Skocz do zawartości

Ile kosztuje dobre lustro do newtona


Kapitan Cook

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, Kapitan Cook napisał:

@Mariusz Psut Czyli rozumiem że pierwszy kant o dupę potłuc ? A drugi czyjej produkcji jest ? Jak duża była różnica w obrazie między tym co pokazywał pierwszy jako poprawną kolimację?

Ten pierwszy używałem z 10". Z tego co pamiętam to Lw miałem lekko przekoszone. Nie widziałem tego z pudełkiem. Ten drugi robi jeden z nas. Zdaje się że Piotrek. Napisz do Megreza, tego od "Nie tylko Makiem z miejskiego balkonu".

Co do obrazów to łatwiejsza do uzyskania i lepsza ostrość. Poprawił się Księżyc. Wcześniej często takie przymglenie było.Trudno to tak jednoznacznie stwierdzić. Czasem warunki płatają figle. 

Mam teraz 12 i czasem szlag trafia człowieka. Kolimację uważam za dokładną ale nieraz jest myśl "czy może jeszcze coś podłubać,czy to warunki?" :D

Test gwiazdowy mówi "nic już nie ruszaj pacanie"

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Pytanie bonusowe. Myślicie że fabrykach którekolwiek Newtony przechodzą taką idealna kolimację ?

Nawet jakby przechodziły (a nie przechodzą prawie na pewno) to po transporcie i tak sie pokrzywią.

 

A i zanim wydasz kasę na kolimator (choć ja polecam taki: https://deltaoptical.pl/kolimator-optyczny-sky-watcher jeśli już bardzo chcesz kasę wydawać, choć i tak Hamalowy jest potrzebny do LW) to weź zrób wszystko wg. instrukcji Hamala, zaczynając od prostopadłości wyciągu. 

Tu trzeba czasu i wiedzy, nie ma co dla zasady rzucać kasą w kolimatory

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Kapitan Cook napisał:

Pytanie jest tylko jedno . Gdzie w Polsce można zbadać sobie lustro i ile to kosztuje ? ...

 

     Co innego zrobienie lustra we własnym zakresie, baaaardzo pracochłonne i upierdliwe (choć możliwe), a co innego badanie tegoż. Każdy może sobie sprawdzić w domu i to ze sporą dokładnością jakość wykonania LG, jakie dostał z fabryki i nie trzeba do tego kończyć MIT, czy budować mniej/bardziej złożone interferometry. Wystarczy metoda cieniowa badania kształtu zwierciadeł wklęsłych, opracowana w  1856 r. przez L. Foucaulta. Ta wręcz prymitywna metoda (choć wymagająca do zrozumienia dyscypliny i poświecenia troszkę czasu na zrobienie prostych detali: sztucznej gwiazdy i "noża" Foucaulta) "umożliwia wykrycie i zmierzenie nawet nadzwyczaj małych odchyleń zwierciadła od kształtu sferycznego, mniejszych niż 0,000 01mm". Idealnie nadaje się do amatorskiego sprawdzenia jakości gotowego lustra paraboloidalnego, czy testowania wykonywanego lustra w trakcie parabolizacji. Praktycznie można sprawdzić, czy wykonać nowe LG z dokładnością nie gorszą jak ok. 1/50λ (czyli 6-cio krotnie lepsze od dopuszczalnej odchyłki według tzw. kryterium Rayleigh'a, wg. którego dobre lustro to nie gorsze max. odchyłki od idealnej paraboli jak 1/8λ). Takie lustro paraboloidalne 350mm, F5,2 - 1/50λ (na granicy czułości metody Foucaulta) wykonał onegdaj na zamówienie Obserwatorium Astronomicznego UW pan Antoni Rybarski (autor: "Teleskop zwierciadlany w wykonaniu amatorskim", współautor z K. Serkowskim: "Amatorski teleskop zwierciadlany" - ja mam wydanie I z 1972 r.). Ta druga pozycja (w nawiasie), zanim wyszła w wydaniu broszurowym, ukazywała się w odcinkach, w Uranii od nr 2/1954 r.

     Ponieważ obecnie wydawnictwo Uranii udostępnia za darmo w Cyfrowym Archiwum Uranii wszystkie nr Uranii od 1920 r. do 2019 r (w związku z akcją #zostanwdomu i "Zdalna Klasa" - WARTO SKORZYSTAĆ - ja mam już u siebie na kompie całe archiwum :D , oprócz sporej ilości realnych Uranii, stojących na półce regału), zainteresowanym badaniem LG polecam zassać nr Uranii 3/54 (str.89) i 4/54 (str.121), gdzie znajdują się II i III część "Amatorski teleskop zwierciadlany" , gdzie autorzy opisują metodę cieniową Foucaulta, oraz ilościowe badania kształtu lustra paraboloidalnego. Nie potrzeba znajomości wyższej matematyki (rachunek całkowy), bo autorzy oprócz nieskomplikowanych wzorów (mnożenie, dzielenie i podnoszenia do potęgi) proponują metodę "papierową" wyznaczenia odchyłek przy wykorzystaniu zrobionych na papierze milimetrowym wykresów, więc generalnie metoda dostępna dla każdego.

    Polecam również ze strony pana Janusza Wilanda (PTMA Warszawa): Sami budujemy teleskop zwierciadlany - autor opisuje również badanie cieniowe metodą Foucaulta, jakościowe dla lustra sferycznego (dla Newtonów nie jaśniejszych jak F10) - dobry wstęp do badania ilościowego jasnych luster paraboloidalnych tą samą metodą z nieznacznie zmodyfikowanym "nożem" Foucaulta.

 

Pozdrawiam: Jurek.

PS

Dla zainteresowanych polecam również artykuły pana Lucjana Newelskiego (PTMA Warszawa) publikowane w Uranii (zamieszczane luźno) w latach 1966-1974, czy nawet dalej - cykl:  "Jak zbudować teleskop amatorski" - prawdziwa "perełka" dla majsterkowiczów ATM-owców. Jak znajdę moją rozpiskę, to zapodam szczegóły.

Edytowane przez suchyy
  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakościowy "pomiar" sfery na nożu jest banalny do zrobienia, ale pomiary strefowe już takie nie są. Mnie sporo czasu zajęło dopracowanie metody na tyle żeby otrzymać powtarzalne wyniki, a zaprzestałem miziania szkiełka jak najgorszy wynik który otrzymywałem oscylował nieco ponad λ/11 ale czy to faktycznie tyle jest to głowy bym nie dał  bez potwierdzenia inną metodą, interferometrią czy kontrastem fazowym. Na prawdę chciałbym zobaczyć takiego fakira przy pracy jak uzyskuje wyniki typu λ/50. Nie neguję ale dla mnie to jakaś abstrakcja:)

 

ps. no i pamiętać trzeba że teleskop to nie tylko główne lustro, ceny dobrych wtórnych też są zabawne dość a tego już nożem nie zmierzymy

Edytowane przez wiatr
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wiatr napisał:

Jakościowy "pomiar" sfery na nożu jest banalny do zrobienia, ale pomiary strefowe już takie nie są. Mnie sporo czasu zajęło dopracowanie metody na tyle żeby otrzymać powtarzalne wyniki, a zaprzestałem miziania szkiełka jak najgorszy wynik który otrzymywałem oscylował nieco ponad λ/11 ale czy to faktycznie tyle jest to głowy bym nie dał  bez potwierdzenia inną metodą, interferometrią czy kontrastem fazowym. Na prawdę chciałbym zobaczyć takiego fakira przy pracy jak uzyskuje wyniki typu λ/50. Nie neguję ale dla mnie to jakaś abstrakcja:)

 

ps. no i pamiętać trzeba że teleskop to nie tylko główne lustro, ceny dobrych wtórnych też są zabawne dość a tego już nożem nie zmierzymy

Witam.

Pomiary strefowe są ta samo łatwe (lub tak samo trudne) jak jakościowe, tyle, że jest ich dużo więcej (dla pomiaru jednego zwierciadła). Takiego ,,fakira,, zobaczysz nawet w łazienkowym lusterku, jeśli zrobisz pomiary statystyczne (czyli po kilka pomiarów jednej strefy, z wyciągnięciem średniej wyników). Zwierciadło wtórne też sprawdzisz ,,nożem,, obserwując jakieś zwierciadło (najwygodniej sferyczne) przez Twoje LW (tak jak w newtonie).

Jurek

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Mam podobne odczucia, jak kol. wiatr, co do pomiarów jakościowych lustra, bo praktycznie to sprawdzałem. Natomiast co do stopnia trudności pomiarów ilościowych (strefowych) lustra paraboloidalnego metodą cieniową nie wypowiem się, bo dotychczas tego nie robiłem, ale niebawem to się zmieni (podzielę się spostrzeżeniami). Niemniej jest to w zasadzie jedyna metoda dostępna praktycznie dla każdego technola ze względu na nieskomplikowany osprzęt, możliwy do wykonania we własnym zakresie (na różny: mniej lub bardziej skomplikowany sposób) przy użyciu niewielu podstawowych narzędzi, dlatego o tym wspomniałem. Jeśli chodzi o "dzierganie" lustra we własnym zakresie, to jestem przekonany, że jest/było (niestety) niewielu mistrzów, a było/jest wielu kopistów - to tak jak ze sztuką - każdy może wziąć dłuto i coś tam wydłubać w marmurze, ale nie każdy wyrzeźbi "Dawida". ;) 

 

Mój mentor (z lat licealnych) przy pracy (to chyba jedno z niewielu zdjęć Pana Lucjana Newelskiego - 1974r., jakie można odszukać obecnie w necie):

 

pLucjan-Newelski_przy_pracy_1974.jpg.193139e9bb45df4a2afe8a03f33c2ab9.jpg

źródło: Urania 9/1974 - trzecia strona okładki. Autor artykułu na str. 277 (Lucjan Newelski) w czasie polerowania zwierciadła 500mm. Fot.: Roman Fangor.

 

Pozdrawiam: Jurek

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, cóż okulary Huygensa (od mikroskopów) najczęściej "pożyczało" się ze szkoły (oczywiście za zgodą nauczyciela :) ). PTMA czasami organizowało zbiorcze akcje, gdzie można było nabyć bardzo dobre soczewki (również achromatyczne) produkcji PZO, tak, że okulary Ramsdena, Kellnera czy najprostsze Plossle można było sobie zmajstrować we własnym zakresie, a o to jak je zrobić zadbał Pan L. Newelski - patrz Uranie (cykl: "Jak zbudować teleskop amatorski"):

 

cz.10   9-10/71 (s.249) Budowa okularu (cz.1)

cz.11         4/74 (s.106) Budowa okularu (c.d.)

cz.12        5/74 (s.140) Budowa okularu (c.d.)

cz.13        6/74 (s.174) Budowa okularu (c.d.)

cz.14    ----?

 

... miała być chyba kontynuacja, ale nie mam w moim starym spisie (muszę teraz sprawdzić, mając dostęp do całego archiwum Uranii), ale pewnie to potrwa, bo cykl był "chimeryczny" - artykuły nie ukazywały się w kolejnych numerach. W indeksach podawany był tylko nr strony często z błędami (numery Uranii w danym roczniku nie miały oddzielnej numeracji stron), co utrudniało szukanie.

 

Pozdrawiam: Jurek.

Edytowane przez suchyy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Izonix policz sobie powiedzmy dla 10 calowego lustra f/5 jakie masz odchyłki od sfery i jak to się przekłada na położenie noża dla tych docelowych lambda/50. Kilka pomiarów jednej strefy i średnia - oczywiście, tylko zrób to ze trzy razy dla porządku w jakichś sensownych odstępach czasu a  potem jeszcze raz na strefach przesuniętych tak żeby środek nowych był tam gdzie  krawędź starych. To wszystko nie jest żadna magia i jest do ogarnięcia ale w zamierzchłych czasach jak ludzie się jeszcze bawili w skrobanie w szkle było tu i na maniaku trochę wątków z postępów takich prac i trochę problemów z tym jest - ten przydługi wywód jest po to żeby uświadomić tym którzy się w to nie bawili że wartościowe pomiary lustra to nie jest zajęcie na pół godzinki. Tego się trzeba najpierw nauczyć, jeszcze w przypadku sprawdzania dla samego sprawdzania to w sumie cokolwiek wyjdzie niewielkie ma znaczenie, ale jak  trzeba na podstawie wyników wyciągnąć wnioski jak ustawić maszynkę żeby skorygować w jednej sferze i  nie dotykać innej to bywa zabawnie. Tak czy inaczej wszystkim kontynuatorom tego procederu życzę powodzenia na nowej drodze życia:D

ps.

Ja to przerabiałem - obrazek z efektem moich działań zaraz po tym jak szczęśliwie powróciło z "napylania" ( to jest dopiero stres powierzenie szkiełka poczcie:D )

f5ecdb4b0f823134.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.