Skocz do zawartości

Nowy sprzęt - pierwsze fotki i garść wrażeń


Spiter

Rekomendowane odpowiedzi

Dwadzieścia kilka lat temu, z fascynacją czytając książki powiązane z tematem (pierwszą z nich była, o ile dobrze pamiętam, "Z pyłu na mlecznej drodze"), potem zaś zerkając przez prosty, plastykowy, typowo zabawkowy teleskop na niebo, zachwycając się w międzyczasie znalezionymi tu i ówdzie zdjęciami z głębi Wszechświata, nie pomyślał bym iż kiedyś będę miał możliwość zobaczyć je "na żywo". A jednak...

Walki z gołym, niemodyfikowanym Canonem, gdzie każda składanka zdjęć jeszcze bardziej rozbudzała apetyt, a przez swe nazbyt wyraźne niedoskonałości sprawiała że zapragnęło się czegoś więcej, skłaniały do zastanowienia się nad nieco bardziej wydajnym sprzętem, nad czymś czym można by sięgnąć dalej, zobaczyć więcej szczegółów, nacieszyć się efektem. W efekcie tegoż, mniej więcej 3 tygodnie temu, rozpakowałem dostarczoną przez kuriera "zza wielkiej wody" paczkę. Nie był to co prawda, jak niektórzy radzili (dzięki Hans za wszystkie porady/uwagi!) astrograf TS'a, lecz - zgodny ze świadomym wyborem i chłodną kalkulacją - Newton 150/750 wraz z HEQ5. Głównym powodem tego wyboru - poprzedzonym wielokrotnym wałkowaniem tych samych tematów - była chęć by był to sprzęt nie tylko do astrofotografii, lecz również do nacieszenia się widokami na żywo, plasujący się w zadanym przedziale cenowym. Tak więc ów skromny zestaw wkrótce został złożony i... przeszedł w stan oczekiwania.

Wyspiarska pogoda ma do siebie to, iż na okno między chmurami można czekać długo, sama zaś pogoda na zachodnim wybrzeżu zmienia się błyskawicznie, więc pozostawało jedynie niecierpliwie wpatrywać się w zdjęcia satelitarne i niebo. I w końcu jest! Sprzęt wystawiony na taras, skrupulatnie ustawiony, wycelowany, mimo niecierpliwości 3 razy sprawdzony i pierwsze spojrzenie w niebo... By łatwiej się zorientować, przyzwyczaić, rzut oka na to co znajome: M81 i M82 widoczne jako mgiełki, ale są; M101 również - wyraźniejsza od poprzedniczek; M106 - mniej wyraźna ale nietrudna do zauważenia; M108 - słabiutka, ale dostrzegalna; M102 - mglista na podobieństwo chmury;

Zerknięcie na zegarek - zdawać by się mogło iż minęło dopiero 20-30 minut, a tak naprawdę to już druga godzina wpatrywania się. A chciało by się jeszcze więcej. Powrót do M81, obrzucenie uzbrojonym okiem okolicy w pobliżu bieguna i wypada kończyć pierwszą noc. Jednak na drodze do prędkiego odespania wrażeń staje Saturn - jasny i wyraźny, nieomal prowokujący do zerknięcia nań. Pierwsze spojrzenie przez 20mm okular, kolejne przez 10mm i próby zebrania opadającej szczęki. Widok Saturna, otoczonego pierścieniami z wyraźną przerwą między nimi wart niedospanej nocy. Wrażenie niesamowite, przez które mija kolejne pół godziny, blisko godziny przeznaczonego na jego samego, w kombinacjach różnych okularów zarówno z jak i bez barlowa. W efekcie owych wrażeń noc przynosi ugwieżdżone sny, kulminacją których jest tranzyt Jowisza na tle Księżyca ;)

Późniejsze pierwsze próby wspomnianego sprzętu z podpiętym niemodyfikowanym Canonem nie należały do udanych, jako że okazało się, iż podczas transportu kolimacja pojechała gdzieś w inną stronę świata. Tak więc kolejne dni mijały na próbach przywrócenia właściwych ustawień i oczekiwaniu na pogodę, znowuż. Długi świąteczny weekend, mimo planów, również pogodą nie zachwycał i dopiero - jak na złość - pierwszy dzień po Świętach przyniósł, nieoczekiwanie dość, przepięknie czyste niebo. Jak na złość, bo przez tyle wolnych dni nawet na najmniejszy prześwit nie można było liczyć, a tu następnego dnia rano praca... Jednak mimo to sprzęt wyniesiony na taras, ustawiony, aparat podpięty, laptop również, kabelkologia ogarnięta i jedynie latarnie święcące jakieś 10 metrów na wschód i południe mogłyby pogasnąć. Wybrzydzać jednak nie można, więc...

 

M108

post-21148-0-18608500-1334145775_thumb.jpg

30 light + 10 dark, 10sek, ISO1600

 

M51

post-21148-0-58244900-1334145896_thumb.jpg

30 light + 30 dark, 30sek, ISO1600

 

M97

post-21148-0-25996600-1334145973_thumb.jpg

30 light + 30 dark, 30sek, ISO1600

 

M109

post-21148-0-62322400-1334146048_thumb.jpg

30 light + 30 dark, 30sek, ISO1600

 

Początek, z zapewne wieloma błędami i niedociągnięciami które na początku się popełnia, ale mimo to dość satysfakcjonujący, tym bardziej biorąc pod uwagę warunki. Gorzej, że z planowanych dwóch-trzech godzin zrobiło się sześć, a rozsądek dopiero o trzeciej rano wygnał mnie do łóżka. I (nie) dajcie bogowie dziś podobnie czyste niebo...

 

Pozdrawiam,

Piotr

 

ED Ach, same fotki są jedynie zestackowane z wyrównanymi poziomami, bez żadnej dodatkowej obróbki.

Edytowane przez Spiter
  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien, że na pierwszym zdjęciu jest m101? :) ona ździebko inaczej wygląda :)

Fajne zdjęcia, na pewno będziesz szybko robił postępy o ile pogoda dopisze.

Ja wczoraj dostałem swój pierwszy montaż (eq 3-2), będę focił na ile pogoda pozwoli, (również niemodyfikowanym Canonem), bo wczoraj psuła się ona w miarę jak robiło się ciemno, w efekcie nic nie udało się sfotografować :no:

Edytowane przez Krawat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien, że na pierwszym zdjęciu jest m101? :) ona ździebko inaczej wygląda :)

Fajne zdjęcia, na pewno będziesz szybko robił postępy o ile pogoda dopisze.

Ja wczoraj dostałem swój pierwszy montaż (eq 3-2), będę focił na ile pogoda pozwoli, (również niemodyfikowanym Canonem), bo wczoraj psuła się ona w miarę jak robiło się ciemno, w efekcie nic nie udało się sfotografować :no:

 

Dzięki - masz rację! Zdjęcia zaznaczyłem jako M101, chyba przez późną porę i zmęczenie, mimo że przecież 101 była jedną z pierwszych które zobaczyłem przez ten sprzęt i dobrze zapadła mi w pamięć :) Na pewno jest to jedna z galaktyk w pobliżu Wielkiej Niedźwiedzicy, jednak dokładne oznaczenie znajdę i poprawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M51 - raz jeszcze, tym razem z dodanymi flatami:

post-21148-0-35925300-1334310253_thumb.jpg

Zaświetlenia od latarni, widocznego w prawej części zdjęcia, chyba niestety nie sposób usunąć bez wycinania tła z całości.

 

A prop jakości pytanie techniczne - widoczne w gwiazdach na krawędzi zdjęcia zniekształcenie sprawiające iż gwiazda wygląda jak trójkąt z kątem skierowanym ku środkowi kadru jest, z tego co się orientuję, wynikiem szeroko pojętej błędnej kolimacji. Z czego jednak najczęściej ów błąd wynika? Zbyt mocno dociśnięte LG? Przesunięcie LW chyba nie daje takiego efektu, zwłaszcza jeśli rozostrzone gwiazdy w centrum kadru dają obraz nieomal idealnego koła.

Edytowane przez Spiter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wina kolimacji a koma, klasyczna przypadlość teleskopów Newtona. Aby usunąć ten efekt potrzebujesz korektora komy, np Baader MPCC.

 

Rozumiem, dzięki. Przeglądając inne tematy trafiłem na podobny problem tu - http://astropolis.pl/topic/25726-koma-czy-za-kolimacja/ - z którego nie wynikało jednoznacznie czy to kwestia kolimacji, ściśnięcia LG, czy też komy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.