Skocz do zawartości

Miejscówka Brzeście południe od Wrocławia


teha

Rekomendowane odpowiedzi

Cygnus,

 

W Twoim wypadku, powinno to brzmieć "pobawimy się siódemka, albo jedenastką z haczykiem". Nie wiem co na to prawnicza dusza Okara :D

Dla mnie chyba dwudziestka brzmi najlepiej :D .

 

Pozdro

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć juz minęło parę dni, to brak czasu nie pozwolił mi odnotować tego, co łapaliśmy u Piotra. Moon w drugiej kwadrze w okolicach Lwa skutecznie utrudniał zabawę rozjaśniając niebo.

W Roztokach nie mialem sposobności dopchać się do działa. Do Piotra dotarłem koło 23, wyciągnęlismy kolumbrynę i miałem pierwszą okazję spojrzeć w niego(nią?). Ogniskowa robi swoje. W 31mm Naglerze Księżyc był ogromny. Szczegóły trudno było jednak dojrzeć, bo tej nocy gwałtownie spadła temperatura i cała okolica ostro oddawała ciepło. Obraz strasznie falował. Potem spojrzenie na Jovego. I to samo - on jest ogromny. W naglerze 22mm świetnie widoczne pasy, zafalowania atmosfery(nie ziemskiej :) ) i GPS. To chyba był hicior obserwacji. Długo nie mogłem od niego oderwać oczu, a okular przeciez nie był zbyt planetarny.

Potem była próba podejścia do DS-ów. Najciekawsze glxy były akurat albo zenicie albo w okolicach Księżyca. Spróbowaliśmy ngc 2683 w Rysiu tuż nad m44. Galaktyka jest dość spora. Widoczna wydłużona mgławiczka. Ale Łysy skutecznie obniżał kontrast. Spróbowaliśmy czegoś jaśniejszego - ngc 2903 w paszczy Lwa. Własciwie było to samo. Galaktyka była spora, ale na niebie wyglądała bardzo blado. To nie była noc na galaktyki.

Przeszlismy więc do gromadek kulistych. Na pierwszy ogień M13. Wisiałem na drabinie nad okularem z półgodziny i się w nią gapiłem. Potem powalczyliśmy jeszcze z M92 i M5. Nie obeszło się bez spojrzenia na M57. W międzyczasie wychyliło się Sombrero. Widoczny kształt z pasem pyłowym dzielącym ją na dwie części.

Na koniec jeszcze wróciłem do Jovego. Po dłuższej obserwacji jeszcze odnalazłem trochę poniżej niego ngc4697.

W dziale tkwi ogromny power, ale potrzebuje on trochę ciemniejszego nieba niźli tej nocy. Myśl o poranku w pracy nie pozwoliła mi kontynuować. O drugiej byłem w domu. Dzięki Piotrze za zaproszenie.

 

Stagnacji nie ma. Niech się ino trochę Łysy schowa, to wyskoczymy może z czymś większym pod miasto.

 

pozdr/th

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A jednak pogoda wyborna . Co prawda zajęty jestem ustawianiem montażu dryfem ale w międzyczasie zaliczyłem 60-tką Leo Triplet,i M-100 i M-85 . Znam galaktyki z CCD i rozpoznaję je wizualnie czyli obraz jest lepszy niż tylko mgiełki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wczoraj wieczorkiem 13/14.05.2005 spotkałem się z Romkiem i razem pojechliśmy pod Jordanów. Księżyc choć jeszcze mała faza, to był wysoko.

W obserwacjach przeszkadzały wysokie chmury, które pasmami zasnuwały niebo. Różnica temp. do Wrocławia ładnych parę stopni. Nad ranem miałem

skostniałe z zimna dłonie. Dokuczała wilgoć. Stół, teleskop ociekał wodą. Strony w atlasie zaczęły się zwijać. Na szukacza musiałem zakładać

grzałkę od lornetki.

Po ustawieniu 38-ki okazało się, że tak go skolimowałem,że nie było nic widać :(. Powalczyliśmy trochę i jako tako poustawialiśmy go na księzycu.

Ksiezyc poszedł też na początek, żeby później nie stracić adaptacji.

Zasięg wahał się od jakiś 5.6 do 6.2. Za to piekny, ciemny, otwarty południowy horyzont. Chciałem urządzić polowanie na galaktyki, ale te chmury nasuwające się od zachodu powodowały, że musieliśmy skakać z jednej strony nieba na drugą. Kolejności więc nie wspomnę.

 

Pooglądaliśmy triplecik Lwa M65/66/3628 oraz 3607/3608/3605. I to byłoby tyle z Lwa.

 

Dalej w Warkoczu. Ngc4565 ładne zgrubienie centralne, bardzo rozciągnięty dysk- szpila zajmowała z kilkanaście minut kątowych. Obok okrąglutka 4494. Próbowaliśmy w M64 odszukać oko, ale nic nie wypatrzyłem. Zaliczylismy także M53. Jak się dalej okaże, gromadek kulistych widziliśmy tyle, że straciłem rachubę, która jak wygladała. Zawsze znalazł się kawałek czystego nieba, gdzie była gromadka kulista :)

 

W Psach Gończych galaktyczki M63 i M94. Ramiona w M51 łatwo dostrzegalne, ale widziałem już lepiej. Oczywiście zaliczona także M3.

 

Potem spojrzenie na Obiekty w Pannie. Wycelowałem jak leci w Pannę. Długo wpatrywaliśmy w parkę bliźniaków syjamskich NGC4567/8. Te zrośnięte galaktyki wygladają jak serce. Obok jeszcze 4564 w jednym polu widzenia z M58. Dalej okolice M60 i M59. Ta pierwsza widoczna ze swoją towarzyszką ngc4647. Miedzy nimi NGC 4638/4667 (jeden obiekt - dwa oznaczenia). Po drugiej stronie M59 była dostrzegalna zerkaniem, a czasami nawet na wprost ngc4606. Jej towarzyszka niestety poza zasięgiem.

 

W UMa wycelowaliśmy w M101. Nie była to jednolita plam. Widoczne jakieś węzły, zgrubienia, żeby nie powiedzieć ramiona, układające się w wiatrak kręcący się odwrotnie do wskazówek zegara. 81/82 tonęła w chmurach.

 

W Herkulesie oczywiście M13. Piękna gruba kula gwiazd.

W Głowie Węza także M5.

W Lirze nie obeszło się bez pierscionka M57. Czekam tylko na dobrą pogodę, aby zapolować się na gwiazde centralną.

 

Miejsce obserwacji było wyśmienite dla Skorpiona. M4 i M80 bezproblemowe. Przez moment myślałem, że gołym okiem widzę na horyzontem Sco mi (dec -37). Potem okazało się, że to nadajnik na Czarnej GórzeI(ok. 70km) z charakterystycznym wieńcem latarni :). Dostrzegliśmy także M6 i M7. Pod ta drugą jeszcze sporo gwiazdek zapasu. Romek widział tam człowieczka z dwoma lewymi ręcami :)

 

W Węzowniku co dziwne zaliczyliśmy tylko dwie gromadki M19 i obok ngc6284. Jak zacząłem szukać M62, to się pogubiłem....

 

W Tarczy Dziką Kaczkę M11. Zawsze próbowałem sie w niej doszukać kształtu kaczki. Ostatnio sie doczytałem, że chodzi o sznur kaczek. Wcięcie w gromadzie o kstałcie litery V jak klucz kaczek. Obok widoczna gęsta M26.

 

Z Ogona Węża zaliczone M16. Nie udało nam się dostrzec mgławicy.

 

Oczywiście jeszcze Strzelec. Pierwszy raz widziałem taką M17. Jasna mgławica z wcięciem. Romek wytłumaczył skąd nazwa Łabędź. Niżej gromadka M18. I dalej chmura M24. W 0.38m całe pole gwiazdowe prezetuje sie przepięknie. Mnóstwo gwiazdek różnych kolorów układających się w łańcuszki. Romek okazal sie specjalistą od wyszukiwania takich kolorowanek. Co chwilę wskazwał mi na różne gwiazdki.

Wewnątrz M24 jest rozmyty blob gromadki ngc6603. Nie dało popóbowac na większym powerze. Przy 170x wszystko sie rozmywało. Bardzo duża M22 i obok znacznie słabsza M28. W M23 dopatrzyliśmy się choinki z łańcuszkami światełek. Gromadka M21 niedaleko od kończyny, W samej M20 można zobaczyć mgławicę, ale warunki nie były zbyt sprzyjające. Laguna M8 za to wspaniale widoczna. Widoczne ciemne wcięcie między gromadą a mgławicą.

 

 

Na koniec rzuciliśmy jeszcze Albireo w opcji full-kolor. Romek odszukał jeszcze M57. Ale ogryzek w podnoszącej sie porannej mgle był

jakiś wyblakły. Nad rozświetlonym wschodnim horyzontem wjechalismy jeszcze w M31. Udało się dostrzec tylko samo jądro i obok M32.

 

Do domu wróciliśmy po czwartej. Chyba muszę się wyposażyć w jakis dyktafonik do zapisywania obserwacji. Przy takiej liczbie obiektów pamięć jest zawodna w opisie wrażeń.

 

!ciemnego nieba!

th

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.