Skocz do zawartości

wimmer

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4 996
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wimmer

  1. Dołącza się tak, że jak się zbierzemy i pojedziemy na obserwacje, to też przyjeżdżasz... i już dołączyłeś
  2. Dwie sprawy: Z pierwszego zdjęcia mniej więcej wynika, że kolimacja jest w miarę ok. Ale to zależy też od ustawienia aparatu względem wyciągu. Czy znasz kolimację tzw. "metodą Hamala?". Potrzebne będzie pudełko po kliszy. http://indexhamal.pl/astrofotografia/Kolimacja_teleskopu.htm Obecnie nie jest całkiem łatwo znaleźć takie pudełko, ale myślę, że w jakimś pobliskim zakładzie fotograficznym dostaniesz takie za darmo. Ogólnie (jeśli nie masz kolimatora) możesz stwierdzić z grubsza poprawność kolimacji innym okrągłym przedmiotem pasującym do redukcji 1,25" w wyciągu. Skombinuj coś, co będzie pasować i w czym możesz zrobić dziurkę dokładnie pośrodku. Nie, wiem jakieś pudełeczko po tabletkach, małym kremie, czy coś. W dziurce powinno być widać trzy "łapki" lustra głównego oraz pająk z lustrem wtórnym dokładnie pośrodku. Poza tym nie wyobrażam sobie jak bardzo musiałaby być przestawiona kolimacja, żeby pokazywać "ciemność". Ok, zła kolimacja pokaże nierówne gwiazdy, przekoszone, obcięte, czy rozmazane w jednym kierunku. Jeśli widzisz obiekty w dzień, to znaczy, że lustro wtórne chociaż kieruje obraz do okularu. Na pierwszym zdjęciu, jak napisałem wcześniej wygląda to przyzwoicie. Druga sprawa: Zrób tak: Upewnij się, że teleskop jest wycelowany w jasną gwiazdę. Wyceluj za pomocą okularu 35mm (pisałeś, że w nim widać dobrze) i ustaw gwiazdę dokładnie na środku pola widzenia. Potem włóż 9mm i kręć pokrętłem ostrości, w jedną i w drugą. Rozogniskowana (czyli nieostra gwiazda) powinna wyglądać jak jasne koło z cieniem pająka i lustra wtórnego w środku. Upewnij się, że podczas kręcenia pokrętłem ostrości tuleja wyciągu wsuwa się i wysuwa poprawnie.
  3. Po kolei: 1. Nie łam się. Problem jest do rozwiązania. 2. Co ta za przedłużka? Po co? Wyjmij ją i wsadź okular bez niej. Sprawdź czy ostrzy. 3. Okular SW 10mm odwracający raczej nie zaskoczy Cię dobrą jakością obrazu. 4. W następnej kolejności masz 9mm. Daje Ci powiększenie 133x. Przy słabej jakości niebie, w złych warunkach obserwacyjnych również nie powali Cię jakością obrazu i również może pogłębiać frustrację z "rozmazanych obrazów". 5. Bardzo, ale to bardzo brakuje Ci czegoś pomiędzy 35mm a 9mm. Szybko pomyśl o czymś około 20-25mm, a potem o czymś około 15mm. P.S: Zrobiłem Ci szybki fotomontaż, jak ma być wsadzony okular: Czyli w wyciągu ma być tylko redukcja (pierścień) na 1,25", a w niej okular.
  4. wimmer

    okular

    Decyzji za Ciebie nie podejmiemy. Niestety :) Ortho - bardzo dobry, kontrastowy obraz. Niestety mały ER (odległość od oka) może powodować dyskomfort w obserwacjach (ale nie musi, zależy od preferencji obserwatora) WA-66 - szóstka ma mniej niż 66°, jakieś 60°. To jednak zauważalnie większe pole od tego orciaka. O wiele większy ER pozwala na komfortowe obserwacje. Niemniej jakość obrazu znacznie odstępuje od orciaka. Musisz sam zdecydować.
  5. Dzięki, cały czas myślałem, że to 10" Poprawiłem. W obwodzie mazowieckim oczywiście
  6. Odradzam. Małe pole, słaba jakość, nikła odległość od oka... Więcej przez niego nie zobaczysz, niż zobaczysz.
  7. ...albo też Wio! - Warszawa i okolice, albo Warszawska Grupa Szybkiego Reagowania Astronomicznego, albo jakkolwiek ją nazwiemy... o ile w ogóle... Koledzy z Warszawy i okolic od pewnego czasu aktywnie organizują i mobilizują się we wspólnych obserwacjach. Od dawna (nie licząc zlotów) nie brałem udziału w grupowym, polowym oglądaniu. Zachęcony przez nich, miałem okazję dołączyć pod naprawdę niezłe podwarszawskie niebo... Nocka obserwacyjna z 6 na 7 października odbyła się w składzie: @Astrobonq @PiotrTheUniverse @Nord @Sebo_b i @wimmer Miejscówka w pobliżu Ossówna jest bardo przyzwoita jak na okolice stolicy. Nie licząc rejonów nisko nad horyzontem, niebo ładnie pokazuje Drogę Mleczną. Galaktyka Andromedy widoczna gołym okiem, ot tak. Sprzęty, jakie mieliśmy ze sobą to: Synta 8", refraktor 80mm, lornetka 15x70, Maksutov-Newton 190mm i SCT 5" Na pierwszy ogień poszły klasyki, czyli: M27, M57, M31, M81 i 82, Chichoty, Plejady, gromady w Woźnicy. Mgławica Welon oraz Miotła Wiedźmy - jeszcze podczas lepszego seeingu - łapana z powodzeniem. Dla niektórych z nas to już "wyoglądany" obiekt, ale dla innych nadal spora radość z dostrzegania tych struktur. Zahaczyliśmy też o mniej popularne planetarki, jak NGC6826 "Blinking Planetary", a także "Muszkę" NGC40, którą rozpromował ostatnio @Lukasz83. Koledzy mieli już ją w planach chyba od jakiegoś czasu, a ja powiem szczerze, że nie zdawałem sobie nawet sprawy z jej istnienia, dopóki nie zobaczyłem zdjęcia Łukasza. Tak, zdecydowanie na zdjęciu pokazuje co trzeba, bo w wizualu kapci ze stóp nie zrywa Ale obiekt zaliczony? Zaliczony. Potem zaczęły się testy trudniejszych obiektów. Do północy seeing był całkiem niezły, ale odnoszę wrażenie, że po północy znacznie się pogorszył. Toteż próby łapania słabszych obiektów stały się wyzwaniem. Mgławica "Ameryka Północna" potrzebuje czarniejszego nieba, ale jej zarys oraz wyraźniejszy ciemny zarys "zatoki meksykańskiej" dostrzeżony. Dużym wyzwaniem okazała się "Mgławica Półksiężyc" NGC6888 - tutaj długo analizowaliśmy, czy to co widzimy - widzimy - czy może sugerujemy sobie, że widzimy. Opisy ledwie widocznych struktur a potem odniesienie ich do tego zaznaczonego w programie kształtu (to było SkySafari?) i potwierdzenie faktycznego zaobserwowania pozwala wpisać na listę "widziałem". Były też plany na komety 64P i 38P, ale okazały się bardzo trudnymi obiektami na tę noc. Podobnie jak walka z mgławicą "Płomień". Jak tylko Orion wystarczająco się wzniósł to oczywiście M42 była katowana na wiele sposobów. Więcej obiektów nie pamiętam... ale koledzy walczyli jeszcze po wyjeździe moim i Norberta, to może dopiszą do listy zdobycze. Do następnego razu!
  8. Dziś spotykamy się tutaj: 52.326119, 21.764404 Ja będę pewnie koło 21. Pozostali koledzy ciut później chyba. Jutro natomiast ja odpadam.
  9. Mobilizujemy się w rejony trochę bardziej na północny-wschód. Pomiędzy Dobrym i Wierzbnem. Jest plan na dziś i jutro. Dziś pogoda nie wygląda zachęcająco, więc większa nadzieja w jutrze. P.S: No chyba, że chłopaki zdecydują się jechać też dziś.
  10. Możesz spróbować. Gdzieś na zagranicznych formach wyczytałem, że ktoś próbował. Nie jestem pewien, czy nie będzie winietować, to znaczy ujemny układ nie będzie miał za małej średnicy dla soczewki pola w tym 20mm. Nie próbowałem jednak, więc wiele nie powiem. Nie jestem też pewien, czy będziesz zadowolony z korekcji wad tego okularu w teleskopie F5. Prawie na pewno na brzegach pola będzie sporo niedoskonałości... ale to już zależy od wymagań
  11. Szukam fajnej opaski grzejnej do SCT 5". Ma ktoś na sprzedaż? Najlepiej z Wa-wy :)

  12. wimmer

    Dziwna tęcza

    Witaj na forum! To łuk okołozenitalny.
  13. Masz szanse. Na pewno na jasne jądro, otoczkę galaktyki a przy dobrym seeingu również pasy pyłowe. + sąsiadki M31
  14. Tak. Albo przed / po zachodzie Księżyca
  15. Jeśli masz zamiar obserwować Księżyc, to nie podczas pełni. Najlepiej kratery wyglądają, jak jest wokół sporo cienia. Jeśli nie masz zamiaru obserwować Księżyca, to nie wybieraj się na obserwacje, gdy ten jasno świeci. Andromedę (rozumiem, że chodzi o M31) możesz obserwować już od zapadnięcia zmroku. Oczywiście najlepiej będzie widać, gdy będzie najwyżej na niebie - od północy do drugiej w nocy.
  16. Witajcie! Życzymy szybkiego rozwoju astronomicznej pasji! ... no i szybkiego powrotu do formy sprzed lat
  17. Niefortunny kadr, ale moim zdaniem jest się czym chwalić. Jeśli tak wygląda Twoja pierwsza astrofotografia, to wróżę Ci szybkie dołączenie do grona najlepszych!
  18. Mam kilka pomysłów, ale póki co jestem pochłonięty pisaniem prozy Na razie nie planuję. To znaczy planuję, ale na planach się kończy
  19. Nowa odsłona Predatora... O matko! https://www.filmweb.pl/film/Predator-2018-723027 Absurdem i kiczem film wystrzelił prawie od samego początku. Na naprawdę wysokim poziomie. Po pierwszych kilkunastu minutach byłem przekonany o tym, że to taka konwencja. Że to będzie pastisz. Na to się zanosiło. A więc mamy wojaków. Mamy autystycznego, genialnego dzieciaka, który ma szansę załatwić Predatora - zaraz po Obcym największego skurczybyka w kosmosie. Mamy również ładną panią doktor. Tak samo ładną, jak nieporadną, gdy strzela sobie strzałką usypiającą w stopę. (Strzał w stopę - symbol). Jest golizna. Pani rozbiera się do dekontaminacji, a Predzio patrzy sobie na nią od tyłu. Potem się okazuje, że niezła z niej 'badass'. Wszystko się zgadza. Żałuję, że podstawą pod pastisz jest kultowa postać kosmicznego łowcy, ale jak to mówią: papier przyjmie wszystko. Albo i "świętość nie istnieje". Nie mam nic przeciwko pastiszom. Umiejętność zaprezentowania dobrego pastiszu jest rzadką cechą w Hollywood. Potem pojawiają się postaci walniętych wojaków. Jakby absurdu było jeszcze ciut za mało. A wśród nich gość z syndromem Tourette'a; fanatyk religijny; czarnoskóry, niedoszły samobójca oraz typ od dużych wybuchów. W obsadzie widzimy twarze ze znanych, "dużych" seriali (Gra o Tron, The Expanse i Opowieść Podręcznej). Rubaszne dowcipy w autobusie o gracji odpowiadającej potworowi doktora Frankenstaina - tak myślałem - musiały świadczyć o przemyślanej konwencji prześmiewczej. Scena w motelu, jak pani doktor się budzi, szurnięte wojaki obkładają ją darami, robią jej kawkę, a mój ulubiony świrnięty typ robi dla niej maskotkę jednorożca z folii aluminiowej mniej rozbroiła. W tym miejscu już byłem przekonany, że to zmyślna komedia o świrach, dzieciach i dzielnych paniach doktorkach walczących z największym (po Obcym) skurczybyku w kosmosie. Potem pojawiają się Predo-psy, ku*wa z "dredami" (!) podobnymi do samego łowcy. Oho! Przeginają. Potem pojawia się trzy-i-pół-metrowy Predator. To już o dwa Predo-psy i jednego Predo-giganta za dużo. Tu już się waham! Czy oby na pewno pastisz, czy już zwyczajna kicha? Predo-pies aportuje granat! Chyba jednak komedia - myślę. Oglądam. Nawet czasem się śmieję... Potem, po każdej następnej minucie filmu śmieję się już z filmu, a nie z żartów w filmie. Nie ma już żartów. To nie pastisz. Jak dla mnie to po prostu kicha. O absurdalnym, monstrualnym, gargantuicznym rozmiarze. Zrobili to samo, co z Obcym i Terminatorem. Sprowadzili kolejną ikonę s-f na dno. Jak dla mnie mocne 2/10. Jeden punkt za Predatora (tego mniejszego). Drugi za jajcarską ekipę szurniętych wojaków.
  20. Niekoniecznie! Z obliczeń wynika, że powinieneś mieć półtora żony. I teraz: Albo jedna rzeczywista i połówka holograficzna. Albo jedna holograficzna, a pół rzeczywistej. Lub też całe półtora holograficznej
  21. Dziękuję za miłe słowa. Zapomniałem o kilku rzeczach: Konkurs Astrebus III wygrał @Paether uzyskując dużą, niezagrożoną przewagę punktową. Drugie miejsce zajęła @Czarna, a trzecie w emocjonującej dogrywce @Pav1007, wygrywając z Wojtkiem (przepraszam, nie znam nicka) Dziękuję wszystkim za uczestnictwo i wspólną zabawę! Wielkie podziękowania dla @Lukasz83 za dorzucenie do puli super fajnych nagród! Następna edycja Astrebusa odbędzie się na zlocie zimowym. Nowa forma z odkrywanymi kartami wydaje się być łatwa i przyjemna w rozgrywce, ale najprawdopodobniej zamienię podpowiedzi słowne w obrazkowe! To znaczy kilka obrazków będzie trzeba skojarzyć z hasłem. Będzie ciekawiej i trudniej @Paether, dzięki o White Christmas pamiętam. I faktycznie wydawało mi się, że obejrzałem wszystkie sezony Black Mirror, ale okazuje się, że nie widziałem najnowszego (myślałem, że serial skończył się na III sezonie). Teraz jednak zacząłem oglądać The Expanse. Wypadałoby zapisywać takie rzeczy, o których mówimy na zlocie, bo potem człowiek zapomina. Ten serial, który polecaliśmy z Anią to "Opowieść Podręcznej" (The Handmaid's Tale). Odnośnie populacji oraz ilości kobiet i mężczyzn: No doczytałem tu i ówdzie i wszystko wskazuje na to, że się myliłem. Jednakże nie przyjmuję tego do wiadomości, bo w każdej mojej dyskusji z @sawes1 chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby po prostu się z nim nie zgadzać Ze względu na to, iż Sawes bardzo twardo obstaje przy swoim zdaniu, ja również obstaję przy swoim, nawet najbardziej absurdalnym, byleby tylko się z nim posprzeczać Ponadto muszę odnaleźć źródło mówiące o stosunku 1,5 kobiety na 1 mężczyznę. Od zarania dziejów mężczyźni giną masowo we wszystkich wojnach i tu niby nagle ma być niemal pół na pół? To oni musieliby się rodzić chyba 100 razy częściej niż kobiety. Mój ostateczny argument to: TO SPISEG! Spiseg WHO i ONZ mający na celu idealizować monogamię Koniec prywaty, dziękuję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.