Skocz do zawartości

Ensisheim 2007 - relacja z wystawy


Radek Grochowski

Rekomendowane odpowiedzi

Wrzucam kilka zdjęć z targów Ensisheim 2007, które odbyły się w ostatni weekend w Alzacji, Francja. Chyba nigdzie nie da się zobaczyć takiej ilości meteorytów zgromadzonych w jednym miejscu!

 

Część meteorytów należących do rosyjskiej grupy poszukiwaczy, prawdopodobnie najbardziej efektywnej na świecie. Na pierwszym planie meteoryty Muonionalusta (Szwecja), w tym 80-kilogramowy okaz, w tle Dronino (Rosja), również kilka brył po 50-70kg, wszystko znalezione w ciągu ostatnich trzech tygodni :blink: Nie muszę dodawać, że te zardzewiałe bryły żelaza są warte dużo więcej niż furgon, który je przewozi... Z lewej strony facet, który wyciągał to wszystko z gleby... farciarz.

 

DSC_8627.JPG

 

Piękne kilkukilogramowe okazy saharyjskiej Tazy (rzadki oktaedryt plessytowy), w tle wielkie Gibeony z Namibii z regmagliptami.

 

DSC_8635.JPG

 

Dla każdego coś miłego.

 

DSC_8640.JPG

 

I znowu Rosjanie. Te wielkie żelaza wielkości płyt chodnikowych to rzadko spotykany pallasyt Pallasovka (zbieżność nazw jak najbardziej przypadkowa). -Ile za taką płytkę? -20 tysięcy Euro i jest twoja. Wbrew pozorom taka cena za 20-kilogramowy kawał bardzo drogiego pallasytu była jak najbardzie atrakcyjna, ale jakoś nie skorzystałem :Boink:

DSC_8652.JPG

 

Oczywiście nie zabrakło Marokańczyków z całym inwentarzem saharyjskich chondrytów.

 

DSC_8655.JPG

 

Takich stoisk było kilkadziesiąt. A jakby tego było mało, to w piwnicy było muzeum, gdzie można było oglądnąć mnóstwo innych metków, w tym masę główną meteorytu Ensisheim (naprawdę wielki kawał kamienia) - pierwszego udokumentowanego spadku w historii, który zbombardował to właśnie miasteczko w 1492 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niesamowite te okazy, chociaż chyba jakoś nie potrafię zrozumieć chęci ludzi, do kolekcjonowania takich znalezisk, tak dla samej chęci posiadania, płacących za to tak ogromne pieniądze,

a właśnie czy dało się zauważyć zainteresowanie kupujących, jakieś transakcje, licytacje?

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niesamowite te okazy, chociaż chyba jakoś nie potrafię zrozumieć chęci ludzi, do kolekcjonowania takich znalezisk, tak dla samej chęci posiadania, płacących za to tak ogromne pieniądze,

a właśnie czy dało się zauważyć zainteresowanie kupujących, jakieś transakcje, licytacje?

pozdrowienia

 

A ja nie potrafię zrozumieć mojej ślubnej, której kupiłem kawałek meteorytu. Dałem do jubilera żeby zrobił z tego coś, co kobieta może uznać za warte zainteresowania i... nic. Fragment materii z dalekiej lodownii Kuipera leży w szufladzie :blink: No nie rozumiem. Kurde, chyba jej go zabiore ;) Czy tylko ja tu czuje mistykę tej drzazgi?

 

Pozrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne okazy..

 

Będąc wsród tylu kamieni bądz co bądz "z komosu"

chyba nie mozna sie oprzeć pokusie posiadania choć

małego kawałka materii który podrózował sobie miliony lat

w przestrzeni kosmicznej zeby ostatecznie z prędkoscią kilkunastu

kilometrów na sekunde wedrzeć się w ziemską atmosfere w końcu ladując

na powierzchni naszej planety.

 

 

Napewo były zawierane tranzakcje pan z lewej

na pierwszym zdjęciu ma cały wypchany "pas na pieniądze" ;)

 

Tak wogle to niektórzy utrzymują się z poszukiwania meteorytów.

Oglądałem kiedyś program jak dwóch "rusków" wyjechało z tajge

na poszukiwania meteorytów sichote-alin zabrali ze sobą wykrywacze

metalu no i koniecznie skrzynke wódki a pozniej znaleziska

sprzedawali na targach w USA i z tego żyli ;)

 

 

Krzysiek ;)

Edytowane przez Krzysiek-Polakowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niesamowite te okazy, chociaż chyba jakoś nie potrafię zrozumieć chęci ludzi, do kolekcjonowania takich znalezisk, tak dla samej chęci posiadania, płacących za to tak ogromne pieniądze,

To nie jest tak, że kupuje się 100-kilogramowy kamień dla samej chęci posiadania (chociaż pewnie i tacy się znajdą). Jeżeli już to raczej po to, by pociąć go na kawałki, wytrawić i sprzedać z zyskiem "odbiorcom detalicznym". To biznes jak każdy inny, trochę niszowy, ale jest całkiem pokaźna gromadka ludzi, którzy tylko z tego żyją.

W kolekcjonowaniu meteorytów tak naprawdę najfajniejsze jest to, że ma się taką jedną półkę w domu, gdzie leżą sobie gwiazdki z nieba :) O ile to ciekawsze niż znaczki i pudełka od zapałek! ;)

 

Tak wogle to niektórzy utrzymują się z poszukiwania meteorytów.

Oglądałem kiedyś program jak dwóch "rusków" wyjechało z tajge

na poszukiwania meteorytów sichote-alin zabrali ze sobą wykrywacze

metalu no i koniecznie skrzynke wódki a pozniej znaleziska

sprzedawali na targach w USA i z tego żyli ;)

Krzysiek ;)

Też kiedyś oglądałem ten program. To jest dokładnie ta sama rosyjska ekipa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecej zdjec mozna znalesc tutaj:

http://www.woreczko.pl/meteorites/travels/Ensisheim07

Byla calkiem pokazna ekipa z Polski (kolekcjonerzy + 2 wystawcow)

 

No i jeszcze troche tutaj:

http://www.tin.yoyo.pl/ensis2007/

Mnie osobiscie najbardziej ruszyl nowy spadek z Mauretanii - Bassikounou ale mozna bylo tez zobaczyc niewiarygodne Marsy, Ksiezyce i cale tony innej pozaziemskiej materii.

Fajnya byla kopia najwiekszego okazu znalezionego przez Krzysia Soche :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Fajnya byla kopia najwiekszego okazu znalezionego przez Krzysia Soche :-)

A już myślałem, że za 600Euro można było kupić oryginał. :blink: Ciekawa sprawa z tą kopią. Jak się takie coś robi? Czy to jest odlew z metalu, czy jakaś gipsowa atrapa? No i 600 Euro za kopię to chyba dużo. Może trzeba mieć jakieś prawa do sprzedaży kopii?

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już myślałem, że za 600Euro można było kupić oryginał. :blink: Ciekawa sprawa z tą kopią. Jak się takie coś robi? Czy to jest odlew z metalu, czy jakaś gipsowa atrapa? No i 600 Euro za kopię to chyba dużo. Może trzeba mieć jakieś prawa do sprzedaży kopii?

 

Odlew chyba z jakiejs zywicy - pusty w srodku. Cala kopia wazy na oko jakies 2 kg. Wyglada tak eralistycznie, ze mozna sie na prawde nabrac ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.