Skocz do zawartości

szuu

Społeczność Astropolis
  • Postów

    5 644
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez szuu

  1. plejady to również nazwa samochodu przy czym dawniej logo było bardziej "poprawne"
  2. Po 8 latach od startu, i po 9 latach od rozpoczęcia tego wątku sonda New Horizons jest znowu aktywna i przygotowuje się do spotkania z Plutonem i jego księżycami. Największe zbliżenie nastąpi 14 lipca 2015, badania zaczynają się już w styczniu, a w maju będziemy na tyle blisko, że zdjęcia Plutona mają być lepsze niż to co można uzyskać z Hubbla. http://www.nasa.gov/newhorizons/on-plutos-doorstep-new-horizons-spacecraft-awakens-for-encounter
  3. nie, efekt obserwatora w mechanice kwantowej nie polega na tym że efekt doświadczenia jest taki jak chce obserwator (chociaż rzeczywiście, czasem sie to w nauce obserwuje ale raczej w okolicznościach których naukowiec powinien sie wstydzić) jeżeli chodzi o telekinezę, to miliony ludzi grających na automatach, dzień w dzień testuja tę hipotezę ale ciągle wygrywa właściciel automatu
  4. dobra, nie ma na co czekać, w kerbalu już to zrobili https://www.youtube.com/watch?v=eHgHweRWxT0
  5. szaleniec czy geniusz? (humoru) "Właśnie się dowiedziałem, że na pewnym portalu zbanowano jakąś Panią myśląc, że to mój tamtejszy imiennik ("ekolog"). Podano nawet punkt regulaminu, za który wyleciała. Najśmieszniejsze (żenada intelektualna), że zapomnieli napisać za jaki punkt wyleciał pierwotnie tamten mój imiennik Zdążyłem skopiować sobie jeden jej post. Te dowcipy są powszechnie znane w necie ale skolekcjonowała je udatnie IMHO."
  6. zabawne byłoby również gdyby to nie był ekolog tylko ktoś kto specjalnie naśladuje jego styl żeby podtrzymać tradycję :-)

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. dziki

      dziki

      nie wiedziałem, że banując zdublowanego trolla, trzeba podać oprócz punktu za który się go banuje, również punkt za który wyleciał pierwotnie. Intrygujące.

    3. szuu

      szuu

      wszędzie te wyśrubowane normy unijne i bezduszne procedury! :-P

    4. dziki
  7. Transmisja na żywo i aktualności: http://global.jaxa.jp/projects/sat/hayabusa2/index.html Hayabusa 2 - sonda kosmiczna przygotowywana przez Japońską Agencję Badań Kosmicznych (JAXA) w celu zbadania planetoidy 1999 JU3 i pobrania próbek jej materii[1][2]. Sonda ta ma za zadanie kontynuować japońskie badania planetoid zapoczątkowane bardzo udaną misją Hayabusa, dzięki której dostarczono na Ziemię pierwsze próbki materii innej planetoidy. Montaż sondy zakończył się w sierpniu 2014 roku. Sonda została wyposażona w silniejsze silniki jonowe niż pierwsza Hayabusa. Do komunikacji z Ziemią sonda będzie używała dwóch anten pracujących w pasmach X i Ka. Na pokładzie sondy znajduje się impaktor, który będzie rozpędzony z użyciem materiałów pirotechnicznych, aby utworzyć mały krater na planetoidzie. Hayabusa 2 następnie będzie obserwowała powstały krater i pobierze próbki materii wyrzuconej spod powierzchni planetoidy[2]. Masa pobranych próbek w sumie ma wynieść około 10 g. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sonda dotrze do celu w lipcu 2018 roku. Po drodze rozpędzi się jeszcze podczas manewru asysty grawitacyjnej, pod koniec 2015 przelatując tuż obok Ziemi. Po dotarciu do 1999 JU3 przez półtora roku będzie badała planetoidę, a w 2019 porzuci ją, by rok później, w grudniu 2020, dotrzeć z próbkami na Ziemię. Sonda zabierze ze sobą fragmenty planetoidy, ale też zostawi coś po sobie: wraz z nią na powierzchnię 1999 JU3 dotrą nazwiska, przesłania i rysunki Ziemian, które specjalnie w tym celu zebrała Japońska Agencja Kosmiczna.
  8. dlaczego tylko sny, przecież jako odbiornik świadomości, zakłócenia sygnału wywołane bliskością innych "urządzeń radiowych" wpływałyby na odbierany sygnał przez cały dzień, oczywiście zakładając że użyto jakiejś prymitywnej technologii a nie na przykład osobnych adresów IP dla każdej świadomości, zapewniających że pakiety trafiają tylko do jednego adresata ale takie rzeczy łatwo sprawdzić, jeżeli na przykład rozmawiamy z kimś przez biologicznego skajpa i przetniemy odbiornik na pół to każda z z tych połówek będzie dalej działać (biologiczne konstrukcje sobie z tym radzą) i dalej będziemy rozmawiać z tą samą osobą ale przez dwa odbiorniki pokazujące to samo. jeżeli natomiast to nie odbiornik sygnału ale biologiczne urządzenie w którego wnętrzu jest zawarta świadomość, to po przekrojeniu otrzymamy dwie osobne świadomości - dwie osoby działające i myślące (od tego momentu) niezależnie. zachęcam do eksperymentów!
  9. to wygląda intrygująco... The Signal, 2014 Nick (Brenton Thwaites) i Jonah (Beau Knapp) zaczynają swój pierwszy rok na MIT. Chłopaki w wolnych chwilach zajmują się hakerstwem. Pewnego dnia Nick wraz ze swoją dziewczyną - Haley (Olivia Cook) i najlepszym przyjacielem decyduje się odnaleźć rywalizującego z nim komputerowcem o pseudonimie Nomad. Kiedy odnajdują hakera, dochodzi do przerażającej konfrontacji...
  10. nie wiem czy mam ci zazdrościć świata w jakim żyjesz (przypomina się kawał "...a może by tak pie**** to wszystko i wyjechać w bieszczady!?"), ale u mnie jak coś kupuję to mam napisane na fakturze ile moich pieniędzy idzie do sprzedawcy (tak zwana wartość netto). uwzględnij to w swojej kalkulacji i zobaczysz że jeżeli sprzedasz coś klientowi za 101 zł to tak naprawdę sprzedałeś za 82 zł a 19 zł pobrałeś podatku VAT i musisz go oddać bo nie jest twój. tak, bo najczęściej kupujący przewożąć zakupy w bagażu omija VAT i cło. wysyłkowo udaje się to rzadziej, odkąd zgodnie z nowymi przepisami obsługę celną ma automatycznie przeprowadzać poczta, a nie tak jak dawniej, odbiorca paczki (który, zdarzało się, "zapominał" o tym obowiązku). a to już inny temat, są umowy na wyłączność i różne takie. w europie jest też słabsza konkurencja a handel bardziej rozdrobniony co sprzyja wyższym cenom (i podobna różnica między polską a europą przyczynia się do wysokich cen u nas w porównaniu do europy). ale to są dodatkowe czynniki które podnoszą cenę jeszcze wyżej, a niezależnie od tego, startową "neutralną" ceną jest mniej więcej przelicznik 1$ = 1€ (różnie w różnych krajach bo mają różny VAT, u nas jest wyższy niż przeciętna europejska więc polscy sprzedawcy muszą przy tej samej marży mieć wyższe ceny niż na przykład niemcy)
  11. Trochę namieszaliście Chyba masz na myśli podatek dochodowy w wysokości np. 19 % ? nie, 19 zł to nie to samo co 19 % a liczba ta bierze się stąd: cena netto na fakturze/rachunku: 82 zł VAT: 19 zł (23% z 82 zł) kupujący płaci: 101 zł (tak jak chciał importer) chyba że masz inny sposób jak potem sprzedać ten towar bez płacenia VATu (oprócz sprzedaży na czarno - ten sposób wszyscy znają) jak sprzeda 1000 sztuk to straci łącznie 18000 zł - ale dobra wiadomość jest taka, że nie będzie musiał płacić podatku dochodowego chyba że nadrobi tę stratę z innej działalności (i lepiej żeby nadrobił, bo działalność która ciągle ma odliczenia VAT i przynosi same straty wyda sie podejrzana) o, cześć, dawno cię nie było, co słychać na astronomia.pl?
  12. przygotuję ci biznesplan na wypadek gdybyś w to uwierzył i próbował takiej działalności: (załóżmy że chodzi o towar bez cła i wszystkie ceny w zł żeby nie komplikować) - kupujemy w USA towar za 100 zł (chwilowy zysk: minus 100 zł) - płacimy VAT 23 zł w urzędzie celnym (chwilowy zysk: minus 123 zł) - odliczamy VAT 23 zł w urządzie skarbowym (chwilowy zysk: minus 100 zł) - sprzedajemy towar za 101 zł bo jesteśmy niepazernym importerem który chce doliczyć malutką marżę, nie tak jak inni źli importerzy (chwilowy zysk: plus 1 zł) - w fakturze na 101 zł było 19 zł VATu więc płacimy go w urzedzie skarbowym ostateczny zysk: minus 18 zł VAT może być neutralny w transakcjach między VATowcami ale jak widać, konsument musi zapłacić VAT i dlatego importer musi podnieść cenę o ten VAT a doliczając ewenualne cła i inne koszty przelicznik 1$ = 1€ okazuje się całkiem normalny i nie przesadzony. ale jako konsument zachęcam wszystkich przedsiębiorców do założenia działalności w której będą tracić 18 zł na każdych sprzdanych 100 zł po to żebym ja mial taniej
  13. dla mnie zagadką jest co cię w tym dziwi, skoro sam piszesz że konsument musi zawsze ten VAT zapłacić? (jak również musi zapłcić cło, bo chyba nikt tutaj nie ulega złudzeniu, że cło płaci importer bo jest taki miły i rozdaje swoje pieniędze wszystkim chętnym)
  14. jeżeli Morth to twoje drugie konto to rzeczywiście, nieopatrznie użyłem liczby mnogiej my rozmawiamy, ty się zabawiasz... problem chyba leży w tym: mamy niestety rozbieżne założenia jeżeli chodzi o sens istnienia forów i sposób prowadzenia dyskusji
  15. ale właściwie według jakich kryteriów nazywacie to trollowaniem? jak dla mnie to tylko wypowiedzi z którymi się zupełnie nie zgadzam ale kulturalne, szczere i na temat. jeżeli tak miałby wyglądać troll to oby pojawiało się ich jak najwięcej
  16. skoro nie wierzymy na słowo Lordowi to dlaczego mamy wierzyć Sirowi tylko dlatego że ma znane nazwisko?
  17. założenie że świadomy obserwator dokonuje kolapsu miałoby uzasadniać że umysł/świadomość są wyjątkowe i mają głęboki związek z kwantową naturą rzeczywistości? to nawet gorsze niż zła hipoteza, to tautologia. zresztą, nigdy nie widziałem żadnej funkcji falowej i jej świadomie nie kolapsowałem, więc gdyby to sie działo to nie robi świadomośc tylko podświadomość, "teoria" obalona. umysł jest wystarczająco fascynujący nawet bez tego całego mistycyzmu, a może nawet zwłaszcza bez. bo co jest dziwnego jest w tym, że czarodziejskie moce wywołują niewyjaśnione i cudowne efekty? ale gdy zwykłe znane mechanizmy zwielokrotnione miliardy razy tworzą coś tak bardzo wykraczającego poza sumę składników, to już jest coś! (to oczywiście nie jest uzasadnienie, tylko taka sobie obserwacja )
  18. to było tylko takie hasło, mające pokazać absurdalność "prawa kopiowania", łatwo można wymyśleć inne przykłady, które w sumie sprowadzają się do tego, że "materialne" oznacza w twojej teorii poznawalne lub poznane. setki lat temu pioruny były niematerialne (wywoływane przez siły wyższe) ileśtam lat temu DNA było niematerialne (tajemnicza "siła życiowa") teraz okazuje sie że niematerialne niepoznawalne elementy potrzebne są w mózgu a to już zależy jakiego umysłu, bo prostsze mózgi od jakiegoś czasu dają się "skopiować" (symulować) więc nawet według twoich kryteriów są materialne i poznawalne. w przypadku człowieka do kopiowania i zrozumienia całości jest bardzo daleko, ale obserwacje pracy mózgu i zadziwiających zaburzeń neurologicznych wywołanych uszkodzeniami różnych ośrodków potwierdzają związek między zjawiskami fizycznymi i efektami umysłowymi. w pewnym sensie wszystko w nauce jest przypuszczeniem, bardziej lub mniej uzasadnionym, problem badania mózgu nie jest tu jakimś wyjątkiem. skoro nikt nie udowodnił że umysł miałby mieć jakieś właściwości nie dające się wytłumaczyć znanymi prawami natury to przyjmujemy że nie ma takich właściwości, bo jest to najprostsze wyjaśnienie. wprowadzanie ukrytych niematerialnych elementów lub nadajnika którego sygnał odbieramy w telewizorze/mózgu nie jest wyjaśnieniem najprostszym, bo i tak trzeba wtedy wyjaśnić jak działają te ukryte elementy. biorąc pod uwagę liczbę neuronów i synaps w mózgu, jest to tak złożony układ, że nawet bez kwantów jest trudny do zrozumienia. a żeby myśleć o wpływie kwantów i wieloświata, należałoby najpierw wykluczyć to prostsze rozwiązanie, tak przecież mówi brzytwa, ale też zdrowy rozsądek, bo niby jak mielibyśmy wykryć, zbadać i zrozumieć ten dodatkowy tajemniczy wpływ, skoro nie rozumiemy nawet samych prostych neuronów? w tej sytuacji, na tym etapie, wpływ zjawisk kwantowych na mózg nie może być nawet hipotezą.
  19. No dawaj dowody że nie. Tak jak już wspomniałem - nauka i technologia XXI wieku nie potrafi utrwalić treści marzeń sennych ani skopiować zawartości umysłu na jakikolwiek nośnik danych, zarówno z żywego ani martwego mózgu. no, przynajmniej jasne kryterium! nauka nie potrafi skopiować wszechświata, więc wszechświat jest niematerialny
  20. polecamy najnowsze poradniki ESA! - technika posługiwania się harpunem dla opornych - metody lokalizacji lądowników na powierzchni ciał niebieskich - 10 najczęstszych pomyłek przy tworzeniu panoram (dla początkujących)
  21. moje dwa rozczarowania roku to "transcendencja" i "lucy". mają nawet trochę wspólnego. jak zrobić film, w którym ludzie walczą z superinteligentną i potężną (albo nawet wszechmogą) istotą i żeby to było wiarygodne? niestety, dla zwiększenia atrakcyjności, superinteligencja zwykle okazuje się głupsza od przeciętnego widza, no i jak tu traktować taki film poważnie. "lucy" bardzo razi pseudonaukowością i tym, że od połowy filmy bohaterka wykorzystując coraz więcej procent mózgu, postępowała coraz bardziej bezmyślnie, wiec film przestaje mnieć jakikolwiek sens i staje się tylko pokazem scen akcji. ale początek mi się podobał, po 30 minutach można wyjść i zachować bardzo dobre wrażenia z filmu. w "transcendencji" nie wiem czego właściwie zabrakło, film oparty na poważnych prawie naukowych podstawach i temat dobry a może nawet proroczy, ale jakoś mnie nie porwał. a z wymienionych filmów najbardziej podobał mi się "edge of tomorrow", czyli "dzień świstaka" + "szeregowiec ryan" bardzo polecam! i "strażnicy galaktyki" też sympatyczny film jak ktoś lubi takie mniej poważne bajki w klimacie sci-fi.
  22. a jeszcze mi się przypomniała misja deep impact (2005) - też wtedy wykryto związki organiczne na komecie ale spektroskopowo wspomnień czar: deep impact na nasa.gov
  23. jak na coś czego w ogóle nie było widać, wyglądał bardzo ładnie
  24. nieprawda, statkow kosmicznych jest w goglach o wiele wiecej niz niescislosci! http://www.googlefight.com/index.php?lang=en_GB&word1=niescislosci&word2=statek+kosmiczny
  25. dzięki za młotek najpierw myślałem że to wbijanie było porażką, ale mi wytłumaczyli, że: "nie przebicie się przez powierzchnię też jest rezultatem badawczym." - rzeczywiscie, młotek się przydał do stwierdzenia że powierzchnia była twardsza od siły młotka ...ale z drugiej strony: "W trakcie przygotowania do wbijania penetrator odnotował spadek temperatury, co może oznaczać, że napotkał jakiś materiał już w trakcie wysuwania się MUPUS-a." "Zespół MUPUS-a poinformował też, że po wysunięciu się ich urządzenia inny instrument lądownika zaczął lepiej funkcjonować, co może oznaczać, że zmieniło się jakoś położenie Philae." - czyli pogarda do robienia zdjęć się zemściła, nie wiadomo w jakiej orientacji to wszystko stało lub leżało w momencie badania i w co ten młotek walił, może na przykład w nogę lądownika albo w kamień
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.