Skocz do zawartości

robi

Społeczność Astropolis
  • Postów

    267
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez robi

  1. Nie doczytałem. Może więc teraz to zrobię i przeczyszcze te opiłki? ... ale zebym nie załatwił do końca ; -)
  2. Motyla noga!!!! Naoglądałem się tych porad z zagranicznych forów i mam za swoją nieuważność. Spiłowalem obudowy telekonwerterów tak, że drobne opiłki dostały się do środka na optykę... Przed chwilą zauważyłem... no chyba będzie coś widać, ale... szlag! :-)
  3. Do sprawdzenia. W Tabeli Wimmera jest taka uwaga: Składniki Teta 2 mają barwę białą, a Teta 1 są wielokolorowe.
  4. Oglądałem już Trapez w tym roku w pierwszej dekadzie listopada, korzystając z jednego z nielicznych rozpogodzeń. Przez Newtona 16", bino SW z 25mm (Super Plosl) i z drabiny ;-) Orion był dość nisko, ale czworokąt był tak intensywny, że wypałał oczy. Razem z M42 czarodziejski widok. Mgławica unosiła się w kosmosie razem z gwiazdami Teta 1 i Teta 2 Oriona jak przestrzenny obłok. Snuła się jak dżin wypuszczony z butelki, była niczym gęsty dym z kubańskiego cygara... Ale miało być o Trapezie.   Ciekawy opis kosmicznego tańca składników Trapezu znałazłem w "Niebo na dłoni", E. Pittich, D. Kalmancok (w tej pracy Teta 1 uważany jeszcze za asocjację): "Najaśniejsze cztery gwiazdy tworzą trapez i są od siebie, w przybliżeniu, jednakowo oddalone. Ruchy gwiazd w tym układzie są bardzo złożone i układ jako taki jest niestabilny. Gdyby był w przestrzeni izolowany grawitacyjnie, rozpadłby się na pojedyńcze gwiazdy za 105 - 106 lat. Trapez jest jednak członkiem asocjacji, której gwiazdy na skutek swojego oddziaływania grawitacyjnego nie pozwalają na jego rozpad. Gwiazdy przez pewien czas oddalają się od siebie, a potem znowu przybliżają, jak gdyby cały układ nieustannie pulsował."
  5. Jedną choinkę niebieską już znam, ale w Jednorożcu (NGC 2264). Dla mnie M 103 to bardziej mala kopia "pasa Oriona". Może dlatego, że do tej pory oglądałem ją tylko w małych powiększeniach lornetkowych (10x50). Aż się boję spojrzeć w większym powerze, bo nieraz doznawałem rozczarowania przy innych obiektach. Większe powiększenie zabijało powab i tajemnice mieniących się, jaśniejacych drobnym, gwiezdnym pyłem gromad, których obrazy rozpalały wyobraźnię. Ostatnio miałem tak z M38 w Woźnicy. Super widok w 10x50, 15x70 ale w 16" plus bino z 2x25mm to było rozczarowanie, choć obraz przestrzenny, to gromada za dobrze widoczna, za duża, za blisko...
  6. Jak na Demona, to całkiem sympatyczna ;-) ....Ocieplilas jej wizerunek. W dodatku stan odmienny!
  7. Musiałem przegapić ten wątek dyskusji o "transmisji na żywo". Tak czy inaczej trudno mi się rozstać z taką wizją. Może jej realizację już niedługo umożliwi postęp techniczny i dostępność nowych technologii dla amatorów? ...Albo wcześniej jakiś sponsor?
  8. Przecież szlak już przetarty. Mnie o bezpośrednią transmisje szło. Fokus One - kosmos w 3D https://www.facebook.com/kosmos3D/
  9. Ej tam, po prostu Alkione warkocz rozplotła, chciała fryzurę specjalnie do portretu zmienić. ...Kobieta zmienną jest ;-)
  10. Gdyby można było zapewnić bezpośrednia transmisje z kamery 3D umieszczonej w balonie stratosferycznym... Centrum dowodzenia na Ziemi ogląda obraz z przedsionka kosmosu oczywiście w goglach 3D w czasie rzeczywistym... ;-)
  11. Ooooo... GATEWAY TO SPACE http://wystawaspace.pl/ WARSZAWA 19.11.2016 ? 19.02.2017

  12. Melduję wykonanie zadania. Północne rejony Kasjopei to rzeczywiście dzikie, puste ziemie… Zmierzyłem się z tą samotnicą Cr 463 wczoraj, korzystając z pogodowego okienka (choć szału nie było). Odnalezienie Cr 463 zajęło mi parę sekund. Ale to łatwe z lornetką o polu około 11 stopni czyli Minoltą Standard Extra Wide 7x35. W jej polu mieści się omawiana gromada oraz ε Cas Segin wraz z towarzyszącym jej charakterystycznym asteryzmem w kształcie V, który nazywam „Eskadrą" (w niej „leci” gromada Stock 5). Nie musiałem więc namierzać przez szlak od δ Cas - ε Cas - ι Cas - i trójkąt: 50, 48 i 42 Cas, od razu miałem wszystko na talerzu. Więcej detali pokazał Nikon Action Ex 10x50, choć namierzenie gromady już nie było „sekundowe” tylko "dwusekundowe". ;-) Ale prawdziwą przyjemność szczegółów, szlachetne wysycenie świateł gwiazd, delikatny pył gwiezdnych drobiazgów dała DO Extreme 15x70. Choć jej pole ponad 4 stopnie to już max do obserwacji gromady z charakterystycznym układem otaczających ją gwiazd - boi nawigacyjnych. Widziałem Cr 463 wpisaną nie tyle w trójkąt co w charakterystyczny czworokąt, do którego należy również pomarańczowa gwiazda oznaczona numerem 40. Jak zwykle zacząłem się zastanawiać czy opisany charakterystyczny łukowaty kształt "Bumeranga" czy szybującej "Jaskółki" nie jest kolejnym optycznym złudzeniem na płaskim polu sfery niebieskiej. Tak wygląda, że zachodnia część "bumerangu", to obce gwiazdy, które oko i umysł sumują w jedną całość z gromadą. Spróbowałem wypatrzeć gromadę także przez Vixen SG 2,1x42, ale to się nie udało (niebo takie sobie, kręciłem się też: dom - przydomowy ogródek, co nie sprzyjało prawidłowej adaptacji oczu). Za to Vixen pokazał całe "W" Kasjopei z Chihotami i czworokątem gwiazd, który otacza Cr 463. Pokazał także jeszcze bardziej rozbudowaną, łukowatą formację przylegającą do tego czworokąta gwiazd, w którym jest zanurzona CR 463. Ten "łuk" to Cas: 31 - ψ psi - 43 - ω omega. Źródło foto: "Interstellarum Deep Sky Atlas"
  13. Rozbiłeś piękną iluzję mojego asteryzmu "Włos Gorgony" jako części MEL 20, który wije się w jej centrum... Ale cóż, prawda jest lepsza niż najpiękniejsze zmyślenie. Mel 20 wygląda zupełnie inaczej niż obraz, który nam się "narzuca" w polu lornetki. To jedna z moich astro-obsesji: wiedzieć co się TAM widzi ("widzi tylko umysł przygotowany - K. Darwin ;-) ). Moim podstawowym przewodnikiem jest "Interstellarum Deep Sky Atlas", ale widzę, że po Twoim wpisie muszę to zmienić. Mam nadzieję, że zdołam opanować Twoją metodę wizualizacji "na podstawie Cartes du Ciel"? ;-) Czy zdradzisz jak to się robi? Nasz umysł i nasze widzenie generuje różne układy gwiazd, które nazywamy gwiazdozbiorami (te są utrwalone kulturowo i społecznie) i asteryzmy (te mają żywot "środowiskowy" albo tylko indywidualny). W końcu całe niebo to jeden wielki gwiazdozbiór... (za: "Historia naturalna gwiazdozbiorów", Jarosław Włodarczyk i Jerzy Dobrzycki). Oprócz iluzji "całości" wynikających z nakładania się obiektów położnych w znacznych nieraz odległościach od siebie, mamy jeszcze problem wynikający z sąsiadowania różnych gwiazd obok rzeczywistych składników gromad. Nasze oko jednak odbiera tych "uzurpatorów" na płaskiej sferze niebieskiej jako członków jednej całości i wprowadza obserwatora w piękny nierzadko ale jednak błąd. Porównuje granice różnych obiektów (szczególnie gromady otwarte) i w różnych źródłach różnie to wygląda. Np. Stock 2. Nazywa się go Mięśniakiem czy kulturystą Tak go opisuje P. Harrington: „Jego nogi rozciągają się na wschód jako dwie proste linie, podczas gdy jego napięte ramiona wyginają się na zachód, nad jego długą, aczkolwiek bezgłową, szyją”. http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=84 Dopiero po analizie "Interstellarum Deep Sky Atlas" stwierdziłem, że część kulturysty to inna gromada ASCC 8 (dokładnie fragment "nogi"). Druga noga mięśniaka także nie należy do Stocka 2. To dwie niezależne gwiazdy. Wg atlasu gromada rozciąga się bardziej w gorę, ku północy niż ku zachodowi. Ma więc zupełnie inny kształt. Znowu iluzja... Nie możemy nazywać Stocka 2 kulturystą, możemy mówić tylko o astertyzmie utworzonym z części gwiazd tej gromady, pobliskich gwiazd i jeszcze jednej gromady otwartej. Wracając do tematu - w przypadku MEL 20 jest analogiczna sytuacja - mamy tam asteryzm z gwiazd należących do asocjacji i nie powiązanych z nią.
  14. Dziękując za świetny tekst, wzbogacony o zagraniczne źródła, dorzucę swoje trzy grosze. Mam ogromny sentyment do Mel 20, bo to jeden z moich pierwszych obiektów, który wyczaiłem przez lornetkę. Przed trzema laty nie wiedziałem na co patrzyłem, ale przypadkowo odnaleziony wężowy kształt fascynował, przyciągał uwagę i zainspirował śmiałą diagnozę rozgorączkowanego obserwatora-nowicjusza ("COŚ TAM JEST!" ). Jednak mój ówczesny stan wiedzy i posiadane przewodniki, m.in. nieoceniona Tabela Wimmera, milczały o tym klejnocie nocnego nieba. Mel 20 pozostawała wielką nieznajomą w Perseuszu, ukryta w cieniu słynnego duetu Bliźniczek h&chi. Mel 20 to dla mnie od zawsze oszałamiający widok przez lornetkę. Asocjację można wypatrzeć także okiem nieuzbrojonym. Według mojego lornetkowego mistrza i przewodnika Phila Harringtona jej charakterystyczny układ gwiazd przypomina piłkę do futbolu amerykańskiego. Ja zgodnie z naturą tego gwiazdozbioru idę tropami mitologicznymi. Dla mnie wije się tam wąż (jego głowa to Mirfak) albo "Włos Gorgony" (MÓJ prywatny asteryzm ) Przecież Meduza, jedna z Gorgon zamiast włosów miała węże. To ją pokonał Perseusz. A potem z pomocą jej odciętej głowy unieszkodliwił morskie monstrum - Ketosa, który skamieniał od spojrzenia martwych oczu Meduzy. Ketos (znany obecnie jako gwiazdozbiór "Wieloryb") to potwór, który chciał pożreć nieszczęsną Andromedę za grzechy jej matki Kasjopei. Wszystko to jest na niebie. Oto cytat z podróży po Perseuszu Phila Harringtona (z jego świetnego cyklu "WSZECHŚWIAT PRZEZ LORNETKĘ"): http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=110 "Gwiazdy zgromadzone na obszarze w kształcie piłki do futbolu (amerykańskiego, przyp. tłum.), tworzą Asocjację Alfa Persei. Gwiezdna asocjacja obejmuje, tak jak większość gromad otwartych, przede wszystkim gwiazdy niebiesko-białe i białe (typów spektralnych O, B i A). Jednakże zazwyczaj, gwiazdy w asocjacji są rozrzucone luźniej od tych w gromadach otwartych. W przypadku grupy Alfa Persei, jakieś 50 słońc jest związanych we wspólnym, choć słabym uścisku grawitacyjnym. Wszystkie oddalone są od nas mniej więcej tak samo jak Mirfak, utworzone z pospolitego międzygwiezdnego obłoku gazu i pyłu, w przybliżeniu 51 milionów lat temu. Ostatecznie, rozproszą się w procesie postępującego słabnięcia sił grawitacyjnych. Asocjacja Alfa Persei znana jest również jako Asocjacja Per OB3 oraz Melotte 20. To drugie odnosi się do jej wpisu do katalogu 245 gromad otwartych Philiberta Jacques'a Melotte'a. Katalog Melotte jest świetnym źródłem dla lornetkowców, zawierającym wiele celów zbyt dużych aby być łatwo wykrywalnymi w wąskim polu teleskopów". To ostatnie zdanie tłumaczy dlaczego tak oczywisty i obszerny obiekt jest często pomijany na mapach i w astro-przewodnikach. Załączam fragment z "Interstellarum Deep Sky Atlas" oraz szkic Asocjacji Alfa Persei wykonany przez Phila Harringtona "przy pomocy klasycznej lornetki 7x50 o szerokim polu widzenia. Kierunek północny na górze". Te wizualizacje uświadamiają ogromne pole zajmowane przez ten obiekt. We mnie uruchamiają także naturalną podejrzliwość co do jego rzeczywistych granic. Zastanawiam się czy któraś z gwiazd oznaczonych na mapie nie jest przypadkiem poza asocjacją. Przecież obserwujemy obiekty przestrzenne a nasze mapy dotyczą wielkiej, płaskiej iluzji jaką jest sfera niebieska...
  15. Obejrzałem, może nie genialne ale całkiem przyzwoite kino. "Westworld" http://www.hbogo.pl/content/westworld-1--841292452
  16. Wróciłem wczoraj do NGC 6940. Ustawiłem przed domem cięższą artylerię czyli lornetę ATM 110/532 mm. Przyjrzałem się nowej dla mnie gromadzie w powerach: 20x, 28x, 44x. O ile przy wcześniejszych obserwacjach lornetkami z pow. 10x i 15x, pomagało zerkanie, aby uczynić bardziej czytelnym obraz składników tej migotliwej, gwiezdnej "chmury", to już od 20x wyraźnie ujawnia się ciekawy kształt gromady nawiązujący do litery "Y", wspominany w Wikipedii. Jak to w przypadku obserwacji gromad otwartych na różnych powerach po raz kolejny zastanawiałem się, który obraz jest dla mnie najciekawszy, czy ten "migotliwy" i "mieniący się", mniej wyraźny ale bardziej... tajemniczy czy też ten bardziej określony i z wyrazistym detalem.... Gromada w kształcie "Y" jest poprzecznie położona w stosunku do sąsiadujących z nią gwiazd, które układają się w stożkowaty kształt (lub kieliszka szampana jak to mi podpowiedziała wyobraźnia ;-) NGC 6940 ma najgrubsze dolne ramię "Y". W nim też świeci ta "pomarańczowa gwiazda", o której mówi Wikipedia. Widzę także "coś" jakby na przedłużeniu górnego, cieńszego ramienia "Y" był "oderwany" fragment gromady lub jakiś inna, mniejsza gromada (?).
  17. Sprzęt: Nikon Action Ex 10x50, DO Extreme 15x70, żuraw zmodyfikowany z głowicą kulową Vanguard BBH-200, "Krzesło relaksacyjne" rozkładane do pozycji poziomej. Miejsce: Osolin - wieś położona około 30 km od Wrocławia, lornetkarium w przydomowym ogródku. Data obserwacji: 25.09.2016 r. Warunki: raczej średnie, po niebie włóczyły się pasma chmur, ale zenit nie wyglądał najgorzej... ....postanowiłem więc wypróbować swój zmodyfikowany zestaw czyli lornetkę DO Extreme 15x70, zwaną "Świętym Graalem Astronomii" na żurawiu z głowicą kulową (to ta nowość, która miała mi ułatwić nawigowanie ważącą 2,5 kg dwururką). Najpierw jednak na rozgrzewkę zerknąłem "Nikonem z ręki" na okolice Obłoku Orła, potem przesunąłem się do Obłoku Tarczy. Mimo lekkiego zasyfienia było widać trochę szczegółów: ciemne mgławice i delikatną poświatę gwiazd, która dobywała się z głębin Drogi Mlecznej, spoza krawędzi ciemnych obłoków Wielkiej Szczelny. Potem już przesiadłem się na zmodyfikowany zestaw z DO i looknąłem na ogryzek M27. Dalej - błądziłem po Łabędziu, zerknąłem na Amerykę. Potem spróbowałem gwiazd z pucharka M29. Co by tu jeszcze... Przesuwałem się znowu w dół ku Liskowi. Nagle w polu mojego "Graala" zamigotało spore skupisko gwiazd, które odruchowo określiłem jako gwiezdną chmurę. Popadłem w ekscytację... Nie miałem do tej pory żadnej przyjemności z tą nieznajomą gwiezdną Panią. Rozproszyłem nieco ciemności delikatnym blaskiem czerwonej latarki i zagłębiłem się w „Interstellarum Deep Sky Atlas”. NGC 6940 to zasobna w gwiazdy gromada o jasności 6,3 magnitudo i rozmiarze kątowym 25 minut czyli prawie dorównującym wielkości Księżyca! Wygląda jak delikatny, mieniący się kobierzec o nieregularnym kształcie. (Tak opisali Nieznajomą w Wikipedii: "Znajduje się w niej około 170 gwiazd. Gromada ma kształt wzdętej litery Y, bo każde z ramion Y jest chmurą iskierek, a nie linią. Centrum gromady znaczy pomarańczowa gwiazda". To "wzdęcie" kojarzy mi się mało romantycznie, ale fakt, owal gromady mienił się nieregularnie. Muszę więc tam wrócić i spojrzeć oczami autora wiki-hasła). Moją uwagę skupiła pobliska do NGC 6940 linia gwiazd. Po chwili wyłonił się przed moimi oczami kształt spiczastego, odwróconego trójkąta, a po następnym zapatrzeniu ujrzałem podobną formę, w której zanurzona była nowopoznana gromada. Dwa kieliszki szampana. Jeden z nich, w którym delikatnie buzują gwiezdne bąbelki NGC 6940 - tylko dla mnie. Za chwilę dowiedziałem się za co wzniosę toast. Znowu zmieniłem lornetki, przesiadłem się na Nikona i nawigowałem w górę. Zajaśniała iskrzącym się światłem 41 Cygni (czy aby na pewno to był chłód? Takie było pierwsze wrażenie... Kolory gwiazd to dla mnie prawdziwa zagadka, rozróżniam bodajże trzy... ;-) ). A potem całe 6,5 stopniowe pole lornetki od brzegu do brzegu wypełnił sznur gwiazd, który przypomniał mi Kaskadę Kemble'a. Może ten układ nie jest taki linearny jak w asteryzmie położonym w Żyrafie, ale łańcuch na pograniczu Łabędzia, zwieszający się do Liska po prostu "narzuca się" oczom. Pomyślałem, że idealne byłoby mniejsze powiększenie do jego podziwiania... U góry, gdzie świeci ciepłym, pomarańczowym blaskiem 39 Cygni Kaskada ma zawadiacki "wichajster" złożony z kilkunastu gwiazd a w Lisku kończy się trójkątnym rozlewiskiem, którego brzegi tworzą 23 i 21 Vul. Kiedy przedłużymy nieco wspomniany łukowaty "wichajster", to zaprowadzi nas on do rozległej gromady Roslund 5 (choć zbudowana z bardziej wyraźnych gwiazd niż NGC 6940, to w mojej ocenie nie tak interesująca wizualnie jak ta ostatnia. Może dlatego, że tutaj jest już obszar obfitujący w różnorodne skupiska gwiazd, w którym "prawdziwe" gromady gwiazd po prostu się "gubią"). Wracając do trójkątnego rozlewiska ze światłami latarni 23 i 21 Vul. Krok niżej jest jeszcze jedna gromada: NGC 6885. Ale w porównaniu z NGC 6940 to szara myszka... Wasze zdrowie! Za bystrość Waszych Oczu i Umysłów oraz Ciemne Noce!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.