Skocz do zawartości

Umocowanie aparatu bezpośrednio do głowicy montażu


Jajak

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień Dobry !

Szukam jakiegoś sensownego patentu do przymocowania apartu bezpośrednio do montażu HEQ 5.Może macie jakieś sprawdzone metody.Chodzi mi o fotografowanie Canonem 350 D plus obiektyw ( o ogniskowych do 300 mm)Wiem , że można umocować aparat np " na barana" na tubie teleskopu, ale chciałbym to maksymalnie uprościć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(w standardzie Vixena):

Najprościej to kawałek twardego drewna(sezonowany buk, dąb itp) + pilarka+ wiertarka+ papier ścierny.(Przecinasz do kształtu dovetaila ,nawiercasz otwory wiertłem piórowym(tak by łepek śruby chował się w bloku drewna ) wiercisz przelotówke i gotowe. Świetnie chłonie drgania i jest odporne na zmiany temperatury

. Od razu możesz zaplanować uchwyt na szukacz, guider itp

 

 

...Ja u siebie w Syncianym dovetail'u miałem fabrycznie nagwintowany otwór w standardzie foto, gdzie wkręcałem sobie śrubę z piggybacka, a na to aparat...

 

A w soligorze EQ3 trzeba było minimalnie rozwiercić przelotowy otwór by przeszła śruba od montowania głowicy panoramicznej

Edytowane przez noxili
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak przy okazji, czy ktos wie jak się nazywaja śrubki do piggy backa? maja one inny gwint niz normalne srubki (nie wiadomo czemu) i jak moja się złamała, to musiałem wykręcac nową z statywu do aparatu, gdyż żadna inna o tej samej średnicy nie pasowła gdy próbowałem je wkręcac . Można je dostać w normalnym sklepie z narzedziami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności (bo może to być opacznie zrozumiane): Standard Vixena to norma która jest we wszystkich klonach (czyli chińskie EQ, itp.).

Dziękuję kolegom za szybką odpowiedź !Bardzo podoba mi się to co zamieścił Bamus.Być może pokuszę się o małe ATM...Ale zawsze można rzeczywiście wykorzystać szynę doveteil.

Pozdrówka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak przy okazji, czy ktos wie jak się nazywaja śrubki do piggy backa? maja one inny gwint niz normalne srubki (nie wiadomo czemu) i jak moja się złamała, to musiałem wykręcac nową z statywu do aparatu, gdyż żadna inna o tej samej średnicy nie pasowła gdy próbowałem je wkręcac . Można je dostać w normalnym sklepie z narzedziami?

 

Śruby stosowane w statywach foto (w tym również do piggyback) to śruby calowe. "Normalne" śruby mają gwint metryczny.

Najczęściej spotykamy małe śruby statywowe o gwincie 1/4''.

Trochę więcej na ten temat było już wcześniej:

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=13559

 

Raczej nie kupisz ich w zwykłym sklepie z narzędziami (mi przynajmniej się nie udało). Prędzej dostaniesz w jakimś sklepie z akcesoriami foto lub dorobisz za 2zł/sztuka u pobliskiego tokarza :szczerbaty:

 

Pozdro

Edytowane przez Lukasz83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śruby stosowane w statywach foto (w tym również do piggyback) to śruby calowe. "Normalne" śruby mają gwint metryczny.

Najczęściej spotykamy małe śruby statywowe o gwincie 1/4''.

Trochę więcej na ten temat było już wcześniej:

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=13559

 

Raczej nie kupisz ich w zwykłym sklepie z narzędziami (mi przynajmniej się nie udało). Prędzej dostaniesz w jakimś sklepie z akcesoriami foto lub dorobisz za 2zł/sztuka u pobliskiego tokarza :szczerbaty:

 

Pozdro

 

 

ok, dzięki wielkie, o to mi chodzilo.

 

czemu nigdy nie ma jednego standardu? ludzie widocznie lubią komplikowac życie innych :)

Edytowane przez bamus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest gwint 1/4"-20 [1/4 cala , dwadzieścia zwojów na cal]. Jeden z dwóch używanych w statywach foto. Co do standardów, to gwinty calowe to jak najbardziej standard, tylko starej daty i u nas nie używany. Cóż, rewolucji przemysłowej przewodziły kraje anglosaskie. System metryczny stosunkowo późno wprowadzono, głównie w Europie [a potem reszta świata] i ze względów użytkowych w pewnych urządzeniach pozostały takie relikty. Anglicy i niektóre kraje wciąż używają calowych gwintów i w ogóle angielskiego systemu miar i wag. Amerykanie mają najbardziej przechlapane, bo w użyciu sa oba systemy jednocześnie. Mało przyjemne incydenty z powodu pomyłek już bywały: a to sondę kosmiczną trafił szlag, a to samolot pasażerski lądował przymusowo z braku paliwa. U nas tylko astroamatorzy mają przechlapane, np. robiąc home-made adaptery do lornetek. Niezłe jaja są też przy gwintach filtów okularowych.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.