Duser

Z ciekawości - jaka wyszła ta właściwa odległość od matrycy w porównaniu z tą deklarowaną przez producenta ?

Kolejny obiekt testowy -ustrzelona przez cirrusy M51 , 30 x 120 sek bez guidowania. Zebrałem w sumie 40 klatek, ale 10 musiałem odrzucić ( nieznacznie, ale jednak wyraźnie pojechane w osi RA). Reasumując jednak można przyjąć , że czas 120 sek jest przy tej skali ( 0,97arcpix) zupełnie użyteczny przy założeniu odrzutu około 20 % . Po resize do 75% zdjęcie wygląda już zupełnie przyzwoicie: Niestety, próby zwiększania czasu naświetlania do 3 min zwiększają procent odrzucanych klatek do około 60 %. Następne testy już po nagraniu PPEC.

Nic nie regulowałem. Ale z ciekawości patrzyłem i są chyba w porządku

Dzisiaj dalsza część testów. Może nagram PEC. Niestety , nie można tego zrobić z poziomu sterownika , trzeba nagrywać z pilota . To jest kiepsko rozwiązane.

Ale ładny kadr.

Wczoraj myślałem sobie o kwestii poruszonej przez @Tayson , czy warto guidować montaż CEM60 na krótkich czasach. Zapuściłem eksperymentalnie M92 bez guide w subach 120 sek i poszedłem spać . Zebrało się 50 x 120 sek Poniżej crop 1:1 . Muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony - wygląda na to, że montaż radzi sobie całkiem nieźle , i to przy skali obrazu 0.97 arcpix oraz 16 kg setupem . Gwiazdy są oczywiście nieznacznie pojechane , ale za część deformacji gwiazd odpowiada fakt, że korektor komy wysunął się nieznacznie z clumping ringu ( skrzywił się o ułamek milimetra), co pogorszyło kolimację układu. Wydaje się że trafił mi się niezły egzemplarz tego montażu , poniżej wykres prowadzenia załączony przez producenta : Przeglądałem podobne certyfikaty w sieci i muszę powiedzieć, że rzadko spotyka się tak gładki wykres Jak pogoda pozwoli to porobię więcej testów , zobaczymy, ile się da z niego wyciągnąć. Spróbuję także przetestować zachowanie montażu z wykorzystaniem PPEC.

Sprawdziłem u siebie. Coś tam majaczy.... Ale suby znacznie krótsze - 300 sek

To raczej nie to. Rozumiem, że tą aberrację miałby wprowadzać korektor komy. Ale na innych moich zdjęciach ( z tym korektorem) nie ma tego efektu. Poniżej narożniki z Drzazgi z poprzedniego mojego zdjęcia: O dziwo ten materiał także poskładał Maxim. Myślę , że coś wybitnie nie zagrało podczas stackowania w Maximie, a ja niestety tego nie zauważyłem.

Zachęcony świetnym zdjęciem @kubaman postanowiłem wykonać zdjęcie tej pięknej gromady używając podobnych czasów naświetlania. Sprzęt to oczywiście mój Newton F4/800 z ASI1600 , a wszystko na CEM60 , ale z guide . L 250 x 30 sek, RGB 25 x 30 sek A teraz pytanie do szanownych Kolegów: co tutaj sie stało? Poniżej wycinki narożników: Widać wyraźnie nieprawidłowo wyrównany kanał R . Całośc klatek RGB została " na automacie" złożona w Maxim DL. Czyżby Maxim robił aż takie byki przy wyrównywaniu klatek? Niestety pozbyłem sie już surowych subów i nie mogę zweryfikować tego np w Pixie . Co sądzicie ?

Próbowałem robić zdjęcia bez guide . Przy takiej skali max to jakieś 60 - 90 sek , potem widać jednak lekkie pojechanie . Pomiar PE wg asystenta w PHD to jakieś 5 arcsek ( peak to peak) . Wykres załączony przez Ioptrona tez mniej więcej tyle pokazuje ( nawet mniej ) . Narastanie błędu PE jest dosyć powolne i łatwo sie guiduje. Pewnie można by spóbować nagrać krzywą PEC, ale po pierwsze można to zrobić tylko poprzez pilota, a po drugie użycie PEC kłóci się z guidowaniem. Może kiedyś się zabawię , nagram PEC i zobaczę , czy pociągnie tak ze 180sek . Taki czas jest już zupełnie przyzwoity przy użyciu CMOS-a

Dzięki wszystkim za cenne uwagi oraz miłe słowa . Mam nadzieję, że pogoda pozwoli na następne zdjęcia

Kurcze, przeoczyłem ten gradient . Ale już naprawiłem i podmieniłem plik ( bo wstyd...:)

Gain 110

Cieszę się, że nasz Rząd wprowadził te dodatkowe obostrzenia . Mam nadzieję , że te działania szybko zduszą epidemię, abyśmy mogli bezpiecznie i z entuzjazmem pójść na majowe wybory ....

Dlatego mój CEM60 będzie mieszkać na stałe w obserwatorium Nieco inny kadr : W tej skali seeing ma już sporo do powiedzenia , a nie był on szczególnie dobry , co widać po pewnej miękkości detalu.

Witam. Pogoda się zrobiła wreszcie , a więc w końcu testuję nowy montaż CEM60 w warunkach bojowych z moim Newtonem F4/800 - to taki mój "galaktyczny" zestaw . Padło na popularną galaktykę NGC5907 w Smoku , zwaną Drzazgą . Przepiękny obiekt, żałować można , że nie jest do nas zwrócona powierzchnią dysku . Prowadzenie 16-kilowego setupu było już poza granicą komfortu HEQ5 , a dla CEM60 to fraszka , i to nawet przy wietrze . Reasumując bardzo jestem zadowolony z nowego nabytku. Parametry zdjęcia : L 50 x 300 sek, RGB 25 x 300 sek, ASI 1600, Newton F4/800, CEM60 bez enkoderów Crop na galaktykę 1:1 i całe zdjęcie ( po resize do 75%)

Bardzo dobre zdjęcie ! Gratuluję.

Niesamowite , ile się tej Drogi Mlecznej złapało przy zachodzącym Słońcu.....

Wyszło świetnie. I te rozkoszne gwiazdki .... aż przyjemnie popatrzeć. Powiem tak : coraz większa u mnie ochota na sprawienie sobie kota . Ps To ty masz Piotrze jeszcze HEQ5?

Witam. Jakby ktoś miał na zbyciu za rozsądne pieniądze, to bym kupił

Pewnie masz rację, aczkolwiek centrum mgławicy M42 jest tak jasne, że należało by naświetlić je dodatkowo z krótkim czasem naświetlenia ( np 10 sek) i podmaskować w obróbce . Niestety dalsze eksperymenty muszą zaczekać na kolejną dziurę w chmurach , co może wystąpić nie tak prędko Wyszło chyba najlepiej Coś pośredniego pomiędzy wersją zimną i ciepłą. Podoba mi się.

Ok, czekałem tylko , aż ktoś w końcu postawi Oriona do pionu Co do przepalenia: jasność mgławicy to kwestia obróbki . Na stacku nie ma tego przepalenia i należało podmaskować centrum mgławicy mniej wyciągniętym fragmentem. A więc przepalenie wynika bardziej z mojego niechlujstwa ( lenistwa) obróbkowego, niż z wysokiego ISO . Z drugiej jednak strony pokazuję tu proporcjonalnie jasność poszczególnych obiektów , zachowując naturalność zdjęcia ( podejście ekologiczne , zgodne z naturą )

Pewnie bardziej intrygujące by było, gdybym zebrał tak ze 60 klatek, a nie 11 ( 22 min naświetlania ) . Ale cieszę się , że przy tak krótkim czasie uwidoczniły się pyły , co świadczy o niezłym niebie , choć oczywiście daleko mu do bieszczadzkiego.