Skocz do zawartości

Mikrometeoryty


KrzysztofZ

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co pamietam to w domowych warunkach rozpoznanie mikrometeorytów jest dośc trudne. Spowodowane jest to tym, że środowisko jest mocno zanieczyszczone pyłami z kotłowni i elektrowni. Wydaje się, że najlepiej poszukiwać je oraz badać na Antarktydzie. Poszukaj także na stronie i forum Polskiego Towarzystwa Meteorytowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Mirkiem, temat nie jest latwy.

Generalnie czynnikiem wskazujacym na pochodzenie kosmiczne moze byc zelazo-nikiel, czyli wystarczyloby wykonac odpowiedni test na nikiel na mikrokulce kosmicznej (sa odpowiednie receptury) . Jezeli bedzie nikiel to masz mikrometeoryt. Jezeli natomiast tego niklu nie bedzie to wlasciwie nie wiesz co masz. :-(

:idea: Bowiem zebrany pyl w gornych warstwach atmosfery (nie pochodzacy z Ziemi) nie zawsze zawieral nikiel mimo, ze zawieral Fe.

:!: Poza tym nikiel moze byc wyplukiwany juz na Ziemi z takiej kulki i po jakims czasie nie bedzie go wogole

 

Ale pyl zbierac warto

Jak i wlasciwie po co?

Najlatwiej magnesem - dla wygody oklejonym jasna tasma klejaca (najlepiej papierowa). Odklejasz wtedy tasme razem z pylem nad jakims naczyniem, by go (tego pylu) nie utracic.

Przy zbieraniu z powierzchni ziemi warto wiedziec jaka powierzchnie przeszukalismy. Podwyzszona zawartosc pylu we frakcji magnetycznej z danego terenu moze swiadczyc o kosmicznym zderzeniu (upadku meteorytu). A wtedy detektory w dlon!

 

Jezeli zbierasz pod powierzchnia ziemi, np jezeli namierzyles ladne zaglebienie z walem i chesz sprawdzic, czy to krater - przygotuj sobie kilka pojemnikow o danej objetosci i pobierz probki ziemi z roznych glebokosci w kilku miejscach . Ja taka glebe mieszam z woda w domku i wybieram kuleczki magnesem j.w.

 

Warto jeszcze chyba wspomniec, ze istnieje tlo i wynosi ono od kilku do kilkudziesieciu kuleczek/cm^3

Wokol krateru jest tego znacznie wiecej :-)

 

to chyba tyle... a jezeli ktos ma inne pomysly, to z checia poczytam

pozdro

  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...
  • 6 lat później...

Mamy przełom w tej sprawie.

Larsen po latach walki z tematem zaproponował znacznie skuteczniejsze podejście i przedstawił optymistyczne wyniki.

 

Naukowcy rozwiązali zagadkę co się dzieje z tonami drobin jakie systematycznie opadają na Ziemię i w końcu na grunt, a ich jakoś nie widać.
Okazało się, że nic się nie dzieje tylko trzeba ich szukać na dachach, chodnikach i tak dalej stosując większe powiększenia oraz "wiedzę".

Są względnie (bardziej niż pesymistycznie sądzono) licznie nawet w ściekach :)
Niemniej trzeba mieć wiedzę czego szukać, a raczej co szybko omijać (w tm celu trzeba poznać najpierw jak wyglądają typowe, powstajace na ziemi drobiny).
Łatwiej znajdować je daleko od cywilizacji zwłaszcza na Antarktydzie.
Niektóre mikrometeoryty są tak małe i lekkie, że opadają na powierzchnię Ziemi bez przetopienia.
Niektóre z nich zawierają nawet materię, uwaga, uwaga, spoza Układu Słonecznego :o

 

Detale są obszerne (spory tekst) - doczytajcie sami

https://www.nytimes.com/2017/03/10/science/space-dust-on-earth.html?rref=collection%2Fsectioncollection%2Fspace

Pozdrawiam

mikrometeoryty.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

A może zbierać magnetyczne mikrocząstki z deszczówki? Woda zbija z powietrza wszelkie pyły, jeśli mamy do czynienia z burzą o dużej rozciągłości pionowej, to może zejść sporo drobin. Jeśli ustawimy na kilka miesięcy układ powierzchni zbierającej i magnesu w strumieniu spływu, dalej od miast, to może się coś wyłapać.

 

Natomiast badanie niklu można jak przypuszczam przeprowadzić przy pomocy dimetyloglioksalu na bibule - podejrzane cząstki wysypujemy na bibułę nasączoną rozcieńczonym kwasem, po pewnym czasie (takim aby się całkiem nie rozpuściły ale aby uwolniły nieco jonów) dodajemy kroplę roztworu odczynnika i obserwujemy pod mikroskopem, wokół której cząstki pojawiło się różowe zabarwienie. Potem tylko kwestia szybkiego wyjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
  • 6 miesięcy temu...

 Witam, z ciekawości poczyniłem poszukiwania magnesem neodymowym podczepionym pod rower :D Beskidy, jeździłem po różnych rodzajach dróg (i to był już błąd na samym początku). 

Powinienem najpierw drogi leśne na odludziu, potem asfaltowe i szutrowe. Ale z drugiej strony nic by to nie dało, jest tak jak napisaliście wyżej, w warunkach domowych nie dam rady nic powiedzieć, zdjęcia też wyszły słabej jakości. Mam tylko zwykłą lupę i redmi note 8 pro. 

Wygląda to słabo, ale uznałem, że się podzielę :) Na trzecim zdjęciu cały gruz w przeźroczystym pudełku po ciastkach jaki przyczepił się do magnesu :D 

 

 

 

 

 

 

 

1b.jpg

2.jpg

3.jpg

Edytowane przez Payne
  • Lubię 3
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile w tym meteorytów? Najlepiej odwiedzać miejsca położone nad gruntem, najlepsze są dachy garaży, domów hal czy starych budynków spłukiwane regularnie deszczem. Podobnie jak w przypadku złota w strumieniach, korytach starych rzek czy odkrytych terenach w Australii, na ich powierzchni i w zagłębieniach gdzie deszczowa woda przepływa, osadzają się mikrometeoryty. Także miejsca pod odpłuwami rynien dachowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.