Skocz do zawartości

zagadkowe obiekty widziane w teleskopie i bez


APM ADAM

Rekomendowane odpowiedzi

witam

na wstepie

temat ten meczy mnie kilka lat a mysle ze forum jest wlasnie po to aby wymieniac poglady i doswiadczenia

maly wstep podgladactwem nieba interesuje sie 15 lat po wypadku mialem duzo czasu wiec w czasie rekonwalescencji chetnie spedzalem nieprzespane noce z psem i teleskopem patrzac w niebo

przez te wiele lat widzialem rozne objekty ale pare jest dla mnie zagadka

odpadaja satelity metory bolidy samoloty etc etc

wiec opisze cechy wspolne tych moich zagatkowych objektow

 

1 bardzo duza szybkosc mam widocznosc 120 stopni taki objekt potrafi sie przmiescic w ciagu 1 do 2 secund z 2 skarajnych pozycji

2 bardzo ciemne bez swiatel na tle nieba przypominaja hologram czlowiek do konca nie jest pewien czy to widzi

3 ciemna struktura sprawiajaca wrazenie lekkiej przezroczystosci ale odcinajaca sie od tla nieba kolor jaki moje oko zawsze dostrzegalo byl posrednia miodu bursztynu pomaranczu [bardzo ciemny]

4 bardzo szybki ale czasami niestabilny tor lotu

5 czasami widziane przy skanowaniu nieba z okularem o duzym polu widzenia [ czasami nizej widziane golym okiem]

6 zawsze widzialem tylko jak byla super przejrzystosc nieba

7 czasami sprawiajace wrazenie jak by wirowaly albo czesci tego objektu zmnienialy pozycje wzgledem siebie

8 nie wydaja zadnych dzwiekow

9 widzialnosc tych objektow przypomina troche ds mala jasnosc powierzchnowa

10 widzialem przez 15 lat okolo 10 razy

przepraszam ale inaczej nie potrafie tego opisac

 

pozdrawiam

adam

ps wiem ze nasz mozg lubi platac figle nie jest mi obca psychiatria i lotnictwo ale moze ktos ma podobne doswiadczenia

Edytowane przez APM ADAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jakieś "mroczki" na oku -czasem takie a'la bakterie widać w biały dzień

Obiekt który przemieśi się w ciągu 2 sekund przez 120 stopni pola widzenia nie musi mieć dużej szybkości liniowej, wystarczt żeby bardzo blisko się przemieszczał.

Skoro jest ledwie widoczny to pewnie i nieostry (trudno to stwierdzić), może więc być bardzo blisko.

 

Opis "przypominający hologram" nie jest dla mnie jasny. Jeżeli coś przypomina obraz holograficzny to po prostu przypomina (sfotografowany holograficznie) oryginał!

Jeśli coś przypomina płytę holograficzną - to po prostu przypomina szklaną kliszę całkowicie przezroczystą.

 

W ciemności raczej kolorów się nie zauważa (fizjologia widzenia), więc ten bursztynowy kolor... Hm... To nie mogłoby być zbyt ciemne!

 

"Mroczki" przed oczami - dobra idea.

Kiedyś z zainteresowaniem oglądałem długie, półprzezroczyste obiekty poruszające się przy każdym mrugnięciu - były widoczne dla mnie przy specyficznym oświetleniu i zogniskowaniu soczewki oka jak najbliżej. Te obiekty to były bakterie albo jakieś makrocząsteczki białkowe (gdzieś o tym kiedyś przeczytałem), odbijające się w wewnętrznej sferycznej powierzchni okularów. Widziałem je prawie całkiem ostro, pewnie dlatego, że jestem krótkowidzem i akurat obraz pozorny powstawał w odległości około 13 cm od mojego oka (taka jest moja odległość najlepszego widzenia). Zresztą w tych samych warunkach oświetleniowych ciekawie wyglądają rzęsy w skali MAKRO, odbijające się od wewnątrz w okularach.

 

Tak więc - przychylam się do koncepcji, że obserwujesz jakieś artefakty na powierzchni gałki ocznej.

 

Na marginesie - Bracia Krotkowidze! Jesteśmy obdarzeni przez los biologiczną LUPĄ! Wystarczy zdjąć okuklary i już mamy MAKRO! :helo:

 

A tak poza tym - TEKST PISANY BEZ INTERPUNKCJI jest w niektórych miejscach mało zrozumiały.

 

Pozdro - Miłek :Salut:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

to o czym piszecie to zupelnie cos innego

to co opisalem jest objektem przemieszczajacym sie po niebie

mam 120 stopni widzialne niebo napewno widzialem 2 razy z kims wiec zwidy tez odpadaja

a to o czym wy napisaliscie to inne zjawisko po polu widzenia oka czyli cos co plywa w plynie i wyglada jak pod mikroskopem to odrozniam

hologram mialem na mysli ze sprawia wrazenie objektu przestrzennego ciemnego z miejscami jasnieszymi w kolorze bursztyn miod pomarancz [nie byly to swiatla ]juz dokladniej nie potrafie tego opisac

pozdrawiam

adam

ps milek znaki interpunkcyjne nie pomoga tresc opisu pozostanie ta sama

Edytowane przez APM ADAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaki interpunkcyjne nie pomoga tresc opisu pozostanie ta sama

Mylisz się! Piszesz długie zdania złożone, czasem tudno się zorientować, czy dany określnik dotyczy wcześniejszego, czy późnijszego tekstu i wymaga to kilkakrotnego przeczytania. Czytający nie znają Twoich intencji, muszą się ich doczytać! Przynajmniej mi sprawia to trudości.

 

Domyślam się, że piszesz, jak piszesz, bo nie możesz inaczej. Ale sugeruję: jeśli BEZ INTERPUNKCJI - to krótkie zania.

 

Wszystkiego dobrego - Miłek

:Salut:

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps milek znaki interpunkcyjne nie pomoga tresc opisu pozostanie ta sama

 

A ja jestem tego samego zdania co Miłek. Niestety, Ty wiesz co chcesz napisać. Czasami, gdy nie ma znaków interpunkcji, wielkich liter o polskich znakach nie wspomnę to ciężko to przeczytać. Na pewno da się to zrozumieć ale nie jest to tak efektywne jak normalność. Ja kiedyś też tak pisałem, powodem głównym było przyzwyczajenie do braku znaków narodowych, bo miałem kompa przywiezionego z Holandii w, którym z pewnych względów musiał pozostać oryginalny - flamandzki Windows 95. Ale po wielu uwagach kolegów na teleskopach.pl zrozumiałem, że przyzwyczajenie jakie mi zostało (mimo, że już nie miałem tamtego kompa) było po prostu nie wygodne dla innych o braku szacunku dla czytających i ojczystego języka nie wspomną.

 

Weź np. zdanie jakie napisałeś do Miłka jako PS, a ja je cytuję.

Można początek zdania czytać tak:

 

"PS. Miłek znaki interpunkcyjne nie pomogą treści (...)" - tutaj bez przecinka pierwsza myśl to:

 

facet zapomniał o "i".

 

Dopiero jak się czyta dalej to się człowiek zorientuje, że po słowie pomogą jest (u Ciebie domyślny) przecinek a w reszcie zdania podmiotem już nie są znaki interpunkcyjne a treść "treść opisu", która dzięki znakom wg. Ciebie nie zmieni się w ogóle.

 

Może i nie, ale bez owych znaków i wielkich liter, czy znaków narodowych - wiele zdań trzeba czytać po dwa razy.

 

Pozdrawiam życzliwie, na serio życzliwie. :Beer:

 

Paweł Maksym

 

PS

 

Obiecałem jednej osobie, że nie będę na forum zwracał uwagi ludziom gdy razi mnie to jak piszą. Ale tutaj po prostu chcę poprzeć Cygnusa.

Tak jak pisałem, sam w początkach astronomicznego internetu w Polsce byłem ciągle karcony za pisownię. Sam jestem teraz wyczulony na - księżyce, słońca, ksiezyce, slonca - które namiętnie zastępują u nas Księżyc i Słońce. B)

Edytowane przez Pawel_Maksym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

hmmmmmmm

nigdy nie twierdzilem ze jestem normalny --- trudna definicja

szacunek do osoby a litery ----pojecie mi nieznane raczej szanuje kazdego na swiecie niezaleznie w jakim jezyku pisze

czesto spotykam sie z trescia napisana z zasadami pisowni ale pozbawiona zasad moralnych

doceniam wasze postulaty oraz szczerosc ale zmiany sa raczej niemozliwe chyba ze poprawi mi sie stan zdrowia

:Beer:

 

pozdrawiam

adam

Edytowane przez APM ADAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrze że poruszasz ten temat. Trzeba znaleźć złoty środek między "nic nie widzę to przywidzenie" a "ojej, UFO".

 

Ponieważ też czasem widzę coś podobnego wydumałem taką teorię:

 

Wiele z tych obiektów to ptaki. Podświetlone od spodu światłami sodówek szare pióra mają właśnie ciemno - miodowy kolor. W nocy czasem latają kaczki ale w porze przelotów całe masy drobnego ptactwa sobie migruje. Są też inne przedmioty latające w powietrzu np - baloniki z festynu 100 km dalej.

Jednak stawiam że za większość tych "zjaw" odpowiadają ptaki. (Popatrz jak wyglądają gołębie fruwające na Sylwestra spłoszone fajerwerkami).

 

Przemawia za tym:

<2 bardzo ciemne bez świateł> no to chyba logiczne że ptak leje na przepisy ruchu lotniczego i nie ma przepisowych świateł :D

<4. bardzo szybki ale czasami niestabilny tor lotu> tak latają w nocy spłoszone ptaki dzienne, pomyśl czy nie przypomina ci to lotu gołębia (nawet w dzień). Zakładam że pisząc "niestabilny" chodzi ci o to że leci prosto/po łuku i nagle jakby się potknął - gwałtowna korekta kierunku.

<7 czasami sprawiające wrażenie jak by wirowały albo części tego obiektu zmieniały pozycje względem siebie> w marnym świetle widać ruszające się skrzydła. To czego nie widać mózg "dorabia" sobie stąd wrażenie wirowania.

<9 widzialność tych obiektów przypomina trochę ds małą jasność powierzchniową> I słusznie. Szary ptak jednak światła odbija mało, a latającego w nocy łabędzia jeszcze nie widziałem - myślę że byłby jaśniejszy :D

 

Teraz parę słów o tym co wydaje się dziwne, ale jednak da sie wyjaśnić w logiczny sposób. (cały czas myślę o ptakach).

 

<6 zawsze widziałem tylko jak byłą super przejrzystość nieba> Wysokie chmury lub wilgoć w powietrzu sprawiają że niebo jest jaśniejsze, natomiast jasność "ptaka" nie zmienia się, spada kontrast i mogą być niewidoczne jeśli się nie wie gdzie patrzeć. Drugie wyjaśnienie to takie że patrzysz w niebo długo tylko wtedy gdy super widać gwiazdy i rośnie prawdopodobieństwo że załapiesz się na przelot ptaszka :D

 

<1 bardzo duża szybkość mam widoczność 120 stopni taki obiekt potrafi sie przmieścić w ciągu 1 do 2 sekund z 2 skrajnych pozycji> Mogą to być małe dzienne ptaki spłoszone przez np. kota. Startują z dachu Twojego domu i śmigają nisko = szybko przemierzają niebo. Jednak w nocy jest zbyt mało światła i po prostu nie rozróżniasz czy to leci stosunkowo wysoko większy ptak czy jakaś drobina tuż nad dachami.

 

To tyle.

 

Oczywiście mogą być to (od najbardziej prawdopodobnych do najmniej prawdopodobnych):

 

balony z festynu

balony meteo

śmieci wyrzucone przez niechlujnego pilota z rządowego Tupolewa

strzępy myśli które porwał wiatr

UFO

 

Ja stawiam na ptaki.

 

PS. Przedwczoraj w nocy obserwacja takiego obiektu nad Choinami na obrzeżach Lublina.

Edytowane przez TomaszP1977
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

tomku dokladnie do takich samych wnioskow doszedlem z ptakami balonami oraz lampami

podswietlajacymi rzeczy na pewnej wysokosci

zwlaszcza ze te objekty w pewnym momencie znikaja co tlumacze wydostaniem sie z zasiegu oswietlenia

moja intencja nie bylo napisanie ze widze ufo

pozostaje tylko jescze jeden typ objektu

ksztalt czarnego szybowca bez oswietlenia

widziany w okularze w czasie pelni ksiezyca

zastanawiam sie czy moga to byc widzialne w tych specyficznych warunkach np samoloty szpiegowskie

dziekuje ze napisales bo czulem sie jak wariat

pozdrawiam

adam

Edytowane przez APM ADAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozostaje tylko jescze jeden typ objektu

ksztalt czarnego szybowca bez oświetlenia

widziany w okularze w czasie pelni ksiezyca

 

Tu bym obstawiał jakies ptaszysko z długimi skrzydłami w locie szybowym, albo... szybowiec właśnie. Watpię, czy przy pełni Księżyca dostrzegłbys jego światła pozycyjne. Zakładam,że właśnie ten cel obserwowałeś. W przeciwnym razie pytanie jak daleko ten "szybowiec" był od Ksieżyca na niebie. ja czasem obserwuję niezbyt daleko od sportowego lotniska i czasem i takie małe brzęczace i migające latało nad głowa nie za wysoko. Ale to było w bezksiężycową noc. W pobliżu pełnej tarczy chyba bym go raczej słyszał tylko, niż widział -te światła wcale nie są mocne.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

wiecie co mam pomysl

polapie wszystkie ptaki w okolicy przyczepie im latarki diodowe i bede mial lunapark :banan:

za duzo tematow

przpisy lotnictwa cywilnego termodynamika termika szybowce latanie po zachodzie slonca etc etc

jednego jestem pewien ksztalt przypominajacy szybowiec

nie byl ptakiem widocznym na tle ksiezyca

motolotnia tez odpada

kurcze co mnie podkusilo napisac ten temat :notworthy:

pozdrawiam

adam

Edytowane przez APM ADAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do czarnego szybowca to nie wiem, raczej samoloty szpiegowskie nie latają nad Polską, zwłaszcza U-2. A co do reszty, też bym się skłaniał ku ptakom, a dokładnie sowom. Generalnie jak się siedzi w ciszy to prawie wszystkie ptaki wydają jakieś dźwięki, kaczka będzie kwakać, gęś gęgać, co innego kwilić. A nawet jak nie, to będzie słychać szum skrzydeł, o ile nie są wysoko. Tutaj mamy obiekty, które przemieszczają się o 120 stopni w kilka sekund, więc nie mogą to być lecące wysoko ptaki.

 

Sowy mają tak zbudowane skrzydła, że latają absolutnie bezgłośnie. Kiedyś leżałem i obserwowałem meteory, sowa przeleciała mi metr, może dwa metry nad głową i nie usłyszałem absolutnie nic.

Pasowałby tutaj też ten nieregularny tor lotu. Ptaki dzienne nie mają specjalnego interesu żeby latać po nocach, chyba że coś je spłoszy albo są na przelotach, a wtedy poruszają się prosto w wybranym kierunku. Sowa lata jakby niedbale, szwęda się po niebie, nasłuchuje myszy w trawie. Stawiam na sowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas wizualnych obserwacji meteorów napatrzyłem sie na rozne cuda ;) Tez widuje czasem cos takiego. W moim wypadku to ptaki delikatnie podswietlone sodówkami, prędkość znaczna, miodowy kolorek od lamp właśnie, czasem sie przestraszyć można ;) Nie znam sie na ptakach, nie bede wnikal jakie, prawdopodobnie jakieś nocne drapieżne..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

no to mamy powiedzmy 6 lub 7 z 10 wyjasnionych

a pozostale nadal pozostaja zagatkowe

...

 

świetnie, no to jeszcze tylko tylko 3-4 do wyjaśnienia,

ale wiesz, tacy nocni łowcy mogą latać stadami ... :szczerbaty:

Edytowane przez sumas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

widze ze dokladnosc chirurgiczna wkracza w nasza niebywale ciekawa dyspute

wynikajaca chyba ze zbyt dokladnego analizowania jak sie pisze i czy mozna popelnic blad

nikt nie jest doskonaly a napewno nie ja :notworthy:

bardziej cenie sobie jakies konstruktywne wytlumaczenia tego niewatpliwie ciekawego zjawiska

nawet sugestia u2 ufo satelita z projektorem holograficznym nawet strzepy mysli ktore porwal wiatr

jest bardziej wartosciowa bo wnosi cos nowego do tematu

poza jedynym logicznym wytlumaczeniem

ptakami wylatujacymi z gatek i gadkami o ptakach bedacymi zagadkami :banan:

pozdrawiam

adam

Edytowane przez APM ADAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w okolicy jest lotnisko? Może to faktycznie szybowiec, ew. dość wysoko lecący samolot. Może być również lecący model. Pamiętam że jak jeszcze pomieszkiwałem w okolicach lotniska na Muchowcu (Katowice) to latało mnóstwo sterowanych radiem modeli samolotów, a niektórzy pasjonaci zwijali się ze sprzętem dopiero po zmroku.

Jeśli nie podasz więcej danych nikt sensownego nic nie powie, pewnie stąd dyskusje o ptaszku w gaciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.