Skocz do zawartości

Dowcipy


Rekomendowane odpowiedzi

Jego największym sukcesem był udział (w roli głównej) we wspomnianym przeze mnie REWELACYJNYM,

PEŁNOMETRAŻOWYM filmie "Walka o Ogień" {jak ktoś nie widział to stracił niebywale}

 

grał tam neandertalczyka.

 

Dziki ma wygląd ... nie powiem :)

 

 

EDIT:

Ja tu kiedyś, normalnie, zdechnę ze śmiechu (patrz "portale" Szuu na 2 obrazku)

 

EDIT2:

pomijam tu możliwość użycia specjalnie do tego celu kupionego okularu 56mm
bo jednak rzadko go używam (ale źrenica 4,3mm w maku to coś co trzeba było zobaczyć, skoro się da!)
...
bo może to tylko zwykły narkotyczny głód astronomiczny pcha cię do zakupu (Szuu Astroplis 213)

 

:icon_biggrin:

Proste.jpg

zdechlem.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, zapomniałem o tym filmie - grał postać nie pierwszoplanową, ale mimo to fantastycznie.

 

Grał też w serialu Sons of Anarchy / Synowie Anarchii, który stosunkowo niedawno był na HBO i chyba TVP2.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak do męskiej toś przepadł :D

 

A to mi przypomniało autentyczną historię.

Jedziemy pociągiem ze wspinaczki (skałkowej). 4 studentów. Z nami siedzi Kobieta lat ze 55, zadbana.

Gadamy dowcipy o seksie. Nagle ona mówi.

- Och jak tu sympatycznie między wami. Takie fajne chłopaki. Czasy miłości mi się przypomniały.

 

Jeden z nas:

- Jak to? Przecież na miłość jest zawsze czas !

Ona:

- Tia. W moim wieku to oni potrafią najwyżej pogłaskać :D

 

Ci z nas co akurat wtedy panienki nie mieli to się poważnie zastanawiali nad pewnym rozwiązaniem ;)

 

 

 

Pijak jedzie tramwajem.

 

Patrzy w lewo i mówi:
- Rozgadani idioci

 

Patrzy w prawo i dodaje:
- złodzieje, dziwkarze

 

Jakiś facet do niego podniesionym głosem:
- Głupoty waćpan wygadujesz. Nigdy w życiu żony nie zdradziłem!

 

Pijak:
- mówiłem, że idioci.

 

 

 

obrazek z:

http://www.geekweek.pl/aktualnosci/16255/pierwsza-bron-calkowicie-wykonana-w-drukarce-3d

 

Jeszcze kilka lat i sobie teleskop wydrukujemy :)

 

 

Na drugim obrazku fajny dowcip Bartoliniego i w ogóle ... odjazdowo ;)

zabawka_or_not.jpg

odjechani.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DuRuS swietne obydwa kawaly.

 

Nie jestem pewnien, ale wydaje mi się, że silnik (engine) portalu Astropolis pozwala,

nawet nowym forumowiczom, nacisnąć pod czyimś postem "przycisk" "Lubię ten post" ?

Na Twoim miejscu (o ile rzeczywiście pozwala) dałbym plusa DuRusowi coby miał trzy!

 

 

Nie przepadam za językiem niemieckim ale jedno trzeba mu przyznać.

Z poniższym pytaniem (o to co ma być zamiast kropek) to oni problemów nie mają.

 

"Hans obszedł jezioro" = "Jezioro zostało przez Hansa ..." ?

 

Takie pytanie w Niemczech zostałoby szybko odpowiedziane! :)

 

Albowiem, może z wyjątkiem lat 1939-1945, u nich od zawsze dominuje strona bierna ;)

 

 

Moja 13-letnia córka jest jedyną panną w jej klasie.

 

Mój Boże - woła zaszokowana sąsiadka.

 

Same byki, barany.

 

Zgroza!

 

 

Nauczyciel wychowania plastycznego pokazuje obraz jakiegoś malarza i pyta uczniów

- Co tu jest przedstawione? Wschód czy zachód słońca?

 

- Zachód słońca. Żaden artysta nie wstaje tak wcześnie!

 

 

(drugi obrazek)

Nie wierzę własnym oczom! Ten pijak z mojego poprzedniego dowcipu, jak się okazuje, mówił o VIP-ach z mojego miasta, w którym doszło

do ostatecznego upadku szarych komórek :o:)

majtki.jpg

Idioci_we_wroclawiu.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okrążone?

 

Oj ludzie, ludzie.

Wszyscy wiedzą, a każdy boi się powiedzieć.

 

Może dlatego, że to dowcip o Hansie?

Ale to nie nasz Hans tylko jakiś zwyczajny, niemiecki Janek, co prochu nie wymyśli.

Prawidłowa odpowiedź jest oczywiście taka:

 

Jezioro zostało przez Hansa obejdzione.

 

___________________________________________________________

konkursu nie zamykam, bo może pojawią się jakieś śmieszne propozycje

 

"okrążone" jest ciekawą ale nie idealną propozycją, bo Hans mógł tego dokonać,

jadąc po wodzie, tuż przy brzegu, głośnym ślizgaczem.

 

Wysoce nieekologicznie :P

 

 

Albo po glebie, tuż przy brzegu jeziora, tym pojazdem:

Porsche_Hansa.jpg

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autentyk zasłyszany w szatni na siłowni. Chopacy rozmawiaja o pracy, zarobkach, dążeniu do odniesienia sukcesu/dorobienia się wśród nich był Rom (cygan). Mówią o samochodach służbowych, telefonach i innych gadżetach od pracodawców. Rom nic nie mówi tyko się uśmiecha gdy oni opowiadają o premiach, pozyskiwaniu klientów , ile to trzeba się nalatać itd. Wezwany do odpowiedzi powiedział (zauważyli uśmiech) "Praca?... Stary przecież ja nie będę 200 lat żył." Rozmowa się skończyła chyba nikt mu racji nie odmówi... Trzeba było widzieć miny jego kolegów bezcenne takiego "zapowietrzenia się" to nie widziałem odkąd żyję i odkąd znam otchłanie internetu. Aż mi łzy poleciały , mieli taki opad szczęki, że im ósemki i migdałki było widać :D

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpada do domu mąż i trzymając się między nogami krzyczy:
- Ale mi się bzykać chce! Seksu! No nie wytrzymam!

Na to jego niezbyt urocza małżonka nagle odkrywa kołdrę i mówi:
- Ok. No to chodź.
Facet popatrzył i mówi:

 

- A może to jakoś rozchodzę !

 

 

 

 

 

stringi.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi facet do bramy nieba i mówi:

 

Strasznie dziwnie zginąłem.

 

Wracam do domu, a żonka w biały dzień całkiem naga.

Przeszukuję mieszkanie i nic. W końcu na balkonie

widzę ręce faceta co wisi na poręczach. To ja go po łapach.

Spadł ale w krzaki. Widzę, że żyje to zatachałem lodówkę na balkon

i zrzuciłem na łajzę. Dobiłem! Ucieszyłem się, uspokoiłem i nagle

dostałem atak serca!

 

Zaraz potem przychodzi drugi facet do nieba i mówi:

 

Strasznie dziwnie zginąłem.

 

Instalowałem antenę i spadłem. Po drodze uchwyciłem się

jakiegoś balkonu. Nagle jakiś gość zamiast mi pomóc zaczął

walić mnie po łapach. Spadłem na krzaki ale jeszcze żyłem.

I wtedy spadła na mnie jakaś lodówka.

 

Zaraz potem przychodzi trzeci i mówi:

 

Strasznie dziwnie zginąłem.

 

Siedziałem goły w lodówce ...

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi murzyn z Centralnego Dworca w Warszawie i wali na miasto.Po chwili zachciało mu się lać.

Patrzy w koło gdzie by tu się odlać.Jest plac budowy.Przeciska się przez szparę w płocie,podchodzi do ściany budynku i leje.

Nagle z góry z oknka krzyk budowlańca

-Ej koleś pracujesz na tej budowie ?!!!!

-Nie..

-To rzuć tę rolkę papy i spie...laj.

Edytowane przez kecaj
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiadam wczoraj Kecaju Twój dowcip o "rolce papy na budowie" znajomemu,

a ten mi mówi, że taki sobie.

Ja:

- Jak to? Prawdziwy mężczyzna zadzrości im !

 

On (spokojnie, w trybie jak najbardziej oznajmującym):

 

- Prawdziwy mężczyzna nie musi zazdrościć

 

:whaaaaa::icon_neutral:

 

 

__________________________________________________

To mi przypomniało jak kiedyś znajomy znający "środowisko"

opowiadał o lekarzach na pewnym oddziale we Wrocławiu;

starą już historię z ich egzystencji.

 

Otóż (w swoim gronie) zaznaczali oni na pewnym parapecie rzekłbym "zasięg".

 

Znajomy, który mi to opowiadał, z pewną emocją (może i satysfakcją?) dodał:

 

- A ten co miał największy już nie żyje !

 

:P

 

 

 

 

pm.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Panie doktorze. Kupiłam tę gruszkę do lewatywy jak Pan sugerował i co ja
mam z nią zrobić ?
- Napełnia ją Pani ciepłą wodą i wsadza ją sobie pani w d ... a potem ....
- Oj dobra. Jutro zadzwonię. Widzę, że Pan dzisiaj nie w humorze!

 

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb.
Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami.
Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze...
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym śmiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
- Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb. Jestem ginekologiem.
Proktolog zemdlał...

 

 

Sympozjum naukowe:
- Więc twierdzi kolega, że jeśliby wystarczająco długo obcinać krowom ogony,
to zaczęłyby się rodzic bezogoniaste cielaki?
- Tak jest.
- Jak więc kolega wytłumaczy fakt, że wciąż rodzą się dziewice?

 


Na ławce w parku siedzi elegancka dama, czyta książkę.
Podchodzi do niej podpity nie ogolony facet, chwiejąc się sięga ręką do kieszeni i mówi.
- Pój.. pój... pójdziemy... za pięćdziesiąt złotych?
- Zjeżdżaj zboczeńcu, cały śmierdzisz.

- Szko...szkoda. Przydałyby mi się te pieniądze.



Francuz dobiera się wieczorem do żony.
- Jacques... Jestem zmęczona. Zrób do kubka, rano wypiję.

 

 

Plemniki płyną sobie do komórki jajowej...nagle jeden krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w du***!
Wszystkie się wróciły, a ten co krzyczał i został mówi:
- I tak rodzą się geniusze

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.