Skocz do zawartości

Zapytanie o Firme Uniwersał


cobelco

Rekomendowane odpowiedzi

nie no, ja tam tylko żartowałem. Wszyscy doskonale wiedzą, że montaże chodziły jak złotko. A napęd zegarowy był fantastyczny (znajomy elektryk znalazł części jakiegoś tam zegara czy czegoś), byłem też uprzywilejowany, bo miałem laserowy system namierzania na polarną.

To był naprawdę miś.... eeee.... montaż na miarę możliwości PRL :)

 

To może mały detal prezentujący wykonanie tego szczytu inżynierii precyzyjnej :)

 

mont1.jpg

 

Ten silniczek z przekładnią napędzający ślimak był z rusztu, na których piecze się kiełbasę. Nijak nie można było nim regulować i był na 220V, akurat w teren bo słupów elektrycznych w polu jest Ci u nas dostatek. :blink:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. postu Hansa - prawda były to 114 mm jako 120 ale nie mamy dowodów, że były to przeklejane Optisany. Zerwał ktoś folię i zobaczył napis Optisan?

Ja mam taki teleskop. No cóż, jest to 114 mm i wygląda identycznie jak Optisan. Nie ma więc powodu żeby sądzić, że opłacało się komuś (Chińczykom?) kopiować identyczny teleskop, już raczej uwierzę, że w Chinach zdzierają Saturna i żółtą folię meblową i sprzedają jako Optisan.

Oryginalne są żywieckie "przedłużki" do barlowa, dające praktycznie dowolne powiększenie :)

 

Oryginalny jest żywiecki montarz ze sprężynkami ("makroruchy"), niestety, te sprężynki same z siebie są źródłem drgań.

Oryginalny jest żywiecki statyw typu SŁUP, nie nadający się do użytkowania ze względu na ogromną sprężystość. Najpierw go wzmacniałem odciągami z linek staloweych, wreszcie dokręciłem zastrzały z kątownika.

Mam też oryginalny napęd (kupiłem kiedyś go na AstroForum) z dość dobrą przekładnią ślimakową i kowalskim mocowaniem silnika. W ogóle - wszystko co oryginalnie-żywieckie - jest kowalskiego standardu.

Silnik w tym napędzie akurat był na 24 wolty. Przeważnie więc używam standardu zasilania: Akumulator żelowy 12V (ze złomu od UPS-a) + konwerter 12V/220V + transformatorek 220V/24V. Ale to działa!

Silnik 24V był synchroniczny, NRD-owski, znalazłem nawet w sieci jakąś dokumentację. Co można regulować w silniku synchronicznym? No cóż, można zrobić programowany generator sinus i w ten sposób regulować szybkośc.

ATM przy tym wszystkim jest koniecznością.

 

Teleskop wygrałem w jakimś konkursie, czekałem całymi tygodniami, aż wreszcie po interwencji u organizatorów (CAMK i PR Jedynka) pan Jacek zadziałał i przysłał mi za dopłatą większy teleskop, niż miał być za darmo.

Wysyłka kurierem była tak zapakowana, że żeliwne kowalskie elementy statywu spowodowały wgniecenia w tubie. W transporcie zniszczyła się też żeliwna (!?) obejma tuby. Reklamację załatwiono dość szybko, gdy telefonicznie poprosiłem o dodatkowy dekiel (zrobiłem z niego oprawę do filtra słonecznego z folii Baader Planetarium) - pan Jacek przysłał mi go nieodpłatnie.

 

Na moje maile w sprawie błędów w instrukcji obsługi oraz sugestie dotyczące udoskonalenia konstrukcji statywu - nie odpowiedziano ani słowem.

 

Ale i tak panowie U dostarczyli mi wiele radości. Wraca się zawsze do pierwszej miłości!

:D

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no, ja tam tylko żartowałem. Wszyscy doskonale wiedzą, że montaże chodziły jak złotko. A napęd zegarowy był fantastyczny (znajomy elektryk znalazł części jakiegoś tam zegara czy czegoś), byłem też uprzywilejowany, bo miałem laserowy system namierzania na polarną.

To był naprawdę miś.... eeee.... montaż na miarę możliwości PRL :)

 

To może mały detal prezentujący wykonanie tego szczytu inżynierii precyzyjnej :)

 

mont1.jpg

 

Prawie jak mój AP... A tak poważnie, to faktycznie Losmandy :szczerbaty: A jeszcze poważniej, czy oni nadal trzymają te standardy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cudowne zdjęcie .Już wrzuciłem ten mój obiekt westchnień jako tapetę.Zegara niestety nigdy na oczy nie widziałem a i gwożdzika nie mam .Jest już wypust.A tu następny szok głowice szło jak rozumiem obracać na słupie.Niestety tak nowoczesny model nigdy nie trafił i pewnie już nie trafi w moje łapki.Jest 02:59 UTC trzeba isc spać a może mi się przyśni :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakość wykonania i rozwiązania techniczne z neolitu to jedna bajka, a oszukiwanie klientów na aperturze to druga bajka.

 

Firma zdolna do sprzedania teleskopu z lustrem X jako telskopu z lustrem 110% X choć raz, winna być omijana szerokim łukiem. Firma która taki proceder uprawia non stop (te telepy 120/900 ciągle są w ofercie) moim zdaniem nie powinna być w ogóle rozpatrywana jako potencjalne źródło zakupów.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj Hans czepiasz się, przecież kiedyś to i maluch miał odpowiednią aperturę, jako samochód rodzinny,

ot takie to były czasy radosnej twórczości PRL'u

 

a Uboty na stałe wpisały się do historii mechanizacji astronomii i nic im tego nie zabierze,

więc traktujmy je z należytym szacunkiem, na jaki zasługują

...jak np. Syrenki z FSO, czy też inne pomniki kultury i nauki

 

Uniwersał zawzięcie kultywuje tradycje minionej epoki, no toż przecież, powinni otrzymać jakąś ministerialną nagrodę, za godne podtrzymywanie tradycji, coś jak Cepelia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakość wykonania i rozwiązania techniczne z neolitu to jedna bajka, a oszukiwanie klientów na aperturze to druga bajka.

 

Firma zdolna do sprzedania teleskopu z lustrem X jako telskopu z lustrem 110% X choć raz, winna być omijana szerokim łukiem. Firma która taki proceder uprawia non stop (te telepy 120/900 ciągle są w ofercie) moim zdaniem nie powinna być w ogóle rozpatrywana jako potencjalne źródło zakupów.

 

Pozdrawiam.

 

Tak gwoli prawdy jakby tak zrobić porządną kontrolę sprzętu który przychodzi ze strony gdzie Słońce wschodzi Uniwersał może by tak tragicznie nawet nie wyszedł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem skontrolowanie przez ownerów realnej apertury swoich teleskopów, czy to chinszczyzny, czy to lokalnych produkcji (Uniwersał, Astrokrak) mogło by się skończyć powaznym szokiem dla nie jednego właściciela. A jaka była by zadyma...

 

Pzdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że większość amatorów wie jaki sprzęt posiada ale ze względów ekonomicznych musi się zadowolić tym co ma.Też dopiero teraz posiadając pewną ilość badziewnego sprzęciora zaczynam myśleć co by tu wymyśleć w kwestii czegoś porządniejszego .Na razie powiesiłem w szafie dużą skarpetę do której będę odkładał kasę.Oczywiscie skarpeta jest bez dziur i solidnie zamknięta :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak gwoli prawdy jakby tak zrobić porządną kontrolę sprzętu który przychodzi ze strony gdzie Słońce wschodzi Uniwersał może by tak tragicznie nawet nie wyszedł :D

 

Ten kij ma niestety dwa końce. Z jednej totalna tandeta za kilka złoty, z drugiej naprawdę nienajgorszy sprzęt o jakości której Panowie U. mogli by pozazdrościć - za naprawdę dostępną cenę. Dla mnie z kilku chińskich hitów najważniejsze to Synta 8" naprawdę przyzwoite obrazy za naprawdę niedużą kase, SW ED80, i montaże SW Syntrek. U w tym momencie rozwoju oferowała również podzespoły z masowej produkcji: np. montaże z uchem od wiadra, i mocowanie lustra głównego z zakrętką typu TWIST.

 

Nie podejmę się zrobienia statystyki ilu ludzi przebrnęło tą szkołę astro-sprzętowego przetrwania i dalej pociągnęło hobby (czy nawet zmieniło pasję na zawód - jak Paweł), a ilu odpadło, jak szlachetne wyczernienie w kilkuletniej tubie U....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie na wszystko można narzekać w starych firmowych teleskopach U,potocznie zwanych U-bootami,ale w moim przypadku zwierciadło to I klasa co już nie jedna osoba miała okazję się przekonać.

Wszystkie podzespoły z orginalnego U znalazły nowych właścicieli,a na śmietnik poszła tylko rura PCV.

Owszem teleskopy wygladały/ją topornie,ale dla mnie było frajdą zmodernizować go do stanu dzisiejszego ,a przy okazji wiele sie nauczyłem.

U1.JPG

U2.JPG

gotowy_1.JPG

Edytowane przez promil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja swojego czasu (oj było to kilkanaście lat temu) nabyłem w firmie U refraktor 60/400. Oczywiście na ówczesne czasy była to jak już wspomniano jedyna firma w naszym kraju. Pamiętam, był to też prawdziwy wypad z Poznania do Żywca :) Kupiłem sam refraktor bo na statyw nie było mnie wtedy już stać :)

Tubus oczywiście rura pcv, soczewka -achromat 68/400 była wsunięta w tą rurę i zabezpieczona przed wypadnięciem kolejną rurą z pcv tylko o mniejszej średnicy i przeciętą aby uzyskać łatwą możliwość wsunięcia i dociśnięcia soczewki. Wyciąg - był to najzwyklejszy mieszek w którym umieszczone było coś co miało utożsamiać się z okularem :) Mieszek mocowany był do tubusa za pomocą sklejki :) Wszystko oczywiście z nieśmiertelnego pcv. Nie mniej trzeba przyznać, że dzieki zastosowaniu przez braci Uniwersałów naprawdę jak na owe czasy dobrej soczewki, uzyskiwany obraz robił wrażenie (pierścienie saturna, śliczny księżyc, ostre gwiazdy).

Reasumując, dzięki firmie U udało mi się nabyć pierwszy refraktor przez który moglem samodzielnie zagłębiać się w tajniki nieboskłonu. Prawdą jest że wykonanie nie było na wysokim poziomie (och te pcv) ale przynajmniej obiektyw pozostał mi do dziś i oczywiście stanowi on wyposażenie mojego nowego ATM-owego refraktorka :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem was nic a nic.

 

Uniwersał sprzedaje teleskopy z nieprawdziwymi specyfikacjami (zawyżona apertura części teleskopów) i nikomu to nie przeszkadza? No, może ja za młody jestem i nie czuje tej "nostalgii". Dla mnie sprawa jest oczywista jak zielone liście na wiosne.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem was nic a nic.

 

Uniwersał sprzedaje teleskopy z nieprawdziwymi specyfikacjami (zawyżona apertura części teleskopów) i nikomu to nie przeszkadza? No, może ja za młody jestem i nie czuje tej "nostalgii". Dla mnie sprawa jest oczywista jak zielone liście na wiosne.

 

Pozdrawiam.

Nie przeszkadza ponieważ U-booty są jakie są i nikt się temu nie dziwi. I przecież nikt ich z niczym innym nie porównuje (chyba) bo to bez sensu. Ja np. nie zachwycam się chińskimi telepami i nie porównuję ich z U-bootami bo to także bez sensu. A powszechnie wiadomo, że chińskiego astro i U-boota nie sposób porównac dp sprzętu markowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja jednak czegoś nie załapałem. Przychodzi nowy user forum i pyta o opinie o firmie X. Klasyk. I co dostaje? Informacje typu "Ja z firmą X miałem dobrze, więc dla mnie to dobra firma" , "Móje teleskop z firmy X miał dobry element Y", "Miałem teleskop firmy X i dawał dobre obrazy", "Jakie jest sprzęt firmy X wiadomo nie ma co porównywac do innych marek" itp... I jakoś informacja, ze ta sama firma X wciska ścieme na maxa się rozpływa... tiaa...

 

Nie rozumiem nic a nic.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym powodem kupna tego czegos byl brak czego innego.

Dzisiaj kiedy mamy wybor nie widze sensu kupowac tego czegosia.

Tym bardziej, ze jakos specjalnej poprawy jakosci U-bootow nie dostrzegam.

 

Poprawy już nie będzie. Nikt przecież nie modernizował NRD - owskiego Trabanta, chociaż powstały już kluby jego miłośników. Nie da się dzisiaj konkurować produktem powstającym w manufakturze, to było w średniowieczu. Na plus można zaliczyć dziesięcioletnią gwarancję co jest niespotykane na świecie. Świat powinien uczyć się od Uniwersałów ! Ciekawe czy ktoś reklamował Ubota, powiedzmy po 9 latach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Hans ma rację .Marna chińszczyzna i oryginalny Uniwersał raczej odpadają.Na porządniejszy sprzęt trzeba wydać sporo kasy A na ATM trzeba mieć wiedzę ,sprawność manualną ,sporo samozaparcia i zrobienia kalkulacji czy przedsięwzięcie w ogóle ma sens.No i trzeba się zastanowić czy to trafione hobby.Chciałbym mieć ten sprzęt który gdzies leży {w oby dobrych warunkach} u kolegów którym miłość do astronomii"przeszła"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, chiny odpadają, U tym bardziej, pozostaje sprzęt z górnej półki i oczywiście ATM, który ja ostatnimi czasy uprawiam :) Dobry tokarz (tu ukłony dla forumowego MITKA), no i kupno podzespołów takich jak w moim przypadku był focuser GSO z mikroruchami (a tu ukłony dla HANSA) :)

Cały czas mozolę się nad refraktorem 156/750. Największy problem to rura alu o średnicy 160mm i przyzwoitej grubości ścianki czyli 2-3mm :) Reszta do wykonania i mam to już prawie do końca rozrysowane technicznie. Ufff jeszcze trochę :) A potem...... no może jeszcze ceny będą spadać :)............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.