Diabeł jest jak zwykle w szczegółach. Woda "destylowana" ze stacji benzynowej nie jest wcale destylowana (tylko filtrowana) a ta naprawdę destylowana (z apteki) jest... na receptę (!?).
Podobnie benzyna "ekstrakcyjna" ze sklepu budowlanego nie jest jakoś specjalnie "ekstrachowana" - to taki benzynowy bimber do rozcieńczania farb, ja bym tym optyki nie czyścił.
Izopropyl elektroniczny "najwyższej czystości" zostawia często paskudny twardy biały osad...
Jak żyć, jak żyć..?
Ano.. Izopropyl Cz.d.a (czysty do analizy) np. firmy Warchem albo Chempur - do kupienia na Aledrogo - jest OK.
Przy płukaniu luster do ostatniej wody można dodać parę kropel płynu typu "Fotonal" zmieniajcego napięcie powierzchniowe wody, która lepiej wtedy spływa.
Do zwykłego "codziennego" czyszczenia okularów czy małych obiektywów niezły jest Lenspen, ale tu uwaga: 90% to tanie podróbki niewiadomej jakości, miałem oryginalne kiedyś to wiem