Generalnie zgodzę się z twoim rozumowaniem co do Chin ale napewno zastrzec można kwestię kontenerowo-samolotowo-transportową.
O ile zapewne prawdą jest trzymanie towaru w chinach i niedostępność ze względu na brak transportu lub pozostałe czynniki, które wymieniałeś, o tyle kwestia przewozu przez samoloty pasażerskie takich towarów do pomyłka. Z doświadczenia wiem, ponieważ jestem pilotem zawodowym :p Takie transporty latają głownie w cargo, które praktycznie bez utrudnień kursowały przez ostatnie półroku i jeśli już to powinno się doszukiwać tutaj utrudnień związanych z przestojem transportu morskiego będącym skutkiem tzw. pierwszej fali. Ale ja bym raczej sugerował że, Europa niestety nie jest głównym rynkiem zbytu ani dla astro-gratów, ani dla elektroniki wyżej wspomnianej. Teleskopy, laptopy, konsole do gier do nas dotrą - tylko później. Reszta trafnie w punkt.
Pozdrawiam