Skocz do zawartości

ekolog

Społeczność Astropolis
  • Postów

    8 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ekolog

  1. W Polsce od października do kwietnia, dużym i atrakcyjnym mgławicowym obiektem astronomicznym jest Wielka Mgławica w Orionie. Inna nazwa to Messier 42. W związku z nią często omawia się tak zwany "Trapez" - zawarty w jej wnętrzu. Informacją, która może się przydać jest to, że w znakomitym, darmowym programie Stellarium (łatwym do znalezienia i ściągnięcia z internetu) można wprowadzić takie ustawienia aby najjaśniejszy rejon Mgławicy w Orionie nie raził w oczy jaskrawą bielą, ukrywając słynny Trapez przed nami na ekranie. I wtedy zarówno cały M42 jak i Trapez mamy prawie jak w "wizualu". Na szkicach z amatorskich obserwacji przez teleskop obraz tego rejonu bywa odwrócony jeśli na przykład obserwujemy w "Newtonach". Takie szkice M42, a w szczególności szkic Trapezu, warto zobaczyć w niedawnym wątku naszego kolegi Pasionat Nieba do którego link podaję poniżej. http://astropolis.pl/topic/42581-messier-42/?do=findComment&comment=511245 Szkice są często najlepszą odpowiedzią na pytanie: "Co zobaczę moim pierwszym teleskopem, który zamierzam kupić?" W tym "Trapezie" (gromadzie otwartej) egzystują i inne niż te cztery, niedawno powstałe gwiazdy. To bliski nam rejon gwiazdotwórczy. W centrum dużego miasta „mgiełkowa” struktura M42 bywa trudna do zauważenia (być może coś pomogłyby jakieś filtry?) o czym pisałem kiedyś w poście o mojej obserwacji tego rejonu: http://astropolis.pl/topic/39843-ekolog/?do=findComment&comment=475738 Przy okazji polecam nasz sztandarowy spis obiektów dla posiadaczy małych teleskopów (i lornetek); "Wydawnictwo" jednorazowe, elektroniczne(pdf): http://astropolis.pl/topic/22620-tabela-wimmera Pozdrawiam p.s. Szkice kolegi (osiągalne z podanego linka) pozwoliłem sobie przekopiować tutaj dla ułatwienia czytelnikom. Jakby coś z tym było „nie tak” to przepraszam i proszę skasować.
  2. Już 107 osób (w tym ja) zagłosowało na najpiękniejsze. Dobrze liczę? 58 10.86% NO TO: X*0,1086=58 => X=58/0.1086 => X=534 głosów. Ergo Pań i Panów 534/5 => 107. Wybór to nie banał. Się musiałem spory kwant czasu przyłożyć :) Głosujcie Drodzy Moi

    1. ekolog

      ekolog

      120 ! Ale fajny wielki Księżyc dał *Wojtek* w Dzisiejszy Księżyc.

      Trzeba kliknąć ten z lewej!

      Kto nie da plusa to ... upa i uj :P

      A posty Szuu to od razu do dowcipów też można

      by wrzucać :D

  3. Już 107 osób (w tym ja) zagłosowało na najpiękniejsze. Dobrze liczę? 58 10.86% NO TO: X*0,1086=58 => X=58/0.1089 => X=534 ergo Pań i Panów 534/5 => 107. Wybór to nie banał... się musiałem spory kwant czasu przyłożyć :) Głosujcie Drodzy Moi

  4. Zupełnie przypadkiem wszedłem w posiadanie tego obrazka i co tu komentować ... normalnie się wzruszyłem! panta rhei "50 lat minęło jak jeden dzień" Wielcy ludzie, wybitni naukowcy. Pole Higgsa było postulowane w 1964 roku przez Petera Higgsa, a jego koncepcja została wykorzystana przez Stevena Weinberga do konstrukcji Modelu Standardowego. Kwantowa teoria pola (w tym Model Standardowy) to jedna z najbardziej wyrafinowanych teorii (w sensie także matematycznym) i do tego dobrze potwierdzająca się w praktyce ... eksperymentów. W czasoprzestrzeni zakłada ona (matematycznie) obecność pól, ale pól nie konkretnych wartości (jak to mamy z polami "szkolnymi" typu elektrostatyczne) lecz pól funkcji, służących dopiero do wyliczania mniej lub bardziej prawdopodobnych zdarzeń i rzeczy w owych miejscach. Trzeba jeszcze potraktować te pola jakimś globalnym wektorem, żeby wyliczyć konkretne zjawiska czy rzeczy. Może nawet pojawiać się coś z niczego. No może niezbyt dużego. Tak to wygląda. W przybliżeniu. Pozdrawiam p.s. IMHO: Najlepsze, że ścisły determinizm wszystkiego zaczyna być nieco wątpliwy. Konkretne wartości zdają się być losowane "w ostatniej chwili". Można by, filozoficznie (bo to raczej nie do zbadania) obstawiać i tak, że nasz świat wciąż rozwidla się na wiele wersji i każda żyje swoim dalszym, nieco innym, życiem (a w nich nasze "klony"). p.s.2. ZbyT ostatnio coś wspominał, że zaciekawiły go super-symetrie pola Higgsa. Może coś o tym doda. Albo tu sprostuje.
  5. Czym różni się doświadczony informatyk od początkującego? Początkujący uważa, że 1 KB to 1000 B, a doświadczony jest pewien, że 1 km to 1024 m. Jedzie facet samochodem i widzi napis: "Maksimum 70 km". Chcąc, nie chcąc zwalnia. Po pewnym czasie widzi napis: "Maksimum 40 km". Zdenerwowany, zwalnia. Potem widzi napis: "Maksimum 10 km". Wkurzony, zwalnia, nawet rowerzyści go wyprzedzają. Nagle widzi napis: "Witamy w Maksimum". Baca po imprezie widzi taxi i się pyta: - Ile zapłacę na ul. Kostek? - 20 zł - A dało by się za 15? - Nie Następnego dnia baca przechodzi koło taksówek i widzi, że pierwszy to ten wredny więc podchodzi od tyłu i każdego taksówkarza się pyta: - Ile na ul. Kostek? - 20 zł. - Dam panu 50 jak w drodze zrobi mi pan loda. - Spadaj! I tak przy każdej taksówce. W końcu podchodzi do tego wrednego i mówi: - Ile na ul. Kostek? - 20 - Dam panu 50 jeżeli najpierw pojedzie pan bardzo powoli pod górkę i przed zjazdem pomacha swoim kolegom, że wszystko w porządku. Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksańskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu. - Hej - mówi niewidomy - ale duży fotel. - W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer. Po lądowaniu samolotu niewidomy pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel z piwem, bada go dłońmi i mówi z podziwem: - Ale duże kufle tu macie. - W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman. Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta. - Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej. Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy: - Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!
  6. Całkiem niedawno, bardzo blisko od nas, coś spowodowało tworzenie się nowych gwiazd i planet. Jedna z tych planet, bardzo duża, nawet się "zgubiła" i samotnie egzystuje w kosmosie. Link o tej planecie i niedawnym jej odkryciu: http://nauka.money.pl/artykul/zaobserwowano-samotna-planete-bez-gwiazdy,65,0,1399361.html Moim zdaniem ... Może i mniejsze planety gubią się na tym etapie ale takie trudniej zaobserwować?! Fakt istnienienia tak młodych dzisiaj gwiazd, w naszym sąsiedztwie, dobrze rokuje (dla ludzkości) z racji konieczności kosmicznej przesiadki w ciągu najbliższych kilku miliardów lat. Na załączonym obrazku z wiki informacja o głównej gwieździe powstałej w domniemanym "mateczniku" także tej planety.
  7. ekolog

    Space-Art

    Skoro już przerabiamy zdjęcia obecne na forum to ja kiedyś już sam dla siebie przerobiłem to zdjęcie: http://astropolis.pl/topic/39767-historie-i-historyjki-zwizane-z-astronomi-cho-troch/page-2?do=findComment&comment=509084 Może to nie tak ambitna obróbka jak Twoja ale nieśmiało zamieszczam. Rutynowo już nie licząc oczywiście na żadnego plusa Pokazuję bo to była moja chyba pierwsza wprawa w stronę space-artu. Program "Paint"; operacja "odwróć kolory". I nawet się trochę spaco-artystycznie ucieszyłem. A Ty Szuu jakie operacje wykonałeś z tych znanych nam tu co nieco: Krzywe? Gradient? Gausowskie rozmycie? Maski? Końcowe odszumianie? ... ? Drugi obrazek (o lekarzach) też pasuje do naszych dwóch obrazków i całego wątku, w którym o wszystkim decyduje już tylko "kosmiczny" gust i smak odbiorców. I lajka można równie dobrze dostać co i nie dostać. Obrazuje bowiem znane i mądre przysłowie: "Wszystkim nie dogodzisz" Pozdrawiam
  8. Nikon czy Nokia? Co za różnica. I tak nie wiadomo co to znaczy - samuraj czy reniferka Niemniej jednak. Starość nie radość - początki alzheimera. Na wszelki wypadek wziąłem 2 aspiryny. Zdjęcie w poprzednim poście zrobiłem Nokią. To już na pewno A tak poważniej. Mam pamięć wzrokową a nie do nazw czy nazwisk. W mojej pierwszej pracy razu pewnego jakiś facet pyta mnie o Pana Iksińskiego. Nie pomogłem mu. Potem mi przypomniano, że to mój szef (i instytutu), co mnie niedawno zatrudnił, a parę lat wcześniej nawet uczył Popatrzyłem do "tubusu" obu lornetek od strony obiektywu. W Nikonie chropowata czarna farba, a miejscami jakby srebrne punkciki ledwo zauważalne. W TS niespodzianka. Cały aż do głębokiego środka ma wcale nie drobny gwint. Albo to są wyfrezowane specjalnie bruzdy. Jakby wcześniej polakierowano czarnym lakierem a potem dopiero wyfrezowano - bo widać srebrne zagłębienia. Może to taki chwyt na rozpraszanie światła? Przez kilkanaście minut miałem słońce przez mgłę nad odległymi budynkami. Gołym okiem nie można było na nie patrzeć dłużej niż jedną trzecią sekundy bo oczy nie wytrzymywały. Przez lornetki to nie patrzyłem ale za to popatrzyłem na detale na dachu tych budynków i osłabienia kontrastu w stosunku do dachów w innych kierunkach raczej nie zauważyłem. W obu lornetkach. Tylko w TS gdy za bardzo zbliżałem oko do obiektywu (mniej niż "domyślne" 20 mm) czyli wtulając już oko w muszlę to widziałem na krawędzi obrazu dookoła cieniutką srebrną linię. Ale tylko wtedy. Zauważyłem w końcu jakąś wadę NIKONA Patrząc sobie w mieszkaniu na ściany nagle zauważyłem spadek ostrości. Okular zaparował. Potem jeszcze mi sie to powtórzyło. A teraz prawie sensacja. Wieczorem postanowiłem zrobić test na te odblaski bardziej obiektywny. Dokładnie naprzeciwko balkonu mam dwie mocne lampy uliczne (10 i 20 metrów) bijące mnie prosto w oczy. Obserwowałem odległy obiekt i będący o około 12 stopni od owych lamp. Raz po wyeliminowaniu ich (szczelną zasłoną), a raz bez. Robiąc nawet płynne przejścia (bez odrywania oczu od obiektu) miedzy tymi stanami. Kontrast niewiele spada w obu lornetkach (to zaleta) ale tylko w NIKONIE pojawia się od strony przeciwnej od lamp jakby delikatna jasna mgiełka, sięgająca nieomal centrum pola widzenia i tym samym nieco degradująca obraz za nią. W TS odpowiednio („prawidłowo”) ustawiając oczy podobny efekt można ominąć. W Nikonie nie. Gdy „na warsztat” wziąłem obiekty oddalone o 24 stopnie od lamp to Nikon już też był OK (w kwestii tej bocznej mgiełki/pojaśnienia). I jeszcze naocznie, na obserwowanych obiektach, porównałem pole widzenia. Minimalnie gorzej wypadł znowu Nikon. Opisany na korpusie jako 6.5 stopnia. TS ma opis 92M at 1000M. Pozdrawiam
  9. TS 10x60 a Nikon Aculon 10x50 Nikona nabyłem w pośpiechu (prezent dla córki w ostatniej chwili kupowany) ale za to drogo - hipermarket Saturn (bodajże za ponad 400 zł). Efektywna apertura Nikon Aculon zmierzona zarówno testem latarkowym (opisanym w 1-szym poście) jak i nowym "słoneczno-papierowym" wynosi około 46 mm. Przy okazji "słoneczno-papierowy" test potwierdził wynik latarkowego dla TS (około 53mm). "Słoneczno-papierowy" zrobiłem korzystając z faktu, że mam żaluzje miedzy szybami, a było pełne słońce. Otworzyłem tylko wąskie skrzydło okna. Obiektyw lornetki zasłoniłem kartką białego papieru (xero) i papier zagiąłem dookoła lornetki tworząc "czapeczkę". Okular lornetki skierowałem mniej więcej w stronę słońca. Przeświecało koło o podanej średnicy, którego brzegi sobie zaznaczyłem cienkopisem. Generalnie mogę powiedzieć, że w obu lornetkach wszystko wygląda praktycznie tak samo. Dzień - obiekty oświetlone jasnym słońcem. Żadnych kolorowych obwódek czy innych "rzeczy" ja akurat nie zauważam. Wygląda mi wszystko jak "w naturze". Czytanie napisów na wystawach i plakatach. Też podobna wyrazistość w obu lornetkach. Tu zaliczam wpadkę. Stojąc w mieszkaniu ale przy uchylonych drzwiach balkonowych. Czytam napis kolo bankomatu a tam banknoty wypłaca 30-letnia Mama z 10 letnim chłopcem i dziewczynką. Nagle chłopiec pokazuje mnie mamie. Mam w domu (specjalny grzejnik=automat) zawsze minimum 26 st C więc jestem lekko ubrany. Zaczynam z lekka obawiać się ... policji. Szybko zamykam balkon i wycofuję sie. Po chwili muszę wrócić po kubek z ciepłym mlekiem zostawiony na parapecie. To czynię (profilaktycznie) w sposób nieco gimnastyczny aby nie być juz lustrowanym z zewnątrz. Wieczór - elewacje budynków oraz wnętrza lokali. Wszystko podobnie jasne i szczegółowe. Noc. Messier 45 czyli Plejady (jak zawsze wspaniały moment w obserwacjach) - oprócz zasadniczych gwiazd widzę w obu lornetkach podobnie mało tych drobniejszych. Po analizie (potem) dochodzę do wniosku, że (mój osobisty) zasięg to chyba te nie ciemniejsze niż 8 mag - czyli mniej. Owl Cluster NGC 457 (ET) - w obu lornetkach ewidentnie widzę zaledwie kilka gwiazd. Nie rozdzielam moimi oczami tych dwóch jasnych oczu sowy Obiekt bardzo łatwy do znalezienia bo korzystnie położony w pobliżu Kasjopei Samolot (światła mrugają) podobny obraz. Tło nieba. Jasne obrzydliwie - jak to w dużym mieście Tu niespodzianka. Spodziewałem się, że w lornetce TS o większej aperturze efektywnej będzie jaśniejsze, a jest podobne - ale może ja czegoś nie uwzględniam w takim rozumowaniu? Pojedyncze mocne gwiazdy - tak samo wyglądają. Pisze to jednak z pewnym zastrzeżeniem i "dystansem". Brak statywu/żurawia (i co najwyżej podpieranie łokci lub lornetki na czymś niestety przypadkowym) oceniam jako w pewnym stopniu wadę całego tego testu. Bo gwiazdki jednak mi trochę latały. I w dzień i w nocy miałem wrażenie, że w TS musiałem bardziej się pilnować z ruchami głowy. Bo inaczej z jednej lub drugiej strony widziałem czarny ubytek obrazu. Być może wpływa na to trochę to, że TS ma rant (gumowe muszle ochronne) okularów umocowane na stałe, a w nokii one są pierścieniami wysuwanymi poprzez lekkie obracanie (6 stanów wysunięcia)? W nokii miałem to zjawisko "trudniej" osiągalne. Ale jak dalej odsuwam oczy od TS, czyli juz bez muskania muszli ciałem, to "problem" chyba znika. Zapewne dlatego, że TS ma (co jest zaletą) większe LE - aż 20 mm. Nikon ma 12 mm. Wrażenie ogólne. TS dłuższy aż o 5 cm (i szerszy w obiektywach) należy do lekkich w swojej klasie. i jest cięższy ale nie tak znowu strasznie (1.2kg zamiast 0.9kg). Mniejsza lornetka jest jednak zauważalnie poręczniejsza w operowaniu nią. Świadomość, że TS ma nie 46, a co najmniej 52 mm apertury efektywnej powoduje, że nie mogę wykluczyć, że w pewnych warunkach (ds-y pod ciemnym niebem) pokaże wyższość. W centrum Wrocławia, nawet na ciemnym podwórku - to nie zauważyłem tej wyższości. Byłam parę dni temu u autoryzowanego sprzedawcy NIKONa w małym sklepiku na poziomie -1 w Pasażu Grunwaldzkim. Miał na półce lornetki nie tylko NIKONA. Dlatego dopytałem się – twierdził, że ma autoryzacje NIKONA. Szyld NIKON chyba to oznaczał. Twierdzi on, że Aculon jest oczywiście gorszy od EX ale nieco lepszy od (ponoć) wycofywanego "poprzedniego" w tej klasie modelu. Czyli staje się jego godnym następcą. Skoro ja żadnych wad w nim nie zauważyłem (choć oczy nie młodzieniaszka mogą czegoś nie widzieć) to może to być prawdą. Pośrednio oznacza to, że TS też jest „w porzo” (w ramach takiego porównania). Miejscówka, z której korzystam (obniżenie przy boisku szkolnym) z każdym miesiącem rokiem robi sie coraz gorsza. Ciągle dochodzą jakieś nowe lampy w najbliższej jej okolicy. Nowe! Walą po oczach we wszystkie strony. No masakra Już prawie nie można znaleźć na terenie dookoła szkoły i sporego boiska miejsca bez widoku pobliskiej lampy lub jej łuny. Czy ci ludzie co wymuszają coraz to nowe lampy to się nudzą? Nadgorliwi społecznicy, obawiający się nocnych napaści ze strony domniemanych milionów polskich bandytów? Na zdjęciu lornetka TS jest z lewej. Widać "czapeczkę" papierową. Nikon z prawej – z maksymalnie wysuniętą muszlą ochronną. Pozdrawiam
  10. A jakby się nie poruszyło to co byś obstawiał? We Wrocławiu kicha (z niebem). A mam dwie lornetki porównać Nikon Aculon (pożyczona) i mój TS 10x60. To tym bardziej mi się przyda studiowanie wątków z obserwacjami lornetkowymi. Pozdrawiam p.s wiekszość ze wspomnianych obiektów sobie odpuszczę, a na resztę {np M45} poczekam (pewnie do 2 w nocy).
  11. Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził. Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię. Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mówi: - Co tu robisz? - Zgubiłem się. - Ale czego się tak drzesz? - Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże. - No to ja usłyszałem. Pomogło ci?
  12. Autentyk! Razu pewnego pytam Szuu, który ma lornetkę 15x70, na czym Ty ją wieszasz? A on mi na to: "Na niczym. Jestem twardziel" Co nie zmienia faktu, że delikatnym i uczynnym na pewno też być potrafi Tym razem wypowiedzi brunetki - szczere do bólu: Są faceci, którzy łapią za serce. Są faceci, którzy łapią za cycki; Ale są też faceci, którzy nic nie łapią - Kochana, nie zapomnisz o mnie? - Kochany, ja ciebie nawet nie zapamiętam Napisać dowcip, na który ktoś da plusa, to żadna sztuka. Napisać dowcip na który NA PEWNO nikt nie da plusa to jest ... albo sztuka albo odwaga
  13. A język zbędny. No chyba, że jako oznaka specyficznego nieco aplauzu - smakowania/całowania Byłem u córki i próbowaliśmy wejść na Astropolis właśnie w owym czasie i też mieliśmy komunikat "serwer za bardzo obciążony" z czego akurat byłem dumny {sic!} Przedstawiłem jej przypuszczalną przyczynę tego obciążenia Pozdrawiam p.s. Co do Lajków. Może dopuścić wyjatkową (niewielką) pulę fotek wrzucanych do konkursu jakąś inną drogą (w pradawnych czasach podczas wyborów do Sejmu była tak zwana Lista Krajowa - rekomendowani przez "dobrych fachowców")
  14. ekolog

    Miecz oriona

    Paradoksalnie tyle materiału i efekt końcowy mają w sobie coś niezwykłego bo przypominają to co można zobaczyć w dobrze wypasionym teleskopie (np. M-A-X a) Szkic był w artykule: http://astropolis.pl/topic/39860-niezwykle-szkice-forumowicza-m-a-x-z-22-teleskopu/?hl=%2Bm-a-x+%2Bszkic Po odwórceniu tamtego szkicu o 180 stopni zauważam spore podobieństwo i "charakter" zgodny z astrofotografią z pierwszego postu Pozdrawiam p.s. załączam odwrócony M-A-X a jeśli to niestosowne to proszę Moderatora o skasowanie - ale może mi wybaczy
  15. W przeciwieńswie do Daniela (Paether) ja mam ogromną "tremę moralną" przed zagłosowaniem. Chcę długo i starannie pooceniać fotki żeby głosując docenić naprawdę trafnie (wszystko co ważne i fajne). Dlatego musze znaleźć odpowiednio długi czas na to. Cieszy mnie, że dano sporo dni na głosowanie Pozdrawiam
  16. Mount Rushmore rzeźbiono młotami pneumatycznymi i dynamitem. Wtedy też był kryzys w USA - pracowali jak alpiniści, z biedy, niekiedy ludzie z lękiem wysokości. Polecam film ale ... uwaga ... tylko dla osób bez lęku wysokości. Zapewne przypomni dawne klimaty ex-alpinstom, których co nieco jest wśród nas. Absolutnym priorytetem i najważniejszym celem budowy (jawnie!) było przyciąganie turystów do owego regionu celem zarabiania na nich, a nie żaden patriotyzm Prezydenci muszą dbać o wygląd, to przecież jeden z najbardziej znanych monumentów na świecie. Rzeźba wystąpiła nawet w thrillerze Alfreda Hitchcocka pod tytułem Północ, północny zachód z 1959 roku. Co prawda nie w roli głównej, lecz jako dekoracja w ważnej, finałowej scenie filmu. Naukowcy zapewniają, że Washington, Jefferson, Roosevelt i Lincoln przetrwają jeszcze setki pokoleń. Obliczyli, że ich twarze erodują tylko o jeden cal na 10 tys. lat. Bo to jest granit Panie i Panowie! A na koniec największa niespodzianka naukowa. Budowa trwała wiele lat. Wbrew wstępnym przypuszczeniom i "statystykom" nikt przy niej nie zginął Patrząc na zdjecie w lewym, górnym rogu, gdzie widać jak wielu ludzi "wisi" obok siebie, wydaje się to nieprawdopodobne {2 obrazki} National Park zamknięty!! National Park Service (strona) też nie działa - z powodu zamieszania fianasowego - podobnie jak NASA. Pozdrawiam p.s. Post "trzymałem/dopieszczałem na jutro. Ale jutro po programie Galileo będziemy mieli pełno gości (liczę na to) to dziś wrzucam, żeby jutro nie przeszkadzać odwiedzającym plebiscyt.
  17. Wczoraj Szuu miał z deczko mętny okres swojej twórczości na forum - nawet go opierniczyłem na gorącej linii - ze strachu oń to mi przypomniało znany dowcip: Wąż mówi do węża: - Sssłuchaj, czy my jesssteśmy jadowite? - No, chyba tak. - Kurde, bo sssię w język ugryzłem. __________________________________________________________________________ Mama bardzo była ciekawa, co jej córka robi z chłopakiem, gdy zamykają się w pokoju. Pewnego razu ciekawość zwyciężyła i mama spróbowała podejrzeć przez dziurkę od klucza. Patrzy, a tam dzieci na środku pokoju klęczą i żarliwie się modlą. Wzruszona mamusia otwiera pokój i złamanym ze wzruszenia głosem: - Ale z was porządne dzieci. A powiedz mi córeczko, o co się tak pięknie modlicie? - O miesiączkę mamusiu Zmarła teściowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy przy otwartej trumnie i tuli się do policzka teściowej. Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają - Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem - Nie, nie oto chodzi. Jak się dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa nap****ala a ona taka zimniuteńka
  18. Dwa procent - taki jest udział wody w marsjańskiej glebie. {to może sie przydać w razie wyprawy załogowej lub eksperymentu z uprawą szklarniową} http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,14679329,Na_Marsie_jest_woda__Lazik_Curiosity_znalazl_ostateczne.html#BoxSlotIIMT Curiosity zaczerpnął próbki gruntu z krateru Gale i używając instrumentu SAM (Sample Analysis at Mars) podgrzał je w atmosferze helowej do 835 stopni Celsjusza. Chromatograf analizował wydzielające się gazy i zidentyfikował dwutlenek węgla, dwutlenek siarki, tlen oraz właśnie wodę.
  19. Znalazłem film, który dość spektakularnie pokazuje to szukanie, czy może planowanie sobie ostatecznej drogi uderzenia - przez piorun. Film jest zapewne mniej detaliczny niż wiedza uzyskana wspomnianym aparatem "wojskowym" ale fajnie pokazuje naturę etapów zjawiska Pozdrawiam
  20. W linku podanym przez Sp3uca coś tam jednak jest. Niemniej fakt faktem, że ... Bezpośrednio nie zbadaliśmy co się dzieje wewnątrz gwiazd. Czyni się to metodami pośrednimi. Na przykład za pomocą neutrin. Ale neutrina są bardzo, ale to bardzo słabo uchwytne. Z reguły (absolutna większość) przelatują przez Ziemię jakby jej nie było, a co dopiero mówić o detektorach Brak bezpośrednich obserwacji zjawisk podkopuje nieco najbardziej ambitną próbę policzenia czasu życia gwiazd - symulację komputerową. Do małych cząstek elementarnych dochodzą bardzo niewdzięczne (informatycznie) zjawiska średniej wielkości (turbulencje, prądy, itp). Dlatego symulacja komputerowa wielu miliardów lat przemian i zjawisk zachodzących w gwieździe jest (moim zdaniem) nierealna. Pomijając już konieczność wytłumaczenia programistom chemii i wielu dziedzin fizyki. Włącznie z kwantową teorią pola chyba? Zaobserwowane typy gwiazd "spalają(syntetyzują)" jedne pierwiastki w inne. I dalej. Z obserwacji wyprowadzono pewne "typowe" typy. I typowe czasy spalania. Aż do mniej lub bardziej gwałtownej "śmierci". To tak jak z gatunkami na naszej planecie. Jedne żyją krótko inne długo. Mniej więcej wiadomo dlaczego: Telomery i takie tam bajery Pozdrawiam p.s. Na obrazku Ewolucja Ten temat mnie lubi
  21. Kusiło mnie bo chciałem wcześniej odpowiedzieć "słownie" - przedstawiając opinię angielskiej wikipedii - ale pomyślałem, że pewnie ktoś zmierzy się z tym profesjonalnie. I dobrze się stało. Jak się do tego wzoru z M podstawi w mianowniku Mo (Masę Słońca) to wychodzi 10 miliardów lat - czyli to co wiemy. 10^10 * 1^(2.5) Nie tylko dla gwiazd na ciągu głównym mała masa poczatkowa idzie w parze z długowiecznością. Jest tak statystycznie generalnie, choć są wyjątki wynikajace ze składu chemicznego, szybkości rotacji itp. Pamietajmy też, że po "prawie gwałtownej" śmierci Słońca zostaną jednak jakieś zgliszcza - zwane "białym karłem" i te sa już praktycznie nieśmiertelne choć zmieniają w końcu ... nazwę/charakter ... na czarny karzeł. Ciekawa jest też kwestia przyszłości tych nie tak całkiem typowych "gwiazd" - brązowych karłów. Pozdrawiam
  22. Linkowany przez Ciebie uchodzi za niezbyt komfortowy w używaniu i ma też inne "wady" w stosunku do poniżej linkowanego. Jeżeli chodzi o stosunek jakości do ceny to rewelacyjny jest poniższy zestaw (trzeba jednak nieco dołożyć). http://astromarket.pl/teleskopy/lunety-achromatyczne/teleskop-sky-watcher-synta-sk909az3.html Miałem ten "tubus" i standardowe okulary jakie z nim dostarczają. Księżyc (jak dla mnie) był znakomity - przez "kitowy"(czyli zawarty w zestawie) okular 10mm. Pzrez drugi też (mniejszy optycznie też ma swój urok). Pozdrawiam p.s. Nieco ułatwia odpowiedź gdy pytający napisze gdzie mają być prowadzone obserwacje i dla kogo kupuje teleskop. Jeśli mamy nieprzekraczalną cenę około 400 zł to warto może rozważyć czy "najpierw" nie kupić jakiejś dobrej lornetki, dobrej do astronomii, typu na przykład "10x50" (powiększenie 10x średnica obiektywu 50 mm)
  23. Najwięcej uderzeń piorunów na kilometr kwadratowy na rok ma miejsce w krajach tropikalnych (miedzy zwrotnikami) oraz w Argentynie i USA ale z wyłączeniem pasa przy Pacyfiku. We wspomnianych rejonach to aż 20 do 50 uderzeń rocznie na kilometr kwadratowy. We wschodniej Afryce, w pobliżu równika jest miejsce z liczbą około 80 uderzeń. Europa jest w tym względzie daleko w tyle. Około dziesięć razy "gorsza" - o ile to jest dobre słowo Na Ziemi non stop mamy około 2500 burz. Szczególnie sprzyja im sytuacja gdy ciepłe, a zarazem wilgotne powietrze wpychane jest nad obszary zimne. Taką sytuację "łatwo" stwarzają łańcuchy górskie. Energia pioruna jest spora. W Niemczech znany jest projekt tańszego, niż tradycyjnymi metodami, recyklingu elementów betonowych poprzez zanurzanie ich w płytkich basenach i "prowokowanie" uderzeń pioruna w wodę minimalnie przykrywającą te betonowe elementy. Celem ich skruszenia. Wykonując prawie półtora miliona kolejnych zdjęć w ciągu jedej sekundy, specjalnym aparatem (masa własna 725 kg produkowany na potrzeby wojska) wykazano niedawno, że najpierw trasa wyładowania "przygotowywana jest" przez miniaturowe "błyski" o długości około 40 metrów, budujące "powoli", kolejno całą drogę w dół. Potem ogromny ładunek przemieszcza sie już z prędkością równą jednej trzeciej prędkości światła. Oznacza to, że ułamek sekundy wcześniej są "zwiastuny" uderzenia pioruna. Być może jakaś bardzo szybka istota mogłaby uratować się jakoś. Ciekawe jak się zachowuje tygrys w takim momencie. Albo raczej ... mądry i szybki "Obcy" jeśli rozważać pioruny na jakiejś egzoplanecie. Uderzenie pioruna w pobliżu domu lub w dom, nawet jakoś chroniony powoduje różne zjawiska. Niedawno spaliło mi płytę główną (obstawiam drogę przez modem), a bardzo dawno temu, na wsi, widziałem jak z kontaktu wyskoczyło na moment coś, co można chyba nazwać malutkim piorunem kulistym. Na szczęście zaraz zniknęło. Bo bym zapewne nigdy nic na AP nie napisał Być może warto, podczas bliskiej burzy, ochraniać komputer poprzez fizyczne odłączenie internetu (kablowego na całej drodze) od komputera; Zwłaszcza, gdy akurat zdecydowanie nie mamy czasu na zabawę z wymianą płyty głównej? Jeśli chodzi o odłączanie od zasilania prądem (ewentualny brak zaufania do odpowiednich list ochronnych czy UPS-ów) to już inna kwestia, o której nie mam skonkretyzowanego zdania. Wniosek - plan minimum: Jedziesz w tropiki albo do Ameryki - szybko nie wrócisz - odłączaj urządzenia od prądu i internetu. Tu i tam. Ciekawe czy można ubezpieczać komputery od skutków bliskiego gromu? Profesjonalny ubezpieczyciel zapewne uwzględniałby roszczenia dopiero po analizie zapisów pobliskich stacji monitorujących. To wtedy można zapomnieć o wypinaniu sprzętów. Wszystko jednak kosztuje. To chyba jest "cena strachu" Pozdrawiam p.s. Nie wykluczam, a nawet (nieśmiało) przypuszczam, że wątek bardziej pasuje do działu "Artykuły". Jeśli Moderator podziela takie zdanie to proszę o przeniesienie tam i o ewentualne "wklejenie" zdjęcia jakiegoś pioruna (z góry dziękuję). Przy okazji zachęcam wszystkich do pisania w dziale "Artykuły". Chętnie poczytałbym coś o precesji, znaczeniu astronomicznych obserwacji polaryzacji światła, lub czymś innym.
  24. ależ Szuu, dinozaurze kochany, samoobrony już nie ma. To ja też dam coś z czasów naszej młodości Czasy głębokiego PRL-u, wieczorna pora, człowiek słyszy pukanie do drzwi: - Kto tam?! - Harcerze! - Nie wierzę! - Otwieraj chamie, ZOMO nigdy nie kłamie! Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.
  25. >>> Ekologu, machnąłem się w jednostce. Mowa była oczywiście o miliardach dolarów. Dzięki wielkie! Nie zacytowałem Cię i jeszcze wyszedł bym na ... Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.