Skocz do zawartości

Jarek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jarek

  1. Marku, moja rada: użyj wyczernionego kartonowego pudła otwartego tylko z 1-2 stron [oczywiście na końcu buiały ekran, to będzie lepszy kontrast i da się większy obraz tarczy uzyskać - ja chcę zrobić coś takiego do zdjęć analogowym kompaktem, innych możliwości foto nie mam Pozdrawiam -Jarosław
  2. Tylko uwaga na opary klejów, szczególnie tych cyjano akrylowych szybkoschnących właśnie. Udało mi się schrzanić poprzednim razem filtr do małęj kompaktowej lornetki o średnicy 25mm, bo się zapaskudził od kleju... Właśnie wczoraj robiłem go od nowa, już innym klejem, muszę zobaczyć co wyszło... Pozdrawiam -Jarosław
  3. Witam! [po grypie :wink: ] mc Arti, nie jestem specem od foto, ale mała uwaga, bo sam sie rozglądam za uniwersalną małą cyfrówką -do ziemniakow i do astro Wśród modeli z manual focus i nieprzesadnym zoomem optycznym [te zoomy 10x to raczej nie to, już lepiej chyba dorobić coś w projekcji] mozna znależć takie, które mają dośc długie czasy. Tych 15-16 sekundowych jest już legion, ale lepiej mierzyć wyżej. Oto moja prywatna lista: -CASIO QV5700 -czasy do 60s -Sony DSC V1 -czasy do 30s -NIKON C4500 - do 5 minut i parę jeszcze innych; wykluczyłem np. Minolty Z1/Z2 bo mają 10x zoom, bez sensu Prosiłbym speców o skrytykowanie ww. listy. W moim przypadku chodzi o aparat "do wszystkiego" z opcją astrofoto. Pozdrawiam -Jarosław P.S. Osobiście raczej wykluczam wymienionego C4500, ze względu na tę łamaną obudowę. Ale jest jeszcze C5000 o bardziej normalnym kształcie...
  4. Antena, dźwig, komin odległy o jakieś 1.5-2km będzie O.K. W dzień o tyle łatwiej, że nie trzeba żonglowac ze śrubokretem i latarką, no i pogoda nie jest krytyczna. Mnie się udało ustawić dobra zgodnośc nawet przy 65x powiększeniu teleskopu. Pozdrawiam -Jarosław
  5. Witaj! Miałem ten sam problem co Ty w początkach działalności z teleskopem, a przesiadałem się z lornetki i wydawało mi się, że pójdzie bez bólu. Generalnie, zasada jest taka: wyczajasz lokalizację obiektu względem jasnych gwiazd, widocznych gołym okiem. Sprawdzasz na mapce, od której z nich mozesz poprowadzić najkrótszą droge do obiektu poprzez kilka łatwo rozpoznawalnych nieco słabszych gwiazdek, widocznych na mapie [najlepiej zapamietywać charakterystyczne układy, jakieś pary bliskich gwiazd, trójkąty itp.]. Teraz wycelowujesz szukacz na tę wybraną gwiazdę, w teleskopie zakładasz okular o najmniejszym powiększeniu. Odwracasz mapkę i wyszukujesz na niej odwrócony układ gwiazd dojścia. Patrzysz w szukacz i przesuwasz sie do punktu, gdzie widzisz rozpoznany układ gwiazd, od niego do kolejnego i tak do miejsca, gdzie powinien byc 'Twój' obiekt. Jesli jest jasny i duzy, możesz go nawet widzieć w szukaczu, ale to rzedkość i raczej w szukaczach od 50mm w zwyż. teraz patrzysz w okular telepa i powinieneś dostrzec swój obiekt. Warto zapamiętac gwiazdki z mapy njblizej niego, wtedy masz potwierdzenie, czy dobrze trafiłeś. Wymaga to wprawy, zaczynaj od obiektów połozonych blisko jasnych gwiazd, M13 jest dobrym celem. UWAGA: Żeby to się mogło udać, MUSISZ mieć zgrana oś optyczną szukacza z osia optyczną teleskopu, inaczej wszystko diabli wezmą. Mozna i warto zrobic to dokładnie, tak aby miec dużą zgodnośc nawet ze średnimi powiekszeniami, to się akurat przydaje na planetach, ale nie tylko. Sprawdź koniecznie, jak jest ustawiony szukacz w twoim teleskopie, nie zakładaj z góry, ze jest ustawiony dokładnie -to mało prawdopodobne. Jeśli nie wiesz jak to zrobić, daj znać. Bez sprawdzenia tego nawet nie próbuj szukac DS-ów wg. mapki, bo Ci się nie uda. Jak zjustujesz szukacz, od razu inna bajka. Pozdrawiam -Jarosław
  6. Lornetek używam w zależności od zapotrzebowania -aktualnie do szybkiego przeglądu [np. dla znalezienia obiektu] i na wyjazdy lżejszą 50-tkę, 15x60 w zasadzie wyłącznie ze statywu, chociaż i tu zdarzało mi się odstępować od tej reguły, ale to naprawde sporadycznie [nie robiłem tego od dawna]. 15x70 była na razie pod gwiazdami zaledwie 2 razy i oczywiście od razu montowana na statyw, żeby wygodnie pogladać kometę Q4 NEAT i inne obiekciki -ale to dopiero poczatki z tym sprzętem. Przez brak pogody i po części czasu znowu nie wykorzystałem ostatniego nowiu, by zabrać za miasto teleskop, ale te pojedyncze wieczory widoczności wystarczyły na lornetkowe, szybkie wypady na kometę. Dlatego duże lornety są takie praktyczne... Pozdrawiam -Jarosław
  7. Marcinie, ergonomia i ogumowanie niewiele tu mają do powiedzenia: obie lornetki [15x60 Saturn Bressera i 15x70 Sky Master Celestrona] są ogumowane i zewnetrznie różnia się tylko rozmiarami. To naprawdę nie ma większego znaczenia, w zderzeniu z kwestią powiększenia i wagi, w końcu drżeć zaczynają najpierw wyciągnięte ramiona i łokcie, a nie dłonie, nieprawdaż? Pozdrawiam -Jarosław
  8. Hej! Miałem już odpuścić , ale Marcin odrobinke mnie sprowokował. Chyba nie przeczytałeś Marcinie mojego wczorajszego postu... Ale mniejsza. Tylko mały głos w kwestii meritum: zapewniam Cię, że nie będę z chęcia używał mojej 15x70 bez statywu [jeśli Tobie taka opcja odpowiada, to Twoja prywatna sprawa]. Ale na litość boską, nie wmawiaj mi niczego Pomysl logicznie: używałem jakiś czas 15x60, a wiec lornety o tym samym powiększeniu i niemal identycznym polu widzenia, lżejszej o 100g i krótszej [moment bezwładności!]. Wg. mojej oceny była b. niewygodna od obserwacji z ręki, wymagała bezwzględnie podparcia dla jako takiej wygody, do tego stopnia, że do wspólpracy z teleskopem i na wyjazdy kupiłem 10x50, któą da się wygodnie operować z ręki. Więc teraz wytłumacz mi, jak to jest FIZYCZNIE [czyli w zgodzie z prawami fizyki] możliwe, by lornetka o tym samym powiększeniu, nieznacznie cięższa ale za to dłuższa, w konsekwencji zdecydowanie mniej stabilna, mogłaby zostać subiektywnie przeze mnie oceniona jako nadająca się [dla mnie] do obserwacji z ręki? Wybacz, ale chyba usiłujesz coś za wszelka cenę udowodnić wbrew faktom... Pozdrawiam -Jarosław P.S. Co do 12x60 to zgoda, pisałem już o tym i pozostali też raczej nie mają w tej kwestii watpliwości. Notabene rozważałem nawet wymianę tej mojej 15x60 na Everesta 12x60. Kiedy kupowałem tę 15x, Everestów nie było na rynku jeszcze, z resztą pierwsze serie nie były ponoć najlepsze. Poza tym jednak musiałem przejść przez doświadczenia z tą 15x60, by wyrobić sobie rzetelna opinię... Troche się teraz waham, co zrobić z tą swoja 60-tką, bo rolę 'lornety statywowej' przejmuje teraz 70-tka, a 'podręcznej' od dłuższego już czasu 50-tka.
  9. Drogi Marcinie! Nie tu jest pies pogrzebany... Widzisz, ja ani zapewne nikt inny nie zabraniam Ci patrzeć na niebo przez 20x lornete z ręki... Skoro uważasz, że tak Ci wystarczająco wygodnie, to twoja prywatna sprawa. Tyle tylko, że dla 99 na 100 amatorów lornetkowania będzie to absurdem, gdyż ich "poprzeczka" jest zupełnie inna. I nie mówimy tu o obserwacjach naukowych czy "naukowych" tylko o zerkaniu na niebo dla przyjemności, większośc z tych ludzi nie użyłaby nawet do okazjonalnego przemiatania nieba z ręki lornety o powiększeniu więcej niz 12-15x. Twoje indywidualne preferencje wyraźnie odbiegają od tej średniej i tyle, masz do tego święte prawo. Tylko jedno ale: nie pisz na forum porad skierowanych było nie było do PRZECIĘTNEGO użytkownika, że 20x80 nadaje się do obserwacji z ręki, bo masz pewne jak w banku, że gość się rozczaruje i będzie miał do Ciebie pretensje... Szansa, że jego indywidualna ocena pokryje się z Twoją, tak radykalnie różną od przeciętnych doświadczeń innych "lornetkowiczów" jest po prostu mizerna. Dlatego wypadałoby po prostu zaznaczyć na wstępie, ze to sa twoje indywidualne preferencje, a nie sugerować np., że takiego ultralekkiego Oberwerka 20x producent przeznaczył rzeczywiście do obserwacji z ręki -byłby idiotą, gdyby przyjął takie założenie [nieprawdziwe dla większości jego klientów]. Te cytaty bodajże z Cloudy Nights, które przytaczałeś, wcale temu nie przeczą, sadze raczej, że autorzy traktują możliwośc krótkotrwałego utrzymania takiej lornety w rękach jako ciekawostke czy ilustrację jej lekkiej wagi, nic więcej. Problem wg. mnie nie polega na tym, że Tobie akurat pasuje taka czy inna opcja, tylko na tym, że nie rozrózniasz swoich wyjątkowych preferencji od pewnych standardów [wypracowanych czy przyjetych jako pewna wypadkowa doświadczeń i indywidualnych preferencji szerokiej grupy użytkowników]. Oczywiście, dotyczy to także każdego z nas w tych czy innych kwestiach, w końcu jednostkowe doświadczenia sa z definicji indywidualne. Ale ja np. [ i nie tylko ja], gdy zabieram głos w dyskusji doradzając innym i mam jakieś osobiste doświadczenia czy opinie, których nie moge skonfrontowac z doświadczeniami innych, albo podejrzewam, że mogą mieć charakter nietypowy [np. wynikać ze specyficznych preferencji użytkowych], staram się o tym wspomnieć bądź zaznaczyć specyfikę moich kryteriów wyboru. Ty zaś każesz nam traktowac jako ogólne prawdy, ktore takimi nie są w przekonaniu wiekszości ludzi mających mniejsze, większe lub podobne doświadczenie w kwestii użytkowania lornetki, co Ty. Stąd cały ten niepotrzebny spór. Pozdrawiam -Jarosław
  10. Niestety, to szajs, a podane parametry nijak się mają do rzeczywistości. Jesli jednak rzeczywiste parametry tej lornetki to jakies 56-60mm srednicy i powiększenie 10-15x to od biedy możesz ją na razie wykorzystać, jesli już ją masz i nie możesz zwrócić. Ale lepiej postarać się o inny sprzęt. Jesli to odpada, to spróbuj określic rzeczywiste parametry tej lornetki [średnica obiektywów, powiekszenie, pole widzenia] Jak to zrobić szukaj na www.teleskopy.pl w dziale FAQ [artykuł o lornetkach do astro] i na poradach w jednym z watków poświęconych niemal identycznej lornetce [a może to było na www.astroamator.pl]. Pozdrawiam -Jarosław
  11. No nie, Marcin, nie nadinterpretuj dowolnie moich słów! Ja absolutnie się z Tobą w tej kwestii [że lornetki powiedzmy lekkie modele 15x70 i 20x80 są przeznaczone do obserwacji z ręki]. Jeszcze TUR pomyśli,że zwariowałem... :wink: Toż ja w tamtym poście i poprzednich wałkuję Ci jak głupi, że to na dłuższą metę nie ma sensu! To, że lekką lornetę 15x70 można prawdopodobnie utrzymać w ręku przez kilkanaście sekund [co chcę sprawdzić ot, tak sobie, dla porównania ze swoją starszą lornetką o podobnych parametrach] nie znaczy,że należy bawić się w ten sposób w obserwacje [wszystko jedno, czy tylko popatrując na niebo, czy skupiając się dla jakichkolwiek celów na konkretnym obiekcie]. Ja też lubie ot tak przemieść niebo lornetką z ręki, z resztą -naukowych obserwacji nie uprawiam żadnych, jeno ogladactwo pospolite, ale w życiu nie zabrałbym sie do tego takim bechemotem! Do tego jest 10x50 czy 12x60...Jak myślisz, dlaczego tej klasy [70-80mm]sprzęt jest niemal zawsze oferowany ze złączką do statywu? Bo jest to jedyny sensowny sposób jego wykorzystania. Pozdrawiam -Jarosław
  12. Rany, jak Tyś to zrobił... Ja próbowałem lornetką też schowany w cieniu budynku i d... zbita! Inna sprawa,ze przełaziły stada cirrusów i szanse były marne. Uznałem, że tło jest za jasne i dałem spokój -do tej pory Wenus w dzień łapałem późnym popołudniem, gdy kontrast był lepszy... :cry2: Pozdrawiam -Jarosław
  13. Rozumiem Cię Marcinie, bo też sobie cenię mobilność i szybkośc użycia sprzętu. Dlatego m. in. nie zdecydowałem się na żuraw, poprzestając na zwykłym, acz w miare solidnym statywie -po prostu nie ma tyle roboty ze składaniem tego i lżej się nosi do samochodu z 3-ciego piętra... Oczywiście musze się zadowolić mniejszym komfortem, ale dla mnie to wystarczy. Wracajac do sprawy lornetki. Akurat 12x60 jest dobrym przykładem tego, co napisałeś, bo to świetna lornetka do obserwacji z ręki, nie za ciężka, umiarkowane powiekszenie i duże pole widzenia, a zasieg spory [bo 60mm]. Absolutnie jednak nie próbowałbym tego z czymś większym [np. 20x80 czy nawet moja 15x70], bo taka obserwacja trwałaby 20 sekund, potem -sam wiesz. Można kombinować z podpieraniem łokci, ale efekt nie jest najlepszy -vide moje doświadczenia z 15x60, o ktorych pisałem. Tu po prostu praktycznie zawsze opłaca się wyjąć i rozstawić statyw. Pisze to i poprzednie głównie dla poczatkujących, by zdawali sobie sprawę z wagi użycia statywu do obserwacji lornetami o dużym powiększeniu i wadze. Indywidualne preferencje i odczucia mogą być różne, ale myślę, że dla znakomitej większości użytkowników kryterium statywowe zaczyna sie powyżej 12-15x i 1100-1200g, reszta -to już niuanse. Pozdrawiam -Jarosław P.S. Paradoksalnie, wbrew temu co napisałem, być może bede miał okazje wypróbować 15x70 bez statywu na wyjeździe na przełomie VI/VII -zobaczę, jak długo daje się ją utrzymać w rękach lub z podparcia... Ale statyw też raczej wezmę.
  14. Witaj Marcinie! Zatem mamy zupełnie różne kryteria oceny wygody obserwacji z ręki. Absolutnie nie brałbym się za to 20x lornetką wagi 1.5kg -ale de gustibus... Wg. mnie nie ma sensu sie męczyć. Piszę o tym, żeby ktoś niedoświadczony po tej dyskusji nie pomyślał, że z takim sprzętem można efektywnie pracować bez statywu. Bo potem może się rozczarować i to mocno. To że można zerknąć na chwilę, to zupełnie inna sprawa. Ale jakość wrażeń wizualnych drastycznie spada, a niewygoda jest absolutnie zniechecająca -to na podstawie własnych doświadczeń. Ta różnica nie jest tak drastyczna w małych lornetkach i właśnie dlatego nadaja się one do obserwacji z ręki. I tu własnie kryterium wagi staje się niezmiernie istotne. Lekkość twojego Oberwerka jest na pewno zaletą [chociażby ze względu na stabilność w razie użycia słabszego statywu czy ciężar bagażu w podróży itp.], ale nie jest tak istotna jak w klasie 50-tek. W twoim przypadku 100-200g w jedną czy drugą stronę nie ma praktycznie znaczenia. W 10x50 waga może zawierać się w granicach od 760-do 1000g i różnica ta jest w eksploatacji [bez statywu] b. znacząca. Oczywiście nie ma co sie silić na jakieś rekordy w tym zakresie, bo oszczednośc na wadze może odbijac się na trwałości obudowy czy np. za małych pryzmatach itp., ale warto na ten parametr zwrócić uwage kupujac małą lornete 50 czy nawet 60mm do astro, jeśli nie planuje się wyłacznie statywu [moje prywatne kryterium wagowe dla poręcznej 50-tki to 800-900g]. A możliwośc użycia bez statywu jest jedna z zalet małej lornety, obok przeważnie dużego pola widzenia i małych gabarytów. Pozdrawiam -Jarosław
  15. Marcin, a ile waży ten 20x80? Pytam, bo właśnie ze zlotu w Bieszczadach dotarły do mnie pośrednio wieści o jego superlekkiej wadze. Jeśli jakimś cudem zeszli z waga poniżej 1000g, to rzeczywiście uwierzę w to, co napisałeś. Ostatecznie ludzie próbowali oglądać niebo taką 20x60 [ok. 1000g] bez statywu -nie jest to niemożliwe, chociaż wg. mnie nie ma większego sensu tak ze wzgledu na niewygode, jak i małą efektywność. Z całą pewnościa stabilność obrazu nie jest rewelacyjna, a różnica w obserwacji ze statywem i bez -ogromna. Z tego właśnie powodu każdą lornete z powiekszeniem powyżej 15x eksploatowałbym wyłącznie ze statywu, niezależnie nawet od wagi. Do wykorzystania z ręki brałbym wyłącznie 10x50, 12x50, 12x60, bo tu ten efekt nie jest tak drastyczny. Pozdrawiam -Jarosław P.S. Ta granica stosowalności oczywiście pozostaje subiektywna, moja jest akurat taka. Ale z doświadczenia wiem, że z czasem wymagania co do stabilności obrazu rosną i o ile kiedyś bawiłem się swoją 60-tką "z ręki", to teraz raczej z tą lornetą nie ruszyłbym sie nigdzie bez statywu.
  16. Mirku, sporo lornetek 10x50 też wyrabia pole 7stopni, albo przynajmniej 6.5. Oczywiście, dzieje się to kosztem ostrości na brzegach pola, ale coś za coś. Wszystko zależy od upodobań. Ja osobiście w sprzęcie o tak dużym polu mogę tolerowac nieostrość na brzegu, bo i tak po znalezieniu obiektu centralna częśc pola jest na tyle duża, że moge oglądać obiekt z jego najbliższym otoczeniem. Zysk na polu widzenia w 7x50 jest naprawde niewielki -to wg. mnie razem z mniejszym powiekszeniem [co w przypadku lornetek równa się mniejszej rozdzielczości] i za dużą źrenicą zdecydowanie rozsądza na niekorzyść 7x50. No, może poza kwestią obserwacji z ręki... Pozdrawiam -Jarosław
  17. Marcinie, wprawdzie limit wagowo-powiekszeniowy do obserwacji z ręki jest w jakieś mierze sprawą subiektywną, to jednak jako użytkownik 15x60 wagi 1.2kg uważam,że zdecydowanie za wysoko ustawiasz tę granicę. 15x to już absolutny maks! Wprawdzie 16x to to samo, ale przy wadze ponad 1.5kg to już kompletna porażka. Wiem, bo przez jakiś czas woziłem sie z tamta 60-tką po górach lub za miastem bez statywu i aby zobaczyć cokolwiek wysoko nad horyzontem musiałem kombinowac z podparciem, bo ręce opadały po kilkunastu sekundach. O stabilności nie wspominam. Natomiast z podparcia było jeszcze w miarę przyzwoicie, co nie znaczy wygodnie. Ta Tajga przy praktycznie identycznym powiekszeniu waży 0.5kg więcej i wg. mnie tego sie po prostu nie da utrzymac stabilnie w rekach... Pozdrawiam -Jarosław
  18. Wszystko kwestia ostrożności nie mozna za długo smażyc okularu na Słońcu [przerwy co kilka minut], warto też zmniejszyć aperturę teleskopu -rozmiary obrazu Słońca w ognisku głównym będa wciaż te same, tylko temperatura w tym piecu spadnie... Pozdrawiam -Jarosław
  19. Jarek

    filtr Baadera

    Ludzie, nie wariujcie i nie eksperymentujcie z domowej roboty filtrami. W najlepszym razie uzyskacie fatalne obrazy, w najgorszym uszkodzicie sobie oczy. Jak np. skontrolujecie, czy szybka [szczególnie duża] jest jednorodnie przydymiona wystarczająco silnie na całej powierzchni??? To najlepszy sposób, by rozwalić sobie oczy, bo czesciowo przefiltrowane Słońce nie będzie bardoz raziło wzroku, ale siatkówkę podczerwień oparzy.. Dawni nawigatorzy używali własnie przydymionych szybek i choroba zawodowa była ślepota na starość. Jak nie macie filtra, to róbcie projekcję, jakiś tani okular od mikroskopu w metalowej oprawie zawsze mozna dostać na targu czy w komisie. Pozdrawiam -Jarosław
  20. Witam! Szukając taniego okularu do projekcji Słońca trafiłem na targu na 14x okular mikroskopowy. Wg. powszechnej opinii mają to być Kellnery, tymczasem po rozbiórce dla celów przekalibrowania tulei z 32mm na 31.7mm okazało się, że jest tam całkiem sporo soczewek i że ten okular jest prawdopodobnie identyczny z S-Plosslem 17mm, nawet obudowa ta sama [poza średnica tulei] i pewne szczegóły wewnętrznej budowy [ten drugi rozbierałem tylko cześciowo, więc nie wszystko mogłem prównać] Szczegóły macie na: http://www.forum2.teleskopy.pl/read.php?f=...i=19902&t=19902 Pozdrawiam -Jarosław
  21. Jarek

    filtr Baadera

    W mordę jeża!!! Rzeczywiście robi się gorąco, bo wyszedł mi cały zapas folii, a muszę zrobić nowy filtr na lornetkę 25mm, bo stary schrzaniłem, no i na lornetę 15x70. Jak nie bedzie folii, zostane tylko z filtrem na 10x50 no i na teleskop, a te małą lorneteczkę chciałem podrzucić znajomym, co bedą siedzieć w pracy, niech se zerkną ostrożnie po krótkim przeszkoleniu bhp z mojej strony... Chyba napisze do PWN Vega... Pozdrawiam -Jarosław
  22. Jarek

    24,5

    To fakt, b. często w niektórych tanich teleskopikach jest wyciąg 1.25" [31.7mm], ale w zestawie są najtańsze/najnędzniejsze okulary 24.5mm, które można wtedy wymienić na lepszy standard. To w sumie gest przyzwoitosci producentów, ale w 99% przypadków nie informuja oni w ulotce, instrukcji itp. użytkownika o tej możliwości -szkoda, bo działają także na własną szkodę :wink:, tym bardziej, że poczatkujący rzadko kiedy sam na to wpadnie. A szerszy wyciąg podnosi znacznie wartośc użytkową takich zabawek, o ile główna optyka jest w porządku. Kiedyś korespondowałem z użytkownikiem takiego cacka i był ten sam przypadek... Pozdrawiam -Jarosław
  23. A ja właśnie zaszalałem i wykosztowałem się w Delcie na Sky Mastera 15x70 [znów sa "na magazynie" od wczoraj]. Tzn. wykosztuję się jutro, jak dojdzie przesyłka. Może skrobnę coś na bliżniaczym forum, jak ją wypróbuję. Oczywiście ciekaw bedę także testów ewentualnych testów CAMK-u na jej temat... Pozdrawiam -Jarosław P.S. Kto wie, może pierwsze próby będą na komecie Q4 NEAT, wczoraj wreszcie się rozpogodziło i była obok bety Raka -piękna...
  24. Mnie się też na początku zdawało, że to problem. Oczywiście, najłatwiej obserwuje się lornetką, a nie do góry nogami. Ale skoro teleskop daje obraz do góry nogami, to w sumie wcale nie jest źle, jesli orientacja obrazu w szukaczu jest taka sama, szczególnie jeśli szukamy słabszych obiektów, do których trzeba dojeżdząć wg. słabych gwiazd podejścia, niewidocznych gołym okiem. Ja zwykle radze sobie tak,że przy normalnym ustawieniu mapki wstępnie namierzam okolicę, potem odwracam mapke i jadę dalej wg. niej szukaczem bez dodatkowych kombinacji. Pozdrawiam -Jarosław
  25. Ja bym uważał na te powerseekery -bo to power-siekery właśnie! Okulary w zestawie fatalnie dobrane jeśli chodzi o powiekszenia, a o ile pamietam, to i z szukaczami jest tragicznie -jeden ma star pointera, dobrego do szukania Ksiezyca i jasnych planet, a drugi lunetkowy, ale chyba [poprawcie mnie, jakby co] tylko 25mm. Soligor ma przyzwoite 30mm, a to i tak przy jasnym niebie, zamgleniu nie zawsze jest wystarczające... W kwestii montażu, to nie wiem jak Celestron wyglada, ale na soligorowym paralakytyku spokojnie wiesza sie większe teleskopy niz 114mm i to powinno dać do myślenia -kiedys przeciez 114mm przestanie Ci wystarczać. Pozdrawiam -Jarosław P.S. W ostateczności, możesz kupic samą tubę MT910+okulary i zrobić sobie Dobsona, ale naprawde o niebo lepiej kupić z tym paralaktykiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.