Skocz do zawartości

Adapter lornetkowy do statywu fotograficznego


radradish

Rekomendowane odpowiedzi

L-adaptery do małych lornet [50-60mm] bywaja w Mediamarktach, ale cena prawie 40zł [idiotyzm]. Adaptery do lornetek robi też Astrokrak, sprawdź ceny. Można tez robic samemu, ale konieczny jest dostep do warsztatu, gdzie potrafią wykonać gwint 1/4"-20 [taki jak w stopce zwykłych statywów foto i aparatach. Na sam adapter wystarczy gruby kątownik [lub gięty płaskownik] Al grubości 5mm [żeby mozna zrobić gwint w jego stopce]. Śruba do mocowania lornetki może być przegwintowana na 1/4"-20 z dużej śruby mosiężnej, np. M10, M12 z dużym łbem.

Co do tych Soligorowskich adapterów z MediaMarkt, pod lornety 50-60mm sa całkiem O.K. Celestron daje identyczny w komplecie z lorneta SkyMaster 15x70, co jest już lekkim nieporozumieniem, choć od duużej biedy może być. Pozdrawiam

-Jarosław

P.S. dopiero zerknąlem na linka do Astrokraka, który podałeś. Widać ,że w A. wychodzi w tym przypadku taniej. A solidniejsze to bedzie na pewno.

Edytowane przez Jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śrubę 1/4'' można wyciągnąć ze starego pokrowca od aparatu typu Smena, Fed, Zenit lub jakiegokolwiek innego. Działanie jest nieniszczące, więc może to być tylko czasowa "pożyczka". Kątownik koniecznie sztywny, najgrubszy jaki się da. Największa partyzantka może być ze zrobieniem elementu z gwintem wewnętrznym. Ponieważ gwintowniki calowe to rzecz deficytowa, można dokonać małego oszustwa za pomocą nieco zgniecionej w imadle śruby M8 (ma niemal taki sam skok gwintu jak 1/4''). Używam czegoś takiego we własnej produkcji prymitywnym uchwycie statywowym do ruskiej lunety 33T20x50. Nakrętkę trzeba do kątownika przyspawać lub porządnie przykleić a "jajowatości" gwintu (oczywisty wynik zgniatania nakrętki) pozbyć się za pomocą Poxiliny lub czegoś podobnego (wkręcasz w zapaćkaną od środka Poxiliną nakrętkę śrubę 1/4'' owiniętą teflonem, czekasz aż klej stwardnieje i masz gotowy gwint).

Gotowe plastikowe wynalazki z MM (te po ~40zł) są o tyle do kitu, że bardzo mocno (kilka stopni) pracują na skręcanie, nawet przy delikatnym dotknięciu lornetki. Oglądałem w sklepie i odpuściłem sobie.

 

Natomiast najrozsądniejsza droga to chyba jednak zakup w Astrokraku.

:Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwinty w lornetkach moga sie roznic - tak np. Sotem 10x50 ma gwint M6x0,75. Meade 10x50 z Lidla 1/4"-20zw i podobnie jest w Soligorze Night Vision 7x50.

Jesli chodzi o wykonanie gwintu 1/4"-20zw w adapterze, to nie jest tak zle, mozna odwiedzic pare warsztatow mechanicznych - na pewno którys bedzie mial odpowiedni gwintownik; mozna tez kupic, ale to wydatek rzedu 20-30 zl, dla wykonania jednego adaptera raczej nieoplacalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiedni gwintownik; mozna tez kupic, ale to wydatek rzedu 20-30 zl, dla wykonania jednego adaptera raczej nieoplacalne.

 

Najprościej byłoby zdobyć śruby 1/4''-20 z odpowiednimi nakrętkami. Wtedy tylko dwa otwory w kątowniku, którego do statywu mocujemy używając nakrętki, a do lornetki używając śruby :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej byłoby zdobyć śruby 1/4''-20 z odpowiednimi nakrętkami

-wobec tego, tak jak pisal MarekC, postaraj sie o dwie sruby mocujace pokrowiec do aparatu. Te sruby maja takze gwint wewnetrzny (na pewno tak bylo w starszych Zenitach), bedziesz mogl uzyc jednej jako nakretki do mocowania katownika do statywu, a drugiej do polaczenia z lornetka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca w terenie i jeszcze po ciemku z kluczamni i nakrętkami calowymi to horror obserwatora.

Jak piliczysz koszty calowych śrub , nakrętek i kątownika to taniej wyjdzie firmowy wyrób z Krakowa :unsure:

Wszystko wykonane w metalu z trwałym, estetycznym wykończeniem na czarno B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jeszcze takie coś kupić na allegro.

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=50130656

To jest adapter, który kupiłem i używam do lornetki Meade 10x50. Nie mogę go polecić z czystym sumieniem. W zasadzie wszystko jest OK, ale tworzywo, z którego wykonano korpus jest zbyt elastyczne i w efekcie lornetka trzęsie się jak osika. Częściowo drgania pochodzą od kiepskiego statywu foto, do którego to wszystko dokręcam, ale adapter wprowadza również swój własny, niebagatelny wkład. Teraz pewnie nie kupiłbym go, raczej skłoniłbym się do oferty astrokraka. Chociaż osobiście nigdy nie miałem go w ręku, wydaje się być sztywniejszą konstrukcją.

PS. Ten mój adapter wprowadza drgania "skrętne" wokół osi pionowej.

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Ten mój adapter wprowadza drgania "skrętne" wokół osi pionowej.

 

A może spróbować te wolne przestrzenie wypełnić jakąś masą usztywniającą? Można owinąć ten adapter np. folią spożywczą i zalać powstałe "kieszenie" wdzięczną żywicą poliestrową :szczerbaty: Trzeba pamiętać, że żywica ta raczej nie trzyma się plastiku i należałoby wprowadzić jakieś nierówności używając gruboziarnistego papieru ściernego lub drucianej szczotki.

W innym wypadku postarałbym się o metalowy kątownik i przyspawał do niego gwint wyciągnięty z tego plastikowego adaptera.

Edytowane przez radradish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może spróbować te wolne przestrzenie wypełnić jakąś masą usztywniającą? Można owinąć ten adapter np. folią spożywczą i zalać powstałe "kieszenie" wdzięczną żywicą poliestrową  :szczerbaty: Trzeba pamiętać, że żywica ta raczej nie trzyma się plastiku i należałoby wprowadzić jakieś nierówności używając gruboziarnistego papieru ściernego lub drucianej szczotki.

W innym wypadku postarałbym się o metalowy kątownik i przyspawał do niego gwint wyciągnięty z tego plastikowego adaptera.

 

Lornetki do astrofotografii raczej nie używam. :rolleyes: Od biedy więc taka sztywność wystarczy. Nie będę z tym kawałkiem plastiku już niczego zmieniał. Ten post napisałem, żeby przestrzec innych przed tego typu ustrojstwem. Jak już bawić się w samoróby, to po co kupować coś takiego na allegro. Nie lepiej od razu lepsze u Janusza P.? A jak ktoś żałuje 20 zł, to proszę bardzo - płaskowniki, gwintowniki itp. Ale moim zdaniem nie warto się bawić w Adama Słodowego, skoro można mieć gotowe za niewielką kwotę.

Wracając do głównego Twojego pytania - żeby było jak najtaniej - myślę, że przy takim koszcie zakupu szkoda czasu i zachodu na konstrukcje samodzielne.

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Gdzie można kupić tani, nawet plastikowy L-adapter do lornetki 10x50, aby zamocować ją na statywie fotograficznym? Przykład:

http://www.astrokrak.pl/sklep/product_info...products_id=152

 

Daj sobie spokój z plastikiem. Te plastkowe uchwyty to zupełna porażka. Lornetka nawet mała trzęsie się na tym jak osika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten adapter z allegro to własnie to samo co daje MM i też jest w komplecie z lornetami m.in. Celestrona i Taigi [15x70 i 16x80]. Pod 10x50 to ono się nada, może pod 60-tke, ale to maks. Chyba najtaniej wyjdzie Astrokrak albo zaprzyjaźniony warsztat [mój przypadek]. Próby siłowego przerabiania gwintu metrycznego na calowy to bym nie polecał zdecydowanie. Taka operacja nieodwracalnie uszkadza gwint. One różnią się nie tylko profilem, ale przede wszystkim skokiem. Dlatego teoretycznie wkręcanie jednego w drugi MUSI się zakończyć całkowitą destrukcją przy odpowiedniej liczbie obrotów. Jak wkręcamy krótki odcinek, to nie zetniemy całkiem i całość bedzie się trzymać -NA RAZIE. Ściślej do czasu, gdy kiedyś trącimy lornetkę i zleci ze statywu na glebę. Pozdrawiam

-Jarosław

P.S. jest jeszcze inna opcja [omija problem gwintownika] -jak mamy statyw z głowicą z wymiennymi płytkami, to można na stałe przykrecić adapter do takiej płytki dowolnymi śrubami -nawet będzie solidniej i mocniej. Zostaje wykonać calową śrubę mocująca samą lornetke do adaptera, a to już jest gwint zewnetrzny i można go wykonać nożem na tokarni, niekoniecznie narzynką. To kwestia tokarki z odpowiednimi biegami, a taka łatwiej znaleźć niz kogos, kto akurat ma gwintownik 1/4"-20. Cenowo to nie musi wyjśc atrakcyjnie, jesli stopka do głowicy statywu bedzie droga. No i używać naszego adaptera możemy tylko z tym statywem. Ale może komuś akurat takie rozwiazanie pasuje. Nota bene, przerabiając płytke/stopke ze statywu, nie musimy wywalac oryginalnej śruby calowej [czyli rezygnowac całkiem z jej oryginalnej funkcji], bo mocowanie naszego adaptera możemy zrobic po bokach, a nie centralnie.

Edytowane przez Jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.