Skocz do zawartości

Miejscówka Brzeście południe od Wrocławia


teha

Rekomendowane odpowiedzi

Ja podjadę po Davida. Zdzwonię się po 19:00.

Umówiłem się z Robertem o 21:10 pod starym Bodziem na Bielanach Wroc. tam gdzie ostatnio.

Brzeście ze względu na nisko utrzymujace się chmury może być nieciekawe. Sugeruję skierowanie się na okolice Jordanowa ok 35km ode mnie. Jeśli i to będzie za nisko to Sulistrowiczki, Tąpadła, Przemiłów, itp. Na Tąpadłach była dzisiaj super pogoda bez żadnych oznak mgiełek w przeciwieństwie do Wroca. To jest inwersja.

 

W załączniku mapka dojazdu do tego miejsca dla pozostałych. Czerwoną oznaczyłem drogę nr 8 na Kłodzko. Na skrzyżowaniu w Jordanowie nalezy skręcić w prawo i stąd już szlakiem zielonym.

 

jordanów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem spowrotem. Jednym słowem MASAKRA . Wyjazd uważam za jeden z najlepszych jakie mieliśmy pod Wrocławiem . (Techa pokazał nam swoje dwie doskonałe miejscówki ) . Galaktyk nałapalismy tyle ze na rok mi starczy ;) Foty i pare słów dodatku juz za chwile .

 

Dzieki Chłopaki !!!

 

pozdr

DaVe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje reminescencje ;)

 

Ponieważ wczoraj chyba cała polska miała wyśmienitą pogodę nawet i nam się udało. Ale okres traumy na niebie był tak długi że czyste niebo po prostu nie docierało do mojej świadomości. Tak dla jaj robiłem sobie z parapetu foty zachodzącego słońca (naiwnie licząc że kiedyś wreszcie się trafi tan zielony błysk) gdy nagle zrozumiałem co jest NIE TAK. Na całym niebie nie widziałem ani jednej chmurki. SZOK . Odruch bezwarunkowy kazał mi złapać za telefon. Frebert był zupełnie zdziwiony pytaniem "czy zamierza obserwować " Już od jakiegoś czasu Jego synta się chłodziła . PiotrZ z uwagi na obowiązki rodzicielskie niestety nie mógł partycypować w eskapadzie. Oskar standartowo coś mętnie obiecywał i jednocześnie marudził ( znaczy nie się nie chciało ). CeDev standartowo powiedział że jest za młody i matka mu nie pozwala. Teha standartowo nie zawiódł. Na koniec niejako 30 min przed wyjazdem udało mi się zwerbować GrześkaC. Więcej osób albo nie odpowiedziało na wezwanie albo ..... w zasadzie to nie ma więcej osób ( niestety Wroc to takie mało zorganizowane miasto). Spotkanie ustaliliśmy na 21:10 na rogatek Wrocławia.(ja z Grześkiem byliśmy pierwsi- potem Teha który się przed wszystkimi ukrywał i przyjechał na zgaszonych światłach;) i Frebert jako ostatni ale nie spóźniony. Zwykła miejscówka w Brześciu odpadała bo nawet w mieści na niebie unosiło się sporo mgły a tam jest jeszcze niski i mokry teren. Teha zasugerował nowe miejsce . Z opowiadań wręcz rewelacyjne - czarny horyzont na wschód południe i zachód, bez drzew- szczere pole , na wzniesieniu , absolutne odludzie , "niedaleko" południowych krańców miasta (20-30km), niezły dojazd. W drodze bardzo Nas niepokoiła mgła. Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się że miejscówka rewelacyjna ( już jest moją ulubioną ale warunki obserwacyjne słabe bo ciągle zbyt wiele mgły. Teha zasugerował plan B i wyrwaliśmy się na przełęcz Tąpadła ( pomiędzy Ślężą a Radunią ) Wyskoczyliśmy na prakingu i miejsce również było bardzo dobre jeśli chodzi o zasięg a ponieważ znacznie wyżej to mgła była minimalna .Czasem tylko przeszkadzał przejeżdżający samochód (np. pijacki kulig na sankach za pędzącym samochodem ) Same obserwacje rozpoczęliśmy około 22 a skończyliśmy w granicach 3 (mrozik dawał po kościach ) Śniegu na oko 10-20 cm . Ja oczywiście byłem napalony na spektakularne obiekty jak M42, większe gromadki itd. ale podziwiać je miałem okazje tylko w przerwach kiedy reszta przeglądała Brycha w poszukiwaniu tzw. "faint'cików"- obiektów tak ciemnych że aż nieinteresujących Galaktyk posypało się jak „z worka” Lew, Panna, i Warkocz były katowane przez większość czasu. Gdy chłopaki schodzili na słabe obiekty NGC ja dyskretnie oddalałem się celem wykonania mniej lub bardziej udanych fotek z kreskami . Dla mnie wyjazd był niesamowity z tym bardziej że bardzo rzadko mam okazje obserwować gołoocznie całe gwiazdozbiory takie jak Zając , Wieki pies z ogonem;] , większa połowa Hydry , Sekstans , Puchar , Kruk (wiecie jak to jest jak się obserwuje tylko z balkonu

Bardziej dokładny spis może zamieści Frebert bądź Teha bo oni maja naturę skryby i wszystko skrzętnie notują

 

I tak to mniej więcej wyglądało, z obserwacji wróciliśmy zamrożeni jak półtusze cielęce w chłodni ale wypad był nad wyraz udany.

 

Pozdr

DaVe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczałem pisać relację przed DaVem, a zanim skonczyłem, zdążyłem się jeszcze wyspać, więc nie będę powtarzał całej tej relacji z dojazdem.

 

Zasięg okreslony na Hiadach to około 6.5 mag. Ale różnie z tym bywało.

Występ rozpoczał się od programu obowiązkowego. Poszukiwanie Machcholza w Kasjopeji - widać jak już blednie, na początku stycznia był znacznie jaśniejszy, ale wciąż jest widoczny goły okiem sporo powyżej eps Cas. Potem oczywiście M42/M43 (w Naglerze 17mm normalnie kontemplacja), chihotki bez hucułów(cokolwiek to znaczy). Saturn kiepskawy bardzo. W Syncie czasami przy 7mm nie było można oddzielić pierścieni od planetki.

Potem okolice gromadka M81 (M81,M82,ngc3077(10.6 mag),ngc2976 (10.8 mag)) najpierw w Syncie,a potem zaliczyłem też całą czwórkę w Kronosie. Tutaj w Kronosie dorzuciłem też jasną ngc2403 (8.9 mag) w Giraffie.

 

Robert zrobił do Messiera kilkanaście glxów z Bereniki i Panny. W Syncie wspaniale widoczny łańcuszek Markariana (w tym moje ulubione "Eyes"). 3 glx w okolicy M49 też ładnie (4535,4526,4365). W Kronosie też parę z nich złapałem.

Oczywiście wszystko z przerwami dla Dave'a na bardziej spektakularne obiekty - zdaje się, że słyszałem namierzanie M67 w Raku i chyba Eskimo.

 

Z Lwa łapaliśmy okolice M105 :M96,M95,ngc3371,ngc3373 oraz jeszcze ngc2903 w paszczy. Zanim zorientowaliśmy się, to DaVe obrócił telepa na chihotki :).

 

Ja doszukiwałem się faint'ików :ha: między m94(8.9 mag) a M106 (9.1 mag) (niech mi no ktoś powie, że to trudny obiekt na 20x60). Zaliczyłem ngc4618 (11.2 mag), ngc4490(10.2 mag), ngc4449(mag 10.0 mag), ngc 4051 (10.8 mag), ngc5005(10.6 mag). W Kronosie łatwo udało się dostrzec też M109 (10.6 mag) pomimo Phekdy oraz oczywiście do kompletu M63.

Potem jeszcze w M51 wpatrywalismy się Syntą w ramiona spiralne. Piękna sprawa.

 

Trochę z nieba kamieniami wczoraj rzucało. Ale ja ze smutkiem muszę przyznać, że wiem o tym tylko z achów ekipy. Może ktoś powie chociaż skąd to leciało, bo nawet nie wiem, co to z rój.

 

Więcej obiektów nie pamiętam. Może ktoś coś jeszcze dorzuci. W całej tej rzeźni zdążyłem tylko wyciągnąć ołówek, który służył za zakładkę do atlasu. Jasności widome DSów na podstawie Brycha. Ściągnąłem do dom o wpół czwartej. Podziwiam Dave'a, że jeszcze w nocy obrabiał foty.

Było zimno -10*-12*C :zimno: ale :dobrze: Już się ślinię na możliwość powtórzenia.

ekipa_tąpadła.jpg

Edytowane przez teha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi ślina ścieka - a trzeba się spieszyć, bo pogoda ma się popsuć, a i nów nie będzie trwał wiecznie.

 

Potwierdzam kontemplację M67 (to był akt zadośćuczynienia dla Dave za te wszystkie galaktyczne nudy). Eskimo była niewidoczna - być może przygasił ją Saturn.

 

Nie bardzo kojarzę ngc 3371 i 3373, ale tuż obok M105 bardzo wyraźnie były widoczne ngc 3384 i 3389 - ta ostatnia to prawdziwa masakra, wg Brycha ma 12,5 mag.

 

Przez skromność (oczywiście, jak wiadomo w tym hobby - zawsze udawaną) nie wspomnę nawet ile eMek zaliczyłem w Pannie i Warkoczu, ale domyślni pewnie i tak już wiedzą, że prawie wszystkie. :D

 

Było super.

Panowie, kiedy jedziemy? Dzisiaj czy jutro?

Patrzyłem na icm. Dziś w nocy znowu nad całą Polską ma być bezchmurnie, a nad nami wisi o północy jakiś syf. Ale może jednak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotykam się z Tomkiem pod Bodziem (przy Centrum Bielany) o godz. 21.00

Na spóźnialskich czekamy ok 10 min.

 

Domniemane cele: pole na zachód od Jordanowa lub Tąpadła (czy jak to tam się pisze).

 

Zapraszamy do udziału w kolejnej astro-eskapadzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udaliśmy się w trójkę Frebert, Artur D. i ja w okolice Jordanowa. Po wyjściu z samochodu nieprzyjemna niespodzianka. Zachodnia połowa nieba zasnuta wysokimi chmurami. Dodatkowo przenikliwy zimny wiatr potęgował odczucie zimna. Nie udalismy się wyzej na Tąpadła tym razem, bo wyszło, że tam może wiac co najwyżej jeszcze bardziej, a i chmury te same.Niezrażeni jednak tym faktem ustawiliśmy parawan z samochodów, rostawilismy sprzęty i dawaj podziwiac co jeszcze nie utonęło w chmurach.

Na pierwszy rzut Machholz, już lekko w chmurach, w ciągu dwu dni sporo się przesunął po niebie. Najpierw w Krosnosie, a potem w Syncie przy 37x i Naglerem 7mm. Widoczne jądro, otoczka, ale warkocz gubi się w chmurach.

W Saturnie chwilami widoczny Cassini, czyli lepiej niż w niedzielę na Tąpadłach, ale i tak kaszanka.

M42,M43 - no widoczne, to tyle co można powiedzieć, bo na więcej nie zasługuje -Orion zagubiony w chmurach; Running Man chyba gdzieś uciekł, bo także niewidoczny. Robert próbował złapać Flame'a, ale nic z tego nie wyszło.

Przerzuciliśmy się na wschodzący Warkocz, tutaj jeszcze bez chmur. Chwilę wpatrywalismy się w galaktykę ngc4565, jeszcze złapaliśmy M63 i M94 i chmury takze doszły tutaj. M51 stała się ledwo widoczna. W dziurze w chmurach Robert ujarzmił jeszcze Lwa za pysk i chwycił ngc2903. Potem to już tylko Preasepe, M41, M93.

Zziebnięci zabraliśmy się z powrotem.

 

Dzięki chłopaki za wyjazd. Może następnym razem pogoda dopisze lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak jak mnie nie ma to jedziecie m42 , żłobki itd ;)

 

Strasznie żałuje że dziś nie mogłem być z Wami ale miałem pewne plany i nie dało sie z nich tak elegancko wycofać.

 

Pozdrawiam

DaVe

 

Standardowo Ci się nie chciało i tyle panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ha - przygadywał kocioł garnkowi.

 

A my zwiększamy statystycznie wasze szanse - tzn. wraz z ogólną ilością wyjazdów rośnie prawdopodobieństwo udanych wyjazdów.

Czyli razem z Tomkiem i Arturem mamy u was duże piwo - uczciwie zapracowane na wietrze, mrozie i obserwacyjnym głodzie.... :zimno:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie niestety nie (zaraz usunę ją ze swojej stopki) . Z tamtego serwera zrezygnowałem na rzecz o wiele szybszego . Szukamy chętnego do napisania i prowadzenia strony klubu Syriusz . Kolega który się tym zajmował ma zbyt wiele zajęć na uczelni żeby sprawy aktualizować . Jeżeli jest ktoś chętny to proszę dać info do mnie na priva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.