Skocz do zawartości

Astro Forum na Rysach


oskar

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 rok później...

Nie ma to jak wędrówki po Tatrach... Przepięknie szło się na Rysy od strony słowackiej. Pogoda dopisała, towarzystwo polsko - słowacko - węgierskie dotrzymywało kroku, każdy na swój sposób okazywał swój zachwyt nad pięknem gór. Cóż, wszystko co dobre, szybko się kończy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda...nie ma to jak Tatry, też miałbym ochotę znowu je odwiedzić. A może Ktoś zorganizuje jakiś astrozlot w Tatrach ?

To do mnie? :D

Chyba astropiwozlot . :Beer: bo po północej stronie Tatr mamy kilka niedogodności:

1. Tatry ( i trochę nieba z południa zabierają)

2. Zakopane , tu LP rośnie jak na drożdżach.

 

Ale Niskie Tatry lub Słowacki Raj to prawie jak Bieszczady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To do mnie? :D

Chyba astropiwozlot . :Beer: bo po północej stronie Tatr mamy kilka niedogodności:

1. Tatry ( i trochę nieba z południa zabierają)

2. Zakopane , tu LP rośnie jak na drożdżach.

Ale Niskie Tatry lub Słowacki Raj to prawie jak Bieszczady.

Witaj Darek, przyznam, że jak pisałem wczorajszy post to nawet pomyślałem o Tobie...bo trudno było nie pomyśleć :rolleyes: Ale masz rację, że lepiej byłoby wybrać partię gór, które nie zasłaniałyby widoku z południowej strony.

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczycie Rysów chciało się nacieszyć oko widokiem obu stron - słowackiej i polskiej.Słowacka - miodzio, widoki dech zapierające! Niestety aura pogodowa stronie polskiej zrobiła psikusa i nie nacieszyła moich oczu pięknem polskich Tatr, ale mimo wszystko wypad był bardzo udany, szło się naprawdę lajtowo. Polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, wysokość imponująca :Salut:

Ciekawi mnie, jak są zorganizowane alpejskie szlaki dla zwykłych turystów.

Tatrzańskie, po polskiej stronie, wymagają natychmiastowej naprawy, ciężko bowiem się wchodzi na niektóre szczyty.

Alpy jeszcze przede mną, tylko nie wiem czy sił starczy, a czas leci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatrzańskie, po polskiej stronie, wymagają natychmiastowej naprawy, ciężko bowiem się wchodzi na niektóre szczyty.

Gdzie? :blink: U nas chyba tylko Trzydniowiański przez Krowi Żleb jest na tyle upierdliwy, że można powiedzieć że wymaga naprawy... No i na Słowacji Lodowa Przełęcz, ale już chyba w tym roku się za to wzięli i cośtam jest umocnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje odczucia są zupełnie inne, być może mam większe wymagania. Dla przykładu wejście na Wrota Chałubińskiego - końcówka koszmarna, coraz bardziej stromo, a kamienie prawie że wbite i wyślizgane.

Kolejny - Giewont - pozostawiam bez komentarza. Zawrat - od strony Hali Gąsienicowej - niski wzrost utrudnia uchwycenia wyżej umocowanych sztucznych udogodnień - ktoś musi podać rękę, podsadzić.

A poza tym kocham te nasze Taterki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są w ogóle zorganizowane. Polskie oznaczenia szlaków powinny być wzorem... W Alpach idziesz tam, gdzie jest wydeptana ścieżka.

 

Niezawsze. W okresie zimowym , część (fragmenty ) tras sa oznakowane tyczkami z flagami niebiesko - czerwonymi. Stare szlaki alpejskie mogą też miec na pewnych odcinkach kopczyki kamienne i czarne sfastyki ( to jeszcze z okresu przed faszystów, kiedy ten znak symbolizował różę wiatrów).

 

Mówie tylko o Szwajcarii.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Austrii w okolicach Dachstein Tauern gdzie byłem w zeszłym roku szlaki są oznakowane perfekcyjnie. Dokładnie to samo widziałem teraz w Szwajcarii. Zresztą tam drogi są poprowadzone na tyle logicznie, że oznakowanie szlaku nie jest potrzebne, natomiast na każdym rozdrożu natychmiast znajduje się czytelna informacja o dalszych kierunkach trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek z tego, że każdy ma swoje doświadczenia i nie należy polegać na jednej opinii, bo widać, że bywa różnie. Tak też myślę, że zależy to od kraju, popularności szlaku, częstotliwości korzystania z danej trasy, od skali trudności wejścia na jakiś szczyt - to jest oczywiste. Ciekawe, jak to jest u Niemców?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.