Sumas, chodzi mi o coś takiego jak na rysynku. Widok z góry.
Po lewej moja propozycja z cieńszym pierem, po prawej tradycyjna. Zobacz jaka jest powierzchnia osadzenia w gruncie. Odnóg może być dowolna ilość. Ja narysowałem cztery. Dzięki temu sama średnica piera może być już cieńsza. Teraz ja Ci zapodam doświaczenie. Zakop w ziemii na tej samej głębokości dwie konstrukcje o narysowanym przeze mnie kształcie i sprawdź którą łatwiej uda Ci się wygiąć i wyrwać z ziemi. Możesz wyspawać z rur stalowych. Wyrywałem już słupki od ogrodzeń zalane w fundamencie tracycyjnym. Bez problemu wychodziły na "szarpanego". Kilkadziesiąt ruchów w obie strony i gotowe. Nie kształciłem się w dziedzinie fizyki, natomiast bardzo często stosuję ją w praktyce: przenoszenie czy podnoszenie ciężarów, wycinanie drzew itd. Obliczenie dźwigni jest mi raczej obce , lecz jej zastosowanie już nie.
PS. Dlaczego po cienkim lodzie nie idziesz tylko się czołgasz z rozłożonymi kończynami?
PS2. Chętnie bym wziął udział w konstrukcji piera tego typu .
Odręczny rysunek części podziemnej. Hans, budując piera, stawiasz go na lata, nie na sezon. Myślę, że kubatura wykopu byłaby niewiele większa, gdzyż całość można osadzić płyciej, a i te odnogi nie muszą być niewiadomo jakiej średnicy. Fundament pod "Trollandię" wykopałem w jeden dzień, a było tego prawie metr sześcienny.