Skocz do zawartości

szukacz z nasadką kątową andromeda w mieście


ekolog

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś ma doświadczenia z szukaczami z nasadką kątową bo w duzym mieście (na boisku szkolnym) zmuszony jestem obserwować tylko obiekty w pobliżu zenitu i wtedy do szukcza od dołu kiepsko się zagląda. Ponadto chciałem spytać czy to normalne że w takich warunkach w kiepskim szukaczu (x 6) widzę tylko najjasniejsze gwiazdy czyli praktycznie jedną+ciemność i muszę człapać tip-top-kami już przez teleskop (20x). No i najgorsze - czemu galaktyka andromedy zredukowała mi sie do małej owalnej niebeiskiej chmurki subiektywnie około 8 stopni (czyżbym widział tylko jasne jądro) bo przy 20 X spodziewałem sie mgiełki "spieralnej" ale na pół OBRAZU. I jeszcze pytanko - w książkach plejady sa pokazywane z aureolą wokoło każdej z nich - w mieście widze je ale bez aureolek/welonów, a jak wyjade na wieś to zobaczę?

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma doświadczenia z szukaczami z nasadką kątową bo w duzym mieście (na boisku szkolnym) zmuszony jestem obserwować tylko obiekty w pobliżu zenitu i wtedy do szukcza od dołu kiepsko się zagląda. Ponadto chciałem spytać czy to normalne że w takich warunkach w kiepskim szukaczu (x 6) widzę tylko najjasniejsze gwiazdy czyli praktycznie jedną+ciemność i muszę człapać tip-top-kami już przez teleskop (20x).

... chyba trzeba wymienić lunetkę celowniczą 6x30 na coś o lepszym zasięgu, bo pole widzenia 6 stopni fajne jest, ale w mieście gwiazd w niej raczej nie zobaczycie. W mojej 8x50 widzieliście, że jest mniejsze pole (4 stopnie), ale widać więcej gwiazd, przez co łatwiej w mieście się odnajduje obiekty. ...

 

No i najgorsze - czemu galaktyka andromedy zredukowała mi sie do małej owalnej niebeiskiej chmurki subiektywnie około 8 stopni (czyżbym widział tylko jasne jądro) bo przy 20 X spodziewałem sie mgiełki "spieralnej" ale na pół OBRAZU. I jeszcze pytanko - w książkach plejady sa pokazywane z aureolą wokoło każdej z nich - w mieście widze je ale bez aureolek/welonów, a jak wyjade na wieś to zobaczę?

Prędzej 8 minut, niż 8 stopni.

Zobacz na gifa i podpis pod nim w podobnym temacie

Mgławicę refleksyjną z miasta nie zobaczysz, a na wsi (z filtrem) masz szansę zobaczyć mgiełkę wokół np. Merope.

Edytowane przez M.K.
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(czyżbym widział tylko jasne jądro)

Dokładnie tak. Pod ciemnym niebem już w lornetce 10x50 M31 widać jako spore eliptyczne pojaśnienie, średni teleskop pokaże jeszcze ciemne pasy pyłowe a większy - całą masę cudeniek.

Piszesz, że obserwowałeś przy powiększeniu 20-krotnym - podejrzewam, że masz teleskop o krótkiej ogniskowej* (i być może o małej aperturze). Napisz konkretnie czym obserwowałeś – łatwiej będzie nam uświadomić Ciebie, jakich widoków powinieneś się spodziewać.

 

_________________________________________________________________________________________

*oczywiście może się okazać, że masz długoogniskowy okular, ale wydaje mi się to mniej prawdopodobne

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwacja w dużym mieście [nawet z nieoświetlonego boiska] = brak gwiazd w małym szukaczu [widać tylko te najjjaśniejsze] + nędzny widok M31 [tylko centralna część galaktyki]. No niestety, na to nie ma rady, poza wyjazdem pod ciemne niebo za miasto. Minimalnie może pomóc większa średnica teleskopu jak i szukacza [6x30 ma wystarczający zasięg tylko pod dobrym wiejskim niebem, odrobinę jaśniejsze niebo i porażka -wiem z doświadczenia], ale bez przesady. Nic nie zastapi ciemnego nieba. Jaki masz teleskop? Paradoksalnie jeśli jest to mały mobilny sprzet, lepiej sie sprawdzi, jeśli możesz go wywieźć z miasta i tam oglądać, niż próba ogladania nawet czymś dużym z tego boiska w mieście [vide przykład z lornetką i M31 -jak najbardziej prawdziwy]. To chodzi o jasność całego tła nieba, świecącego rozproszonym wysoko w atmosferze światłem ze wszystkich lamp w mieście, lokalne zaciemnienie Twojej miejscówki [nieoświetlone, osłonięte boisko] tego nie zwalczy.

Jeśli nie możesz ruszyć się za miasto, spróbuj powalczyć z obiektami, którym zaświetlenie nieba tak bardzo nie szkodzi -pomijając planety i Księżyc masz jeszcze do dyspozycji duże i jasne gromady otwarte, które w małym sprzecie łatwo rozdzielają się na gwiazdy. M45 Plejady, M44, M35-38, NGC869/884 [chi h Persei] itp. Dużym sprzętem możesz też zawalczyć z jaśniejszymi gromadami kulistymi [M13 itp.] czy paroma mgławicami planetarnymi. Te obiekty wymagają z kolei sporego powiększenia, co przyciemni tło nieba no i podobnie jak rozdzielone gromady otwarte dobrze kontrastują z tłem nieba, co jest kluczowe. Duża srednica teleskopu też bedzie pomocna, choć i tak jego potencjał będzie się w mieście marnował.

Pozdrawiam

-J.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Pod ciemnym niebem już w lornetce 10x50 M31 widać jako spore eliptyczne pojaśnienie, średni teleskop pokaże jeszcze ciemne pasy pyłowe a większy - całą masę cudeniek.

Piszesz, że obserwowałeś przy powiększeniu 20-krotnym - podejrzewam, że masz teleskop o krótkiej ogniskowej* (i być może o małej aperturze). Napisz konkretnie czym obserwowałeś – łatwiej będzie nam uświadomić Ciebie, jakich widoków powinieneś się spodziewać.

 

_________________________________________________________________________________________

*oczywiście może się okazać, że masz długoogniskowy okular, ale wydaje mi się to mniej prawdopodobne

musze (wstyd) przyznać ale 90/900 "wyrzuciłem" a postanowiłem mój atlas nieba wypróbować najpierw skromnym refraktorem = synta 70/500 a to dlatego ze guru na celestia.pl napisał, że im lepszy teleskop tym lepszego nieba wymaga - więc wywnioskowałem, że niebo w miescie "wymaga" gorszego teleskopu !?! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli obserwujesz refraktorem, możesz spróbować zamocować stopkę od szukacza do odrośnika. Dzięki temu wygodniej będzie celować w zenicie.

fajny pomysł z tym szukaczem na odrośniku - akurat mi pasuje bo mam solidny plastykowy odrośnik stały, a szukacz marny ale leciusieńki. Trochę mi zeszło żeby zrozumieć o co chodzi bo myślałem że kołnierze od rosy nazywane są "rasiak" ;) - raz tak go nazwał jeden stary wyjadacz z wrocławia - z którym rozmawiałem na żywo przypadkiem.

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.