Synta 10 czy 8???

[ade]

Zgadza się, kolimacja, zwłaszcza gdy posiada się kolimator laserowy, to robota łatwa i przyjemna, dlatego nie należy nią straszyć kolegi, który zastanawia się nad 10"

Edytowane 19 Stycznia 2010 przez ade

[Mathias]

Ale to jeszcze takie nie pewne ;/ wszystko zależy od mojego tatka... on sie jeszcze zastanawia nad 6... ale raczej 8 musi byc ale o 10 to juz raczej zapomne, jednak i tak sie uciesze z 8 bo dobry teleskop tez jest

[Geralt93]

przepraszam, że się wtrącę, ale sam w przyszłości planuje kupić Synte 10" rozkładaną (nie kratownicową), a skoro gadacie juz o kolimacji to czy rozkładaną trzeba kolimować równie często co kratę...?

[ade]

A istnieje synta kratownicowa?

[Geralt93]

masz racje, no tak... ale jeśli chodzi o składaną to czy trzeba ją będzie często kolimować?

[panasmaras]

To zależy. Przy takiej pogodzie jaką mamy od listopada to w zasadzie wcale

Sprawdzenie kolimacji jest wskazane przed każdą sesją obserwacyjną. Zazwyczaj wymagana jest tylko drobna korekta - odkręcasz śrubki kontrujące, kręcisz ćwierć do pół obrotu śrubami kolimacyjnymi (czasem wystarczy tylko jedną), przykręcasz śrubki kontrujące. Cała filozofia. Naprawdę nie ma się czego bać.

[bratapita]

Kolimacja składanych teleskopów po każdym rozłożeniu to rzecz oczywista. Inaczej jest z teleskopami z pełną tubą, tam kolimacja wystarczy naprawdę raz na długi czas i nie wierzę, że w 10" jest wymagana o wiele częściej niż w 8". Ba, niektórzy posiadacze synty 12" składanej na forum nie kolimują nawet po rozłożeniu (bo nie ma potrzeby), więc moim zdaniem twierdzenie, że 10" trzeba o wiele częściej kolimować to gruba przesada. Może gdy dla kogoś 10" jest za ciężkie i podczas noszenia tube obija o wszystko dookoła to częsta kolimacja jest wymagana, ale w normalnym użytkowaniu nie ma żadnych powodów, żeby teleskop z pełną tubą ot tak się rozkolimował.

Może źle się wyraziłem. Otóż widzę to tak:

F/6 - nawet jak są błędy w kolimacji to tak mocno nie wyłażą

F/5 - tu już błędy widać i co więcej szybciej wyłażą

F/4 - łuuuu tu nawet w czasie dłuższych obserwacji musiałem czasami poprawiać

 

Właśnie chodzi mi o to co powyżej napisałem... bo ewidentnie się nie zrozumieliśmy

 

Ja tylko o tym wspomniałem, żeby kolega miał to na uwadze przy zakupie a zrobiła się z tego afera jakaś (hazardowa )

Edytowane 19 Stycznia 2010 przez bratapita

[ar10130]

To i ja wrzucę swoje trzy grosiki do dyskusji. Mam syntę 10" i tak naprawdę śrubkami do kolimacji bawiłem się tylko jeden raz- na kilkanaście obserwacji i wnoszenia i wynoszenia sprzętu przed dom. Moim zdanie 10" bardzo dobrze trzyma kolimację i w tym temacie nie ma się czego obawiać .POZDRAWIAM

[Setaarius]

A ja tam nie wiem nadal co wybrać . Obserwacje będę prowadził głównie z balkonu. Sporadycznie raz w miesiącu wypad w teren. Jedyne co zamierzam dokupić(przynajmniej na razie) to jakieś dodatkowe dwa szkiełka w rozsądnych cenach (do 200 zł sztuka). Balkon ma szerokość 1 m a długość 4 m . Widok na południe. Miasto Bielsko-Biała. Ostatnio sprawdzałem seeing na (oko ) i bez adaptacji wzroku powyżej 4M Czy ktoś walczy z podobnym sprzętem w takich warunkach. Jakie efekty obserwacyjne. Czy jakieś emki udaje się złapać, Jakieś jaśniejsze NGC. Czy większa nie spowoduje pogorszenia seeingu. Help Czy stabilny stołek z przyczepionym 20kg talerzem od sztangi da solidne podwyższenie? Czy można teleskop trzymać cały czas na balkonie? Cz milion pytań Wam nie przeszkadza Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi

[Jarek]

A ja tam nie wiem nadal co wybrać . Obserwacje będę prowadził głównie z balkonu. Sporadycznie raz w miesiącu wypad w teren. Jedyne co zamierzam dokupić(przynajmniej na razie) to jakieś dodatkowe dwa szkiełka w rozsądnych cenach (do 200 zł sztuka). Balkon ma szerokość 1 m a długość 4 m . Widok na południe. Miasto Bielsko-Biała. Ostatnio sprawdzałem seeing na (oko ) i bez adaptacji wzroku powyżej 4M

No, 10" Syntą to raczej ciężko będzie operować z balkonu 1 m szerokości. Co do 8", to ludzie się w takie rzeczy bawili, ale zanim kupisz cokolwiek, zrób przymiarki. Najlepiej znajdź w pobliżu siebie kogoś z taka Syntą i zmierz, jakiej przestrzeni manewrowej potrzebujesz. Co do problemu z balustrada, to na szczęście ta Synta ma dość wysoki montaż, więc wystarczy stabilna platforma o wys. ze 30cm [ale znów: przymiarki]. Stołek nie jest najlepszym pomysłem, bo teleskop może zlecieć z niego. Odważnik od sztangi nic nie pomoże, jak nóżki będą wiotkie. Proponuję skrzynkową podstawę na bazie jakiejś płyty OSB czy sklejki. Zaopatrzyć w krótkie nóżki [końcówki] meblowe i zaimpregnować, by nie gniło, ten podest najlepiej jakby stale stał na balkonie. Teleskopu absolutnie nie trzymaj na balkonie.

Aha, nie myl seeingu z zasięgiem.

Pozdrawiam

-J.

P.S. Zawsze możesz kupić 6", ale średnica podstawy [ponoć] i długość tuby [na pewno[ -ta sama. Za to waga ciut mniejsza.

[Gość polaris]

Sprawa wygląda tak: albo kupisz 8/10" i będziesz wyjeżdżał na obserwacje pod ciemne niebo, albo kupisz coś mniejszego na małym EQ albo na AltAZ i będziesz próbował obserwować na balkonie. Duży Dobson na tak wąskim balkonie prędzej czy później zniechęci Cię do obserwacji.

[panasmaras]

Jeśli chodzi o samą "operowalność" na balkonie, to nie będzie praktycznie żadnej różnicy dla Synty 6-, 8- czy 10-calowej. Długość tubusa jest dokładnie taka sama, maksymalne wymiary dobsona - również (na pewno ). Mój balkon ma wymiary 1,5mx3m i wydaje mi się, że z mniejszym mógłby być problem (chyba, że będziesz łapał wyłącznie obiekty które będą wznosiły się powyżej 50° nad horyzont - tu możesz sporo stracić na (braku) obserwacji Księżyca i planet).

Jeśli możesz, umów się z kimś wcześniej na wspólne obserwacje - może jak zobaczysz różnicę w widokach między obserwacjami miejskimi a pozamiejskimi zmienisz zdanie odnośnie częstotliwości wyjazdów poza miasto?

[Setaarius]

Dzięki za porady Jednak na poczatek będzie 8-semka plus kilka szkiełek A może za kilka lat to ObsesjaPozdrawiam

Edytowane 2 Marca 2010 przez Setaarius

[Dawidpl]

Ja wybrałem syntę 8" ponieważ: jest lżejsza [ale i tak swoje waży, drobna kobieta raczej jej nie przeniesie, można nią ćwiczyć bicepsy ], tańsza i łatwiej ją sprzedać. W przyszłości ktoś kto ma syntę 8" może ją sprzedać i kupić już 12", przeskok będzie zauważalny. Natomiast zmiana np. 10" na 12" myślę, że nie da takiej satysfakcji a i sprzedać 10" jest trudniej.

[anum]

Ja bym wziął 8" a te 600zł to wydał akcesoria np na jakiś dobry okular i może by trochę zostało. Tymbardziej że koledzy mówią że w tym przypadku cena nie rośnie proporcjonalnie z możliwościami.

Edytowane 2 Marca 2010 przez anum

[ade]

Ja wybrałem syntę 8" ponieważ: jest lżejsza [ale i tak swoje waży, drobna kobieta raczej jej nie przeniesie, można nią ćwiczyć bicepsy ], tańsza i łatwiej ją sprzedać. W przyszłości ktoś kto ma syntę 8" może ją sprzedać i kupić już 12", przeskok będzie zauważalny. Natomiast zmiana np. 10" na 12" myślę, że nie da takiej satysfakcji a i sprzedać 10" jest trudniej.

 

Zgadza się, przesiadka z 10" na 12" nie miałaby dużego sensu, ale to przemawia na korzyść 10", bo przy podobnych możliwościach jest mniejsza i tańsza.

Jak weźmiesz teraz 8" to potem czeka się jedynie 12" (albo coś większego ).

Edytowane 5 Marca 2010 przez ade

[ade]

. (usuniecie przypadkowego duplikatu)

Edytowane 5 Marca 2010 przez ade

[Mathias]

Jednak kupiłem 10'' ale jak narazie nie miałem czasu wypróbować bo jak na złość pogoda się nie układa, ehh te chmury

[Dawidpl]

Ja czekałem miesiąc, podobno jak się kupuje syntę to to standard Myślę, że to już można zaliczyć do forumowego przesądu

[Mathias]

OMG to nie zazdroszczę mam nadzieję, że mnie to nie spotka ( już4 dzień w zasadzie czekam )

 

Mathias

[kacyper]

A tam przesadzacie, że tak długo. Ja osobiście czekałem około 10 dni:)

Choć wcześniej się zdarzało że były przebłyski kilku godzinne na pół nieba których nie wykorzystałem.

Zatem tylko zostało Ci czekać z głową podniesioną ku niebu:)

[Mathias]

Wczoraj patrze: niebo czyste! no to jazda. Wychodzę na zewnątrz a tu pada śnieg...

[Mathias]

Wczoraj udało mi się złapać bezchmurne niebo. Pierwszy obiekt jaki zobaczyłem był Mars. Trochę zawiódł mnie widok pomarańczowej kropki, tak samo jak Saturna, który był jak takie koło z dwoma kijami po bokach, bardzo mała planetka się zdaje. Natomiast obiektów mgławicowych wcale nie widziałem, ba nawet m42 ciężko coś było wyłuskać. Czy ja coś robię źle że mało co widać? Trzeba coś jeszcze robić?

[ade]

Do planet przydałoby się większe powiększenie (tak z 200), choć dziwi mnie, że Saturn Ci się nie spodobał. Z drugiej strony 10" to już spora światłosiła, przez co na tarczach planet może być cięzko dostrzec szczegóły, taki sprzęt jest bardziej dedykowany do DSów. Być może egzemplarze plossli, które dostałeś nie są zbyt udane? Może rozkolimowany teleskop? Może nieschłodzony teleskop? Obserwowałeś na zewnątrz?

M42 powinno być dobrze widoczne w obydwu okularach, czy na pewno były dobre warunki do oglądania (seeing, mgła)? Na ile oceniłeś widoczność (w mag)? Czy Orion nie był już zbyt nisko nad horyzontem?

And last but not least, czy na pewno przed zakupem zorientowałeś się co tak naprawdę można zobaczyć przez teleskop (np. na podstawie szkiców)?

 

Przyczyn może być wiele...

Edytowane 17 Marca 2010 przez ade

[Mathias]

Widoczność była dobra nawet w miarę z 4.5mag, teleskop był schłodzony na bank, a czy rozkolimowany nie mam pojęcia a na zewnatrz byłem oczywiscie warunki były bardzo dobre, bezchmurne niebo. Ja w zasadzie tam gdzie powinna byc m42 widziałem lekką mgiełke naprawde jakbym nie wiedział jak to wygląda nie pomyślał bym ze to w ogóle mgławica bo jej tam nie było ;/