lkosz

no może nie z tymi filtrami antyLP, ale z IR642 bardzo dobrze mi to działa pod bortle 9 np. na NGC 4038. Wszystko kwestia doboru oczekiwań, z miasta w przypadku galaktyk mówimy o ich możliwości złapania, a nie o zdjęciach jak z Chile

zależy jakie... są takie, które robią robotę. Ale też zależy czego się kto spodziewa i w jakich warunkach...

jak każdy matematyk udzielę odpowiedzi absolutnie prawdziwej i jednocześnie bezużytecznej: granica leży w oku patrzącego, bo pytasz o qualia, nie o matematykę. Te zdjęcia i tak mają naukowo marną wartość. Dyskusja co kiedy używać sprowadza się do tego, co się komu bardziej podoba, kanony są arbitralnie ustalone, a "procedury" w astrofoto są pochodną opinii apodyktycznych guru, uzurpujących sobie prawo do ich obiektywizowania. Jak dostanę do ręki potrójnie zaślepione badania wykazujące istotnie statystyczne i mierzalne różnice wykrywalne przez oko człowieka i przede wszystkim ustalające jakąś metrykę w tej kwestii, to będę mieć podstawę do zajęcia stanowiska. Obecnie uchylam się od odpowiedzi, delikatnie wskazując na metodę Taylor Swift. matematyka odpowiada: pierwiastek stopnia zerowego z nieskończoności dzielonej przez zero. Po interpretację to trzeba już do fizyków

nieczytając wątku sugeruję użyć smakowych szczotek klozetowych i nie przejmować się spojrzeniami jak mawia Taylor Swift, a ona nie może się mylić - najważniejsze to być szczęśliwym

jeśli nie przejmujesz się wynikiem, to w sumie żadna z funkcjami jest jak ze szczotkami - są do zębów i klozetowe. Oczywiście można stosować wymiennie, ale pozostawia to pewien niesmak

to na pewno silnik krokowy? Brzmi jak serwo...

LP nie ma żadnego znaczenia w przypadku planet, tylko seeing. Obecnie Saturn ma coraz mniej korzystne ustawienie pierścieni względem ziemskiego obserwatora i to jest powód, przez który masz problem w swojej lornetce. 5 lat temu było to o wiele łatwiejsze. Potrzebujesz wskoczyć na wyższe powiększenia. Może być z tym problem nawet w 5" MAKu. Jeśli masz dostęp do newtonów, to spróbuj z 8"

hmm... skala 3.3"/px w guiderze? napisz coś więcej na temat sprzętu - jaka główna kamera, teleskop, guider, kamera w guiderze. Czy montaż wcześniej prowadził dobrze? i sprawdź wyważenie w DEC, oraz czy sprzęgło DEC jest dociśnięte

pokaż ten wykres dla opcji x=400, wygląda na duży błąd okresowy i trzeba będzie pod niego zmodyfikować ustawienia

ale jednak tracisz czas na dojazdy, i trzeba planować obserwacje nawet będąc cesarzem. Ze sprzętem stacjonarnym jest ten plus, że korzystasz z okienek pogodowych, które modele zwykle kiepsko prognozują i jest więcej nocy obserwacyjnych

A to ja reprezentuję sekcję balkonowych obserwacji. Na pierwszym zdjęciu ok. 100kg, ale planuję dorzucić ok. 50-70kg niebawem zastępując tego EQ5 czymś solidnym W tej chwili ten ED72 wisi na tym cassegrainie jak na zdj 2. Wygoda moich obserwacji polega na tym, że nic nie noszę, rozsuwam zamek, zdejmuję pokrowiec, podłączam i patrzę leżąc w domu, w gęsim puchu i płatkach róż, popijając jagodzianki szampanem, machając laczkiem, a w powietrzu unosi się delikatny aromat bergamotki wymieszanej z lenistwem

No to złą przetwornicę kupiłeś. Potencjometr napięcia jest w pętli sprzężenia zwrotnego i on tam musi pozostać. To musi być przetwornica dokładnie taka jak podesłałem, w niej stabilizacja natężenia odbywa się z pomocą rezystora pomiarowego i wzmacniacza operacyjnego, do wejścia którego dostarczane jest napięcie z potencjometru CC. I dlatego można się tam podpiąć DACiem i sterować prądem napięciowo. Jak jest zbudowana ta którą podesłałeś - nie wiem. Niekoniecznie musi to zadziałać. Muszą być spełnione pewne warunki żeby można było takie coś robić.

rosprułem jedną przetwornicę której kiedyś w ten sposób używałem i między masę, a środkowe wyprowadzenie wlutowałem rezystor ok. 50 ohm dobrany eksperymentalnie pod DACa zapewne żeby ustawiać precyzyjniej prąd w określonym zakresie (2A chyba, ale już nie pamiętam) albo to było zabezpieczenie, że jak się mikrokontroler lub DAC zepsuje i puści pełne napięcie (5 albo 3V3) to na LEDy nie pójdzie 5A tylko 2. A zapewne chodziło o obie te rzeczy. Kondensator 100nF jest po to, żeby odfiltrować zakłócenia.

hmm... dziwne. Jeśli masy są połączone (te 40mV nie mają znaczenia) to nie powinno być problemu. Który potencjometr regulujesz? CC czy CV? Bo jeśli CV, to to nie ma prawa działać Tam są zwykle potencjometry 1-10k, więc wydajność prądowa na poziomie kilku miliamperów jest wystarczająca. Ja to robiłem z MAX512ACWG, działało to bardzo dobrze

...no chyba że nie masz ochoty się doktoryzować w temacie, to wprost napisz że potrzebujesz po prostu kupić prezent Budżet masz ok jak na pierwszy teleskop, tylko trzeba więcej informacji. Zwłaszcza takiej czy ojciec ma problemy z kręgosłupem lub czy nosi okulary

są dostępne nawet w PL: https://deltaoptical.pl/wyciag-okularowy-baader-diamond-steeltrack-bds-nt-2

a to EQ6 + ten newton to ok. Z dowieszonym dodatkowo jakimś refraktorem będzie już gorzej prowadził kamera nie kocha filtrów... zapewne chodzi o silny ampglow (z filtrami wąskopasmowymi można wydłużać czas ekspozycji, co przy kamerach z ampglow nasila to zjawisko i trzeba klatek kalibracyjnych, które nota bene i tak trzeba robić). Ale to by trzeba było dopytać poetę który to napisał, o co mu do cholery chodzi

jeśli stacjonarnie - AM5 jest stratą pieniędzy, bo nie korzystasz z głównej funkcji za którą płacisz, a za to musisz się mierzyć ze sporymi wadami. Czy na lata? To pytanie dokąd lecisz w jakie apertury i ogniskowe. EQ6 nie jest maxem możliwości na jakie stać tę cywilizację, ale jest sensowny No tylko bardziej stacjonarny, niż przenośny. Ma też sensowną konkurencję, skywatcher nie jest jedynym producentem. Technicznie - na tę chwilę montaże z przekładnią falową nie stanowią wyższej półki jakościowej względem montaży z przekładnią np. ślimakową (a raczej jest odwronie). To po prostu osobna linia pod inne zastosowania. Czy nie będziesz zmieniać EQ6 na coś lepszego - trudno wróżyć. Raczej wiesz tylko ty dokąd zmierzasz. Jeśli masz w planach wieszać duże tuby, to EQ6 jest do tego za słaby niestety. różnica cenowa wynika głównie z wielkości matrycy, ADC który ma rozdzielczość o 2 bity większą i wyższego współczynnika "prestiżu". Sprzęt astro jednak srogo się przepłaca. Reszta różnic to już grosze. Różnica w jakości uzyskanych zdjęć jest pomijalna, dyskusja o 14 vs. 16 bitów w segmencie amatorskim trwa wiele lat i w sumie nie ma żadnych spójnych wniosków. Z pewnością nie jest to "significant increase of" cokolwiek, jak to reklamuje producent, więc do celów amatorskich można olać temat. Pytanie jakie wielkie pola chcesz osiągać, jakie obiekty cię interesują, i na tej podstawie podejmij decyzję. Matryce APS-C wymagają już filtrów 2", ASI533 ładnie działa z 1.25". Obie kamery mają zbliżone parametry szumowe i czułość. ach te enigmatyczne określenia... jakby nie można było napisać wprost. Zapewne chodziło o rozmiar filtra i winietę, ale musiałbyś pokazać przykład

THE POWIERZCHNIA to są dwa paseczki styku, a nie powierzchnia, na dodatek chamsko zaczynające się w połowie. W drugim z refraktora jest tak samo. To niewyślizgane, to nie, że ja się znęcałem, tylko tam sięga wałek napędowy jak wyciąg jest wsunięty do tuby i się pofabrycznie dotarło. Dodać trzeba, że ten wałek jest na całą szerokość tego płaskiego czegoś, co ma udawać bieżnię. To je amelinium, to nie ma szans dobrze działać. Wyślizga się szybko, dołek się zrobi i wyciąg przestaje się ruszać, trzeba podchodzić do teleskopu i palcem popychać. A ja nie po to motur wstawiał, żebym musiał jeszcze ręcznie coś dopychać W ręce oba te wyciągi chodzą mi teraz gładko i ze sporą mocą, ale jak się na nich powiesi kilogram, jeszcze na przedłużce, na mrozie, to przestają w miejscu gdzie jest ostrość. To jest wyciąg pod lekki okular i nic więcej. Fabrycznie oba przyszły dobrze ustawione, po prostu się zużyły, a regulacje to zużycie przyspieszyły. Jakby SW wstawiał takie monoraile jak GSO w swoich cassegrainach, nie byłoby tematu. Bardzo dobre wyciągi. Nie namawiam do szlifowania, bo to strata czasu i nerwów. Namawiam do tego żeby poczekać na pierwsze oznaki zajechania i wymienić to dziadostwo

Te wyciągi crayforda od SW to straszliwe gówno. Identyczne są w newtonach. Mogliby brać te 300zł więcej i dać coś porządnego. Podziała to kilka miesięcy i trzeba matowić papierem ściernym, żeby wałek w focuserze miał odpowiednie tarcie, bo się wygładza za bardzo w pobliżu punktu ostrości. Jeśli jeszcze tego nie robiłeś, to podreguluj to śrubami, z opisu wynika że potrzebujesz zwiększyć docisk tuby do wałka, ale przy takim obciążeniu i tak się to wyrobi jak u mnie i przestanie się to w pewnym momencie przesuwać, zwłaszcza jeśli podłączasz się na wprost, a nie przez kątówkę. Najpierw w newtonie, a teraz w ED72 wymieniłem wyciąg na steeltrack. I takąż drogę polecam. W ED72 trzeba tylko dodrukować/dorobić złączkę.

na kablach USB zwykle są, a jeśli nie, to warto założyć

może być jeden 100uH, zmieniłem potem na schemacie na niższą wartość. Przy tych przetwornicach nie trzeba dużej indukcyjności tak, co do zasady działa to jak trafo, choć niektóre dławiki mają szczeliny powietrzne utrudniające nasycanie rdzenia, wtedy są to bardzo nieoptymalne transformatory (szczelina pogarsza własności), za to bardzo dobre dławiki Dorzuć sobie jeszcze jeden filtr ferrytowy za 5zł na kabel tuż przed kamerę, żeby odfiltrować zakłócenia zebrane radiowo:

Mam nadzieję że się nie pomyliłem w połączeniach... spokojnie można to na pająka polutować Diody są po to żeby się przetwornice nie zakłócały wzajemnie. Nie mogą być wlutowane przeciwsobnie, muszą być normalnie. Są po dwie, bo jedna może się za bardzo grzać. Może być jedna 10A, ale trudniej trafić, lub są w obudowach TO220. Dławikowi można w ostateczności zmniejszyć indukcyjność do 100uH jakbyś miał problem kupić, ale na kondensatorach nie oszczędzaj weź np. te Jamicony lowESR: https://allegro.pl/oferta/kondensator-2200uf-25v-jamicon-seria-wl-low-esr-12195483432 na mrozie muszą nadal dobrze filtrować więc nie ma co się szczypać. Ciepło przetwornic i z diod powinno dodatkowo pomóc. Filtr na dławiku trzeba odsunąć od przetwornic. Co do używania zasilacza ATX w astro - sam taki używam i sprawuje się bardzo dobrze, ale tu już trzeba wiedzieć co się robi, bo to produkuje po kilkadziesiąt amperów na każdą linię i łatwo o pożar Oczywiście zasilacz jest w domu, nie na zewnątrz. Jakby ktoś szukał - trzeba brać zasilacze przeznaczone do procków haswell, najlepiej z jedną szyną 12V. Zwykłe zasilacze anomalnie obciążone, a tak będą obciążane przy teleskopie, się wyłączają.