Prośba o pouczenie...

[Grzegorz S.]

Możecie mnie mądrzejsi koledzy poinstruować (bo jam nietutejszy ), czy z poniżej zamieszczonym przeze mnie zdjęciem można coś zrobić, żeby było nieco lepsze?

Żeby lepiej było widać gwiazdy podkręciłem nieco półcieni ale wyszły z tego niezłe szumy.

Co może zrobić taki skromny i nieobyty z astrofotografią użytkownik fhotoshopa jak ja?

[lemarc]

Fotka wykazuje silną kompresję (te klocki w powiększeniu) Obrabiac trzeba oryginał, a nie jego skompresowane kopie. Można użyć opcji filtry, a w nich funkcji blur (rozmyj). Obrazek po obróbce trzeba zmniejszyć, żeby zbytnio nie kompresować koncowego obrazka. Ja użyłem programu NeatImage do rozmycia Twojego zdjęcia, ale lepiej będzie postępowac jak wyżej.

Edytowane 31 Marca 2008 przez lemarc

[deryl]

Tak jak mówi Lemarc, materiał wejściowy jest tak zdegradowany, że jak chcemy coś podciagnąć, to tracimy coś innego i zaczynamy się bawić w grafikę komputerową, która z oryginalną fotką zaczyna mieć mało wspólnego. Poniżej moja próba, też NeatImage a potem zabawa na kolorach i wycimania i wklejania

 

[Grzegorz S.]

a potem zabawa na kolorach i wycimania i wklejania

 

Wycinania i wklejania? Czego?

[skrzypas]

Swoją drogą fajny klimacik ma ta fotka

[deryl]

Wycinania i wklejania? Czego?

 

Twojego konturu, bo przy usuwaniu szumu zacząłeś zlewać sie z trawą a tak jesteś wyraźnym zarysem

[Radek Grochowski]

Przede wszystkim musisz kilkukrotnie zwiększyć czas naświetlania albo czułość, bo fotka jest zwyczajnie niedoświetlona. A z niedoświetlonej fotki nie da się żadnym algorytmem wycisnąć informacji, których na niej nie ma. Wyłażą też artefakty w rodzaju poziomych pasów, duży szum, wyprane kolory. Dopiero jak mamy dobrze naświetlone zdjęcie można się zacząć bawić w odszumianie itp.

[Grzegorz S.]

Przede wszystkim musisz kilkukrotnie zwiększyć czas naświetlania albo czułość, bo fotka jest zwyczajnie niedoświetlona. A z niedoświetlonej fotki nie da się żadnym algorytmem wycisnąć informacji, których na niej nie ma. Wyłażą też artefakty w rodzaju poziomych pasów, duży szum, wyprane kolory. Dopiero jak mamy dobrze naświetlone zdjęcie można się zacząć bawić w odszumianie itp.

 

Rozumiem. Tak też sobie pomyślałem...

Tyle, że w moim EOS-ie 350D wycisnąłem wszystko co się dało: ISO 1600 i 30s naświetlania. Ale ponoć taki aparat można zmodyfikować do celów asrtofoto. Na czym to polega i gdzie mogę to zrobić?

[Hans]

Rozumiem. Tak też sobie pomyślałem...

Tyle, że w moim EOS-ie 350D wycisnąłem wszystko co się dało: ISO 1600 i 30s naświetlania. Ale ponoć taki aparat można zmodyfikować do celów asrtofoto. Na czym to polega i gdzie mogę to zrobić?

 

Modyfikacji jest wiele. Najprostsza to wydłubanie filtra IR z matrycy, te bardziej hardcoreowe to peltiery i systemy chłodzenia. Zacznij od kawałka wązyka, aby wydłużyć czasy naświetlania.

 

 

Garść linków:

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=20553

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=18652

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=10997

 

http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=4942

 

Pozdrawiam.

 

Ps. Chyba nie walcz na 1600, kupa roboty z szumem potem jest.

[Radek Grochowski]

Rozumiem. Tak też sobie pomyślałem...

Tyle, że w moim EOS-ie 350D wycisnąłem wszystko co się dało: ISO 1600 i 30s naświetlania. Ale ponoć taki aparat można zmodyfikować do celów asrtofoto. Na czym to polega i gdzie mogę to zrobić?

Zanim zaczniesz bawić się w modyfikację sprawdź czy nie ustawiłeś aby za małej przysłony. Dla porównania znalazłem moje stare zdjęcie z Nikona D70s, też ISO 1600, też 30s, przysłona 3.5. Widać dużo więcej niż u Ciebie.