Tak dla jasności sytuacji: cygnus, s3nn0c - jestem z Wami
Pamiętam, że jak byłem w podstawówce, to znajmomy moich rodziców, który skończył Politechnikę
przy każdej imprezie opowiadał jak to on na studiach wyprowadzał równanie Schrodingera. Z pełnym
dramatyzmem tłumaczył jak to wszyscy wysiadali już na 30stym przekształceniu, a on docierał do
50tego, a tylko najlepsi na uczelni docierali do końca... Patrzyłem wtedy z podziwem na taką mądrą
głowę, dopóki sam nie poszedłem na studia na Wydziale Fizyki UW, gdzie dowiedziałem się że
równania Schrodingera się nie wyprowadza.
Często jest tak, że Ci co nie mają o czymś pojęcia najwięcej o tym rozprawiają. Prawda zbig?
Arek