Skocz do zawartości

modyfikacja eos 350D


philips

Rekomendowane odpowiedzi

Dokonałem nie udanej modyfikacji canona wg opisu na stronie http://personales.ya.com/javier_laina/ARTI...tro350deng.html i http://astro.ai-software.com/articles/mod_350D/mod_350D.html.

Niestety zapomniałem o drobnym szczególe przy odkręcaniu modułu z matrycą -nie uziemiłem się wg zalecenia :

15.- You have to be very careful with static electricity on CMOS, having to work ground-connected with a ground glove or by means of a more classical way ( np dotykając nogą do grzejnika ) :-).

 

i nastąpiło małe "trzask" kiedy dotyknałem śrubokrętem modułu matrycy....

 

Tak czy inaczej filtr wymieniłem i skręciłem calość do kupy.

Po odpaleniu aparatu wszystkie funkcje ruszyły normalnie, aparat ostrzy na AF, przysłony i czas naswietlania są dobierane prawidłowo ( chyba ) jednak po wciśnieciu spustu do końca zdjęcie nie wykonuje się tylko na wyświetlaczu pokazuje się napis - err 99.

 

Wyciąganie baterii i inne tego typu operacje nie pomagają...Rozkręciłem wszystko jeszcze raz i popodłączałem taśmy ponownie licząc, że to w nich leży problem - nie pomogło.

 

co teraz ?

 

PS : :banan: suuuuper...

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wyjmowałeś też baterię podtrzymującą?

 

 

zobacz też, czy czasem nie zablokowała Ci się dźwigienka wbudowanej lampy błyskowej,

jak i to nie pomoże, to wtedy zostaje Ci tylko ..Żytnia :(

znaczy serwis Canona na Żytniej

Edytowane przez sumas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak.. wyjałem jako jedną z pierwszych rzeczy...

 

tak sobie czytam o errorze 99 i generalnie wszyscy piszą o problemie karty lub obiektywu... to jednak nie może być to bo niby skąd....

 

ten "trzask" był całkiem mocny ( aż się zrobiło małe wypalenie na obudowie matrycy ) i na stronach o modifikacjach piszą, ze to raczej już aparat pogrzebany.... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaczy istniała nadzieja, że w czasie kiedy robiłeś tę przeróbkę, mogłeś jakoś zatłuścić styki bagnetu body, albo zablokować/przekrzywić wysięgnik lampy błyskowej

ale skoro zrobiło się aż wypalenie, no to raczej chyba napewno utrupiłeś elektronikę

współczuję :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyrazy współczucia, może jednak da się coś z tym zrobić.... Ja na elektronice się nie znam zupełnie, dlatego swojego Canona oddałem do przerobienia zaufanej osobie, która już to nie raz robiła. Musisz mieć o tym niezłe pojęcie skoro sam się podjąłeś modyfikacji.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, że trzask nastąpił po dotknięciu śrubokrętem modułu matrycy, mam rozumieć że był to śrubokręt nieizolowany??

 

Dziwi mnie to, że jak piszesz pojawiło się wypalenie na obudowie matrycy, generalnie wyładowanie jakie możesz spowodować dotknięciem np. ręką, wcześniej nie uziemioną nie powinno być tak duże, żeby zostały po nim jakieś ślady.

 

Możliwość uszkodzenia elektroniki wyładowaniem elektrostatycznym generalnie nie jest zbyt duża, taka ostrożność zalecana jest także przy instalowaniu modułów pamięci czy procesorów w PC, jako że jestem leniwy nigdy się nie uziemiam i jakoś na razie nic się w ten sposób nie zepsuło, chociaż kilka razy przeskoczyła mi iskra. Żeby coś się stało trzeba mieć naprawdę dużego pecha i trafić na element, wyjątkowo czuły na wyładowania.

 

Co do err 99 spotkałem się z nim kilka razy, po raz pierwszy robiąc zdjęcie migawka dziwnie zajęczała jakby się zawiesiła i wyskoczył komunikat err 99, wyłączenie i włączenie aparatu pomogło.

Błąd ten zdarza mi się też czasem o zmianie obiektywu i zawsze wystarczy wyłączyć i włączyć aparat.

 

Ja bym jednak posprawdzał poprawność wszystkich połączeń, szczególnie tasiemek ew. poczyścił styki, bo to delikatne rzeczy.

 

Na pocieszenie powiem ci, że kiedyś grzebiąc w aparacie zwarłem naładowany kondensator lampy błyskowej z płytką elektroniki, co spowodowało spore bum i niezłego stracha, aparat po złożeniu działał bez zarzutu. Niestety po tym zabiegu często się zdarzały zawieszenia i inne przykre niespodzianki, rozebrałem jeszcze raz, sprawdziłem tasiemki, na wszelki wypadek poczyściłem wszystkie styki i podziałało.

 

Jeżeli aparat się podnosi i daje znaki życia, to może jednak nie jest tak źle.

Pozdrawiam

Edytowane przez Icex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie to, że jak piszesz pojawiło się wypalenie na obudowie matrycy, generalnie wyładowanie jakie możesz spowodować dotknięciem np. ręką, wcześniej nie uziemioną nie powinno być tak duże, żeby zostały po nim jakieś ślady.

 

Możliwość uszkodzenia elektroniki wyładowaniem elektrostatycznym generalnie nie jest zbyt duża, taka ostrożność zalecana jest także przy instalowaniu modułów pamięci czy procesorów w PC, jako że jestem leniwy nigdy się nie uziemiam i jakoś na razie nic się w ten sposób nie zepsuło, chociaż kilka razy przeskoczyła mi iskra. Żeby coś się stało trzeba mieć naprawdę dużego pecha i trafić na element, wyjątkowo czuły na wyładowania.

w zasadzie zgoda ale z małym wyjątkiem. Tym wyjątkiem są układy CMOS. Ich podstawowym elementem są tranzystory MOS czyli jak sama nazwa wskazuje zbudowane jak kondensator z jedną okładziną z metalu, a drugą z półprzewodnika, a między nimi warstwą tlenku. Taki kondensator ma bardzo małą pojemność, a to oznacza, że już mały ładunek wywołuje bardzo dużą różnicę potencjału nawet rzędu kilku kV. Takie napięcie powoduje przebicie cieniuteńkiej na ułamek mikrometra warstwy izolatora, a tym samym jej uszkodzenie

 

Producenci elektroniki czasem zabezpieczają układy przed ładunkami elektrostatycznymi ale powoduje to powstanie dużych pojemności pasożytniczych, a tym samym nie może być stosowane w układach pracujących z dużymi częstotliwościami. Nie zabezpiecza się też układów, do których przy normalnym użytkowaniu nie ma dostępu jak np. matryc aparatów fotograficznych

 

nie przesądzam czy w tym wypadku mamy do czynienia z uszkodzeniem matrycy. Być może przyczyna jest zupełnie inna

 

przy pracach z układami CMOS należy unikać ubrań z tworzyw sztucznych. Albo bawełna albo nagość :D

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie odkrylem, że na dodatek coś zaczeło mi dzwonić w aparacie w okolicy lampy błyskowej ( jakby na górze aparatu ) ... jakaś platikowa część... i ... przestała działać lampa - znaczy po wcisnieciu guzika lampy z lewej strony gasnie ekranik z czasem naświetlania itp i pokazuje się symbol rozładowanej baterii a lampa nie wyskakuje.... szczerze mówiąc biore to za dobry znak...

 

najbardziej boje się spalonej matrycy... jesli to natomiast rozkręciła sie jakaś część ( zupełnie nie wiem kiedy bo z wielkim pietyzmem podszedłem do rozkręcania organizując sobie miejsce na każdą śrubkę, robiąc notatki co gdzie kiedy robiłem tak dalej by nie zapomnieć co gdzie było itd )... jeśli to jednak jest jakaś pierdółka typu kabelek od lampy to luz .....

 

biorę sie do ponownego rozkręcania ....

 

 

PS... trzy kroczki do przodu... jeden w tył....nowo nabyty flattener TV, UHC astronomika i robofocus spisują sie znakomicie....a "aparat wiśniewski padł"....:banan:

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niezle... panowie z żytniej oceni, iż straty są głównie w module lamp błyskowej... nie bede tu mówił ile naprawa mnie wyniesie...wystarczy, że ja się tym stresuje.

 

Ważne jest to, że to co tak walneło to nie koniecznie było wyładowanie elektrostatyczne od matrycy ( i ubrania ? ) co wyładowanie naładowanej lampy .... jak to się stało - nie mam pojęcia... tak czy inaczej powiedzieli, że lampę nalezy rozładować przed otwieraniem aparatu - ale jak ?!

 

Nigdzie w opisach wymiany filtra nie pisali o rozładowywaniu lampy - więc niech to będzie przestroga dla następnych...

 

PS... kurna - 380V mnie walneło.... podobno jak sie kota głaszcze to jego sierść "ładuje sie" na 20.000V, zdejmowanie swetra to jakies 15000V.... lampa błyskowa - bezcenny ładunek.... :P

Edytowane przez philips
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze współczuję.

Dopiero co się cieszyłeś z nowego nabytku, a tu taka problema.

Swoją drogą to jesteś niezmordowany. Ciągle coś majstrujesz, rozgryzasz, drążysz do sedna i wszystkim dzielisz się na forum. :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zrób to co najprostsze.

Jeśli aparat jest tylko do astrofoto, to go rozbierz na cz. I-sze i wypnij wszystkie niepotrzebne taśmy.

Wpięte muszą byś w zasadzie tylko 3:

2 od matrycy :D

i po prawej stronie na górze, ta która wchodzi pod pokrętło zmiany czasów - to zasilanie płyty gł.

Lewa górna taśma to moduł lampy, obok jest pomiar ostrości.

W 300D przetrenowałem wypięcie tego wszystkiego i aparat dalej żył i reagował na wszystko.

W ten sposób sprawdzisz, czy matryca żyje. Poszukaj, może ktoś kiedyś coś zepsół i będzie miał uszkodzony aparat (matrycę) na zbyciu.

 

Tego sprzętu nie ma się co bać. Jest IdiotoOdporny i dopóki nie urwiesz jakiejś cienkiej tasiemki wszytko gra. Można powypinać połowę rzeczy i dalej działa.

 

Chciałem iść dalej z modyfikacją: AMP_OFF. Nawet sprawiłem sobie zapasową matrycę do tesów (gdyby coś nie wyszło). Modyfikacja jest dość prosta dla nawet mało zdolnego elektronika (ja), ale ostatecznie poszedłem na skróty i... kupiłem SBIGa :rolleyes:

 

Tak więc nie przejmuj się, głowa do góry - nie wszystko stracone !!!

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tom-cio dobrze prawi jak odepniesz lampę i aparat zagada to chociaż będziesz miał pewność co zdechło.

Szukałem trochę na forum Canona , ale jakoś nic poza Żytnią nie polecają.

:D Chodzi o serwis nie napój .

Edytowane przez jacapa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też podejrzewałem, że to było wyładowanie od lampy, bo z naładowanych ciuchów takiego powera by nie było żeby aż ślad został. Tak się zastanawiam i też nie mam zbyt genialnego pomysłu na szybkie rozładowanie lampy, chyba najlepszy to zostawić aparat na jakiś czas bez baterii, przeca ten prąd wiecznie tam nie będzie siedział :)

 

Kurcze w tym momencie już całkiem odwidziało mi się samodzielnie modyfikować aparat ;)

 

Życzę powodzenia, no i miejmy nadzieję, że to tylko lampa.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.