Skocz do zawartości

Zasięg teleskopu dla obiektów niegwiazdowych


Watteau

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem pewny, że jeżeli sie postaram robic wszystko delikatnie, to nic mu sie nie stanie. W końcu nikt nie bedzie po nim deptał, bo zrobię pokrywe z desek, albo cos takiego. O te sprawy sie nie martwię, chodzi mi raczej, czy nic mi tam nie zmatowieje, albo cos takiego. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to było by ono o klase lepsze, niż trzymanie go w domku, nie mówiąc o ryzyku uszkodzeń przy ciagłym znoszeniu z 2 piętra, pakowaniu do samochodu, 10 km droga przez las itd.

Pozdrawiam

 

Właśnie o to się rozchodzi Maki, że prawie na pewno coś Ci tam zmatowieje. Wybraź sobie jak będzie wyglądał twój kochany teleskop po lokalnym podtopieniu po przejściu oberwania chmury. Albo choćby po paru zwykłych deszczowych dniach w październiku... Być może jak go dobrze owiniesz, to się nic nie stanie, ja bym jednak nie ryzykował.

 

PS Na tej zasadzie mozna zawsze wozić sprzęt w samochodzie, bo nie chce się go znosić po schodach. A nuż nikt nie ukradnie?

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pudełko w którym przyszedł mój yukonik wyłożyłem od spodu miękką pianką,

a jak chowam sprzęt to nakrywam go folią bąbelkową + górna pokrywka pudełka.

 

Ale pomysł z przechowywaniem sprzętu w dołku i przykrywanie go gałęziami jest lekko poroniony. Sprzęt to nie kbks żeby go zakopywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, tak przy okazji - jak to jest właściwie z teleskopami, które stoją w prywatnych obserwatoriach. Najczęściej to zwykłe szopy z desek z odsuwanym dachem, i zapewne bez klimy i ogrzewania, a duże stacjonarne sprzęty stoją latami i nic się złego nie dzieje. Czy gdzieś popełniam błąd w myśleniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Altanka odpada. Chodzi o to własnie, żeby nie kusic nikogo, bo na działce latem codziennie ktos jest, ale w nocy niekoniecznie, a wtedy można całą działkę wywieść i nikt sie nie pokapuje. To jest w "dużym" lesie, daleko od cywilizacji...

 

[ Add: Sro 04 Sie, 2004 ]

Własnie tez się zastanawiam jak to jest z teleskopami w terenie. Teraz sprzet leży w przyczepie, gdzie są praktycznie takie same warunki (temp. wilgotnośc itd.) jak na podwórku. Jak stoi w domu, to tez całe lato mam otwarty balkon - czy deszcz czy słońce. Czy trzeba go jakos specjalnie przechowywać??? W końcu ruskie to, nie gniotsa, nie łamiotsa...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na działkach do altanek najlepiej przywiązywać tygrysa aby mieć pewnośc, że nikt się nie włamie, inaczej szkoda gadać. Ja mam w ziemi zegar wodny, który jest w wybetonowanym dołku 40x50 cm i głębokim na 50 cm. Jest to zakrywane stalową pokrywą zamykaną na śrubę. Wtargnięcie do środka jest możliwe tylko za pomocą palnika albo materiałów wybuchowych. Otóż w tym dołku trzymam różne podręczne narzędzia żebym nie musiał ich stale nosić. Narzędzia przeleżały całą zimę i niewiele tylko podrdzewiały. Gleba jest piaszczysta i nie ma mowy o powodzi. Dołek nie jest zabezpieczony przed wilgocią w żaden sposób. Polecam zatem bardzo zakopywanie teleskopów w małych grobkach. Nie powinno się nic stać pod warunkiem, że gleba jest piaszczysta.

pozdrawiam, astrodziadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie dobrze za to wezmę, to wybetonuję taki schowek. Odpowiednio go przymaskuję i będę miał skrytkę na miesiace, kiedy często jeżdżę obserwować. Na jeden dwa dni myslę, że spoko będę mógł zostawiac telepa. Tygrysa nie mam, ale szwagier ma bullterriera, pogadam, może za żarcie pies zgodzi sie pilnować. Tak w ogóle to tam jest inne zagrożenie: KLESZCZE!!! Niby mam jakies szczepienia, ale nigdy nie wiadomo...

Dobra, właśnie świeci słoneczko, jade zobaczyc czy mój sprzęt jeszcze leży :-)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie!!! Właśnie wróciłem z wiochy. Teleskop czekał na mnie, nikt się nim nie zaopiekował J. Ponieważ odnośnie tematu skrytki nic nowego nie wymyśliłem, sprzęt przyjechał do domu, ale prześwietny statyw z drogocenną głowicą został sobie w lesie.

Była to niestety kolejna jasna noc. Ale za to obraz ksieżyca – brzytwa, chociaż wyraźnie było widać na jego tle falowanie ciepłego powietrza (to chyba nie najlepiej świadczy o seeingu...?).

Szwagier zdębiał jak popatrzył x 70, a potem aż kucnął jak wsadziłem 10mm, a potem jeszcze 6,3mm. Tak to już chyba jest, że jak pokazujesz ludziom gwiazdy przez teleskop, to dla nich jest to to samo, co bez. Dopiero jak im Ksieżyc, Jowisz, albo Saturn pokażesz, to widzą „różnicę”

Mimo bardzo janego tła pogapiłem się przez 10x50 i oceniam, że widziałem ok. 8,5mag. Przez Tała 100 natomiast z pewnością widziałem patrząc wprost 12.3 niedaleko M57. Potem rodzieliłem spokojnie x 100 epsilony Lutni.

I tu pytanie: przesyłam mapke okolic epsilonów z zaznaczonymi przeze mnie trzema czerwonymi „obiektami” Widziałem je na 100% w mniej więcej takim układzie, zrobiłem ołówkiem mapkę, ale po powrocie do domu sprawdziłem w Starry Night Pro i nic tam nie ma! Co to za obiekty??? Może ktoś podać ich jasność? Gdzie to sprawdzić?

Pozdrawiam

ep_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.