Skocz do zawartości

Jarek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jarek

  1. A nie lepiej kupic laser w breloczku za 30 zł lub mniej??? Pozdrawiam -Jarosław P.S. Zasilanie mozna przerobić na zewnętrzne, a rolę wyłącznika moze pełnić śrubka, dociskajaca po dokręceniu fabryczny włacznik breloczka, nie mający blokady
  2. Jarek

    Luneta

    Najwiekszy problem to zdobycie obiektywów, bo nie do dostania w kraju. Za granicą możesz albo w USA, albo bliżej w Niemczech, np. u Ludesa http://www.apm-telescopes.de albo w RR Optical w Holandii bodajże [tych ostatnich kiedyś pytałem o szczegóły odnośnie paru soczewek, nie odpowiedzieli na e-mail], oferują podobny zestaw soczewek co oferta TMB u Ludesa. 80mm krótko i długoogniskowe, 102mm takoż i większe też. Pozdrawiam -Jarosław
  3. Statywik za 150zł odradzam zdecydowanie, chyba wykorzystywany jako ministatyw na wyjazdy ze złożonymi nogami na jakiejś podstawie. Jako podstawowy zalecam statyw wys. 167-185cm, jeśli aluminiowy z 3-segmentowymi nogami o przekroju 30mm, to ten mniejszy będzie ważył niecale 3kg. Ja np. mam Velbon D700, znajdź wyszukiwarką w sieci i sprawdź dane [rozmiary, masa, nośność] Kosztował w MM 300zł w promocji. A i tak z reguły nie rozsuwam nóg na pełną wysokość, używając skladanego wędkarskiego stołeczka. Maks. wysokość to właśnie owe 167cm. Najlepsze chyba będą drewniane 2-segmentowe skladaki o dużej wysokości, ale to trudno dostępna rzecz, chyba,że w Astrokraku lub Quasar PJ -ten ostatni robi też wysięgnikowy statyw-żuraw z przeciwwagą za bodajże 300zł [Astrokrak je rozprowadza w pd. Polsce]. Tego typu montaże lornetkowe są b. popularne na zachodzie, jedyna wadą jest ciężar, nie jest to sprzęt na wycieczki. Wracając do małych, tanich statywów, to od biedy można by wykorzystać któryś z tych ok. 145-150cm jako statyw podróżny, bo np. na wycieczkę w góry nie weżmie się 3-kg statywu dł 70-80cm po złożeniu. Można go wykorzystać jako duży ministatyw, stawiając na murku lub dachu samochodu [ja tak robiłem przed zakupem Velbona, biorę też czasem taki lekki statywik w góry]. Trzecia opcja to wykorzystanie głowicy ze środkową kolumna z takiego statywu [do małych lornet powinno byc wystarczająco sztywne] i zrobienie do tego samodzielnie drewnianych lub aluminiowych nóg o dużej sztywności i długości [uwaga, muszą mieć jakieś usztywniajace, składane połączenie, bo inaczej bedzie latać aż miło!] Pozdrawiam -Jarosław
  4. Panowie! To wbrew pozorom "stary" temat, kiedyś pisano o tym na teleskopy.pl, spieraliśmy się nawet, jak spolszczyć nazwę tego urządzenia -gratuluję kszys, na stół równikowy nikt nie wpadł, to dobra nazwa, my chyba wymyśliliśmy "kołyskę" i platformę równikową [dosłowna kalka a angielskiego]. Stół chyba brzmi krócej i lepiej. Chodzi o urządzenie z angielska zwane equatorial platform lub Poncet platform, b. popularne w USA jako podstawka pod duże Dobsony. Co do zasady działania, odsyłam do www.astronomydaily.com, jest tam dział ATM będący "wchłonietą" przez ten serwis dawną stroną ATM www.atmpage.com Jest tam dokładny opis zasady działania, z rysunkami itd. To samo można znaleźć na wielu innych stronach ATM-owych, wyszukując pod hasłem equatorial platform. Tu w skrócie powiem,że ta platforma opiera się na dwóch wycinkach koła o różnych promieniach, których obwody zawarte są w bocznej powierzchni stożka, zaś jego oś i zarazem wspólna oś obrotu sektorów wycelowana jest w biegun niebieski [promienie i rozstaw obu "łożysk" muszą być odpowiednio dobrane do szerokości geograficznej]. Istotne jest też, aby oś horyzontalna postawionego na platformie Dobsona wypadał mniej więcej na tej wirtualnej osi biegunowej platformy. Pozwala to na kilkustopniowe wychylenie od poziomu podstawy montażu, a zatem 1-2 godzin śledzenia za gwiazdami. Pozdrawiam -Jarosław P.S. U nas chyba nikt tego nie używa i temat chyba został zapomniany...
  5. Jarek

    Dobson

    Ati, jeśli chodzi o Dobsony, a sciślej wygodę obseracji z dużym powiększeniem, to kwestia kilku czynników: 1) jakość montażu [wyważenie, tarcie, sztywność] 2) długość tuby 3) wprawa i cierpliwość Zakładając, że 1) jest O.K., to dwa ostatnie czynniki decydują w praktyce o tym, jakie maks. powiekszenie będziesz stosował przy obserwacji planet. Ja np. mam małego 130mm Dobsa z b. krótką rurą [ca. ok. 70cm, jakies 40cm z przodu do czopów montażu]. Daje radę od biedy obserwować przy 175x, ale to już walka. Najcześciej nie przekraczam 130x - to jest moje maks. powiększenie "wygodne". Myślę, że w przeciętnym , nie za dużym Dobsie 150x to jest granica komfortu dla wiekszości użytkowników, wyżej wymaga sporej wprawy i jest trochę irytujące. Dłuższe tubusy będą się lepiej sprawować, bo można precyzyjniej manewrować i ten limit na pewno sie przesuwa w górę, szczególnie dla wprawionych obserwatorów. Adamo ze swoją ponad metrową rurą na Dobsie dawał podobno nawet 300x [ o ile dobrze pamiętam rozmowę z sierpnia ], ale wyobrażam sobie, jak się musiał mordować :wink: Generalnie, do powiększeń 200x i więcej to bym już zalecał zdecydowanie jakiś montaż z prowadzeniem, albo przynajmniej mikroruchy. Pozdrawiam Swiątecznie -Jarosław
  6. Witam! Problem raczej nie w stabilności samego statywu, co raczej głowicy, bo bedzie miała tendencję do zadzierania nosa :wink:, co nie jest zbyt praktyczne. Ja swoją złączkę wykonałem z płaskownika Al grubości 5mm. Z tym,że zaprzyjaźniony majster wykonał mi śrubkę i otwór z gwintem "statywowym" 1/4"-20 [dla niezorientowanych: to ten calowy gwint jest w glowicach statywów i stopkach aparatów; gniazdo do L-adaptera statywowego w lornetkach nierosyjskich również posiada ten gwint calowy, a nie metryczny]. U mnie odległość lornetki od głowicy wynosiła z 15cm, potem skróciłem i chyba ma ze 12cm. Problem z wsadzaniem twarzy w statyw jest istotny, ale można go rozwiązać wysuwając maksymalnie kolumnę samego statywu, bo tak na prawdę przeszkadza w podejściu głownie trójnóg. To 20cm ramię będzie troche przeszkadzało, destabilizując blokadę głowicy. Poza tym przy dużej zmianie elewacji trzeba będzie regulować wysokość statywu, bo okulary będą b. silnie przemieszczać sie w pionie. Podoba mi się za to pomysł z zastosowaniem przelotowej śruby do mocowania złączki do statywu - ma to sens przy ciężkich lornetach [ta ze zdjęć to pewnie 26x70?], bo zwykle oryginalny gwint jest krótki. Przy niezbyt cięzkich sprzętach pozostałbym przy oryginalnej śrubie statywu - to z kolei wymaga poszukania warsztatu, gdzie mają gwintownik 1/4". Ten sam problem wystąpi, gdy nie mamy dostępu do osi łączącej połówki lornety jak w rosyjskich 20x60 i 26x70. Jeszcze gorzej, gdy nie mamy też w lornetce gwintu do L-adaptera. Można wtedy spróbować zrobić zacisk na jeden z tubusów, może ktoś widział jakąś gotową klamrę , np. ścisk sprężynowy odp. rozmiarów? Pozdrawiam -Jarosław
  7. To chyba jakas podróba Bressera, który nigdy nie robił [a raczej sprowadzał z Dalekiego Wschodu] lornet o takich księżycowych parametrach [kompletna bzdura!]. Mieli model o nazwie Cobra, to była 50-tka czy 60-tka, chyba też w wersji zoom. A te 10-90x80 to trzeba omijać szerokim łukiem, no i podkablować policji gości, którzy to rozprowadzają, bo to w końcu przestępstwo chyba... zarówno kradzież znaku firmowego, jak i podawanie błędnej specyfikacji towaru. Pozdrawiam -Jarosław
  8. :wink: :wink: He, wcale nie zapomniałem, mówię tylko, co bym dziś kupował jako PIERWSZY sprzęt. Dzisiaj raczej nie wymienię 130mm na 150, bo to by nie miało dużego sensu, poza tym musiłabym robic te F/6 na zamówienie, a to podnosi koszty . Kastor jest właśnie gabarytowo i funkcjonalnie [F/5.9] zbliżony do tej wspomnianej rury, a ma jednak wiekszą aperturę [170mm] przy tej samej średnicy tubusa. Dlatego jest jak najbardziej jednym z potencjalnych kandydatów na mój kolejny teleskop. Ale to jeszcze nie prędko. Przy okazji, jakiej śrdnicy jest lusterko diagonalne w Kastorze, tudzież kołowa przesłona osłaniająca je na pająku? Pozdrawiam -Jarosław
  9. Rafał, ja bym optował jednak za refraktorem, jeśli zależy Ci najbardziej na planetach albo nad Newtonem 150mm, czyli realnie Soligor MT750, jeśli Cię interesują głównie DS-y. Albo, albo. Niestety, tutaj nie ma kompromisu. Te 114-tki Newtona z F=910mm lepiej się spiszą od tej f/5 150-tki przy dużym powiększeniu jeśli chodzi np. o kontrast drobnych detali na tarczy Jowisza lub Księżyca i dobór okularów, ale polegną w starciu z refraktorem o niemal identycznej aperturze. Z kolei do DS liczy się niestety apertura i ze 114mm lustra dużo nie wyciągniesz, a komfort obserwacji w porównaniu z lornetką dużo mniejszy. A MT750 nie kosztuje bardzo dużo w porównaniu z MT910 i wcale nie jest mniej mobilny, co jest szalenie istotne, jeśli musisz się z tym wozić. Więc lepiej brać duże lustro, naprawdę. Sam mam 130mm F/5 i już mi mało. Z kolei światłosilny Newton F/5 to nie jest za dobry sprzęt do planet. Ludzie mniejszymi sprzętami o dobrej optyce widzą na tarczy Jowisza więcej, niż mnie się to udawało moim działem. Inna rzecz,że ja mam montaż Dobsona, a to też nie ułatwia obserwacji z dużym powiększeniem, szczególnie przy b. krótkiej tubie. Gdybym teraz miał sobie kupować pierwszy teleskop, to byłby to Newton 150/900 [F/6] robiony na zamówienie, bo obserwuję zarówno planety, jak i DS-y, a nie ma takiej kombinacji lustra na rynku, poza U. :wink: Pozdrawiam -Jarosław
  10. Jarek

    tal 120

    O kurczę! Tał 120 ma integralnego Barlowa w wyciągu??? Bo na to wskazuje ten opis... Jest to dość kontrowersyjne rozwiązanie. Wynika to stąd, że tak zrobiony Newton zachowuje wszystkie niemal wady światłosilnego Newtona właśnie... Wyobraź sobie, że tą metodą "przerabiasz" Newtona F/5 na F/8 - obstrukcję i komę masz nadal taką , jak w F/5, zaś tracisz na polu widzenia, bo efektywna ogniskowa dluższa... Co prawda w Tal 120 ten barlow jest achromatyczny, a sądząc z rozmiarów tuby niewiele tylko krótszej od ogniskowej to korekcja światłosiły jest nieznaczna, więc pewnie nie ma to większego znaczenia w tym konkretnym przypadku. Ale już co innego w osławionym Optisanie 114/1000, kóry miał 500mm tubus, a ogniskową wydłużoną do 1000mm, czyli z F/4.5 zrobili F/9 -paranoja... Pozdrawiam -Jarosław
  11. Jacku, chwała Ci za zwrócenie uwagi na tę sprawę, bo okazuje się,że przeróbka zwykłej suszarki to chyba najprostrze rozwiązanie... Rozebrałem po Twoim poście swoją starą ruską suszarkę i jest jak mówisz - 4 diody prostownicze w układzie Graetza, jako żywo!. Odpadają kombinacje z robieniem własnej dmuchawy z wentylatorka od procesora, dorabianiem grzałek z oporników itp. Nawet obudowa gotowa, tylko pudlo na baterie i wtyczkę trzeba... Najtansza suszarka w MM lub Realu to niecałe 20zł. Bomba! Pozdrawiam -Jarosław
  12. Pod Lublinem wlasnie gdzieś koło 22-giej [nie patrzyłem wtedy na zegarek ] albo ciut wcześniej było główne show z zorzą walącą ostro w zenit. Potem było jeszcze jedno maksimum, nieco słabsze [wtedy dotarli za miasto moi poderwani telefonem znajomi]. Tuż po 23-ciej, a może 23.30 zaczęło zdecydowanie słabnąc i zebraliśmy się do odjazdu. Widziałem jakiś samochód przedzierający się przez pola do głownej drogi, albo to byłi bracia Marcinkowie, albo Adamo.... Moi znajomi wracali niemal w tym samym momencie co ja i z kolei widzieli mojego malucha wytaczającego sie z pola na szosę. Tak więc chyba trudno powiedzieć, co u nas było po 24-tej, bo wszyscy się chyba zmyli z pola... Pozdrawiam -Jarosław
  13. :slon: :slon: :slon: Po prostu szaleństwo! Adamo, dzięki, że oddzwoniłeś! Dzięki temu jechałem właściwie na pewniaka i moja Rodzicielka nie stawiała zdecydowanego oporu, gdy pakowałem ją do auta :wink: Twój telefon zastał mnie co prawda chwilowo, hmm, bez spodni w pewnym niewielkim pomieszczeniu [stąd ten ewentualny pogłos w słuchawce] W tzw. międzyczasie usiłowałem się bezskutecznie dodzwonić do kumpli, by ich zaalarmować. W efekcie darłem się potem na polu do telefonu i udało mi się skutecznie poderwać całkiem spore grono. Parę osób podjechało pod Pryszczową górę, troche dalej od nas, a pewien kolega [ to do niego nie moglem sie dodzwonic] rzutem na taśmę pognał na Górki Czechowskie na d. poligon i tez widział, mimo, że w mieście... UU, ale jazda... -Jarosław P.S. W maksimum gdzieś koło 22-giej dwie boczne oscylujące czerwone poświaty prawie łączyły się u góry ze sobą, niemal w zenicie, chwilami pojawiały się [sporadycznie także pózniej] ostre promienie, niemal jak z lasera. Pośrodku znad chmur nisko nad horyzontem wyzierała jednostajna, srebrzysto-biało-niebieska poświata, ginął w niej chwilami całkowicie Wielki Wóz
  14. Panie Leszku, te zorze po poludniowej stonie, to te jakby srebrzyste obłoczki poniżej Oriona, które pojawiały się w chwilach nasilenia zorzy? Czerwone poswiaty od głownej zorzy sięgały chwilami zenitu... Byłem 0.5-1 km na wschód od Was, zjechałem z głownej drogi za Krasieninem trochę dalej, bliżej kol. Osówka. Jeśli zjeżdżaliście z pola ok. 23.15-23.30 to widziałem Wasz samochód sunący przez pole... Pozdrawiam -Jarosław P.S. To było niesamowite... Kolega, zawiadomiony telefonicznie, widział to ze skraju miasta z okolic dawnego poligonu na Górkach Czechowskich
  15. Jarek

    Konus 20x80

    Kiedyś widziałem [ze 3 latka temu] tę lornetkę w cenniku małego sklepu optycznego w Lublinie [mieli nawet stronę sklepu internetowego, ale nie działa od niepamietnych czasów] Sprowadzali lornetki i lunetki Konusa na zamówienie. Ten model figurował z ceną 2000PLN bodajże. Albo masz szczęście, albo to tani chiński chłam. Biorąc pod uwage cenę, niewiele ryzykujesz. Pozdrawiam -Jarosław
  16. Ups! Wiadomości mam dobre, ino nieświerze :? :? Sprawdzilem i faktycznie zniknął z oferty... A był kiedyś na pewno. Napisz na priva do Janusza Płeszki, pewnie ma te dane. Powinien też je mieć El Capitano na astro4u.net. Ja sam mam gdzieś wydrukowaną tę tabelę z A. z dawniejszych czasów, tylko nie wiem za chiny, gdzie to wsadzilem, musialbym poszukać. Z tego co pamietam, to jest chyba ciut ponad 8mm [odl. źrenicy wyjściowej]. Pozdrawiam -Jarosław
  17. CDev, nie bądź za prędki, tylko sprawdź najpierw . Astrokrak oprócz własnej produkcji oferuje okulary Soligora oraz właśnie rosyjskie. Ta 17-tka jest tam z pewnością. Chyba, że chodzi o jakis zupełnie nowy rosyjski okular, ale nie sądzę. Sprawdź, jak radziłem, ofertę A. i porównaj z Delta Optical, czy to ten sam okular. We wspomnianej tabeli znajdziesz dokładne parametry, w tym odległośc źrenicy wyjściowej. Pozdrawiam -Jarosław
  18. Zobacz na stronie Astrokraka z parametrami dostępnych okularów -jest tam przy ofercie taka tabela. Ja mam ten okular i pamietam,że ta odległość jest dosyć mała [chyba ok. 8mm, ale sprawdź koniecznie], z tego powodu przestałem kiedyś używać ten okular w szukaczu, bo noszę okulary. Ale do normalnej obserwacji przez teleskop jest OK., nigdy nie miałem powodu do narzekań. Pozdrawiam -Jarosław
  19. Jarek

    Lunety...

    Januszu, to juz tak przy okazji ZRT, gdybyś mógł podać parę danych odnośnie przeróbek ZRT dla wersji ze złączką 45stopni: 1-Jaka jest całkowita długość lunety po przeróbce, liczona po osi optycznej 2-Jaka jest długość tubusa po przeróbce w następujących wariantach: a) z tuleją-redukcją do złączki 45st. bez złączki bez tulei 3-Jaka jest waga lunety po przeróbce, kompletnej, bez okularów i statywu [na stronie Himpolu znalazłem wagę 1.2kg dla oryginalnej lunety, ale nie wiem, czy to się odnosi do samej tuby, czy z jej mini statywem] Te dane przydadzą mi się do oceny, czy da się "zoperowaną" ZRT wozić zamiast lornetki w plecaku na górskie wypady. Biorąc pod uwage,że w oryginalnej wersji ma ona 490mm długości, przydałoby sie ja wozić złożoną w jakimś szczelnym pojemniku z tworzywa -wtedy nie będzie problemów z pakowaniem, a i do wody mozna by bezpiecznie z plecakiem wpaść :wink: :wink: Pozdrawiam -Jarosław
  20. He he, doczekałem się wreszcie oceny mojego Bresserka 15x60... fuji to to nie jest [sprawnośc ledwie 45%]. Ważna jest dla mnie informacja,ze np. Everest o zbliżonej jakości mechanicznej ma większa sprawnośc optyczną, bo to przy identycznej aperturze decyduje o faktycznym zasięgu. Ale kiedy kupowałem tego Bressera jako pierwszą dedykowaną lornetke do astro, Everestów jeszcze nie było. A nie brałem BPC 20x60 celowo, bo chciałem korzystać z lornetki bez statywu na górskich wycieczkach. Finał jest taki,że dziś woże w góry głownie 10x50, bo mniejsza i lżejsza, a brak lornety o dużym powiekszeniu do użytku wyłącznie pod statyw jest ciut dokuczliwy. 15x60 niezbyt pasuje do obu ról, bo jest typowym kompromisem. Potwierdzam zmianę ostrości przy nacisku na okulary. Do wad można dorzucić luzującą sie z czasem śrubkę na osi lornetki, mocująca okulary. Jest ukryta pod przyklejoną zaślepka, o czym poczatkowo nie wiedziałem i ten luz [powodujący przekoszenie jednego z okularów] brałem kiedyś z przerażeniem za trwałe uszkodzenie lornetki w wyniku noszenia jej w wypchanym plecaku - wystarczy kontrolowac co jakiś czas. Możecie Arku dodać informację o tym w opisie, bo przydatna dla użytkowników tego sprzętu. Mnie "oświecił" znajomy mający innego Bressera... Niezależnie od jakości to mam sentyment do tej lornetki, bo trochę komet i nie tylko sobie przez nia poogladałem... Pozdrawiam -Jarosław
  21. Jarek

    17 kontra 20

    CDev, nie miotaj się. Spróbuj podsumować różne opinie, ale przede wszystkim swoje ograniczenia - bo to one tak naprawdę zdecydują o tym, jaki sprzet jest dla ciebie najlepszy. Wiemy juz, że mieszkasz w mieście i nie bardzo możesz jeździć z dala od świateł, bo samochodu to raczej nie masz do własnej dyspozycji Więc nie masz co się ładować w 200mm Newtona, bo go na balkonie nie zmieścisz, a zysk na aperturze przy obserwacji głownie planet w miejskich warunkach będzie niewielki. Za to masę kłopotów z targaniem tego, chłodzeniem lustra itp. No i brak kasy na porzadne okulary itp. Może lepiej coś mniejszego, ale na dobrym montażu? Refraktor 100mm f/10 -tu opcji na rynku jest sporo, obrazy da b. dobre przy dużych "planetarnych" powiekszeniach, wygodny w obsłudze, da się wynieśc kawałek od domu by poprawić warunki obserwacji itp. Kilka jaśniejszych obiektów DS też zobaczysz, nawet z miasta. Róznica w stosunku do beczkowatych armat 200mm wcale nie będzie duża przy ogladaniu np. M42, a w każdym razie nie warta kłopotów z obsługą. Zawsze mozesz na jasniejsze DS zapolować w górach na wycieczce przy pomocy lornetki Kup sobie everesta 60mm za 250zł i będzie całkiem ok. Inna opcja to Newton średniego kalibru tzn. 150mm Niestety seryjnie robią albo zorientowane mocno na DS ze światłosiłą f/5, albo kolubryny uniwersalno-planetarne F/8, a to juz długie i niewygodne rury. Ale zawsze możesz coś zamówić indywidualnie w Astrokraku lub Quasarze. Po doświadczeniach z moja 130-tka, którą cała z dobsonem znosze z 3-ciego piętra bloku [waży ledwie 10kg] i ładuje do malucha ideałem na pierwszy teleskop byłby dla mnie 150mm Newton F/6 F=900mm -sensowna ogniskowa do planet, światłosiła jeszcze do DS, a rura krótka i lekka... [ale może przesiądę się z tych 130 na wiecej niż 150, bo te DS-y...] Amerykanie mawiają,że nie jest najlepszy najwiekszy teleskop, ale ten, ktorego najczesciej używasz. ŚWIĘTA PRAWDA!!!!!! Ja bym na Twoim miejscu nie ładował się ani w 200mm, ani w 170, skoro to twój pierwszy sprzęt. 100mm refraktor lub 150mm Newton wystarczy Ci na długie lata. Sugerowałbym Ci nawet pierwszy wariant, tzn. refraktor do domu + duża lorneta na wyjazdy pod ciemne niebo np. w wakacje. W ten sposób zobaczysz najwiecej. Co Ci po teleskopie do ogladania komet i galaktyk, jak nie dasz rady ich dostrzec z miasta, a sprzetu nie wywieziesz na wieś bez auta? Za to z lornetką łatwiej się wybrać na taką eskapadę choćby pociagiem czy autobusem, bez czyjejś łaski na przewóz większego sprzętu. Tak naprawdę w obserwacjach bardziej niz sam sprzet ogranicza nas życie - brak ciemnego nieba, możliwości dojazdu, pogoda itp. Brak czasu także... Pozdrawiam, mam nadzieję,że pomogłem -Jarosław
  22. A, jeszcze jedno. Wg. mnie lepszy do DS od tej 114-tki Newtona na kuli byłby po prostu ten Celestronowski achromat f/5 102mm na azymucie. Zasięg miałby ten sam albo lepszy, bo mniej luster i obstrukcji nie ma, no i ze studzeniem mnieszy problem. Tylko cena ostatnio zaporowa... pzdr. -Jarosław P.S. Adamie, wyślij mi jakiś telefoniczny namiar na siebie [komórka?] wz. z wyjazdem na zaćmienie Księżyca z so./niedz. Nie wiem, czy będę w Lublinie, czy pojadę w góry. Ale jeśli zostane w mieście [będę wiedział jutro], to na bank jade na zaćmienie z Wami, wezmę lornetki i może teleskop [bez tego ostatniego moge pare osób zabrać do auta] Mój e-mail: jarwpaw@tytan.umcs.lublin.pl
  23. Adamie, popatrz więc na to... http://www.geocities.com/CapeCanaveral/Campus/4788/ Tylko trzeba składać takie cacko w polu i pewnie kolimować... Albo zobacz sekcję ATM na http://www.astronomy.daily.com ...jest tam o teleskopie imieniem Alice "Scope like Alice", też składak. Pozdrawiam -Jarosław
  24. A można zapytać skąd w Bieszczadach? Bywam czasem w okolicy... Witam i pozdrawiam -Jarosław
  25. Kamilo! Najważniejszą zaletą programów planetaryjnych jest to, że w odróznieniu od atlasu potrafią Ci podać wygląd nieba o dowolnej porze w wybranym dniu. Pozwalają też śledzić ruchome obiekty, jak Księżyc, planety, ale przede wszystkim asteroidy i komety [te ostatnie Cię chyba interesują, sądząc z twoich postów w innych wątkach]. Szczególnie w tym ostatnim przypadku wymaga to uaktualniania elementów orbit tych obiektów; większość przyzwoitych programów pozwala na ściągnięcie tych danych z sieci co jakiś czas. Te dane są np. na stronie MPC [Minor Planet Center], adresu nie pamietam dokładnie, jest tam fragment: ...cfa. harvard...itd. Dotrzeć tam możesz przez linki ze strony Charlesa Morrisa o kometach, do której link podałem Ci w innym wątku. Może wygląda to skomplikowanie, ale jest bardzo proste w gruncie rzeczy. W HNSKY robi sie to prymitywnie, tzn. ręcznie. Klikasz na Comet Data Editor, zgłasza ci sie tekstowy plik z elementami komet i informacją o omawianym wcześniej adresie WWW w sieci. Wchodzisz tam, kopiujesz dane w postaci linijki tekstu do Comet Editora, zapisujesz, a po zrestartowaniu HNSKY powinnaś widzieć "swoją" kometę w odpowiedniej cześci nieba ;-)) Tylko uwaga na format czcionki... Porządniejsze programy, jak CdC robia to wszystko automatycznie, łaczą się ze stroną WWW i ściągają aktualne dane dostepnych obiektów. Nie wiem, jak to wygląda w Starry Night Backyard, bo nie korzystałem nigdy z tego programu. Pewnie też bez problemów. Pozdrawiam -Jarosław P.S. Sciągnij jakiś program, zobacz co potrafi. W razie problemów z obsługą pytaj na forum o radę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.