Skocz do zawartości

Mareg

Społeczność Astropolis
  • Postów

    995
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Mareg

  1. @Jacek1977, porządna robota, podoba się !

    Bardzo jestem ciekaw jak takie pancerne ramię poprawi stabilność i czekam cierpliwie na relacje z obserwacji po przeróbkach.

     

    A oryginalny smar "à la kleik ryżowy" wymieniłeś ?

    W moim AZ5 głównym problemem była bardzo skromna jego ilość.

    Po jego usunięciu i hojnym wypełnieniu smarem silikonowym (Cx-80) znacznie zmniejszyły się luzy i poprawiła płynność pracy.
    Ale drgania zostały, dlatego będę uważnie śledził ten wątek.
     

  2. 49 minut temu, jupiter1969 napisał(a):

    Gratuluję twórczego podejścia do tematu, ale cały problem jest w tym, że do teleskopu wpada za dużo światła,obraz jest po prostu prześwietlony ( piszę oczywiście o pełnej aperturze) i to właśnie dlatego kombinujemy z przysłonami. (...)

     

    W tym wątku nie chodzi o ilość wpadającego światła, tylko o to, że duża apertura jest bardziej wrażliwa na seeing i jej zmniejszenie w gorszych warunkach seeingowych paradoksalnie poprawia obraz w okularze.
    Ponadto przysłanianie zmniejsza światłosiłę i zwiększa "głębię ostrości", co także zmniejsza wrażliwość na seeing.

     

    Poniżej wklejam chyba najważniejszą ilustrację ze strony Sacka na temat seeingu i apertury.

    Pokazuje ona obraz dyfrakcyjny gwiazdy dla czterech apertur (D, oś pionowa) 2", 4", 8" i 16" i trzech warunków seeingowych (w, oś pozioma), ze średnim seeingiem w lewej kolumnie, dwa razy lepszym w środkowej, i dwa razy gorszym w prawej kolumnie. Dokładniejszy opis jest na zalinkowanej stronie przy "Figure 77".

    Ilustracja pokazuje to co wielu z nas zauważa podczas obserwacji: w czas gorszego seeingu mniejsza apertura pokaże więcej na jasnych obiektach niż duża, bo obraz w okularze będzie bardziej stabilny.

    Tak samo, mając dwa teleskopy o podobnej aperturze a różnych światłosiłach, przy gorszym seeingu dłuższa rura pokaże więcej, bo tu obraz będzie stabilniejszy.

    I moja zabawa z przysłonami ma na celu właśnie poprawę obrazu w okularze przy gorszym seeingu.
    Przyciemnianie obrazu podczas przysłaniania jest tylko "efektem ubocznym".

     

    aturb.PNG

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     

     


     

    Ciekawie na temat seeingu jest także napisane tutaj.
     

    • Lubię 3
  3. Uaktualniam temat, a nuż ktoś zechce dołączyć się do zabawy z przysłonami pozaosiowymi.

     

    1.

    Dodrukowałem przysłonę eliptyczną 110 x 185 mm i kołową 110 mm w wersji wchodzącej do odrośnika, z którym praktycznie zawsze obserwuję.
    Wcześniej przed założeniem przysłon musiałem odrośnik ściągać i wpuszczać do teleskopu dodatkowe światlo, którego niestety pod domem trochę mam.
    Tu zdjęcie Taurusa 300/1500 z odrośnikiem:

     

    T300_z_odrosnikiem.jpg.75885d0380f36d5a01dda86cc20304e0.jpg

     

    a tu przysłona 110 mm w odrośniku:

     

    T300_przyslona_110_w_odrosniku.jpg.df27838c611ada9a6fe587cfd0ab902d.jpg

     

    Dolny "bafel" odrośnika ma wycięcie, w które wchodzi wypustka przysłony, tak, że przysłona zawsze ma taką samą pozycję względem pająka.

     

    2.

    Aby zmniejszyć rozpraszanie światła wewnątrz teleskopu, zrobiłem dodatkową eliptyczną przysłonę zaraz nad lustrem głównym:

     

    T300_przyslona_LG.jpg.02c9b8f001e5141280298a0a749aefbe.jpg

     

    Otwór jest trochę większy niż "górna" przysłona eliptyczna.
    Tej "dolnej" przysłony używam także z "górną" przysłoną kołową.
    Niestety jeszcze nie wiem jak bardzo ta dolna przysłona zmniejsza rozpraszanie światła i poprawia kontrast.
    Testy w toku.

     

    3.

    Przy obserwacjach pozaosiowych światło wpada do okularu zawsze pod pewnym kątem, co powoduje astygmatyzm, którego obserwacje opisałem wcześniej w tym wątku.
    Można temu częściowo zaradzić pochylając okular, co opisuje Sacek.
    Dlatego zrobiłem sobie taki specjalny adapter 2"/1.25" aby pochylać okulary 1.25" o 3.3 stopnia:

     

    T300_redukcja_kat_3_3_st.jpg.658a654a819e23169c43db8a9255e7a3.jpg

     

    Adapter zrobiony jest przez sklejenie wydruku 3D i przetoczonego adaptera GSO:

     

    T300_redukcja_kat_3_35_st_czesci.jpg.0fc22d60c363d89f8e94822297b69f78.jpg

     

    Szczegółowe test adaptera dopiero będą.

     

    Tak więc temat przysłon pozaosiowych nadal ciągnę na ile pogoda i czas pozwala.
    Ostatnio więcej czasu w temacie spędziłem na dłubaniu niż na obserwacjach, pewnie trochę też dlatego, że jak warunki są dobre, to szkoda mi czasu na zabawę z przysłonami, którą mogę robić przy gorszym seeingu.
    W ubiegłym tygodniu miałem taki kiepski seeing, że nawet 110 mm było za dużo, więc zamierzam jeszcze wydrukować przysłonę 80 mm, która da światłosiłę f/18.7 na testy przy szczególnie słabych warunkach.
    Taka przysłona pozwoli też na ciekawe porównania do EDka 80 f/7.5.

     

    • Lubię 3
    • Kocham 1
  4. Wg mnie nie ma prostych odpowiedzi na Twoje pytanie, bo apertura nie jest jedynym parametrem wyznaczającym to, co można zobaczyć na Jowiszu w dobrych warunkach.
     

    Przy aperturach 25 cm i więcej to co teleskop jest w stanie pokazać na Jowiszu może więcej zależeć od jakości optyki tych centymetrów i światłosiły niż od samej apertury.
    Jeśli 25 cm będzie miało lepszą optykę, może pokazać więcej niż 35 cm (a łatwiej jest wykonać dobre 25 cm niż 35 cm).
    Tak samo, jeśli 25 cm będzie lepiej skolimowane, może pokazać więcej niż 35 cm.

    Podobnie, jeśli 25 cm będzie miało mniejszą światłosiłę, będzie mniej wrażliwe na seeing i na wady optyki teleskopu oraz okularów, i może pokazać więcej szczegółów niż 35 cm o większej światłosile i nawet podobnej jakości optyki.
    Mniejsza światłosiła ma też większą szansę na mniejszą obstrukcję, co pomoże w kontraście obrazów.

    Jeśli wystawisz trzy Newtony 25 cm, 30 cm i 35 cm z ciepłego pokoju na niskie temperatury i chcesz obserwować Jowisza w "razy 300", i zaczniesz obserwować nawet po dwóch godzinach, to może być tak, że 25 cm jako najlepiej wychłodzone pokaże najwięcej (lustro 25 cm może mieć tak z trzy razy mniejszą masę niż 35 cm).|

     

    Biorąc to wszystko pod uwagę, myślę, że prawdziwy planeciarz mając do zagospodarowania 180 cm ogniskowej do obserwacji bez drabiny, wolałby 25 cm f/7.2 niż 35 cm f/5.1, przy podobnej dokładności wykonania optyki.
    Moje doświadczenia są takie, że czasem przysłanianie 30 cm nawet do 11 cm daje poprawę planetarnych obrazów.

     

    Co do kolorów w Newtonach, to myślę, że na to największy wpływ ma jasności obrazu i zafarb dawany przez okular.

    A to można mieć podobne w 25 i 35 cm.
     

    • Lubię 5
  5. 9 minut temu, lemarc napisał(a):

    W  czasach kliszy jeszcze to miało sens, bo ani fotki DS czy US nie miały tej rozdzielczości, koloru, ani dynamiki co obrazki cyfrowe, ale jak ktoś lubi rysować to czemu nie.

     

    Jest chyba wciąż jedna przewaga ludzkiego oka nad kamerą: zakres dynamiczny jasności.

    Pewnie to wynika też z faktu, że oko ma logarytmiczną charakterystykę czułości, zaś kamery liniową.

    Klasyczny przykład to Saturn i jego słabsze księżyce, które w okularze da się obserwować z samą planetą, zaś na zdjęciach albo księżyce są widoczne i planeta prześwietlona, albo planeta jest OK, a księżyców nie ma.

    Wizualnie da się obserwować i Saturna, i Hyperiona, z różnicą jasności ~ 14 magnitudo.

    W ekstremalnych przypadkach, jak np. ten, widok w okularze może być ładniejszy niż zdjęcie z Hubbla.

    Tak że wciąż szkic dokumentujący takie szczególne obserwacje wizualne może śmiało konkurować z fotografią.

    Ale na pewno jest tylko kwestia czasu, kiedy kamery i tu prześcigną nasze oczy.

     

    • Lubię 5
  6. Fascynujący obiekt, @M_H wielkie dzięki za zdjęcie i naprowadzenie !

     

    Dawno nic mnie tak nie podjarało na naszym Forum.

    To jest obiekt oddalony o 11 miliardów lat świetlnych i ma dwa składniki ~ 15.5 magnitudo !

    Dla porównania, najsławniejszy kwazar z ogniskowaniem grawitacyjnym Krzyż Einsteina jest oddalony o 8 miliardów lat świetlnych i ma ~ 16.8 mag.

    Dla J014709+463037 przesunięcie ku czerwieni jest ~ 2.4, więc to co teraz widzimy jako 600 nm było wyemitowane jako ultrafiolet 250 nm !

     

    Widziałem już wzmianki o wizualnych obserwacjach tego kwazara w 14".
    Więc Koledzy Wizualowcy, trzeba próbować !

     

    • Lubię 1
  7. 19 minut temu, mkowalik napisał(a):

     

    (...)

    Nie irytuje mnie to, że ktoś zobaczył Przerwe Cassiniego w 60mm, ale to jak potem twierdzi, że takim 60 czy 80mm teleskopem zobaczy to samo, albo więcej niż 150mm Newtonem.

     

    W naszym hobby bardzo zależnym od atmosfery wg mnie nie ma sensu upierać się, że czegoś ktoś nie widział, bo ja nie widziałem, albo odwrotnie.
    Jestem PRZEKONANY, bo to WIDZISAŁEM, że CZASEM mogą być takie słabe warunki, że w mniejszej aperturze będzie widać więcej, zwłaszcza, jak światłosiła tej mniejszej optyki będzie mniejsza a jej jakość lepsza.

    Często to widzę, czasami "studiuję", a raz założyłem nawet o tym tutaj wątek, gdzie upieram się, że w bezobstrukcyjnych 110 mm f/13.6 mm widać WIĘCEJ niż w Newtonie 300 mm  f/5 (BTW: temat dalej ciągnę i pewnie kiedyś coś tu jeszcze wrzucę).

    Ale mniejsza apertura wygra tylko czasem, bo czasem wygra średnia, a czasem duża, i wszystko może się parę razy zmienić w ciągu jednej nocy.

     

    A przy okazji apeluję o więcej luzu i dystansu w dyskusji.
    Nasze hobby chyba ma być przede wszystkim dobrą zabawą...
    Dyskutujmy sobie, spierajmy się, udowadniajmy sobie różne rzeczy, bo tak się nawzajem uczymy, ale grzecznie, z szacunkiem, i po prostu ma luzie.
     

    • Lubię 2
  8. 24 minuty temu, biedronek napisał(a):

    Naprawde jestes przekonany, ze tak latwo jest odroznic te dwa przypadki golym okiem? Wg mnie nie bedziesz tego w stanie zrobic zeby byc  pewnym 😉

     

    Aby zwiększyć pewność (😀😀😀), szukasz w pobliżu zwykłej gwiazdki o podobnej jasności i porównujesz obrazy.
    Przy porównywaniu będzie sporo łatwiej.

    Jak nie widać, zwiększasz power.

    Jak dalej nie widać, przysłaniasz aperturę do połowy aby była MNIEJSZA -> wady optyki i wrażliwość na seeing mniejsze, i aby obraz dyfrakcyjny był WIĘKSZY, i powtarzasz porównanie.

    Jak nie widzisz różnicy, wszystko powtarzasz przy najbliższej pogodzie, licząc na lepsze warunki.

    Dla kogoś, kto ma trochę doświadczenia w ocenianiu stanu optyki na podstawie testu gwiazdowego różnica jak na moich obrazkach będzie do wyłapania.

     

  9. 18 minut temu, biedronek napisał(a):

    Dalej nie ma odpowiedzi na pytanie, czy okiem da sie odroznic samotna gwiazdke od tej z pierscieniem. Doloze od siebie drugie pytanie: jak zmieni sie obraz dyfrakcyjny gdy zwiekszymy srednice teleskopu.

     

    Przecież obrazy dyfrakcyjne samej gwiazdy (lewy obrazek) RÓŻNI się od obrazu gwiazdy z pierścieniem (prawy obrazek), więc TAK, DA SIĘ je odróżnić.

     

    Odpowiedź na drugie pytanie: jak zwiększysz aperturę 2 razy, obraz dyfrakcyjny będzie 2 razy mniejszy i 4 razy jaśniejszy.
    Wielkość apertury tylko daje skalę prążkom i jasności.
     

  10.  

    W dniu 18.09.2023 o 23:31, mkowalik napisał(a):

     

    Nie odpowiedziałeś na pytanie, czy cienka i długa odróżni pierscień Dysona, który będzie świecił dokładnie w 1 maksimum dyfakcyjnym?

     

    Takie oto obrazy dyfrakcyjne będą w tej cienkiej i długiej rurce.
    Od lewej:

    • Obraz dyfrakcyjny samej gwiazdy.
    • Obraz dyfrakcyjny samego pierścienia Dysona uzyskany przez nałożenie obrazu dyfrakcyjnego stu jego punktów.
    • Złożenie obrazu dyfrakcyjnego gwiazdy i pierścienia.

     

    gwiazdaDyson.png.6111ff6b346bf6422fde72f83a5d1941.png

     

    Obraz dyfrakcyjny gwiazdy jest dość dokładnie wyliczony, pozostałe dwa są przybliżone.

     

    • Lubię 2
    • Kocham 1
  11. 13 minut temu, mkowalik napisał(a):

     

    Nie odpowiedziałeś na pytanie, czy cienka i długa odróżni pierscień Dysona, który będzie świecił dokładnie w 1 maksimum dyfakcyjnym?

     

    Tak, jeśli dysk będzie miał jasność porównywalną z samą gwiazdą.

     

    Sama gwiazda będzie miała cienki pierwszy prążek dyfrakcyjny.

    Gwiazda z pierścieniem będzie miała pierwszy prążek szerszy i całe tło w polu pierwszego prążka, i poza nim na odległość ponad promień pierwszego prążka, będzie jaśniejsze.

    Będzie tak dlatego, że każdy punkt pierścienia Dysona będzie dawał swój dysk Airiego (-> szerszy pierwszy prążek) a prążki dyfrakcyjne tych dysków Airiego dadzą jaśniejsze tło o średnicy trochę większej niż dwa razy średnica pierwszego prążka dyfrakcyjnego.

     

    • Lubię 2
  12. @Chojrak12, bardzo ciekawe, bo często używam Stellarium+ na telefonie do identyfikacji gwiazdek i nigdy nie miałem takiej sytuacji.

    Sprawdziłem na Stellarium Web, SkySafari Plus i Aladin, i pokazują to samo co na Twojej mapie Stellarium.

     

    Mizar i Alkor na Twoim zdjęciu to jest crop, prawda ?

    Mógłbyś wrzucić całe zdjęcie ?

     

  13. To jest niestety bardzo dziwny teleskop, bo to Newton z małą aperturą typową dla dużo prostszych w użyciu refraktorów.
    Żaden szanujący się sklep optyczny nie powinien czegoś takiego sprzedawać.

    Wg mnie nie ma sensu inwestować w to coś ani czasu, ani pieniędzy.

     

    Jak szukasz budżetowego sprzętu, to wg mnie możesz rozważyć refraktor SW 90/900 ma montażu azymutalnym.
    SW 70/700 będzie ciut tańszy, ale z montażem nie robi to zbytniej różnicy w budżecie, a przez 90/900 zobaczy się więcej.

     

    • Lubię 1
  14. 48 minut temu, stratoglider napisał(a):

     

    Jak oceniasz przyrost ilości zaobserwowanych szczegółów w powiększeniu aż 600 razy, w stosunku do obserwacji w powiększeniu 300 razy ?

     

    Do 300 razy nie schodziłem, tylko do 375 (Tak Abbe 4).
    Przyrost szczegółów nie wiem czy był w ogóle, tyle, że te szczegóły było dużo łatwiej wypatrzeć w porywach najlepszego seeingu.
    Duże znaczenie miało też przyciemnienie obrazu po zwiększeniu powiększenia, które pomagało.
    Tak jak pisałem, nawet w 625 razy Ganimedes wydawał mi się bardzo jasny.

    Mam regulowany filtr polaryzacyjny (ES 2"), ale praktycznie nigdy go nie używam, bo bardzo pogarsza kontrast, pewnie przez odblaski.

    Poza tym ten Vixen HR jest moim najlepszym okularem jeśli chodzi o kontrast.

    Obserwacje Ganimedesa trwały pewnie z dwie godziny, ale nie patrzyłem na niego cały czas.

    W międzyczasie patrzyłem na:

    • malusieńkie planetarki, typu NGC 7027, NGC 7026, i tu w dużym powiększeniu na pewno było więcej szczegółów
    • księżyce Urana, a tu powiększenie jest bardzo ważne, bo zwiększa zasięg
    • ciasne podwójne, i tu większe powiększenie daje smaczku w postaci prążków dyfrakcyjnych nawet na słabszych gwiazdach;
      625 razy w 300 mm to jest mniej więcej książkowe "2 D" do podwójnych...

    Dlatego też do Ganimedesa specjalnie nie zmieniałem okularu, zwłaszcza, że to duże powiększenie raczej pomagało (łatwiej dostrzegalne szczegóły), niż przeszkadzało (trudne ogniskowanie).

     

    • Dziękuję 1
  15. @JSC, wkrótce będę przerabiał temat bafli w Orion Optics VX10, tyle że to jest Dobson, więc chodzi przede wszystkim o zmniejszenie odblasków, a usztywnienie konstrukcji jest na drugim miejscu.

    I bafle znów zrobię drukowane z czarnego Pla HD, który jest fajny mechanicznie i po zmatowieniu papierem ściernym nie potrzebuje już dalszego wyczernienia.

    Drukowane bafle mogą mieć dowolnie egzotyczne detale i spróbuję je tak zrobić, żeby były na tyle elastyczne "na boki" (a sztywne "radialnie"), żeby dało się je włożyć w tubę.

    Bafle mam nadzieję, ze będą się trzymać "na wcisk" i dodatkowo je "ustabilizuję" paskami weluru przyklejonymi między nimi.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.