Skocz do zawartości

wimmer

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4 993
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wimmer

  1. Pochwalę się osiągnięciem nieastronomicznym U mnie ten tydzień obfituje w długo wyczekiwany, ostateczny i końcowy postęp, bo już za kilka dni opublikuję wreszcie moją drugą książkę zatytułowaną "Psy i ludzie". Dziś odebrałem od partnera druku i dystrybucji egzemplarz próbny i jestem podekscytowany. Jeszcze tylko jedna czy dwie drobne poprawki, podpisanie umowy, i książka trafi do czytelników.
  2. W ogóle to kiedyś, zupełnie bez powodu zrobiłem taką oto grafikę, plakat. Nie jest to oczywiście w temacie logo, bo to nie logo, ale jak sobie tutaj wrzucamy różne grafiki, to postanowiłem pokazać, bo leży na dysku już chyba dwa lata. Jakby ktoś miał kiedyś pomysł co z tym zrobić, to proszę sobie wziąć. Pomarańczowy kolor nieba, widoczne latarnie i miasto oznacza oczywiście ogromne Light Pollution. Natomiast koło z nazwą poniżej to taka nasza "bańka". To nasz osobny świat z gwieździstym niebem, który oddziela nas od miasta i LP.
  3. To bezsprzecznie brzmi, jakbyście się znali od kilku lat Umówcie się na piwo, np. jutro, bo weekend Panowie, uspokójcie się proszę. Przenieście to może na PW. Zaraz od "dyktatury na AM" przejdziemy do osobistych wojen pomiędzy użytkownikami, którzy de facto nie mają ku temu żadnych powodów. To nie potrzebne.
  4. Na temat psa się nie wypowiem, ale na temat "żółtodziobów" mogę. To jest tak: Przekraczasz próg jakiegoś domku - nie ważne, czy tam mieszka ktoś już z tych bardziej doświadczonych, czy tych początkujących - i nagle już jesteś w naszej rodzinie, "żółty dziób" znika, pojawia się przygoda z nocnym niebem i ta osobliwość, która zakrzywia czas. Potem przekraczasz znów próg domku, patrzysz, a tu niedziela I widzimy się na następnym zlocie. No chyba, że wśród początkujących będziesz czuł się po prostu raźniej, lepiej, czy też mniej krępował, to poczekaj trochę. Pewnie ktoś zaproponuje gościnę. Witaj na pokładzie!
  5. Zauważyłem Początkowo wkleiłem GIFa z sieci, a tu przy edycji patrzę, a tu "giphy", więc skorzystałem. Czasem jakiś GIF się przydaje, zwłaszcza jako część zabawnego contentu.
  6. Wymyślamy imię dla dziewczynki-bota? Alicja (trochę w krainie czarów). Albo astronomicznie: Panna, Wenus, Luna, Selene, Vesta, Pandora, Klio, Maja, Merope, Elektra itp. Ewentualnie jakaś znajoma astronomka: Hypatia Albo po prostu: Marysia
  7. Tak. Tak postawiona sprawa znacznie ułatwia odbiór całej sytuacji. Dziękuję (za cały post, nie tylko za zacytowaną część). Jestem od bardzo dawna użytkownikiem AM. Nie czuję się co prawda tak zżyty, jak Wy, ale rozumiem Was. Jeśli traktujecie Astromaniaka jak "Wasz dom w sieci", to sprawa jest bardzo nieprzyjemna. Ale cóż tutaj można zrobić? Można było się spodziewać tylko dwóch rzeczy: Pierwszej - że forum po śmierci Pana Janusza przestanie istnieć ze względów technicznych (wygaśnięcie domeny, hostingu itd.). Drugiej - że przeżyje, bo ktoś je przejmie po Panu Januszu. Można było się też domyśleć, że nie da się zrobić tak, że cała społeczność przejmie forum - konieczny jest jeden bądź kilku adminów i moderatorów, żeby to ogarniać. W sytuacji, którą opisałeś chyba nie ma rozwiązania. Nie można "obalić" (i "obalać") osoby, której powierzono zarządzanie. Nawet nie powinno się tego robić, bo to nie jakaś Wenezuela. Spróbujcie się może dogadać. Przecież takie wojowanie nie skończy się w obecnej sytuacji niczym pożytecznym, jak tylko banowaniem, usuwaniem kont na życzenie, zamykaniem wątków, otwieraniem nowych, ciągłymi kłótniami itp. To doprowadzi pewnie do jeszcze większego niszczenia "Waszego domu w sieci". Nie da się przejść nad tym do porządku dziennego? Zapomnieć o tym logo, o postawie admina i tworzyć swoją treść? A nóż z czasem i logo przestanie przeszkadzać, a i nowy admin spojrzy przychylniej. Koniec końców - jeśli coś się zawaliło to kawałek dachu, ewentualnie komin, ale fundamenty i ściany stoją nadal twardo - czyli Wy - aktywni użytkownicy Astromaniaka.
  8. Nie przynoście proszę tutaj jakichś wojenek. One się zdarzają raz na jakiś czas, ale na Astropolis od dawna jest spokój. Ewentualnie ktoś między sobą wymieni się kilkoma ostrzejszymi uwagami, co jest normalne w każdym miejscu, gdzie znajduje się większa gromada ludzi. Nie spodobała Ci się postawa nowego administratora - rozumiem, ma prawo się nie podobać. Nie spodobało się nowe logo - rozumiem, ma prawo się nie podobać. Mi też się nie podoba. Jednak Twój kontrowersyjny tytuł wątku jest jak magnes. Pachnie już benzyną. Wystarczy, że zaraz wpadnie ktoś z zapałkami. "Dyktator z Astromaniaka!" - mocne słowa. Może nawet za mocne. Społeczność wyraża niezadowolenie z działania forum - rozumiem - wielu czasem wyraża podobne niezadowolenie, ale nie załatwiajcie tego proszę tutaj, tylko u źródła problemu. Może niezadowolona część społeczności zaprosi osobę, której zarzuca "dyktaturę" na chat, voice-chat, video-chat itp i wyjaśni swój ból. Inaczej zaraz na wszystkich forach astro będą wątki typu "Stop z dyktaturą na AM!"
  9. Stare logo, to z kometą, ma dużą wartość sentymentalną. "Dziewczynka garnąca się do gwiazd" też była fajna, ale wydaje mi się, że zbyt nieokreślona, że tak się wyrażę, rodziła dużo różnych skojarzeń, nawet zabawnych Gdybym to ja miał wybierać, to chętnie wróciłbym do starego logo, a z "pijanej dziewczynki" uczyniłbym jakąś "maskotkę forum". Nie wiem, dał jej jakąś rolę. Np. założył jej wirtualne konto z nickiem "gwiezdna dziewczynka", "star girl", czy coś. I to ona wrzucałaby np. zdjęcia z APODa. Taka dziewczynka-dobry bot
  10. No właśnie, poszliśmy w galop z planetami, a tu przez najbliższe lata wypadać będą na niebie cienko i marnie Jak każdy z nas pewnie będziesz, jarz4b, czekał, ale coś trzeba obserwować w międzyczasie prócz tego Księżyca. Poleciłbym bym jeszcze newtona 130/900, ale na montażu EQ2 nie polecę. EQ2 to moim zdaniem zbyt licha konstrukcja.
  11. Jeszcze rozwinę: (załóżmy, że warunki seeingowe, czyli "jakość atmosfery" są dobre) Saturn w powiększeniu 180x jest piękny. Dokładnie widać planetę i nawet czasem delikatne odcienie pasów na jej powierzchni. Świetnie widać pierścienie, przerwę Cassiniego. Jowisz przy 180x jest piękny (ale Saturn lepszy! ). Widać wyraźnie pasy na jego powierzchni, Wielką Czerwoną Plamę, większe zawirowania, cienie ksieżyców na jego tarczy (jeśli akurat są) Mars przy 180x jest nadal dość mały, gdyż z natury jest mały, ale widać czapę polarną, ciemniejsze i jaśniejsze zarysy marsjańskich kontynentów. Księżyc? - po prostu mega. Tyle kraterów, gór, wzniesień, szczelin itp, że nie wiadomo, gdzie patrzeć. Kolega wyżej zaproponował Maka. Też super propozycja! Ale ja bym polecił większego, sto-dwójeczkę Czasem używane trafiają się w fajnych cenach.
  12. Maksymalne użyteczne powiększenie, czy też sensowne powiększenie: średnica soczewki x 2. Albo x 2,5. Myślę, że dla refraktora 90/900 powiększenie 180x jest spoko.
  13. Nie zupełnie. "Ciemniejsza / jaśniejsza" optyka ma swoje wady i zalety. Dla jednych ludzi (i danych zastosowań) ciemniejszy lepszy. Dla innych ludzi (i innych zastosowań) jaśniejszy lepszy. W dużym uproszczeniu im "jaśniejszy" teleskop tym większą mamy swobodę w doborze wystarczająco dużych źrenic wyjściowych do obserwacji słabych obiektów. Ale jak napisał kolega JSC, jeśli zależy Ci na dużych powiększeniach i jasnych obiektach (planety, Księżyc), to tak. P.S: Nie wgłębiaj się jednak w temat aberracji. Założę się, że jakbyśmy tutaj nie poruszyli tego tematu, to nawet nie szczególnie zwróciłbyś na nią uwagę
  14. Obydwa są całkiem niezłe i obydwa mają swoje wady i zalety. Dość trudną sprawą będzie natomiast Twój budżet. Będzie dość ciężko, ale to nie niemożliwe. W przypadku tego Bressera z pewnością zaletą będzie montaż. Krótsza tuba będzie na nim lepiej wyważona, a montaż AZ Nano znacznie fajniej zachowuje się, gdy teleskop kierujesz w okolice zenitu. Czego niestety nie można powiedzieć o AZ-3. Z drugiej zaś strony jesteś w pierwszej kolejności zainteresowany planetami i Księżycem, a tutaj tuba 90/900 będzie nieco lepsza. Na jasnych obiektach aberracja teleskopie f/10 będzie akceptowalna. Przy tym tuba 90/900 nada się też do obserwacji pozostałych obiektów. No i zniesie trochę większe powiększenia. Ja bym polecał jednak 90/900, ale poczekaj jeszcze na więcej opinii. Rozejrzyj się może za podobną tubą, używaną, ale na trochę lepszym montażu azymutalnym. Nawet na AZ-4 może nie być bardzo dobrze, bo długa tuba będzie powodować drgania. AZ-3 zaś będzie niewygodny w zenicie. Ciężko rozsądzić. Ja polecałbym jednak AZ-4, który jest stabilniejszy, sztywniejszy.
  15. wimmer

    Space-Art

    Znalazłem coś absolutnie pięknego: Polecam zobaczyć całą galerię Zacariasa Guterres: https://www.deviantart.com/zacky7avenged/gallery/
  16. Tą z 2012r nadal piorę i noszę w pracy. Trzyma się dobrze mimo upływu 7 lat
  17. Heheszkowaliście w statusach i ze statusów, to macie
  18. Kufle. Kufle, takie z rączką, na złocisty napój. Na nich jakiś wygrawerowany astronomiczny motyw i nick zlotowicza. Lałbym tam złociste napoje i piłbym!
  19. Rozumiem. Nie wiem jak to określić. Czuję bojażń w stosunku do czegoś takiego, jak "dział ludzi zmarłych". To nieuniknione, że będzie się powiększał. W końcu nikt z nas magicznie nie młodnieje. Należy się oczywiście cześć Ich pamięci... ale... sam nie wiem.
  20. Moim zdaniem to przerażająca propozycja. Nie wywołujmy wilka z lasu. Taki dział miałby stać otworem w oczekiwaniu na kolejnych członków. Brrrrrr... Ale to tylko moje zdanie. P.S: A kto ma pamiętać, ten pamięta. W sercu, a nie w "forumowym dziale z klepsydrami".
  21. Właśnie. Taki eksperyment myślowy: Co by było gdyby wspomniany Gendler zrobił dawno, dawno temu zdjęcie M42 w kolorystyce niebieski-fioletowy-szary-biały (podobny jak na drugiej wersji zdjęcia, z którego wydzielony jest wątek). Następnie inny znany astrofotograf zrobił swoją M42 w podobnej kolorystyce. Potem następni zrobiliby podobną. Czy taka kolorystyka nie utrwaliłaby się w naszych głowach jako ta "właściwa"?
  22. Ale tu się nie ma co dziwić. Jak fachowiec pokazuje fachowcom swoje dzieło, to zostanie ono ocenione fachowo. Zostanie rozebrane, rozmontowane na najdrobniejsze części pierwsze. Osoba z bardzo dużą wiedzą techniczną w danym temacie jest zdolna wychwycić zawsze, lub prawie zawsze, jakąś wadę. Taka domena fachowców. W każdej branży, czy też dziedzinie sztuki to działa tak samo. Pamiętam jak pracowałem w drukarni wielkoformatowej. Po kilku latach widziałem wady na banerach reklamowych rozwieszonych po mieście. Takie "zboczenie zawodowe" mnie dopadło. A tu widziałem, że "padły" lub nawet "padła jedna głowica" na jakimś odcinku wydruku, a tu źle skalibrowane były itp. A prawda jest taka, że do odbiorcy bannera reklamowego miały trafić tylko dwie rzeczy: Jaki produkt w promocji i w jakiej cenie I tyle. Myślę więc, że wiele (jeśli nie wszystko) rozbija się o to, do kogo kierujemy swoje dzieło. Kto będzie odbiorcą. Jeśli publikujemy na forum, gdzie jest wielu fachowców-astrofotografów, to zauważenie drobnych wad jest nieuniknione. Jeśli ktoś publikuje tylko na fachowym forum, to zadowolenie z własnej pracy może się znacznie obniżyć. Gdy ktoś publikuje zarówno na fachowym forum ale i również na portalach, gdzie przebywają laicy, to zadowolenie z własnej pracy, odbiór własnych prac może się diametralnie różnić. I może się okazać, że kryją się w tym nieznane, duże pokłady "funu". Przykład Zyberta jest bardzo dobry. Zdjęcie pewnie i mocno niedoskonałe, a ucieszy i da radochę każdemu, kto wejdzie do mieszkania. I oczywiście gospodarzowi tym bardziej. A odnosząc się do tematu wątku: Może to właśnie jest dobry sposób? Na forum astrofotograficznym: publikacja dużej, czy pełnej rozdziałki, gdzie będzie można fachowo omówić wady, a na FB czy innych portalach: publikacja mniejszej wersji, bo to medium dla "oglądających" a nie "analizujących". Argument z małym zdjęciem publikowanym na FB, żeby nie "rozdawać" ot tak każdemu swoich ulubionych prac i zmniejszyć ryzyko frywolnego kopiowania też jest logiczny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.