Skocz do zawartości

Obiekt Tygodnia 18.05.2015 - NGC 6633 i IC 4756


Rekomendowane odpowiedzi

Półmetek wiosny to dla lornetkowca szczęśliwy czas (chyba, że nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności mieszka na północy Polski). Galaktyki, z którymi walczy się w lornetach szczególnie ciężko, ustępują miejsca coraz wyżej wznoszącej się Drodze Mlecznej z jej gromadami otwartymi. A w tej kategorii szczególnie wybija się wizualna para takich właśnie obiektów, położona na granicy Wężownika i Ogona Węża - NGC 6633 i IC 4756. Czas na obie gromady otwarte jest naprawdę wyśmienity - w okolicach 1:00 są już na tyle wysoko, by słabsza przejrzystość niżej nad horyzontem nie miała znaczącego wpływu na obserwacje. Zatem, zanim wzejdzie Strzelec ze swymi skarbami w okolicach centrum Drogi Mlecznej, zerknijmy na jej zachodni brzeg, mniej więcej na wysokości Orła.

Pas naszej Galaktyki prezentuje się w tym miejscu szczególnie ciekawie - Wielka Szczelina nabiera grubości w miarę osiągania coraz bardziej południowych deklinacji, pochłaniając blask odległych słońc, lecz nabierający grubości dysk galaktyczny zdaje się w tym miejscu walczyć do końca o uwagę obserwatora. W efekcie, ten widzi wyraźną odnogę Drogi Mlecznej, odbijającą od równika galaktycznego pod pewnym kątem, zaczynającą się i kończącą dość niespodziewanie.
MW_wide.jpg
źródło: Photopic Sky Survey
Nalot na NGC 6633 jest dość prosty, szczególnie w lornetce. W zasadzie nie byłoby żadnej złośliwości, gdybym napisał - skierujcie swoje lornetki w stronę owej “odnogi” Drogi Mlecznej i poskanujcie niebo w poszukiwaniu pięknej i wyraźnej gromady. Dwóch moich kolegów (niezależnie od siebie) dokładnie w ten sposób “odkryło” NGC 6633 podczas niedawnej sesji obserwacyjnej.
Ale dość tych zgadywanek odnośnie nalotu. Osoby słabiej zorientowane na niebie mogą go rozpocząć od δ Aquillae - “środkowej” gwiazdy Orła. Od niej odbijamy na zachód (w prawo, lekko w górę) o jakieś 7,5° do jasnej Alyi, θ Serpentis. Ostatnim krokiem jest pokonanie na niebie podobnego odcinka z grubsza w tym samym kierunku, z nieco większym odbiciem w górę (przy górującym Ogonie Węża - na godzinę drugą). Obserwujących teleskopem od razu uspokajam - w szukaczu również powinniście zobaczyć NGC 6633 bez większego problemu.
ot6633_aquila.jpg
źródło: Cartes du Ciel
Patrząc na NGC 6633, aż trudno uwierzyć, że Charles Messier ją przegapił. Jasność 4,6mag robi wrażenie; ciężko jest przegapić wyraźny blask gromady, nawet podczas niezbyt uważnego skanowania nieba lornetką.
Nasza bohaterka została po raz pierwszy dostrzeżona (przynajmniej jeśli mowa o udokumentowanych obserwacjach) w 1745 roku przez szwajcarskiego astronoma Philippe’a Loys de Chéseaux, a rok później znalazła się w jego katalogu zawierającym 21 obiektów mgławicowych i gromad gwiazd - pod numerem trzecim. Zapewne gdyby w osiemnastym wieku istniał jakiś skuteczniejszy sposób komunikacji, pewnie znalibyśmy NGC 6633 pod jakimś numerem “M”. Lecz z drugiej strony - czyż to nie jasne NGC-ki zaskakują nas najbardziej pozytywnie?
Gromada znajduje się stosunkowo nieopodal - nieco ponad tysiąc lat świetlnych od Słońca, w miejscu które określilibyśmy jako wewnętrzny skraj Ramienia Oriona. Wiek gromady jest szacowany na ok 660 lat, czyli jest to - z grubsza rzecz ujmując - równolatka Hiad. Gromadę tworzy około 30 gwiazd 8-11 wielkości, z czego jej trzon tworzy jakiś tuzin gwiazd jaśniejszych niż 9mag. Tym, co rzuca się od razu w oczy, jest dość nietypowy wygląd gromady - jej sylweta, wyciągnięta w osi północny wschód - południowy zachód, ma długość około czterdziestu minut kątowych, natomiast jej szerokość jest o około połowę mniejsza. Lornetka 10x50 pokaże nam około dziesięciu najjaśniejszych słońc gromady, lecz w dobrych warunkach pozwoli wyzerkać drugie tyle. Lornetka 15x70 pokaże dwadzieścia parę gwiazd, w zasadzie rozdzielając gromadę w pełni, bądź niemal w pełni. Co jest warte podkreślenia, obiekt prezentuje się równie wybornie w każdym chyba instrumencie optycznym, o ile nie przesadzimy z powiększeniem i zapewnimy odpowiedni zapas pola.
ot6633_zoom.jpg
źródło: Cartes du Ciel
Jednakże ten już piękny sam w sobie obiekt ma wspaniałą towarzyszkę. Jest nią IC 4756, oddalona o 3° w kierunku ESE (wschód-południowy wschód). Jasność IC-ki to również 4,6mag. Jeśli nie widzieliście tej gromady, możecie pewnie zapytać - jak to możliwe, że dwa tak nieodległe na niebie obiekty o identycznej jasności nie trafiły do New General Catalogue w tym samym czasie? Odpowiedź jest prosta, gdy spojrzycie na nią przez lornetkę lub teleskop o szerokim polu widzenia. IC 4756 jest starą gromadą, której wiek szacuje się na ok. 900 lat - zatem brak młodych i jasnych gwiazd powoduje zlewanie się składników IC 4756 z gwiazdami leżącymi pozornie nieopodal. Kolejnym czynnikiem utrudniajacym dostrzeżenie tego przepięknego klastra jest jej rozmiar kątowy sięgający całego stopnia! A jakby tego było mało, dodatkowo do miejsca, gdzie znajdziemy IC 4756, sięgają obłoki pyłowe Wielkiej Szczeliny, skutecznie blokując część światła gromady.
IC 4756 jest typową przedstawicielką wiekowych gromad - świeci równomiernie mało intensywnym blaskiem białych i żółtych słońc ciągu głównego, do tego znajduje się w przestrzeni pomiędzy ramionami Galaktyki (od krawędzi Ramienia Oriona jest oddalona o ok. 300 lat świetlnych), dzięki czemu jest w znacznie mniejszym stopniu narażona na oddziaływanie grawitacyjne innych obiektów, mogących przyczynić się do rozproszenia składników gromady. Wygląd klastra pięknie ubrał w słowa Rony de Laet, opisując go jako delikatną chmurę diamentowego pyłu.
Do obserwacji IC 4756 polecam małe i średnie lornetki - większe teleskopy nie dadzą niestety wystarczającego szerokiego zapasu pola, by podziwiać wyodrębnioną z tła gromadę. Co prawda pozwolą na zaobserwowanie większej liczby jej składników, ale pozbawią obserwatora wszelkich ważniejszych doznań estetycznych.
NGC6633-IC4756.jpg
Podczas niedawnej sesji dłuższy czas podziwialiśmy tę parę, która wspaniale prezentuje się w 6,5-stopniowym polu lornetek 10x50, stwierdzając zgodnie, że jest to jeden z najpiękniejszych duetów, jakie oferuje nam nocne niebo. Kontrast w wyglądzie obu klastrów, położenie na tle skraju Wielkiej Szczeliny i blasku dysku galaktycznego zatrzymało nas na długie minuty i prawdę mówiąc - nie znam osoby, która by tego widoku nie doceniła.
Zatem - jeśli nie odwiedzałaś/eś jeszcze tego pięknego duetu, wypatruj okna pogodowego, chwytaj lornetkę, pędź pod ciemne niebo - i daj znać, jak poszło!
  • Lubię 5
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Noc z piątku na sobotę (10/11 lipca) pozwoliła nacieszyć oczy, u mnie na południu pozostał niecały tydzień do pierwszej ciemnej nocy także było już dość przyzwoicie ciemno (pod koniec sesji bez kłopotu widziałem Welon w 10x50 bez filtra, ale wiedziałem czego i gdzie szukać).

 

Na parę NGC 6633 IC 4756 spojrzałem po namowie kolegi PWojtka, oj całe szczęście mi o nich przypomniał!

Piękny widok, obie gromady pięknie się różnią i ładnie wpasowują w pole lornetki 10x50. Gromady trafiają na moją listę 'szlagierów', na którą spoglądam praktycznie przy każdym wypadzie.

 

A tak na marginesie:

nie widzę tu nowych wpisów o obiekcie tygodnia.. Na FA są, czyżby temat na Astropolis 'zdechł'?

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie:

nie widzę tu nowych wpisów o obiekcie tygodnia.. Na FA są, czyżby temat na Astropolis 'zdechł'?

 

Nie bardzo wiem, czy masz na myśli kolejne obiekty czy po prostu dyskusje pod postami.

Jeśli to pierwsze, to głównie jest to moja wina - nie zawsze mam czas, żeby przekopiować kolejne tematy (nie wszyscy autorzy OT się garną do powielania "obiektów" na inne fora).

Postaram się w najbliższym czasie uzupełnić braki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak chodziło mi o brak ostatnich obiektów, teraz jasne.

 

Dyskusji pod obiektami też czasami niezawiele ale autorzy nie zniechęcajcie się!

To świetna inicjatywa i czytelników jest na pewno znacznie więcej niż osób zostawiających komentarze. Ja właśnie dlatego jak spoglądne na jakiś OT zostawiam krótki wpis - żebyście wiedzieli że są osoby które to śledzą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Pokłosie krótkiej sesyjki pomiędzy zachodem Księżyca w I kwadrze a nadejściem ławicy cirrusów. 

Zawsze lubiłem zahaczać lornetką tą parkę. Tak było i wczoraj (Nikon 18x70, choć właściwszy byłby 10x70). Za plecami miałem już wiszącą dość wysoko właściwą Gromadę Podwójną i wznoszące się coraz śmielej Plejady. Jesień idzie znaczy się...

35x120 s, ASKAR FRA 400, C6d mod.

ngc6633.thumb.jpg.e26814cbf3f27c752784b26ad41a9a2a.jpg

  • Lubię 4
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.