Skocz do zawartości

wimmer

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wimmer

  1. Dziękuję, Max! Mimo, że projekt już zrealizowany, a książka już wydana, nadal możesz mnie wesprzeć: Mianowicie przeczytać, ocenić i zinterpretować w swoim własnym duchu artystycznym, z czego będę bardzo zadowolony Autograf oczywiście z chęcią dam, ale również liczę, że kiedyś otrzymam Twój
  2. Cóż, nie wszystkie dam radę zrobić. Dużo scen bedzie musialo pozostać w sferze domysłów i dla Waszej wyobraźni Aczkolwiek tą, o której mówisz nie trudno by mi było zrobić. Może zrobię
  3. Z dedykacją dla Ciebie, Paether Całej ekipy nie zrobiłem, ale musi wystarczyć *edit* Kurde, właśnie zdałem sobie sprawę, że to spoiler
  4. Ale świetna robota! Drukuję to! Ostatnio coś podobnego pojawiło się w Wyborczej. Obiecałem sobie, że kupię dla samego kalendarza, ale nie ogarnąłem na czas. I się zmartwiłem. Ale teraz ma tą wersję. Dzięki Ci. (drukarni zlecę to po świętach, dam znać, jak wyszło)
  5. Świetnie! Mam nadzieję, że się spodoba! Przy okazji jeszcze raz zachęcam do recenzowania i oceniania tutaj: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/287315/nieistotne Nie jest to z mojej strony żadna reklama portalu. Jest to po prostu jedyny taki portal w naszym kraju, w którym ludzie dzielą się opiniami na temat książek i tworzą społeczność opiniotwórczą. Ubolewam nad tym, że nadal tak bardzo niedoceniany. To takie Astropolis w świecie książek
  6. Cześć. Niestety na e-booka trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Udało nam się wydać książkę przed końcem roku, ale tym samym trafiamy na okres, w którym jest dużo wolnego i przestoju. "Nieistotne" w wersji elektronicznej powinno trafić do sprzedaży na przełomie stycznia i lutego.
  7. Zgadza się. To ten sam rodzaj nieszczęśliwców!
  8. Aaa, na to też mogę chyba odpowiedzieć, nie zdradza ogólnego sensu. - Ciekawe jak widzieli. W podczerwieni? Przenośnia i nie-dosłowność: Nieważne jak dokładnie widzieli. Byli zaślepieni. Miliardy procesów, kalkulacji, informacji, a to co jest prawdą - jest niewidoczne. Są ślepi na prawdę. Odniesienie do czasów dzisiejszych: Smartfon, tablet, rozmowy, muzyka w uszach, portale społecznościowe, fejs, instagram, messenger, twitter, swoje wirtualne konta, swoje wirtualne "ja" we współdzielonym świecie (zewnętrzna jaźń!). Drugie "my", ale żywe i inne w sieci, nasze awatary. Nasze elektroniczne bóstwo! Nasze cyfrowe jaźnie, które zapatrzone do wnętrza komputerów i Internetu, nie widzą, że pół metra obok leży żywy człowiek. Albo umierający. Jednak nasze "miliardy procesów" są ważniejsze, zasłaniają ten widok i realny świat. Co zatem zrobiła Aena za pomocą miecza? Odpowiedź: przejrzała na oczy (w zasadzie na jedno). Oczywiście można ten temat pociągnąć dalej. Nawiązać do motywu świętego sztandaru, wyrzucenia ze społeczności itd. Gdybym natomiast miał dosłownie opisywać jak widzieli, to powiedziałbym, że ich "obraz" pozbawiony był plastyczności, którą my widzimy. Wypełniony byłby schematami, modelami, analizami, aktualizacjami stanu zdarzeń, strzałkami kierunków poszczególnych elementów. Nieistotne byłoby dla nich, czy zachodzące słońce wygląda pięknie i jest czerwone. Za to mogliby mieć obraz z naniesionymi poprawkami do zniekształceń, jakie wywołuje atmosfera, naniesioną analizę temperatury, rozmiaru, odległości, faktycznej barwy, model 3D. W książce daje temu wyraz opis obrazów, jakie odbiera Aena przez swoje "zdrowe" i "uszkodzone" oko.
  9. Dzięki za stałe wsparcie! Nowa grafika stylizowana na komiksową
  10. Jak powiedział Benjamin Franklin: "Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki"
  11. Uchhhhh, nie szanują tych listów. Myślałem, że tekturka wystarczy. Na najbliższym zlocie przekażę Ci nówkę sztukę.
  12. Bez obaw. Testowałem je. Jedyny skutek uboczny jej kształtu to to, że jak się rozpędzi, to trochę wyje Przy okazji poinformuję, że w księgarni wydawcy jest przedświąteczna promocja i można nabyć Nieistotne drogą kupna w bardzo fajnej cenie okrągłych dwudziestu złociszy http://zaczytani.pl/ksiazka/nieistotne,druk I również przy okazji: Pojawiła się też recenzja. To bardzo ważna dla mnie sprawa, bo jest to recenzja osoby zupełnie spoza forum i grona znajomych: http://kraina-bezsennosci.blog.pl/2015/12/14/nieistotnosc-w-istotnosc-wpisana/
  13. Wyznaczyłeś szerokie pole do dyskusji. Doradźcie mi proszę, co powinienem w tym wątku napisać. Paether, wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania mam już spisane. Jednakże cały czas się waham, czy powinienem dokładnie odpowiadać na te pytania. Ktoś może wyświetlić wątek i wyczytać wszystkie odpowiedzi, nie zadając sobie pytań o sens zawarty w książce i nie próbując samemu interpretować opisanych tam wydarzeń. Z drugiej strony gdybyśmy się spotkali, np. na najbliższym zlocie, to przecież nie mógłbym odmówić Ci udzielenia odpowiedzi. Chciałbym zachować balans pomiędzy podaniem dokładnej odpowiedzi a podtrzymaniem Waszej ciekawości oraz ewentualnej ciekawości czytelników, którzy nie mogli się powstrzymać i przeczytali ten wątek. Minęło niecałe dwa tygodnie od premiery, a ja już mam zdradzać cały sens książki, nad którym tak misternie pracowałem przez dziewięć miesięcy? Nie szkoda trochę? A może do wątku dołączą kolejne osoby, które przeczytały i już mają swoje teorie na najważniejsze tematy w książce? Chętnie bym o takich teoriach przeczytał. Może poczekamy? Paetherku, pozwolę sobie jednak nie udzielić odpowiedzi na pytania, których odpowiedzi zdradzają całkowicie zamysł powieści. Jeszcze nie. No chyba, że mnie przyciśniecie i nie będę miał wyjścia Dziękuję również bardzo za dobre słowa pod adresem "Nieistotnego". Będzie nie po kolei. Czy brałem pod uwagę osadzenie 1 części w czasach współczesnych? Nie, ale trochę tak . Ponieważ: opis świata z pierwszej części jest wyolbrzymieniem, hiperbolą wielu zjawisk i zachowań w dzisiejszych czasach. Więc pośrednio nawiązuje do "dziś". Technicznie jednak opisy nachalnego rozprzestrzeniania się reklam, ogromnego rozrostu wpływu korporacji, dużego uzależnienia od elektroniki pasuje bardziej do bliskiej przyszłości, niż do "dziś". Myślę, że za 130 lat może tak być. Dlatego też od początku zakładałem, że będzie to niedaleka przyszłość (o ile 132 lata to niedaleko) - Gdzie się podział czwarty gazowy olbrzym? 1. Technicznie i po mojej myśli: Pielgrzymi nakazali komputerowi, aby po drodze do wnętrza układu przeleciał niedaleko wszystkich planet, jakie mogli minąć. Czwarty gazowy olbrzym mógł znajdować się wtedy daleko po drugiej stronie gwiazdy. Planety rzadko są ustawione w linii prostej, wiadomo. Zatem żeby go zobaczyć musieliby polecieć na drugi koniec układu, a potem wracać. 2. Jak kto lubi, to może sobie też powyobrażać: Pierścienie jednej z planety były mocno zaburzone. Może przez jakąś kosmiczną katastrofę. Z czwartym gazowym olbrzymem mogło stać się coś złego. Ale to nie był mój zamysł. Ot takie sobie puszczenie wodzy wyobraźni - W 3 części przydałaby się mapka kopców, które odwiedzili Tak, tak najlepiej mapa położenia wszystkich kilkunastu tysięcy kopców A na poważnie: Położeniu kopców nie nadałem żadnego większego znaczenia. Liczy się ten jeden, na którym dochodzi do spotkania i zwrotu akcji. Wiadomo, gdzie dokładnie się on znajduje. Drugi, mniej ważny znajduje się na dalekiej północy. To nieistotne. Trzeci, wydzielający ciepło może być podwaliną pod ewentualną drugą część - Jestem ciekaw gdzie znajdują się okopy z drugiej części książki. Południowe Niemcy? Austria? To jest jeden z najprzyjemniejszych dla mnie momentów. Zastanawiałem się kiedy i kto zacznie jako pierwszy "rozbierać" takie motywy w książce. Wyczuwam, o czym myślisz Tutaj kryje się ciekawostka na temat Sigurda, której postanowiłem nie opisywać i pozostawiłem to czytelnikom do "rozkminienia". Takich ciekawostek jest więcej. Sądzę, że ta ciekawostka określa nie tylko postać Sigurda, ale mogłaby określić wielu ludzi w dzisiejszych czasach (!). Myślę, że nie tylko ja, ale wielu z nas mogłoby sformułować przytyk, szyderstwo w stronę wielu osób żyjących obecnie. Jest to przecież napisane: Sigurd ma stosunkowo niedaleko do Mervans. To wschodnia część Francji. Czyżby coś się nie zgadzało? - Niesamowita kreacja świata w pierwszej części i tajemniczych istot w trzeciej. Chętnie zobaczyłbym grafikę przedstawiającą ekipę poszukującą Boga. Taka też grafika powstanie. Obraz Aeny i Samvela stojących twarzą w twarz. Najbliższa przerwa świąteczna to dobry czas na zrobienie takiego obrazu. - Zacząłeś już pisać prequel? Ustaliłem już sobie schemat i historię drugiej części. W zasadzie nie byłby to ani sequel ani prequel. Wątki działyby się równolegle i dotyczyły tych samych wydarzeń, ale opisywałyby je z perspektywy innych osób. Samvela, Agenta, protoplastów Pielgrzymów. Ta książka wyjaśniłaby wszystko. Albo prawie wszystko. Jestem bowiem przeciwnikiem wyjaśniania wszystkiego. - ... kto jest obserwatorem w ostatnim akapicie? Ktokolwiek. Możesz czuć się swobodnie w kwestii nie-dosłownego podchodzenia do tekstu Możesz potraktować książkę, jak wspomniany już "Atlas Chmur" albo inne, trochę metafizyczne dzieła. Nie wszystko musi być odczytywane dosłownie, a moim zdaniem to świetnie, jeśli dzieło ma w sobie trochę nie-dosłowności. Ostatni akapit jest nie tylko dość osobistą częścią książki, ujawnieniem nadziei autora, czyli mojej. Myślę, że niektórzy z czytelników również potraktują ostatni akapit jako takie pełne nadziei zakończenie. Wspomnij tekst "przekleństwa" które ozdabiało czarną flagę nad drzwiami do hangaru na statku Pielgrzymów. Ostatni akapit jest więc takim "anty-przekleństwem", taką dobrą myślą, że jednak napis na fladze jest nieprawdą. Że pięknie by było gdyby był nieprawdą. Wyjaśnienie celu Pielgrzymów, owszem - jest zawoalowane, nieco poukrywane w treści książki, ale jest znacznie bardziej trywialne niż się Wam wydaje. Rzuca też zupełnie inne światło na wydarzenia w książce. Jest kilka solidnych przesłanek, które pozwalają dojść do tej lekko zaskakującej odpowiedzi. pozdrawiam
  14. To jedyny w pełni pozytywny bohater Cieszę się, że też już przeczytałeś. Ilość "PrzeCzytelników" rośnie
  15. Do tego cytatu można by dołożyć jeszcze z pięć, ale nawet jak to poukrywamy w funkcji "spoiler" (swoją drogą nie wiem, jak to się robi), to i tak ktoś może kliknąć, przeczytać i zepsuć sobie ewentualną swoją wizję.
  16. Korci mnie, żeby coś dodać, ale tego nie zrobię
  17. Bardzo się cieszę, że Ci się podobała. To naprawdę bardzo dużo dla mnie znaczy.
    1. szuu

      szuu

      czy tę recenzję pisał ktoś z forum?

      a mi się koncepcja zakończenia podobała, podobna jak u dukaja "starość aksolotla" ;-)

    2. wimmer

      wimmer

      Tak.

      A ile czytelników, tyle będzie opinii :) Bardzo fajne zjawisko.

      "Starości Aksolotla" nie znam, ale jest na mojej liście "do przeczytania" :)

  18. Cała przyjemność po mojej stronie! P.S: Rzuciły mi się w oczy ładne paznokcie, nawet trochę pod kolor okładki...
  19. Zajrzałem w Twój profil W Twoim wieku nie powinna już raczej niczym Cię zaszokować. Tak sądzę, że nie takich rzeczy się naoglądałeś i nasłuchałeś. Książka nie jest ani bardzo krwawa ani jakaś erotyczna. Po prostu opisuje te najgorsze ludzkie cechy - zwłaszcza druga część. Jest też dość "depresyjna". Ale dla kontrastu opisuje także cechy przeciwstawne, a więc honor i siłę. Zniechęca do bycia "trybem w maszynie", a zachęca do walki o samego siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.