Zaczyna mi się to bardzo nie podobać...
Postanowiłem poprawić głębokość lustra wtórnego. Zacząłem od wyjęcia pierścienia na zaciski lustra głównego z myślą, że może ono powoduje jakieś problemy z racji, że to DIY i to niezbyt staranny. Włożyłem ponownie lustro co oczywiście zmusiło mnie do kolimacji LG. Następnie wziąłem się za poprawkę tej głębokości zgodnie z poradnikiem @Patryk Sokol. Rozkręciłem maksymalnie największą śrubę i zacisnąłem mniejsze śrubki próbując "skolimować" LW. W ten sposób wreszcie zrozumiałem o co chodzi bo błędna głębokość była wreszcie widoczna. Następnie korygowałem głębokość podglądając LW po kolimacjach mniejszymi śrubkami zgodnie z poradnikiem. Po poprawkach wszystko na moje oko wyglądało wzorowo, więc zadowolony wystawiłem tubę na czystą nockę, sprawdzając jeszcze raz kolimację po ustawieniu na montażu. Niestety gwiazdki dalej były skoszone tak jak wcześniej, a narzędzie aberration inspector w NINA pokazało mi coś takiego:
...więc jest tragicznie, a ja dalej nie wiem co źle robię. Jutro może znowu usiądę do kolimacji robiąc znowu wszystko od samego początku poradnika.
Przykładowa klatka z tamtej nocy:
Następnie postanowiłem zbadać kwestie koloru. W tym celu dzisiejszej nocy rozstawiłem SWSA z Nikonem D750 i Samyangiem 135mm i zrobiłem parę klatek pola gwiazd. Tutaj klatka po rozciągnięciu i zbalansowaniu:
Jak widać problem dalej istnieje, tyle że jest mniej widoczny i to mnie najbardziej przeraża. Lustrzanka jest po modzie i może coś zostało skopane? Może to nadmiar IR z racji braku filtra i soczewek po drodze? Tylko w takim razie dlaczego w centrum jest bardziej czerwono, a po bokach niebiesko? Następnie zamieniłem zmodowanego D750 na stockowego D610 i powtórzyłem test i oto wynik:
Tutaj problem ewidentnie nie występuje lub jest znacznie mniejszy. Nie mam pojęcia co o tym myśleć. Kolejnej czystej nocy spróbuję sfocić gwiazdki D750 z filtrem UV/IR cut.
Zdecydowanie nie jestem kasiasty, a wszelkie inne sprzęty wołają o upgrade, więc wydatki na astrofoto idą na bok na dłuższy czas, a tu takie coś wyskakuje.
Nie wiem, może ktoś mądry coś poradzi.
Edit. Dobra nie wiem czy to nie jakieś zwidy, ale po przyjrzeniu się obu zdjęciom obok i po kompresji mam wrażenie, że na D750 czerwień wychodzi po okręgu w centrum, a na D610 po zewnętrznym okręgu.
D750:
D610:
Może to by wyjaśniało, czemu na moim zdjęciu plejad tym D610 gwiazdki przy krawędziach mi leciały tak bardzo w czerwień:
Nie jest to jakaś właściwość matrycy, która powinna się kalibrować? Przy plejadach zastosowałem darki, a teraz ich nie stosuję, ale tam też rogi niby lecą. Flaty kalibruję tylko biasem, który wrzucam jako bias przy kalibracji. Nie powinienem kalibrować biasem, ale jako dark?
Edit 2: Nope, wrzucenie biasów jako darków nie wpłynęło w żaden sposób na korekcję kolorów.