JKbooo

Materiał zebrany w zeszłą sobotę, pod księżycem oświetlonym w 96%. Niestety ostatnio mam bardzo ograniczone możliwości foconka, ale trafiła się okazja, więc ją wykorzystałem. Szum na zdjęciu jest wręcz katastrofalny, już dawno nie ciągnąłem materiału tak mocno za uszy, ale to było do przewidzenia zważywszy na warunki i czas naświetlania. Ponadto wciąż prowadzę walkę z gwiazdkami i już się trochę pogubiłem. O ile wcześniej @Patryk Sokol miał rację i należało wyjustować wyciąg, co zrobiłem, to teraz już skończyły mi się pomysły. To tyle by było jeśli chodzi o tłumaczenie się z niskiej jakości zdjęcia, teraz bym z chęcią wysłuchał Waszej krytyki i najlepiej porad. Mieszanka: R=Ha, G=0.3Ha+0.7OIII, B=OIII, gdzie OIII=0.7G+0.3B Technikalia: Tubka: GSO 8" f/4 z autofocuserem Moonlite Korektor: TS GPU Body: Nikon D750 mod Montaż: EQ6-R Filtr: Antlia ALP-T Guiding: ZWO 60/280 + ASI120MC-S Postprocessing: Pixinsight + Photoshop Około 3,5h materiału z flatami i biasami, ale bez darków. Lighty po 420s.

Na moje oko to najbardziej od prowadzenia, ale też trochę od korektora i kolimacji. W całym kadrze dominują gwiazdki pojechane po ukosie z lewego dołu w prawą górę, co by wskazywało na nieprecyzyjne prowadzenie. Jednocześnie gwiazdki w centrum wyglądają najlepiej, a w rogach są znacznie bardziej rozjechane co by wskazywało na zły dystans między wewnętrzną soczewką korektora, a matrycą. Wydaje mi się, że z tym korektorem na f/5 powinieneś móc uzyskać punktowe gwiazdki po same rogi APS-C. No i jeszcze gwiazdki w lewym rogu są rozciągnięte radialnie, a w prawym dolnym obwodowo co by wskazywało na lekko kopniętą kolimację.

Też miałem ten problem z canonem. Okazało się, że w body miałem ustawione coś na zasadzie wyłączania się aparatu po pewnym czasie bezczynności. Jak zmieniłem tę opcję to już było git. Nie wskażę teraz konkretnego ustawienia w menu bo sprzedałem to body, ale myślę, że jak pogrzebiesz to to znajdziesz. Co ciekawe w APT ten problem nie występował.

Myślę, że najrozsądniej będzie się zapytać zainteresowanego czy chce samodzielnie dochodzić przez 2 lata do rozwiązania, czy uzyskać gotowe rozwiązanie i natychmiastowo poprawić swoją technikę obróbki. Czy nie od tego właśnie jest forum, żeby się dzielić takimi tipami z innymi użytkownikami?

Najpierw ostrzę na oko, tylko na tyle dokładnie, aby nie było problemów z solvingiem. Po ustawieniu rotacji i kadru przed samym rozpoczęciem sekwencji odpalam autofocus, aby uzyskać precyzyjniejszą ostrość. Zanim się wezmę za jakiś obiekt to dokładnie wybieram kadr włącznie z rotacją, i tych parametrów się trzymam. Jeśli chcesz uzyskać taki kadr jak ostatnio, a nie znasz parametrów poprzedniego kadru to wystarczy wykonać plate solving na którymkolwiek zdjęciu z poprzedniej sesji.

Plate solving rozwiązuje sprawę. Zanim się zabiorę za focenie obiektu to sprawdzam w stellarium jaki kadr i rotacja mi odpowiada. Następnie przed foceniem najpierw wykonuję plate solving, aby sprawdzić jaką mam aktualnie rotację i ile mniej więcej muszę obrócić aparat, aby uzyskać rotację ze stellarium. Po około 5 minutach kręcenia i sprawdzania udaje mi się uzyskać zadaną rotację z błędem +/- 1°.

Kolejna czysta noc i kolejna sromotna porażka. Jak nie kolimacja to pinched optics po czyszczeniu lustra, albo tysiąc innych rzeczy. Na następne nocki chciałbym być już na 100% gotowy, dlatego poszukuję sztucznej gwiazdy do mojego newtona 8" f/4. Póki co chciałbym się zmieścić w 2 stówkach, ale droższe oferty również rozważę. Edit. Chciałbym móc jej używać wewnątrz budynku, więc z tego co widzę to potrzebuję urządzenia z dziurką mniejszą niż 25μm. Coś takiego jak to.

Też próbowałem przez moją ASI120MC-S z obiektywem i wyglądało to jeszcze gorzej. Potem spojrzałem na sam sensor tej kamery i okazało się, że nie jest on wycentrowany idealnie po środku otworu z szybką, a dosyć znacznie przesunięty ku krawędzi. Zerknij na swój egzemplarz, może przyczyna jest ta sama.

Minęło sporo czasu od wykonania tej foty, ale z racji, że jest to jedno z moich bardziej udanych zdjęć, a pogoda nie dopisuje, to postanowiłem do niego wrócić wraz z premierą Starnet++ V2. Jest nieco plastyczniej, ciut jaśniej i bardziej kontrastowo, ale co najważniejsze gwiazdki są lepiej skontrolowane. Jeszcze przed premierą nowej wersji starnet'a kombinowałem z wersją pierwszą, jak i StarXterminatorem, ale oba programy zostawiały sporej wielkości koliste artefakty dookoła jaśniejszych usuniętych gwiazd. Teraz jak ktoś się bardzo dokładnie przyjrzy to coś tam może dostrzec, ale ogółem jest dosyć czysto jak na moje standardy.

Odnoszę wrażenie, że gwiazdki są delikatnie out of focus. Wszystkie są równo doświetlone, aż do samych krawędzi, zamiast być najjaśniejsze w środku i miększe przy krawędziach. Użyłeś maski bahtinova? Poprawiałeś ostrość wraz ze zmianą temperatury?

Nikon D610 nie ma regulacji matrycy, więc raczej nie została przesunięta w żaden sposób.

Moim zdaniem trochę przesadziłeś z tym gaszeniem centrum. Z jednej strony tło jest mocno odcięte, a z drugiej jaśniejsze partie mgławicy są niemalże płaskie. Brakuje mi naturalnej dynamiki w tym zdjęciu. No i osobiście dorzuciłbym zielony SCNR, ale to już kwestia gustu.

Welur z tej stronki:

Dzięki wszystkim za ten wątek! Właśnie wyczerniłem swoją tubę:

Odnoszę wrażenie, że coś mało tego wodoru jak na taką ilość materiału z taką światłosiłą. Może warto się przyjrzeć, czy nie padłeś ofiarą baaderowskiej loterii.

Ehhh wychodzi na to, że średnio raz na pół roku mam kolimacyjny zawrót głowy z tym teleskopem. No nic, pora zakasać rękawy i spróbować to naprawić raz, a dobrze. Dzięki jeszcze raz za wszystko!

Muszę przyznać, że ustalanie głębokości na jakiej powinno być lustro wtórne do tej pory jest dla mnie zagadką. Z tego co wyczytałem to głębokość położenia lustra odpowiada za równomiernie rozłożoną winietę. Czy tylko to czy coś jeszcze? Tak wygląda mój flat w aktualnym ustawieniu: Myślę, że pierwsze co zrobię to ustalę czy ogranicznikiem oświetlenia matrycy jest lustro wtórne, czy korektor komy. Wiem, że ten korektor nie jest w stanie naświetlić równomiernie pełnej klatki, więc może cały czas to on był w pełni odpowiedzialny za winietę, a tymczasem lustro wtórne było krzywo ustawione, mimo że nie przyczyniało się do winiety. Jeśli tak będzie to spróbuję znaleźć jakiś krótki 2" adapter, na który nakręcę filtr UV. Zastąpi on korektor, przy czym będzie krótszy, więc nie powinien tak ograniczać światła w rogach sensora. Może wtedy się ukaże błąd w głębokości ustawienia LW. Zastanawia mnie również to, że już od dawna nie regulowałem głębokości położenia LW, a wcześniej gwiazdki nie były aż tak pociągnięte. Tutaj gwiazdki są ciut kopnięte, ale nie wyglądają na wydłużone w żadnym konkretnym kierunku, a od czasu tego zdjęcia regulowałem tylko LW małymi śrubkami i LG.

Tak to się prezentuje:

Przed każdą sesją kolimuję tubę cheshirem. Wygląda to u mnie mniej więcej tak: ...więc rozumiem, że offset mam. Nie wiem czy to o to chodzi, ale wczoraj gwiazdki faktycznie były jakieś takie... wydłużone, szczególnie te jasne. Przedwczoraj tego problemu nie zauważyłem. Przyszedł czas czyszczenia luster bo po ostatnich mrozach porobiły się wszędzie plamy, więc jest to dobry moment na poprawki. Zanim wszystko rozmontuję to powrzucam foty jak to wygląda. Dzięki!

Przecież napisałem, że sam podejrzewam, że winna jest aberracja chromatyczna. Takie pouczenia są tutaj zupełnie zbędne. To co mnie dziwi to fakt, że występuje ona w tym korektorze, ponieważ sporo o nim czytałem zanim go kupiłem i nie spotkałem się z narzekaniami na CA w jego przypadku... Edit: ...co nie oznacza, że jej nie ma. Mi ten wykres na ich stronie nic nie mówi, więc w tej kwestii się nie będę wymądrzał. Chcę po prostu się upewnić co jest przyczyną i dowiedzieć czy mogę to jakoś naprawić.

@Patryk Sokol .nef przemielony na .jpg, zdjęcie zrobione bezpośrednio po uzyskaniu pierwszego wykresu z poprzedniego posta. Niestety gwiazdki pojechane ze względu na chmury + wiatr.

Zmieniłem ustawienia na takie: I uzyskałem taki wynik: Wygląda na to, że problem jest wciąż aktualny. Wcześniej zrobiłem jeszcze podejście z 3 ekspozycjami na jedną pozycję focusera, ale z offset stepem na 4 i wyszło coś takiego: Póki co odnoszę wrażenie, że wina stoi po stronie korektora i w przypadku dualbanda mam dwa różne punkty ostrości w zależności od pasma.

Dzięki za rady, jak się nocka skiepści to poustawiam tak jak radzisz i zobaczę jaki będzie efekt z filtrem. Nie rozumiem co w tym zabawnego. Chyba po korektorze komy za 1400zł powinienem się spodziewać dobrze skorygowanej aberracji chromatycznej, a jeżeli ją ma, to oznacza, że jest wadliwy.

Tak też podejrzewałem, ale chyba nie jest to normalna sytuacja, prawda? Czy coś takiego nie podlega gwarancji?

2 nie dawałem bo uznałem, że przy tej matrycy i filtrze nic nie złapie. Próbowałem 7s i 10s, ale efekt ten sam. Tak samo próbowałem z ciemnymi gwiazdami w kadrze, jasnymi i bardzo jasnymi. Dwa razy uzyskałem prawidłowy wynik i to bez backlash compensation, które ustawiłem dopiero dzisiaj rano, ale od tamtej pory cały czas znajduje dwa miejsca ostrości, jakbym używał jakiegoś achromatu.