Skocz do zawartości

lech

Społeczność Astropolis
  • Postów

    508
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lech

  1. ... i nastała ciemność ! Czyli w końcu jakieś obserwacje w przyzwoitych warunkach. W ciągu ostatnich nocy podchodziłem kilka razy do obserwacji, które niestety kończyły się przedwcześnie (w sumie to nawet nie zdążyły się zacząć) albo z powodu wilgoci albo chmur, ale nie dzisiaj ! Krótkie od ok. 21.00 do ok. 23.30 przy zasięgu w okolicy zenitu dochodzącym do 6.0 mag, horyzont trochę gorzej, ale i tak nie o nim dzisiaj mowa. Sprzęt to standardowo newton 200/1000. Można pomyśleć, że odgrzewam kotleta, ponieważ wracam do omawianych już wcześniej 3 obiektów w Kasjopei. A dokładniej dwóch znanych Messierów i jednego NGCga. Jeżeli chodzi o Mki to będę chciał uzupełnić ich opisy o większą liczbę szczegółów jakie dzisiaj uchwyciłem i zapisałem. Jeżeli chodzi o tego NGCa to ciekawa sprawa w sumie wyszła. Kiedy tworzyłem listę jesiennych obiektów-celów zwróciłem uwagę na jego strasznie lakoniczny opis. Zajrzałem do szkicu ze SkyRover.net i oniemiałem (później napisze jak i dlaczego). Po przeczytaniu o nim w Small Wonders miałem już pewność, że go źle zidentyfikowałem, nie wiem dlaczego, może byłem już zmęczony pod koniec obserwacji, nie wiem. Strasznie mi głupio z tego powodu. Sam obiekt zaciekawił mnie i po prostu musiałem go zobaczyć i zrehabilitować jego opis obserwacyjny. NGC7789 Ta wspaniała i spora (ok. 16') gromada otwarta leżąca w połowie drogi pomiędzy sigma Cas (4.88 mag) a ro Cas (4.51 mag) i jest jednym z tych obiektów które powodują trudności w odklejeniu się od okularu. Powiem inaczej Mki w Kasjopei wyglądają nijak w porównaniu z tym cukierkiem. Gromada składa się z setek gwiazd zatopionych w mgiełce, czyli kolejnych setkach gwiazd poza zasięgiem i rozdzielczością mojego teleskopu. Przy pow. 50x natychmiast zauważalne jest wyraźne zagęszczenie w obrębie raczej okrągłego centrum, od którego rozchodzą się dosyć długie "ramiona", widoczne częściowo (z lukami/przerwami). Nie mogłem doszukać się jakiegoś kształtu, wzoru w ułożeniu tych ramion. Były bardzo poplątane, ale na pewno otulały centrum gromady. Przy pow. 77x gromada zmieniła się, ale osobiście sądzę, że na korzyść. Wyszło sporo więcej gwiazd, które wcześniej pozostawały nie rozdzielone, a zerkaniem widać ich jeszcze więcej. Pomimo zwiększenia powiększenia nadal centrum dobrze odcina się od tła, a przynajmniej w miejscach w których nie wychodzą "ramiona". Sama gromada jakby trochę napęczniała. Po mimo nieregularnego kształtu po obwodzie jaki nadają jej "ramiona" to samo centrum daje się świetnie wyróżnić. Jest ono jakby wycięte przez ciemniejsze pasy pomiędzy zewnętrznymi ramionami, a centralnym zagęszczeniem. Gromada ma bardzo równomiernie rozłożoną jasność na swojej powierzchni, tzn. nie występują obszary jaśniejsze/ciemniejsze. W większość są to gwiazdy słabe, poza (również równomiernie rozłożonymi) jaśniejszymi. Klasa Trumplera dla tej gromady to II 2 r, co świadczy o tym (jak sądzę przynajmniej), że to centrum składa się tylko z jaśniejszych gwiazd tej gromady i większym sprzętem to zagęszczenie rozmyło by się (przynajmniej trochę) w pozostałych gwiazdach. Gromada jest naprawdę świetna (nie wiem jak mogłem wcześniej tak skopać jej identyfikacje) i polecam próbować obserwować ją przy powiększeniu w okolicy 70x, moim zdaniem dodaj jej to dużo uroku. Kosmos ... M52 Ta bogata w gwiazdy gromada otwarta o rozmiarze ok. 13' znajduje się 42' na południe od 4 Cas. Przy pow. 77x robi wrażenie bardzo zwartej, świetnie odcina się od tła. Z lewej strony widoczne jest charakterystyczne zagęszczenie gwiazd, od którego odchodzi długie, ale nie ciągłe tylko przerywane ramie. Składa ono z grupek gwiazd, pojawiających się jedna za drugą. Razem z centrum tworzą niemal okrągły kształt. Wewnątrz tej pętli znajduje się sporo gwiazd widocznych częściowo na wprost, przy zerkaniu pojawiają się kolejne. Mniej więcej widać to na świetnym szkicu Jeremyego Pereza KLIK. Po zmianie pow. na 50x robi wrażenie zdecydowanie bardziej zwartej i jednolitej. Różnice w jasności powierzchni nie są już tak zauważalne. Klasa Trumplera dla niej jest taka sama jak w przypadku NGC7789, czyli II 2 r (słaba koncentracja w kierunku centrum, średnia różnica w jasności gwiazd i bogata, czyli ponad 100 gwiazd). Gromada ta dość znacznie zmienia się już przy niewielkiej zmianie powiększenia. Mnie osobiście do gustu najbardziej przypadły powiększenia rzędu 50x. M103 (Choinka Świąteczna) Każdy kto miał kiedyś kontakt z tą gromadę musi chyba stwierdzić to samo, że 103 zalicza się do tych samych dziwolągów natury co Gromada ET, czy Wieszak itp. Nieduża (6.0') gromada otwarta o jasności 7.4 mag, znajduje się w odległości trochę ponad 1 stopnia i 1' na północny-wschód od delta Cas. Przy pow. 50x bardzo dobrze odcina się od tła, głównie dzięki dosyć ostrym "krawędzią" gromady wyznaczonym przez trzy jasne gwiazdy ułożone w kształt trójkąta, albo choinki co podpowiada sama nazwa. Rzucającymi się na pierwszy rzut oka są dwie ozdoby naszego drzewka, czyli czerwono-pomarańczowe gwiazdy. Jeżeli pominiemy te jasne gwiazdy to jasność powierzchni gromady jest bardzo zbliżona. Gwiazdy są mocniej skoncentrowane wewnątrz północno-zachodniej części gromady. Przy zmianie pow. na 77x pojawia się grupa jaśniejszych gwiazd (wewnątrz zagęszczenia/centrum) w kształcie okręgu, albo raczej 6 boku, wypełnionego słabszymi gwiazdami. Trochę teraz żałuje, że jeszcze nie zwiększyłem powiększenia w celu spenetrowania tego fragmentu. Klasa Trumplera dla tej gromady to II 2 m (czyli tak jak wyżej, z wyjątkiem liczby gwiazd, tutaj mamy do czynienia ze średnią ich liczbą od 50 do 100). Gromada jest bardzo ciekawa głównie za sprawą swojego nietypowego kształtu. Pozdrawiam lech
  2. Dementorin była już o tym mowa, zdjęcia mają się nijak do tego co widać w okularze. Najlepiej oddają to szkice obserwacyjne. Zajrzyj na SkyRover KLIK tam znajdziesz sporo szkiców poukładanych według katalogów (po wybraniu obiektu nie zapomnij kliknąć na Inverse). ps: a z planetami przez 12" to potrzebny jest przede wszystkim dobry seeing, obiekt powinien być odpowiednio wysoko na niebie i kilka filtrów planetarnych też na pewno by pomogła Pozdrawiam lech
  3. Tak jak już pisałem wcześniej w blogu Adama, uważam, że system jest ciekawy i warto go wprowadzić, przynajmniej na okres próbny, żeby zobaczyć czy zaskoczy (a mam przeczucie i wierze, że tak właśnie będzie). Mam tylko pytanie odnośnie kryterium liczenia punktów: Czy post jest usuwany jak przekroczy limit (np. 5) negatywnych punktów bez względu na punkty dodatnie, czy jest to raczej suma punktów dodatnich i ujemnych ? Pozdrawiam lech
  4. Gratuluje Ci Krzysztofie dużego zapału do obserwacji. Zastanawiałeś się jakie wrażenie wywarłyby obserwacje przez większą rurę ... powiem Ci tak: skoro teraz zachwycasz się pięknem Wszechświata, to obrazy jakie będziesz oglądał przez teleskop będą po prostu powalały. Ja przynajmniej tak mam. Następnego dnia, po każdej udanej nocy, jak tylko sobie przypomnę obserwowane cukierki to od razu banan na twarzy mi się pojawia. Tak to już jest, astro uzależnia i to tak na serio Pozdrawiam lech
  5. jeszcze ja, jeszcze ja 100 lat, dużo zdrowia, jeszcze większej ogniskowej, seeingu 10/10 tuż nad Twoim obserwatorium i od groma rozświetlonych blaskiem Księżyca nocy ! Pozdrawiam lech
  6. nie mogę już edytować, więc dopisze tutaj Przygotowując mapki na Celestię postanowiłem przygotować jeszcze jedną uwidaczniającą metodę na odnalezienie NGC7662, którą stosowałem i opisałem wcześniej. Ktoś mógłby mi zarzucić, że nic nie wspomniałem o gwieździe tuż obok mgławicy, ale od razu odpowiem, że nie jest ona zaznaczona w niektórych atlasach (np. TAKim str. 14) dlatego ją pomijam. Metoda na pewno znajdzie się prostsza, ale pod średnim niebem ta jest skuteczna, testowałem na sobie Pozdrawiam lech
  7. gratuluje udanej nocy szmarcin`ie. Jeżeli mogę coś doradzić odnośnie pierwszego odszukania NGC7662 (Błękitnej Śnieżki) to polecam rozpoczęcie jej poszukiwań od przeskoczenia od Iota Andromedae (4.29 mag) do wnętrza trójkąta opartego na gwiazdach: 13 And (5.75 mag), 10 And (5.85 mag) i SAO52978 (6.36 mag). Trudno jest go nie zauważyć ponieważ wierzchołki oparte na: 10 And i SAO52978 mają "przedłużenie" odpowiednio z 9 And (5.98 mag) i SAO52987 (6.72 mag). Tylko trzeba pamiętać, że jest to dosyć duży obszar (na oko ponad 1 stopień) i aby się upewnić, że jesteśmy na miejscu trzeba się trochę "rozejrzeć". Potem skanujemy niebo długim okularem w okolicy 13 And, a dokładniej w okolicy wierzchołka kolejnego mniejszego trójkąta opartego na: SAO53026 (8.21 mag), SAO52991 (7.59 mag) i SAO53035 (7.98 mag). Śnieżka leży prawie 9' na wschód od SAO53026. Później jak się zorientujemy w okolicy to bez problemu można lecieć od 13 And. Druga sprawa to to, że używając małych powiększeń naprawę można ją łatwo przeoczyć (link do szkicu wykonanego przy pow. 275x ! KLIK). Tak z innej beczki to muszę powiedzieć, że strasznie mnie ciekawi ta NGC7009 (Saturn Nebula, link do szkicu KLIK), ale niestety jak na razie mogę sobie tylko o niej poczytać i pozostawić ją na jakiś wypad, w miejsce o lepszym niebie na horyzontem. dzięki Pozdrawiam lech
  8. tak ogólnie to na początku: Zaczynasz od nakierowania teleskopu na najbliższą jasną gwiazdę, którą widzisz gołym okiem i która znajduje się najbliżej obiektu, który chcesz odnaleźć. Ustawiasz ją sobie w środku pola widzenia szukacza (czy ogólnie gdzieś w polu widzenia szukacza tak abyś wiedział, że to ona). Obracasz sobie mapę o 180 stopni (jeżeli nie masz kątówki w szukaczu) tak aby obraz w mapie pokrył się mniej więcej z tym co widzisz w szukaczu. potem skaczesz: Jeżeli gwiazda do której będziesz skakać jest bardzo blisko (jak np. w przypadku M57) to możesz skakać pomiędzy gwiazdami. Jednak w większości przypadków musisz wykonać kilka(naście) skoków i identyfikacja tej konkretnej gwiazdy, do której skaczesz może okazać się trudna (np. jeżeli szukasz czegoś na tle Drogi Mlecznej). Skakanie jest nieporównywalnie prostsze jeżeli najpierw na mapie zidentyfikujesz jakieś charakterystyczne ułożenie gwiazd (np. jakiś trójkąt, prostokąt, linię tego typu rzeczy) i wtedy skaczesz to tych figur. Kiedy po kilku skokach będziesz już blisko swojego celu, zakładasz najdłuższy i najszerszy okular jakim dysponujesz i skanujesz okolicę. i jeszcze porada: Kiedy przeskakujesz pomiędzy gwiazdami to patrz cały czas w szukacz (żeby widzieć jak przesuwa się teleskop). Na początku dopóki nie opanujesz techniki starhoppingu to staraj się unikać skoków większych niż pole widzenia okularu. Wtedy unikniesz skakania po jakiś wyimaginowanych liniach, tylko będziesz przeskakiwał pomiędzy obiektami widzianymi w szukaczu. Pozdrawiam lech EDIT: Jeszcze jedna uwaga (pops mi przypomniał ): Jest niewiele DSów, które można zobaczyć w szukaczu pod dobrym niebem (głównie to Mki, MELe i kilka NGCów i Crów). Jeżeli twoje niebo jest słabe (tego nie wiem) to możesz ich w szukaczu w ogóle nie widzieć.
  9. Dementorin będę szczery do bólu, ale sądzę, że skoro chcesz porównywać obraz z okularu do zdjęć astro to Tobie nawet obraz z 12" newton się nie spodoba. Tak się po prostu nie da. Tak jak koledzy wcześniej, proponuje Ci żebyś najpierw na własne oczy zobaczył obraz w okularze, a dopiero później zdecydował się na zakup. Pozdrawiam lech
  10. Stało się, po kilku miesiącach przyszedł czas odkopać wątek i ponownie zagłębić się w bezkres jesiennego nieba. W czasie ostatnich czterech tygodni już od zmysłów prawie odchodziłem poszukując jakiś luk w chmurach, na szczęście nie oszalałem (do reszty przynajmniej) i spędziłem ten czas na dokładnym przeczesaniu tego wątku od początku do końca. Efektem tego jest lista obiektów jakie mam w planach zobaczyć tej jesieni. Skupiłem swoją uwagę głównie na obiektach polecanych przez kolegów, obiektach które z chęcią bym zobaczył jeszcze (nie)raz i nowych fascynujących DSO. Aby to nie było jakieś odkopanie trupa z jakąś tam gadką szmatką, przechodzimy do konkretów z dzisiaj, czyli okropnej, wilgotnej, jasnej jesiennej nocy z 27/28. Seeing 3/10. Zasięg zanim pojawiła się mgła ok. 5.5 mag. Obserwacje króciutkie od ok. 21.10 do ok. 1.00, ukrócone jak już przeczytaliście mgłą. Sprzęt to standardowo Newton 200/1000. NGC7331 Jest to przepiękna galaktyka typu Sb w Pegazie, wspomniana wcześniej w wątku przez Przemysława93. Jej jasność to ok. 9.5 mag o rozmiarach 10.7'. Jak można przeczytać w Small Wonders wchodzi ona w skład gromady Deer Lick Group. Już przy pow. 50x rzuca się w oczy jej kształt, coś na wzór delikatnie spłaszczonej elipsy. Przy pow. 125x można dostrzec trzy obszary o różnych jasnościach (przechodząc od centrum na zewnątrz). Pierwszy to naprawdę jasne centrum początkowo wyglądało jak gwiazdowe, ale po chwili nieznacznie "urosło". Tom Trusock opisał je jako "delikatnie cętkowane", niestety nie udało mi się tego zauważyć (możliwe że jest to kwestia warunków). Dalej mamy pojaśnienie bezpośrednio otaczające centrum, widoczne bez problemu "na wprost". Ostatnie z kolei też jest widoczne normalnie, ale tylko do pewnego stopnia. Zauważyłem, że dzięki zerkaniu potrafiło urosnąć, nie wiele, ale zawsze. Galaktyka ta jest naprawę urocza, nic dodać nic ująć. NGC7662 (Mgławica Błękitna Śnieżka) Myślę, że raczej dobrze znana mgławica planetarna w Andromedzie. Jest ona co tu dużo mówić niesamowitym obiektem. Nie powala detalem, zawiłą strukturą, a raczej powala ich całkowitym brakiem. Taka kulka śniegu o jasności 9 mag i rozmiarze 2.2' zawieszona w przestrzeni. Pomimo tego, że przy pow. 50x widoczna jest już jako obiekt niegwiazdowy, to podczas jej szukania przy małym powiększeniu trzeba naprawdę uważać aby jej nie przeoczyć. Przy pow. 125x nabieramy już pewności, że nie jest jakąś gwiazdą. Oczywiście brak jakichkolwiek szczegółów. Ostro odcina się od tła, nie zauważyłem jakiegoś łagodnego rozmycia na krawędzi. Zmiana pow. na 200x w sumie nic więcej nie dodaje, poza tym, że mamy teraz większą śnieżkę (seeing był słaby, ale w tym przypadku to nawet 10/10 nic nie zmieni). Próby z filtrem OIII w sumie nic więcej nie wniosły. Niesamowity dziwoląg, to fakt, ale za to piękny w tej swojej odmienności. Gorąco polecam. NGC404 (Duch Miracha) W przypadku tej galaktyki (opisanej w Small Wonders) chodzi głównie o odnalezienie jej, czemu skutecznie przeszkadza pobliski Mirach. Słabo ale zauważalnie udało mi się ja wyłuskać przy 77x. Przy 125x zauważalna bez problemu. Plan na dzisiaj udało mi się zrealizować w połowie, niestety mgła nie znała litości nad spragnionym nocnego nieba obserwatorem. Pozdrawiam lech
  11. dokładnie, można płynnie regulować jej wysokość (odległość od soczewki ocznej) taka tylko mała uwaga, bo ktoś może to odczytać, że ER jest regulowane za pomocą muszli ocznej lub coś w tym stylu, ER jest oczywiście stałe 20mm. Pozdrawiam lech
  12. to ja tylko dodam link to tabeli przygotowanej przez kolegę Wimmera, zawierającą spis takich cukierków KLIK Pozdrawiam lech
  13. NGC6853 to M27 czyli potocznie Hantle, Bąblem z kolei nazywa się potocznie mgławicę w Kasiopei NGC7635 pewien ? gratuluje pierwszych kroków, sam pamiętam to podniecenie i radość jakie przynoszą pierwsze udane obserwacje pod ciemnym niebem ... ah ... przeżycia na całe życie Pozdrawiam lech
  14. lech

    DSy z miasta !

    Wimmer idziesz jak burza . Tabelka była naprawdę dobrym pomysłem, teraz te szkice. Na pewno sporo więcej roboty będziesz musiał w nie włożyć niż przy tabelce, ale myślę, że warto. Tak trzymaj ! Współczuje widoku M13, ale mam pytanie odnośnie tego szkicu, a dokładnie to jaką techniką zrobiłeś te pociemnienia i pojaśnienia wewnątrz "chmurki" ? Pozdrawiam lech
  15. Piotrze, pomysł bardzo ciekawy. Szczególnie podoba mi się lista z podstawowymi danymi (rozmiar, jasności, typ, krótka charakterystyka itp.) znajdujących się na danej karcie mapy obiektów. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie musiałbym się bawić z osobnym katalogiem NGC, wszystko w jednym miejscu. Duży zasięg też przemawia na jego korzyść, szczególnie dla posiadaczy dużych apertur. Pomysł z zaznaczonymi konturami mgławic też jest fajny i pomocy. Jeżeli chodzi o cenę to przypuszczam, że pewnie bym kupił, może nie wszystkie na raz, ale systematycznie po jednym tomie. Prędzej czy później by je skompletował. Tylko mam mieszane uczucia do tego ile faktycznie osób w Polsce by go kupiła ? Koszty samego druku takiego giganta muszą być przecież ogromne i też nikt nie wydrukuje 100 sztuk, tu już chyba się liczy w tysiącach. Ilu jest astroamatorów w Polsce, raczej niewielu, a jeszcze ilu z nich by się zdecydowała na zakup ? Pozdrawiam lech
  16. ciekawe gdzie to wyczytałeś ... Generalnie filtry dają bardziej subtelne różnice w obserwowanych detalach obiektów, oczywiście zdarzają się przypadki kiedy różnice te są dość znaczące już na pierwszy rzut oka, np. Veil z filtrem OIII. Jedyną możliwością aby obserwować kolory przy niektórym DSach jest odpowiednie zwiększenie apertury teleskopu (w połączeniu z ciemnym niebem), tak aby teleskop zbierał wystarczająco dużo światła aby pobudzić czopki w siatkówce oka (receptory odpowiedzialne za widzenie kolorów), jeżeli tego zebranego światłą będzie za mało aby je pobudzić jedynymi receptorami jakie będą reagować na docierające do siatkówki światło będą pręciki (czyli nici z koloru). Żaden filtr taki cudów nie zrobi. Filtrów jest sporo a konkretny wybór musi być podyktowany tym co chcesz obserwować przy ich pomocy: mgławice (jakie ?), planety, Księżyc, Słońce, a może masz problemy z LP ? Pozdrawiam lech
  17. lech

    Jesień i bino bez narzekania

    Obiecywałem sobie, że nie będę narzekać, szczególnie na pogodę, więc nawet słowem nie wspomnę jaka ona jest niewdzięczna od czasu mojej ostatniej wizyty w Łabędzi, czyli przyprawionych dużą dawką euforii obserwacji Welonu. Trzeba myśleć pozytywnie. W końcu to dopiero wczoraj z ruskim bino atakowałem pojawiające się szczeliny w chmurach. Jakie podniecenie powoduje pojedyncza, wynurzająca się z tego bagna na niebie gwiazda. Dwie przyprawiają już o dreszczyk emocji, a przy kilku to już prawie noworoczna euforia. Ale nie można stracić głowy. Mam teraz okazję. Chwila koncentracji, wybałuszam wzrok i się zastanawiam 'co to do diabła jest ?' ... hm ... o tyłek Pegaza, super. W sumie to nie takie super, ale obiecałem sobie nie narzekać. Kolejna zmarszczka na czole, tym razem spowodowana nadmiernym jak na dzisiaj już myśleniem 'co by tutaj, tym'. Zaczynam się denerwować na widok zaciskającej się pętli wokół szyi naszej skrzydlatej szkapy. Ciśnienie trochę opada, zaczynam znowu panować nad sobą, wdech-wydech, dobra M15, super. O coś tam zipie, Algenib. Po chwili pojawia się kolejna zmarszczka na czole, ale już niestety nie od nadmiernej koncentracji, wybałuszania oczu, czy kurczowego trzymania instrumentu żeby italiano-disco nie oglądać w okularach. Powiem grzecznie i uprzejmie bo obiecałem sobie nie narzekać, puszysta chmurka przyleciała. Myślę sobie, że nie jest jeszcze tak źle, zawsze mogło być gorzej, ja poczekam, chmura nie. Czas sobie leci, ja czekam, ktoś dwa razy rozbił butelkę w parku kilka metrów dalej, jakieś koty u sąsiada się pobiły, ogólnie cisza i spokój. Dobra ale ja już przysypiam. Znienacka jak kubeł zimnej wody, Markab, 'hura' myślę sobie, co tam dalej Baham, super jest jeszcze jakaś szansa. Już prawie ... i się rozsmarkało, deszcz i tak z przerwami cały czas prawie. Ale nic nie będę o tym pisał bo obiecałem nie narzekać, tak, trzeba myśleć pozytywnie. Pozdrawiam lech
  18. 100 lat, szczęścia, zdrowia i obserwatorium ! Pozdrawiam lech
  19. racja, chyba się rozpędziłem za bardzo i z marszu odpowiednio je przerobiłem Pozdrawiam lech
  20. Niestety MAK będzie miał z tyłu wyjście 1,25", a więc podejdą tylko okulary w tym standardzie. Generalnie tego typu sprzęt uważa się raczej za teleskop planetarny gdzie małe pole widzenia nie jest problemem. Nie przekreśla to jednak całkowicie DSów (odsyłam do recenzji z Astronocy). Z czasem możesz jeszcze dokupić jakieś szersze okulary pod ten standard. Czas jaki musisz poświęcić na chłodzenie to ok. 2-3h w zależności od temperatury otoczenia. Niestety tego typu konstrukcje (katadioptryki) wymagają dosyć długiego czasu chłodzenia i są bardzo czułe na to. Pozdrawiam lech
  21. Dane SW odnośnie Newtona 130/650 KLIK, długość tubusa to ok. 62 cm. Musisz mieć tylko na uwadze, że ta krótsza wersja jest jasna f/5 i będzie wymagał dobrze skorygowanych okularów (niestety zarazem i drogich), jeżeli nie chcesz oglądać komy przy brzegach pola widzenia. SW robi jeszcze dłuższą wersję f/7 tej 130, ale jej długość to już 83 cm. Nie ma się co oszukiwać ale nie jest on mały, a do tego jeszcze musi dojść jakiś montaż. Co jak co ale pod względem mobilności i zarazem jakości obrazów to teleskopów katadioptrycznych chyba nic nie pobije (chyba, że jakieś APO ale to jest już inna cena). Tutaj masz jeszcze recenzje MAK127 Oriona (droższe od SW, ale mobilność przecież ta sama) : KLIK i KLIK Będzie wymagał jedynie częstszej kolimacji niż zwykle. Tak na oko to ok. 20 kg. Newtony na montażach azymutalnych stawia się po prostu na dobsonie. Pozdrawiam lech
  22. Synta 8" KLIK , KLIK ewentualnie 10" KLIK, KLIK Pozdrawiam lech
  23. Witaj na forum Morthond ! No niestety, ale z tego co napisałeś to z DSami może być u Ciebie bardzo słabo (o ile w ogóle). Jeżeli planujesz głównie obserwować u siebie, z balkonu to ja osobiście skłaniał bym się bardziej ku obserwacją planetarno-księżycowym. Wtedy możesz zainwestować w jakiś nieduży gabarytowo teleskop przeznaczony stricte do tego typu obserwacji. Jaki miały by być to teleskop ? Chyba najlepiej jakiś MAK np. 127 mm. Odradzał bym tutaj jakieś długie refraktory, czy newtony (kwestia wymiarów twojego balkonu). Polecam atr. na celestii KLIK Z drugiej strony jeżeli będziesz jeździł np. rowerem lub piechotą do swojej miejscówki to na wstępie musisz skreślić newtony na montażach paralaktycznych, czy długie refraktory, i inne ciężkie i duże sprzęty. Co innego kiedy będziesz dysponował samochodem, wtedy jedynym ograniczeniem będzie kwestia wtargania sprzętu do i z samochodu. Więc nie skreślasz tutaj newtonów. Tak jak napisałem wcześniej, zależy skąd będziesz głównie prowadził obserwacje. Jeżeli musi być mobilny to np. jakieś mak, ewentualnie krótki refraktor (jeżeli mówimy o achromatach ok. f/5 to musisz się liczyć z aberracją chromatyczną). Zależy, jeżeli mówimy o achromatach to dobrze by było gdyby był w okolicy f/8-f/10, tak aby aberracja nie waliła po oczach. Niestety konsekwencją tego jest dosyć długi tubus takiego sprzętu i wtedy mobilność (w sensie transportu rowerowego lub na piechotę) spada mocno. Bardzo małymi maszynkami są krótkie achromaty w okolicy f/5, jednak tutaj aberacja może być dokuczliwa i mocna zauważalna (tutaj lepiej aby wypowiedzieli się właściciele tego rodzaju maszynek). Jeżeli mówimy o lepiej skorygowanych refraktorach (a zarazem droższych) czyli ED, APO to tutaj możesz już inwestować w dowolne z nich bez strachu o aberracje. Sama głowica nie jest jeszcze taka straszna, ale pamiętaj, że wraz z montażem paralaktycznym musisz targać przeciwwagi i tutaj już się robi trochę mniej różowo. Po dokładne dane odsyłam do stron producentów/dystrybutorów. Tutaj masz atr. na temat tego rodzaju montaży KLIK. AZ-3 nie posiadam, ale można zauważyć, że jest on już na pewno bardziej mobilny od reszty montaży paralaktycznych (nie wymaga przeciwwag). Jednak tutaj też nie jest tak super, jego użytkownicy skarżą się na problemy podczas obserwacji w okolicy zenitu. Przypuszczam, że Porta Vixena była by lepszy rozwiązaniem, ale droższym. Na pewno warto śledzisz forumowy dział AstroMarket, czasami trafiają się naprawdę świetne okazje. To już zależy od Ciebie i twojego portfela, ale pamiętaj, że każda zmiana sprzętu ponosi za sobą pewne straty. Odsyłam do wyżej podlinkowanego atr. na Celestii Pozdrawiam lech
  24. Rzeczywiście niemała rewolucja Adamie ! Myślę, że pomysł bardzo ciekawy i wart wprowadzenia, a czas pokaże czy u nas też się przyjmie. Osobiście sadzę, że każdy teraz poczuje się trochę bardziej odpowiedzialny za jakość i wizerunek naszego forum. ps: kurcze ale tych zmian na AF ostatnio
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.