Skocz do zawartości

Adam_Jesion

Astropolis
  • Postów

    22 567
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez Adam_Jesion

  1. W PL pogoda słaba (jak zawsze), ale od czego są zdalne obserwatoria. Pewnie spróbuję go złapać ze swojego obserwatorium, ale patrząc na prognozy - trochę to zajmie. Z moich szybkich pomiarów wynika, że ma ok 15 mag, więc teoretycznie jest w zasięgu każdego astro-foto zestawu. Aktualnie ok 800 000 km od Ziemii. Sporo. Nic spektakularnego, ale jednak jakaś frajda jest. JWST-animation60min.mp4
    1. szuu

      szuu

      wielka mi sensacja... ręka do góry kto na tym forum nie ma kamery która widzi w ciemności :P

    2. Herbert West

      Herbert West

      Potencjalnie bardzo interesujące. Poza potencjalnie drastycznie zredukowanym szumem ten sensor potrafi robić szalone rzeczy, np filmować wiązkę światła w locie- dosłownie- zobaczcie film tutaj (i o wiele więcej info):

      https://global.canon/en/technology/spad-sensor-2021.html

       

  2. Mamy system galerii (całkiem rozbudowany), ale... kiedyś próbowałem go wdrożyć i odciągnąć użytkowników od starego nawyku wrzucania zdjęć jako wątki. Niestety - bez sukcesu. To przyzwyczajenie jest tak silne, że wymagałoby zbudowania specjalnego dodatku, który działałby tak, że w dziale forum, gdzie wrzucamy dzisiaj zdjęcia, w momencie dodawania wątku pojawiałby się specjalny moduł galerii. W skrócie - dodajemy wątek, ale dodatkowo zdjęcie leci też do galerii z wypełnionymi parametrami. Na razie nie ma kto nam tego zrobić, ale to na pewno pozwoliłoby zmienić paradygmat umieszczania zdjęć na Astropolis.
  3. O kurcze, co za straszna informacja. Nie wierzę... RIP.
  4. Ale widzę po zdjęciach, że miałem już w 2007 Takahashi EM200, więc pewnie ten tekst jego także dotyczy. Swoją drogą to dosyć zastanawiające, że minęło od tego czasu blisko 15 lat, a tak niewiele się w zestawach i paradygmatach zmieniło. Tak jak piszecie, chyba największym potencjalnym "shiftem" technologicznym jest zastosowanie Raspberry Pi (choćby ASIAir, ale nie tylko). W tamtych czasach do guidingu używało się SBIG ST4 (dzisiaj jest wiele różnych opcji - kiedyś to było marzenie). Równie dobrze mógłbym napisać, że te zdjęcia zrobiłem wczoraj i pewnie nikogo by nie zdziwiły. Mało jest dzisiaj dziedziny, które by się tak wolno rozwijały - choć może to i nie tak źle? Zależy w jakim kontekście
  5. 65Q wtedy jeszcze nie istniał. Dopiero zaczynała się epoka chińskiego SW (80ED). Patrząc po datach znalazłem to zdjęcie, które pewnie odpowiada treści tego artykułu:
  6. Post z cyklu "flash from the past", czyli: co kryją nasze stare backupy. Tak się złożyło, że musiałem sprawdzić backupy więc z sentymentu zacząłem klikać po dokumentach. Przypadkiem znalazłem taki szkic blogowego wpisu, który dla zabawy postanowiłem uwiecznić tutaj na forum. W sumie to nawet nie pamiętam, czy go ostatecznie opublikowałem (w 2007 roku). Bardzo możliwe, że nikt go nigdy nie przeczytał Ostrzegam, mogę jeszcze coś znaleźć - kliknąć i wrzucić. Miłej zabawy Tak to kiedyś wyglądało --- Czeklista astrofotografa, czyli co ciebie czeka. Jak to czasami bywa, zdarza mi się pisać o rzeczach oczywistych - pozornie. Astrofotografia to niezwykle trudna dziedzina fotografii. Wymaga, poza wiedzą i doświadczeniem stricte technicznym dodatkowych cechy charakteru - perfekcji i cierpliwości. Ten kto się nigdy nie zderzył z tym wyzwaniem, nie zdaje sobie sprawy ze złożoności tego procesu. Zaczynając moją pierwszą randkę z astrofotografią nie spodziewałem się, co mnie czeka - człowieka z natury leniwego, słabo zorganizowanego. W czasie pierwszych prób wiele rzeczy nosiło charakter typowych prowizorek. To niezdarnie zwisający kabel, to ostrość ustawiona na oko, aż do słabego wyrównania polarnego. Dlaczego tak się działo? Czas, czas i jeszcze raz czas. Nie sądziłem, że samo przygotowanie do sesji powinno zająć około 2 godzin - no chyba, że mamy stałe obserwatorium. Nie ma drogi na skróty. Tu wszystko musi być idealnie. Różnica między dobrze ustawioną ostrością, a perfekcyjnie jest naprawdę ogromna. Zastanawiam się, czy jest jakiś sens w pisaniu takich artykułów - chyba tylko dla tych, co już to przeszli. Nie wierzę, że człowiek potrafi uczyć się na cudzych błędach. Doświadczenie ma to do siebie, że jeżeli nie jest własne - to jest żadne. Więc po co piszę? Nie wiem, może żeby dowartościować samego siebie krzycząc - ło Jezu - ale mam trudną pasję - jakie to wielkie wyzwanie. A może jednak komuś pomoże to usystematyzować pewne kwestie - może dzięki temu szybciej uświadomi sobie, że tu nie ma skrótów? Szykuj się kolego (koleżanko) na zostanie perfekcjonistą, albo nic z tego nie będzie. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie sporządzenie czeklisty - czyli punktów, przez które za każdym razem, po rozłożeniu sprzętu, muszę przejść - odznaczając je sobie. Dzisiaj tej listy już tak nie potrzebuje. Z czasem tworzą się schematy - może nawet rutyna. Choć z drugiej strony - to właśnie przez rutynę człowiek potrafi rozłożyć nawet najbardziej utwardzone doświadczenie. W każdym bądź razie - punkty o których Wam za chwilę napiszę są naprawdę fundamentalne. Z czasem każdy z nas uczy się szybkości, ale bez zmiany sprzętu, nie da się wyeliminować choćby jednego punktu. Stety i niestety... Może dzięki temu ta astrofotografia tak bardzo mnie pociąga? Może to jest jakaś forma walki z moim lenistwem i bałaganiarstwem? Kto wie? Oczywiście lista ta, zależnie od waszego zestawu może się różnić, ale myślę, że zasada jest bardzo podobna i wybaczycie mi te uogólnienie. 1. Nasz plan "gry" - czyli strategia wojny Zaczynam zawsze od opracowania planu na dany wieczór. Wybieram obiekt, zastanawiam się nad kadrem, wybieram gwiazdkę do guidingu. Robię wydruki, zaznaczam na nich ważne rzeczy. Co zauważyłem, że jeżeli danej nocy nie skupię się nad tylko jednym obiektem, to efekt jest taki - że nie mam żadnego zdjęcia. Mimo, że to taka prosta kwestia, to nadal mam z nią problem. Coś mnie zawsze kusi, coś odciąga od planu. Czy to telefon, czy nowa kometa. Ale tak się nie da. Naprawdę! Weźcie to sobie do serca. Myślę, że wielu praktyków ma podobne doświadczenia. Pamiętajcie, że mówię o sprzęcie mobilnym, nie zaś o stacjonarnym obserwatorium. I tak w dzisiejszych czasach mówimy o sumarycznym czasie naświetlania idącym w godziny - tak więc zupełnie bez sensu, moim zdaniem, jest pakować się w kilka obiektów w trakcie jednej sesji. Chyba, że mamy drugi montaż z własnym asystentem na wyposażeniu standardowym. Powyższe przygotowania można zrobić o każdej porze dnia, dowolną liczbę dni wcześniej. Mamy przecież bardzo dokładne programy - planetaria. Pozwalają nie tylko przyjrzeć się sytuacji na niebie o dowolnym czasie, ale także dokładnie zaplanować fotografowany kadr. 2. Logistyka - czyli ktoś te graty musi wynieść To akurat fragment, którego nie cierpię. Jako jednostka leniwa, nie lubię targać sprzętu. Po prostu - trudno, przyznaję się. Męczy mnie to. Totalna strata czasu i energii. Żeby to jeszcze dało się spakować w jedną skrzynię, ale... pięć kursów do domu jakoś mnie nie podnieca. Rozkładam stół, wyciągam sprzęt, kable. Dzisiaj już wiem, jak ważne jest odpowiednie rozstawienie sprzętu. Zdarzyło mi się już raz ustawienie stołu za blisko montażu, co spowodowało, w pewnej pozycji, niemal uszkodzenie sprzętu (spokojnie panowie dystrybutorzy - to nie był wasz sprzęt). Myśl, planuj, skrzynie rozstawiaj wg priorytetu ich użytkowania. Jeżeli pudło jest puste i nie będzie potrzebne w czasie sesji - postaw je poza stanowiskiem. Jeżeli sesje zaplanowałeś wcześniej i nie jest to spontan, sprzęt wytargaj z jaskini wcześniej - zanim nadejdzie "wiosna" (noc). To dobra, stara szkoła. Pozwoli oszczędzić Ci sporo czasu. Zauważyłem, że jeżeli stanowisko przygotuje wcześniej, to jakoś mam większą skłonność do późniejszej precyzji. Jeżeli sprzęt rozkładam po nocy, to ze wszystkim się spieszę, bo przecież szkoda takiego pięknego nieba, jakie akurat dzisiaj nad nami góruje. 3. Gwiazda na twojej choince Graty mam rozłożone, jest 18:00 - robi się powoli ciemno. Zaczynam strojenie mojej choinki. Składam tak sprzęt, jak będzie wyglądał docelowo - czyli aparat, guider, kable, wszystko. Szczególną uwagę zwracam na kable. Tak - to bardzo ważna, a jakże często ignorowana kwestia. Od razu możecie lecieć do sklepu i kupić opaski zaciskowe - jak najcieńsze, do spinania przewodów elektrycznych. Bez tego nie ma efektywnego guidingu. Niech wspomnę jedną sesję, która miała być bardzo udana. Zaczęło się pięknie. Wszystko było zgodnie z czeklistą. Ale nie chciało mi się pospinać przewodów - bo przecież wszystko wyglądało ok. Niestety - kiedy po 4 godzinach naświetlania skontrolowałem sprzęt - okazało się, że potwornie szarpie. Szybka diagnoza wykazała, że jeden z kabli, który wcześniej zlekceważyłem, zaczepił się o jedną z wielu śrub! Fajnie? Nie bardzo... Kolejna noc - prawie zmarnowana. Prawie, bo przecież nie do końca - czegoś się nauczyłem. Bilans dodatni. Problem tylko jeden - kolejna dogodna noc na naukę trafiła się dopiero po ponad 2 miesiącach. Gdybyśmy mieli więcej pogodnych nocy, to cały proces edukacji na własnych błędach moglibyśmy przejść w kilka tygodni. Ale jest jak jest, więc oszczędzajmy czas, by być może następna gwiaździsta noc zdarzy się za pół roku. Pamiętaj - nie ma prowizorek. Im dokładniej wykonasz ten krok, tym mniej wypadków czeka cię później. Tak naprawdę, to każdy powyższy i następny krok jest tak samo ważny. Odpuścisz jeden i masz jak w banku zmarnowaną sesję. Niemożliwe? Przekonaj się sam. 4. Ważenie Ja ważę moich zawodników już na ringu - choć wiem, że są tacy, co robią to w ciepłych pieleszach domowych. W astrofotografii wyważenie sprzętu jest niezwykle ważną kwestią. Najczęstszy błąd z jakim się spotkałem, to wyważanie zestawu bez zamontowanych akcesoriów. Tak nie wolno. Dlatego zapamiętaj - wyważaj sprzęt w pełnym, docelowym wyposażeniu. Tu też nie ma miejsca na niedokładność - każda możliwa oś musi być wyważona idealnie. Jeżeli masz dwa teleskopy na jednym montażu - czeka Ciebie więcej pracy. Znajdź środek ciężkości w osi Ra - i zapamiętaj, że zależnie od miejsca na niebie będziesz przeważał zestaw, lub niedoważał. To dlatego, bo twój montaż, jeżeli nie kosztował przynajmniej kilkanaście tysięcy euro, ma prawdopodobnie znaczące luzy - tzw. backlash. Chodzi o to, żeby silnik "ciągnął" cały czas, a nie "popuszczał" powodując mikro szarpanie. Nie rozumiesz? Spokojnie - z czasem stanie się to oczywiste. Jest już 19:00 - a ja nadal nie zacząłem robić zdjęć. Wyważam sprzęt, sprawdzam kable - są spięte, idealnie ułożone - nic się nie pęta, nić nic nie wisi. Mogę przejść do następnego punktu. 5. Polarna - a co to? Dopiero teraz powinieneś pomyśleć o ustawieniu twojego montażu na gwiazdę polarną - czyli zosiować oś Ra z biegunem obrotu ziemi. Wiem, że niektórzy zrobią wielkie oczy - dlaczego dopiero teraz, a nie na samym początku. Przecież ze osprzętem zawieszonym na montażu, z wiszącymi kablami nie jest wcale łatwiej. Tak, ale nie zapominajcie, że sprzęt klasy taniej i średniej nie jest sprzętem ciężkim i stabilnym. Odchyłki i błędy miedzy montażem nieobciążonym, a załadowanym potrafią być bardzo duże. Wniosek - ustawiaj Polarną w pełnym rynsztunku. Przy odrobinie gimnastyki - nie jest to takie trudne. Jak ustawiać na polarną? No nie... To nie ten artykuł. Zakładam, że wiesz o czym piszę. Jeżeli nie rozumiesz tego akapitu - idź na Celestię (celestia.skyscope.pl) i dopiero wtedy kontynuuj lekturę tego elaboratu. 6. Go to heaven... Punkt, który dotyczy tylko użytkowników systemów GOTO. Na tym etapie ustawiam - wyrównuję system GOTO (align) na 3 gwiazdy, co pozwala w przypadku SkySensora 2000PC osiągnąć dokładność naprowadzania wystarczającą do prac z matryca wielkości APS-c. Szukany obiekt zawsze ląduje na środku kadru. Która godzina? Jest już po 19:30. System wyważony, GOTO gotowe do pracy, co dalej? Włączam laptopa, odpalam aparat, kamerę, etc. 7. Krzywo, prosto - aby ostro Bez podtekstów, moi drodzy. Ostrość to podstawa. Jak już pisałem, różnica między ostrością bardzo dobrą, a idealną - jest ogromna. Bez laptopa nie da się w 100% dobrze ustawić ostrości. OK - można trafić, są przecież tacy, co i w lotto trafiają wór kasy. Zawsze jednak twierdziłem, że łatwiej 10 mln. zarobić, niż wygrać w Lotto - dlatego też uważam, że łatwiej ostrość ustawić za pomocą np. dSLR Focus niż marnować cenne oko wpatrując się w malutki wizjer dSLR'a. Moje ulubione powiedzenie - "Tobie się wydaje, że masz ostrość, a ja Wiem, że ją mam" - to w kontekście ustawiania "na oko". Możesz pomyśleć - ale ja nie chce mieć laptopa w polu. Myśl sobie co chcesz, ale im szybciej przywykniesz do obecności ducha Billa Gatesa obok twojego montażu, tym mniej stracisz czasu na własne eksperymenty. Na "koniec dnia" i tak kupisz profesjonalną kamerę astro CCD, więc lepiej trenuj dobre nawyki już teraz. Nie pozbędziesz się laptopa, nawet jeżeli tak Ci się dzisiaj wydaje. Słucham? Nie chcesz kamery astro CCD?! To znaczy, że jeszcze nie wiesz, że jesteś zarażony wirusem astrofotografusesbigus. Jeżeli ustawiłeś już ostrość w swoim Canonie, czas na powtórzenie tej procedury w guiderze. Nie będę rozwijał tematu - wiadomo o co chodzi. 8. Zaczynamy Jest godzina 20:15. Zaczynamy? Jezu - człowieku, przecież pracujesz już od paru godzin, a jeszcze nie zacząłeś? Tak - dlatego tytuł tego artykułu mówi o masochiźmie. Dopiero w tym miejscu zaczyna się fotografia. Dopiero teraz ustawiam sprzęt na docelowy obiekt i ustawiam guider na wcześniej wybraną gwiazdkę prowadzącą. Zajmie to jeszcze kwadrans, po którym programuję serię ekspozycji i sprzęt zaczyna swoją pracę. Już beze mnie - jestem tu tylko od sprawdzania, czy coś się nie zrypało, lub czy w którymś z powyższych punktów nie uprościłem sobie sprawy. 9. Epilog Marudzę? Skądże! Mnie to kręci - naprawdę. Czy jestem zdrowy? Nie wiem! I tak wiele rzeczy pominąłem, o innych zapomniałem. Ktoś, kto przygląda się z boku tym wszystkim procedurom, może odnieść wrażenie, że oto spotkał wzorcowego kretyna. Bo jaki normalny człowiek siedzi godzinami w całkowitej ciemności (o mrozie nie wspominając) tylko po to, żeby następnego dnia okazało się, że znowu czegoś nie dopilnował i zdjęcia nie będzie? I tym radosnym stwierdzeniem zakończę kolejny artykuł na moim blogu. Sumas zauważył, że piszę coraz dłuższe artykuły - sam nie wiem, czy mnie pochwalił, czy dał dyskretny znak, żebym nie przeginał przysłowiowej p... Patrzę w statystyki i co widzę? Średni czas wizyty w ostatnim tygodniu wzrósł o prawie 400%. Co to znaczy? Czytacie! Cieszę się, jak dziecko. Dziękuję!
  7. W ostatnich 24h dodaliście 17 nowych wątków w samych statusach. Jeszcze chwila i pomyślę, że Astropolis potrzebuje tego typu serwisu (ale bardziej cywilizowanego)... 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  16 więcej
    2. Tayson

      Tayson

      Obecnie okno statusów jest nieco wieksze niz było wczesniej. moze to zacheca do wiekszej aktywności w tym rejonie?

       

    3. Adam_Jesion

      Adam_Jesion

      Zdecydowanie to musiałyby być wątki, tylko z innym frontem. Wtedy moglibyśmy w ogóle zrezygnować z technicznej funkcjonalności statusów, bo one faktycznie są jakby zupełnie z boku (słabo zintegrowane).

    4. _Spirit_

      _Spirit_

      Znowu dziwne odświeżanie / przeładowanie strony

      + po wybraniu podforum np galeria głęboki kosmos po odznaczeniu nie przywraca widoku wszystkich tematów. Żeby do tego wrócić trzeba każdy dział np w grupie galeria odznaczać pojedynczo. 

  8. Znalazłem najlepszą farbę do naszych obserwatoriów. Trzeba to zrobić :P 

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Paether

      Paether

      @Darek_B proponuję nowy odłam stowarzyszenia HaLRGB+

      Black Paint Matters!

    3. Darek_B

      Darek_B

      A łajt to co, ma mało pałeru ? :)

    4. cyberboss

      cyberboss

      Nie jestem pewien, czy Vanta Black nie jest "czarniejsza". To materiał z pionowo ustawionych nanorurek węglowych:

      https://magnifier.pl/vantablack/

  9. Nowy iPhone 13 Pro w temacie astrofoto. Szczerze - mocno zaskakujące. Wygląda na to, że jeszcze ze 2 generacje i efekt będzie naprawdę genialny. Tempo rozwoju tych smartfonowych aparacików jest niesamowite.
  10. Statusy pełnią coraz ważniejszą rolę w społeczności Astropolis (co potwierdzają dane), więc dzisiaj dałem im więcej miejsca na głównej stronie (dla rozdzielczości większych niż 1280px). Dobrze/źle?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  9 więcej
    2. Adam_Jesion

      Adam_Jesion

      Pragnę zauważyć, że zrobiłem to chwilę przed końcem fejsbuka. Przypadek? 

    3. ekolog

      ekolog

      A przecież słynny kandydat na prezydenta, Krzysztof Kononowicz, to wszystko przewidział!
      Któregoś dnia obudzimy się, włączymy komputer, a tam już ... nie będzie niczego!

      Siema

      niczego.jpg

    4. Paether

      Paether

      @Adam_Jesion na koniec zmniejszyłeś szerokość forum? Trochę się wydłużyło...

  11. Akurat w moje urodziny. To jest dopiero combo sentymentalne To były czasy... totalnie pionierskie, a one mają to do siebie, że już się nie powtórzą Dzięki za przygodę życia.
  12. @Paetherpatrzyłeś już, czy da się to ustawić tak jak było wcześniej?
  13. Przecież kiedyś dyskusja o rangach wywołała drugą wojnę światową na Astropolis. Ale z drugiej strony wiele się od tamtej pory zmieniło, więc na pewno masz rację i może coś fajnego się tym razem z tego urodzi.
  14. Jeżeli masz na to jakiś pomysł i chciałbyś poeksperymentować, to śmiało. Nie wiem tylko, czy warto prowadzić publiczną dyskusję, bo w tym temacie jest bardzo wiele rozbieżnych opinii.
  15. Jutro robimy sporą aktualizację silnika Astropolis, więc jak coś zepsujemy to z góry przepraszam :)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  8 więcej
    2. diver

      diver

      Jeszcze raz w sprawie zmian związanych z ukryciem dokładnych danych matematycznych.

      1. Zaokrąglenie liczby aktywności do 0,1 k - nie wiem po co.

      2. Zastąpienie symbolu aktywności w postaci kropek jakimiś dziwnymi piktogramami - nie wiem po co.

      3. Ukrycie licznika reputacji (jest widoczny dopiero po wyświetleniu profilu użytkownika, ale zaokrąglony do 0,1 k) - nie wiem po co to ukrywać.

      Poprzednia metoda prezentacji aktywności, statusu i reputacji użytkowników była bezpośrednia i bardzo czytelna. Zupełnie nie rozumiem idei ukrywania liczb w głębszych warstwach, zaokrąglanie ich, czy zastępowanie piktogramami. To powoduje mniejszą czytelność i większe zużycie prądu na dodatkowe przetwarzanie danych (stosowanie funkcji zaokrąglania liczb czy zastępowania ich piktogramami).

      Czy kolega @Adam_Jesion mógłby powiedzieć jaka większa idea przyświeca ukrywaniu i maskowaniu prostych danych matematycznych?

    3. Krzysztof z Bagien

      Krzysztof z Bagien

      Statusy nie działają jak trzeba - nie da się wyświetlić wszystkich odpowiedzi, widać tylko trzy ostatnie. A po kliknięciu "pokaż poprzednie" pokazuję się... tylko trzy poprzednie, itd. Czyli naraz można zobaczyć tylko trzy odpowiedzi.

    4. _Spirit_

      _Spirit_

      Dajcie czas. Pewnie chłopaki pracują.

  16. Przepraszam - nie napisałem najważniejszego. Piękno tego zjawiska polega na tym, że satysfakcja, spełnienie i po prostu radość z zabawy nie jest w żaden sposób skorelowana z ilością pieniędzy którą wydajemy na tę zajawkę. Czasami jest wręcz tak, że największą radość czerpiemy właśnie z pokonywania barier i ograniczeń, także finansowych. Tak rodzi się pomysłowość, innowacja i samorozwój. Tego nie kupuje się za kasę. Ktoś kto nie potrafi czerpać przyjemności z samego procesu rozwoju, rozwiązywania problemów, walki z frustracją, nie znajdzie spełnienia w astrofotografii. A może nawet po prostu się do niej nie nadaje. Samo piękne zdjęcie nie jest kompletną wiedzą o sukcesie. Za każdym zdjęciem stoi cała masa porażek, których często nie widać. Za to właśnie kocham astrofotografię - nawet jeśli zdjęcia nie wychodzą takie, jakie bym sobie wymarzył. A ta miłość nie ma ceny - można ją doświadczać malutkim refraktorkiem z allegro, ale i można wielkim 32" teleskopem w Chile. Takahashi też daję radę Szczęście się - na szczęście - nie skaluje.
  17. Mając na uwadze fakt, że przez ostatnie 20 lat miałem baaardzo różne teleskopy, zarówno z segmentu premium jak i low-mid-end, wypada mi podsumować, że nic idealnego w astro nie istnieje. Oczekiwanie, że każdy Takahashi będzie taki sam jest zwykłym oszukiwaniem się i popadaniem w skrajny fanatyzm. Powiem więcej, nie zauważyłem korelacji cenowej - tzn. gówniany egzemplarz (czy z wadliwym konstrukcyjnie elementem) trafia się w premium tak samo często jak w tych ze średniej półki. A z moich doświadczeń można by wyciągnąć wniosek, że wręcz najbardziej powtarzalne (co nie znaczy idealne) są teleskopy produkowane masowo. Największe jazdy (ciągnące się latami) miałem z astrografami produkowanymi przez małe „kultowe” firmy (ręcznie). Puenta moich doświadczeń jest następująca: - warto kupować sprzęt premium - warto szukać jakości i świętego gralla choć trzeba znać odpowiedź na pytanie, czy kolejny 1% jakości wart jest 2x ceny - w zakupie sprzętu premium silnym elementem kształtującym decyzje jest czynnik emocjonalny. Przypomina to trochę środowisko audiofilskie, albo samochodowe (czy Skodą na pewno gorzej się jeździ do Biedronki na zakupy niż Porsche?). Nie sugerują, że jest w tym coś złego - trzeba być tylko świadomym tego czynnika. - mając na uwadze fatalne QA branży warto wybierać marki lokalne, żeby wysyłka, czy osobista wycieczka nie kosztowały tyle, co wyprawa dookoła świata. Takahashi jest daleko, co dramatycznie komplikuje rozwiązywanie potencjalnych problemów. - dobrze ogarnięty sprzęt ze średniej półki da takie same efekty jak ten premium (w skali, o której tu rozmawiamy, bo trudno znaleźć masowego RCka 20” ;)) - jeżeli nie jesteś w stanie ogarnąć drobnych problemów z refraktorem średnio-półkowym (osiowość, kolimacja, itp.) to szybka przesiadka na znacznie droższy teleskop niekoniecznie będzie rozwiązaniem tych problemów, bo one tu też występują - tylko koszt ich eliminacji będzie wielokrotnie wyższy (i bardziej skomplikowany). - drogie teleskopy nie kupuje się dlatego, żeby astrofotografia była łatwiejsza, tak samo jak w F1 - super bolidy nie powstają po to, żeby łatwiej się nimi jeździło do Żabki (coby już tej Biedronki nie powtarzać…). Jeżeli jesteś już na takim etapie, że będziesz w stanie poradzić sobie z kolimacją, tuningiem wyciągu, do tego masz bardzo dobre wyniki z aktualnym mniejszym teleskopem - zamawiaj FSQ. Jest też szansa, że trafi ci się egzemplarz w którym wszystko będzie od razy dobrze, ale to szansa, którą szacuję na 1:5. No chyba, że masz kamerę >= 9um, Bo tak właśnie Takahashi odrzuca wiele reklamacji, twierdząc, że nie ma optyki, która jest dobrze skorygowana dla np. 5um. Aktualizacja! Chwilę po publikacji pojawia się post, który świetnie dopełnia to, co powyżej napisałem. Jak widać, warto było przełknąć gorzką pigułkę i oddać sprzęt do modyfikacji. Efekt - super. https://astropolis.pl/topic/66102-serwisastropl/?do=findComment&comment=920310
  18. Dokładnie. Idealnie pokrywający się histogram w 3 kanałach RGB będzie miało tylko i wyłącznie zdjęcie monochromatyczne (greyscale).
  19. Nowe wieści od producentów. Chyba jest jeszcze gorzej Ciekawe, jak to wpłynie na ceny. "Dear dealer colleagues, unfortunately the availability of telescopes, mounts and accessories has deteriorated massively lately. In the meantime, we only know what we can actually sell and what we cannot sell after counting the items at the incoming goods department. Delivery times of one year and longer are now quite normal. Many factories are no longer accepting orders for 2021, for example. The situation is likely to get even worse."
  20. Czytacie (nie wszystko), ale wyciągamy też wnioski z historii, bo ona zawsze się powtarza. Ekolog banowany był wiele razy. Z jakichś powodów postanowiono go przywrócić. Jeżeli uważacie, że należy go znowu usunąć, to decyzja będzie w rękach moderatorów. W wolnej chwili przejrzę jego aktualną twórczość. Jeżeli zapadnie decyzja o kolejnym banie, to raczej usuniemy jego konto i całą twórczość bezpowrotnie.
  21. Testuję te filtry i u mnie działają. Trzeba być oczywiście zalogowanym. Możecie napisać, jak dokładnie objawia się problem? Generalnie należy zaznaczyć, co chce się mieć widoczne (można klikać na nazwę całej kategorii - wtedy zaznaczą się wszystkie podkategorie).
  22. To forum o zacięciu naukowym, więc wystarczy, że wrzucę spektrum promieniowania elektromagnetycznego, żeby @kubamannie musiał bać się swojego routera Wifi. A w kwestii energii, to router emituje jej tak mało, że nie da się żadnymi współczesnymi metodami zarejestrować wzrostu temperatury spowodowanej tym promieniowaniem. Jeżeli ktoś boi się mikrofal o takich energiach, to powinien definitywnie uważać na promieniowanie w zakresie widzialnym, bo tam i częstotliwości bliższe jonizującemu i energie większe (pewnie czujesz ciepło na skórze, kiedy wystawisz się na Słońce?). A jeśli nada będzie się bał, to przecież zawsze może kupić odpromiennik. Prawda? https://creatos.com.pl/pl/p/Odpromiennik-Pole-oczyszczajace/44 albo fajną czapkę: https://polakpotrafi.pl/projekt/a-czapka-atronic
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.