Skocz do zawartości

Długi weekend - dobry czas na zakupy


oskar

Rekomendowane odpowiedzi

Własnie wszyscy bezpiecznie dotarlismy spowrotem .BYŁO BOSKO !!!

Chyba pękło 1000 km pod domem u Oskara . w sumie ponad 2500 machnelismy w te 4 dni.

Oskar jeszcze raz dziekuje za niesamowity TRIP .

Reszta rewelacji jutro bo teraz umieram.

 

DaVe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIZYTA U MARKUSA LUDESA I NIE TYLKO

W piątek 30 kwietnia 2004 roku razem z Dawidem wyjechaliśmy około 8 z Wrocławia. Naszym celem było przejechanie całych Niemiec i dotarcie wieczorem nad Mozelę. Mimo sporego ruchu i korków, około 19 przekroczyliśmy Ren w Koblencji i pojechaliśmy wzdłuż Mozeli na południe. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów znaleźliśmy nocleg w małej, malownicze położonej pod zamkiem wiosce Alken. Nad brzegiem rzeki z odrobiną C2H5OH świętowaliśmy akcesję Polski do Unii, obserwując halsujące pod prąd rzeki łabędzie. Zmęczeni poszliśmy spać po 23 oglądając ze zdumieniem dość obszerną elację z Polski w niemieckiej telewizji.

Następnego dnia wyruszyliśmy zaraz po śniadaniu (które zamówiłem na 8, co stało się potem tradycją) wzdłuż Mozeli w kierunku Trewiru. Droga wiła się to po jednym to po drugim brzegu rzeki, otoczona winnicami i ruinami zamków. Po drodze mijaliśmy małe, piękne miasteczka. Szczególnie spodobało się nam Cochem i Bernkastel, w których wspięliśmy się do zamków. W Bernkastel poznaliśmy również dwie przyjaźnie nastawione Polki 8) . Po południu dotarliśmy do Trewiru. To stare, założone przez Rzymian miasto, będące stolicą ważnego niemieckiego arcybiskupstwa, zwiedziliśmy w ciągu 3 godzin w iście japońskim stylu. Mnóstwo zabytków: Porta Nigra – budowla ze 180 roku, pozostałości amfiteatru i termów cesarskich, katedra, bazylika, rynek z ratuszem – obejrzelismy i sfotografowaliśmy niemal wszystko co się dało. Około 18 zjedliśmy obiad i wyjechaliśmy z miasta, aby znaleźć jakiś nocleg. Założyliśmy, że jadąc wzdłuż granicy niemiecko-luksemburskiej znajdziemy jakieś sympatyczne miejsce. Jednakowoż założenie to okazało się błędne, gdyż wszelakie gasthausy i inne pensiony były albo zajęte, albo zamknięte. W końcu dotarliśmy do Perl na granicy z Francją (miejscowość w której w Niemczech padają rekordy ciepła w 2003 - 41 stopni C). Oblecieliśmy w niej wszelkie możliwe miejsca do spania i dalej nic. Wracając w głąb kraju Saary z niemałym stresem znaleźliśmy w końcu w jakieś wiosce malutki gasthof, w którym za rozsądną cenę dostaliśmy pokój.

W niedzielę wyruszyliśmy do Schenegen w Luksemburgu (wątek akcesyjny) a dalej do Francji do Verdun. W ciągu pół dnia objechaliśmy pole bitwy pod Verdun z czasów wojny 1914-1918. Dla Francuzów jest to miejsce krwi i chwały. Zwiedziliśmy bunkry, muzeum pamięci (memorial), kościół ze szczątkami poległych, widzieliśmy pole bitwy i cmentarz oraz kilka fortów. Wszystko to mimo skomercjalizowania robi spore wrażenie. Po południu ruszyliśmy w stronę Saarbrucken, zwiedzając po drodze francuskie miasto Metz. Wieczorem dotarliśmy do Saarbrucken i odszukaliśmy sklep Markusa Ludesa.

Sklep położony jest w niespecjalnym miejscu, ot przy jakiejś bocznej ulicy. Przez szybę pooglądaliśmy kilkadziesiąt teleskopów jakie znajdowały się na wystawie. Potem zakwaterowaliśmy się w niedaleko położonym hotelu. Następnie ruszyliśmy obejrzeć to paskudne miasto. Trzeba uczciwie powiedzieć, że Saarbrucken poza sklepem Ludesa nie ma nic do zaoferowania. Jako żywo przypomina Bytom czy Katowice. Po zwiedzeniu kilku lokali wróciliśmy do hotelu.

I w końcu w poniedziałek rano po śniadaniu udaliśmy się do sklepu Ludesa. Markus jako konkretny człowiek przywitał się, wydał zamówiony teleskop, chwilę pogawędził i zajął się dostawą 20 montaży z Węgier. Po prostu dla niego była to najzwyklejsza transakcja, jakich wiele. Mieliśmy więc czas obejrzeć spokojnie sklep. Sklep zajmuje cztery pomieszczenia. Jedno to sala wystawowa, w której stoją teleskopy i montaże. W drugim jest biuro, w którym siedzi Markus i jakowaś pani. W trzecim Markus ma rodzaj pracowni, a w czwartym trzyma jakieś narzędzia i inne duperele. Otóż w sklepie znajdują się wszelakie możliwe teleskopy, montaże i akcesoria, po małe obserwatorium włącznie. Najbardziej podobał się nam refraktor APO 9 calowy takahashi oraz refraktor 200mm achro w jakimś szczególnym montażu – waga 150kg ale podobno mobilny. Poza tym stały refraktory Sky Watcher 150mm, Zeiss ASO 120mm, kilka małych telementorów, newtony, mewlon 210mm i inne rodzaje instrumentów. Na półkach okulary. Od zwykłych plossów do najwyższej jakości akcesoriów. Mnóstwo naglerów od 3 do 41mm, pentaxy, takahashi oraz kilkadziesiąt okularów monocentrycznych TMB do obserwacji planet o ogniskowych od 4 mm. Oczywiście poza tym barlowy, power-mate, szukacze, złączki, diagonale, wszystko do wyboru do koloru. Zastanawialiśmy się jaką wartość może mieć towar zgromadzony w sklepie i doszliśmy do przytłaczających wniosków, że ogromną. Generalnie należy stwierdzić, że sklep jest świetnie zaopatrzony, pracują w nim z Ludesem jeszcze trzy osoby i jest to prostu dobrze zorganizowane przedsiębiorstwo astronomiczne. Jeśli ktoś będzie w pobliżu Saarbrucken to zachęcam do odwiedzenia tego przybytku astro.

Po odbiorze sprzętu jeszcze tylko musieliśmy przeskoczyć do domu 1000 km i jedną granicę – aha kto myślał, że na granicy nie będzie po 1 maja celników jest w GRUBYM błędzie – i teraz trzeba potestować nowy sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.