Że ładnie wygląda to jedna rzecz, u mnie też od samego początku, bez żadnego kombinowania z mojej strony, wydruki były ładne. Jak drukowałem coś, co ma tylko wyglądać, to było spoko. Gorzej, jak potrzebne mi były jakieś elementy, które musiały z czymś współpracować, to się niestety okazywało, że wymiary są na tyle niedokładne, że jest to problem, bo wymiary zewnętrzne są za duże, a wewnętrzne za małe (co jest efektem zbyt długiego czasu naświetlania między innymi). Różnice - tak bez żadnego kombinowania - były gdzieś na poziomie pół milimetra, ale czasem większe; niby to niedużo, ale już robi problem z pasowaniem. - jak masz gwint o skoku pół milimetra z błędem pół milimetra, to niekoniecznie chce to działać.
Teraz odchyłka wymiaru jest na poziomie 0,1mm, czasem mniej - co jest wystarczające jak dla mnie i wszystko ładnie gra. No i generalnie nie bawię się w podpory (które są sposobem na obejście problemu stopy słonia, ale go nie rozwiązują), drukuję bezpośrednio na platformie, więc nie marnuję tyle żywicy, no i nie trzeba tego potem odcinać, szlifować itp.