Ech, wiele mógłbym napisać w tym wątku. Zakupów sprzętu astro, co do którego nie miałem zastrzeżeń i był perfekt - to naprawdę mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Z marek premium, którym generalnie trudno wybaczyć (cena$$$) muszę wymienić Takahashi. Nigdy nie miałem szczęścia do tej marki.
- najpierw montaż EM200 (nie byłem w stanie go ogarnąć, mój drugi EQ6 działał lepiej, ale w końcu przesiadłem się na Astrophysics i pokochałem tę markę),
- teleskop TOA130 - dramat wyciąg, w zasadzie nie dało się na nim uzyskać sensownego płaskiego pola, do tego ciężka aluminiowa tuba pracowała termicznie w takim tempie, że czasami trudno było zrobić 10 minutową ekspozycję, żeby nie odjechał punkt ostrości.
- FSQ106 - wyciąg dramat, prawie się popłakałem, jak zobaczyłem, jak to działa. Pod 16803 musiałbym zbudować wyciąg od nowa - poddałem się. Pewnie kiedyś do niego wrócę, ale nie w tej formie mechanicznej.
- FSQ85 - to miał być dla mnie święty gral (nadużywam tego słowa) trawelerów premium - okazało się, że nie dało się go w ogóle użyć do foto z mniejszym pikselem niż 9 mikronów (słowa Takahashi). Dzisiaj jest dostępny dla tego modelu flattener 1x . Tak, dobrze czytacie, flatenner do super flatfield APO. Nie starczyło mi cierpliwości.
Druga pechowa dla mnie marka to Orion Optics. Kupiłem od nich najdroższy teleskop z oferty (wtedy 16" ODK). 4x teleskop wracał do fabryki, najpierw porysowane dramatycznie lustro, potem przyjechał z dramatyczną wadą lustra objawiającą się astygmatyzmem, a przy kolejnym okazało się, że miał podłą aberracje sferyczną, uniemożliwiającą uzyskanie ostrej gwiazdy. Proces trwał ponad 2 lata, cudem nie trafił do sądu. Jak już w końcu przyjechał dobry egzemplarz, to mi się odechciało i teleskop sprzedałem. Kosztów logistyki nikt mi do dzisiaj nie zwrócił, a każda taka wysyłka z PL do UK kosztowała mnie ponad 1000 euro. Dodam jeszcze, że przed tym ODK kupiłem sobie Orion Optics 12AG (premium astrograph newton za cenę dobrego samochodu) i też walczyłem z nim dorabiając milion elementów, włącznie z całym nowym wyciągiem i podstawą. Masakra. Przerobiłem 3/4 teleskopu
Najbliżej perfekcji (w moich zakupach) był sprzęt ASA (szczególnie montaż DDM85 oraz astrograf N10", który ma klejone lustro w celi i działa perfekt out of the box z wielką matrycą, przy N12" już tak wesoło nie było). A totalnie jestem rozkochany w Astrophysics. Nie wiem jak z ich APOsami (nigdy nie miałem), ale montaże to jest po prostu klasa sama w sobie. Jest coś w tym sprzęcie, co się kocha. Są bardzo proste, ale nie aż tak ascetyczne cywilizacyjnie jak Tak. Do tego są piękne (subiektywnie). Miałem dwa AP900 i jeden AP1200 kupiony nowy bezpośrednio w USA po 2 letnim czekaniu w kolejce. Przyjechał, rozpakowałem, odpaliłem - działał perfekt kilka lat, czyli tyle, ile go miałem (potem zamieniłem go na ASA DDM85).
Z kamer kocham absolutnie FLI. To też jeden z niewielu pewniaków na rynku.
A reszta? Ruletka. Napisałem ten post, żebyście zobaczyli, że po drugiej stronie cenowej sprzętu wcale nie jest lepiej, a może i gorzej