Aparat do astrofotografii dla początkującego do 2000 zł (używany)

[AviatorL]

Dzień dobry

Niedawno kupiłem swój pierwszy teleskop - Mak 127 z wyciągiem 2" i teraz chciałbym porobić trochę zdjęć, głównie na początek Księżyca i planet, a kiedyś w dalszej kolejności pewnie inne obiekty (DS-y). Lubię też fotografować samoloty.

Teleskop jest na montażu azymutalnym. Wiem, że do bardziej zaawansowanej astrofotografii powinien być paralaktyczny, ale na razie mam AZ. Czy w ogóle jest sens zaczynać tą zabawę przy takim montażu?

 

Jeśli chodzi o aparaty to kiedyś byłem Nikoniarzem i po przeczytaniu różnych recenzji spodobał mi się Nikon D7100, jednak zauważyłem na tym i innych forach (także spotterskich) że chyba większość używa Canonów.

Czy ich popularność w tych zastosowaniach wynika z tego, że są lepsze czy po prostu wszyscy ich używają, bo wszyscy ich używają?

Z kolei niektóre osoby doradzają mi Sony, ale one chyba nie są zbyt popularne w astro?

W sumie marka nie ma znaczenia, liczy się jakość.

 

Budżet jaki mogę na to przeznaczyć to 2000 zł na aparat używany.

Da się coś kupić w tych pieniądzach?

 

[delaa]

Na luzie. Ale kup aparat "zmodyfikowany" (można to zrobić na różne sposoby) pod astrofotografię. 

W samolotach nie przeszkadza astromodyfikacja jeśli jest zrobiona "dobrze". Do planet nawet APSC to za duża matryca.

Za tą kwotę powinieneś dostać aparat pod DS/samoloty - odrobinę dołozysz i kupisz kamerę bardziej pasującą do planet (mała matryca).

Za 1.8k był tu niedawno pełnoklatkowy Canon 5DII zmodyfikowany ;-)

(co przez moment wywołało u mnie szybszyy puls ;-)

 

PS.

Według mnie zdecydowanie Canon - z prostego względu: "miliony much nie mogą się mylić" ;-)

 

 

Edytowane 1 Listopada 2020 przez delaa

[AviatorL]

Wydaje mi się, że wolałbym na razie niemodyfikowany i ewentualnie sam zdecydować o modzie. Chyba łatwiej to zrobić w tą stronę niż w odwrotną

Znajomy ma do sprzedania EOSa 60D. Rozważyć czy nietrafiona propozycja?

5D Mark II ma pełną klatkę ale nie ma obracanego ekranu, co pewnie może być trochę irytujące.

 

[delaa]

52 minuty temu, AviatorL napisał:

wolałbym na razie niemodyfikowany

Moje zdanie oparte na własnym doświadczeniu jest takie - że jeśli to ma być do astrofotografii - to szkoda czasu.

A zdjęcia "domowe" i "codzienne" i tak wychodzą lepsze dowolnym współczesnym telefonem. No niestety tak ;-)

[calla]

Ja mam zmodyfikowanego canona 600D i w dziennej radzi sobie dobrze. Makiem to tylko planety, słońce księżyc i samoloty.

[Robson_g]

A może 6D, chociaż nawet nie wiem ile on teraz kosztuje. To jest optymalna opcja!

[AviatorL]

6D od ok. 2000 do 3000 zł w zależności od stanu. I w sumie ku niemu się skłaniam teraz.

5D Mark II odpada ze względu na nieruchomy wyświetlacz.

60D lub 70D chyba też odpuszczę, bo powyżej ISO 6400 już szumią mocno niestety. A nie chciałbym być niezadowolony i zaraz sprzedawać.

 

Trochę zależy mi na czasie i nie za bardzo chce mi się czekać aż pojawią się jakieś modyfikowane na giełdzie.

 

Pytanie jak pełna klatka sprawdzi się w Maku 127, bo słyszalne są opinie, że FF są wymagające co do optyki, no i nie będzie pełnego pokrycia, tak?

 

Edytowane 1 Listopada 2020 przez AviatorL

[ZbyT]

co to za montaż azymutalny? Ma prowadzenie? Jeśli nie ma to fotografowanie będzie udręką, a efekty mizerne

lustrzanka FF jest bardzo fajna ale w pełni oświetlony i skorygowany krążek w Maku 127 to około 22-23 mm więc FF nie obsłuży

 

Canony są często używane w astrofotografii ale to z powodów historycznych. Kiedyś tylko Canon był wspierany przez soft astro i bezproblemowo współpracował z obiektywami M42. Dzisiaj to już nie problem, a obiektywy M42 odchodzą w zapomnienie

 

pozdrawiam

[AviatorL]

7 minut temu, ZbyT napisał:

co to za montaż azymutalny?

Odpowiednik AZ3.

 

7 minut temu, ZbyT napisał:

lustrzanka FF jest bardzo fajna ale w pełni oświetlony i skorygowany krążek w Maku 127 to około 22-23 mm więc FF nie obsłuży

OK, jednak nie bardzo wiem jaki wniosek z tego wysnuć