Skocz do zawartości

sawes1

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sawes1

  1. "A jednak się kręci"... Ktoś to już kiedyś powiedział. U mnie też. Szkielet kopułki został rozebrany, zdjęty, zaimpregnowany i zmontowany ponownie. Poszły dwie warstwy impregnatu bezbarwnego i dwie czarnego. Za tydzień jeszcze jedna warstwa. Jak to mówi mój kolega dekarz: "Impregnatu nigdy za wiele". Teraz "Trollandia" wygląda jak po spaleniu. Oparłem ją na 20 małych kółkach o nośności 50 kg każde. A żeby nie spadało z tych kółeczek, założyłem trzy kółka o osi pionowej. Specjalnie dałem długie szpilki, aby były lekko elastyczne. Jeśli nie ma dokładnej krążyny, po prostu nie będzie się zacinać, tylko lekko uginać. Patent działa. Szkielet się kręci jak "Koło Fortuny". "Magda, pocałuj Pana..." A tak wygląda to z dołu: Oby się pogoda utrzymała, ponieważ za tydzień planuję rozpoczęcie układania poszycia.
  2. Żeby jeszcze zachmurzenie przewidywał... Ech... Marzenie...
  3. Troszkę źle określiłem zasięg. Szczerze mówiąc nie patrzyłem w zenit, tylko na Cefeusza. I widziałem(?) Teta Cep, o ile nie miałem omamów wzrokowych. Telep potwierdzał jej obecność, ale nie jestem pewny na 100% czy rzeczywiście ją widziałem. Przy jej mag 4.2, przyjąłem zasieg 4. Przez telep spoko łyknąłem NGC6826. I nie był to jakiś specjalny wyczyn. PS. Data też ma znaczenie. W zimie jest znacznie ciemniej.
  4. Tamtaramtam, fiufiufiu... Prace się posuwają. Tak przy okazji. Takie mnie czekają widoki: Panorama zrobiona z poziomu "Trollandii" - ok. 3.5m. Od wschodu, przez południe do zachodu. Na północy linia drzew widoczna na innych zdjęciach, przeznaczona do wycięcia. Jedynie ta gruszka po lewej, na skrócenie której mama nie chce się zgodzić... Zasięg wczorajszy przed północą mniej więcej 4 mag(?). A to wszystko przypomnę - 8,7!!!km na północ od Pałacu Kultury Zmierzyłem w Google Earth.
  5. Oj TAK!!! TAK!!! Impreza!!! Trzeba będzie się skrzyknąć i oblać "Trollandię", co by ją korniki nie zeżarły...
  6. Ekologu, czy nie przesadzasz ździebko? Ja osobiście znam tylko kilka nazw łacińskich. Ich znajomość nie jest mi potrzebna do cieszenia się niebem. Ogólnie jestem ignorantem w sprawach astrotechnicznych. Od tego mam internet, książki i bardziej doświadczonych kolegów. Dlatego przyhamuj, bo takim zachowaniem zabijesz zapał nowego użytkownika. A Ty dziewczyno (ogólnie na forum nie używa się formy "Pan", "Pani") zadzieraj głowę do góry i rozwijaj nową (być może) pasję. Witam w imieniu forumowiczów.
  7. Co do za i przeciw tej miejscówce, może się wypowiedzieć kilku forumowiczów będących moimi goścmi. Trafiliśmy akurat na pełnię, więc nie było okazji do poznania walorów. Ja uważam, że jak na warszawskie warunki (ok. 12km od ścisłego centrum), miejsce jest rewelacyjne. Szybkie wyskoki na godzinkę czy dwie... Mam z domu niecałe 6km. Samochodem 10 minut. Będąc w nocy wielokrotnie podziwiałem ciemne niebo. Mgiełek nie ustrzelę, ale otwarte - jak najbardziej. Drzewa w tle znajdują się na północnej stronie. Pozostałe kierunki są czyste. Poza tym są to wkurzające mirabelki. Jesienią chodzi się jak po dżemie. W związku z tym są przeznaczone do baaaaardzo znacznego przycięcia. Tak do wysokości kopuły. Po ich skróceniu, północ będą mi zasłaniać tylko dwa drzewa przy ulicy. PS. Własnie została zakończona konstrukcja szkieletu kopuły. W łykend heblowanie, szlifowanie i impregnacja.
  8. To z dzisiejszej (a raczej z nadciągającej) burzy nad Warszawą. O prędkości przesuwania się burzy mogą świadczyć te dwa zdjęcia, wykonane w ciągu 30 sekund. Całość wyglądała jakby nadciągał piaskowy sztorm.
  9. No to powstał zarys kopułki. Na razie wrzucona na górę celem przymiarki. Ale zacierałem ręce ze szczęścia, jak je tam już umieściłem. Elementy nie są jeszcze zabezpieczone przed wilgocią, ale nie mogłem się oprzeć. Oczywiście powędrują w dół, celem impregnacji. Konstrukcja powoli zaczyna przypominać obserwatorium. Nie wiem tylko dlaczego każdy sąsiad pyta, czy łazienkę buduję? Teraz odpowiadam, że będzie to schowek z ekscentrycznym dachem.
  10. Stirlitz pędził swioim Mercedesem po autostradzie. Obo niego jechali żołnierze na motorach. - Paparazzi - pomyślał Stirlitz. Kaltenbruner postawił przed Stirlitzem 5 litrów wódki. - Pijcie - rzekł Kaltenbruner - Zostałem rozpoznany - pomyślał Stirlitz. Kaltenbruner do Stirlitza: - Wy jesteście żyd, Stirlitz!!! - Nie!!! Jestem uczciwym Rosjaninem!!! -odparł Stirlitz.
  11. Piękna pogoda wypędziła mnie na działkę. Dzięki temu trochę się ruszyło. Przybyła podłoga na piętrze i podstawa wieżyczki obrotowej. Sama wieżyczka w przygotowaniu. Jako że było trochę elementów do polakierowania przed montażem, zatrudniłem pomocnika Syn naprawdę sporo mi pomógł. Tu por. Rżewski z potomstwem. Mały, chudy, ale byk!!! Cały czas czekam na pewną pogodę do tynków zewnętrznych.
  12. Przyjedź, pożycz...
  13. Nareszcie trafiła się dziura w niebie. Słonko dało plamę i kilka bardzo ładnych proturberancji. Ta przypominająca wieżę Eiffla postawioną na czubku, jest chyba najwyższą jaką do tej pory widziałem. Była bardzo mocno zaznaczona, więc bez problemu można było ją zobaczyć. Chmurwy niestety dość szybko się rozprawiły z pogodą. Efektem jest szkic z przyszłości.
  14. Sprytne. Postaw na obrotowym fotelu biurowym i bedzie fulwypas.
  15. To teraz pozostaje nam czekać na eksplozję sąsiedniej Katli. Trzykrotny zanotowany do tej pory wybuch Ejcośtamcośtam (obecny jest czwarty), był zapalnikiem uruchamiającym sąsiada. Erupcja Katli w połowie XVIII wieku, ochłodziła północną półkulę na trzy lata. Chyba zacznę robić zapasy i kupować polary w większych ilościach.
  16. Ja to robię w taki sposób: http://forum.astropolis.pl/topic/28909-mapy-nieba/ Jak na razie działa.
  17. Tynki wewnętrzne gotowe. Zewnętrzne cały czas czekają. Na fotce konstrukcja nakryta folią. Polecam. Uratowała mi konstrukcję przed zmoczeniem i umożliwiła dzisiejszą pracę. Zastanawiałem się nad folią Baadera, aby łączyć przyjemne z pożytecznym. Dłubię sobie w środku i od czasu do czasu zerkam na Słonko... Żądam pogody, pogody i jeszcze raz pogody...!!!
  18. Znalezienia takiego kawałka kosmicznego złomu, abyś do jego transportu musiał uzyć tego:
  19. Imperialiści próbując zwalczać światową rewolucję, która rozlewa się niczym ropa po zatoce meksykańskiej, wymyślają coraz to nowe urządzenia. Jednym z nich jest HAARP, który znów został użyty jako broń geofizyczna. Skutkiem ubocznym jego działania jest "tęczowe" niebo. To jest zdjęcie z południowej Kalafiorni , a konkretnie z San Diego , tuż przed trzęsieniem ziemi. Podobne widoki mozna było obejrzeć w Syczuanie w Chinach w 2008 roku. Tęczowe niebo było również widziane przed trzęsieniem ziemi w Chile. Swoją drogą czyżby to było rozwiązanie problemu przewidywania trzęsień? Naukowcy pod przewodnictwem światłego umysłu por. Rżewskiego już pracują nad tym zagadnieniem.
  20. Nie przesadzaj z tą odległością. Ja do Sikor mam 70 w obie strony. I jeżdżę. A niebo wcale nie jest rewelacyjne. Czy jako starszy stopniem (porucznik Rżewski) mam wydać Ci rozkaz wyjazdu?
  21. Szykuj tyłek. Następnym razem jak się spotkamy, to Cię kopnę za to narzekanie. Po otwarciu fotki ostrość mało mi oczu nie wypaliła. Potwierdziłeś swoją klasę w szerokich polach. Tylko weź się wreszcie na tę górkę wybierz, żebyśmy częsciej oglądali takie widoki.
  22. Bezdeszczowa niedziela zachęciła mnie do kontynuacji prac. Ból korzonków, które przez cały tydzień nie dały mi żyć uśmierzyłem silnymi prochami przeciwbólowymi. Zresztą prawdziwy rewolucjonista nie wie, co to ból. Z zapałem przystąpiłem do pracy, czego efektem jest gustowny daszek z płachty budowlanej(widać) i pierwsza warstwa tynków wewnętrznych (nie widać). Na zewnątrz bałem się tynkować. Zapowiadali deszcze. A te potrafią koncertowo zniszczyć każdą pracę pod gołym niebem. Fotki nie wrzucam, bo coś się na forum skopało i nie mogę importować załączników.
  23. Trzy uwagi, tak ode mnie. 1. Nie wiem czy jest w komplecie, ale koniecznie, szczególnie na balkon, zaopatrz się w osłonę kratownicy. 2. Przy pierwszym złożeniu i skolimowaniu, markerem oznacz miejsca montażu konkretnych rurek. Tak, aby później montować je w tych samych miejscach. Kolimacja potem jest już kosmetyczna. Czasem wręcz niepotrzebna. Oczywiście pokażdym złożeniu sprawdź ją. 3. Jeśli masz możliwoć i kasę, kup 10 cali. To może być sprzęt docelowy. Przy ósemce pewnie wkrótce poczujesz niedosyt...
  24. Potężnej lornety, porządnych okularów do niej i pogody. Poza tym zdrowia i uczestnictwa w 13440 zlotach. Hejka
  25. sawes1

    Zielony błysk?

    Nakręciłem ten filmik aparatem Canaon A720 dwa lata temu. Nagrania nie wrzucam ze względów objętościowych. Poza tym próbując załączyć wersję skróconą do 1,78MB, otrzymałem informację o braku uprawnień do zamieszczania tego typu plików. Wyciągnąłem dwie klatki, na których według mnie najlepiej widać zielone Słońce. Tak Słonko wyglądało zanim zmieniło kolor: Na filmie, szczególnie wrzuconym do programu VirtualDub widać to dużo lepiej. Czy to zjawisko można zakwalifikować do zielonego błysku? PS. Z dedykacją dla kieleckich trolli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.