Skocz do zawartości

Meade ETX-70


sawes1

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko przez wimmera!!!

Ale od początku. Zima 2009, zlot w Radocynie. Ten paskudny typek ;) przeprowadza wykład na temat szkicu. Myślałem, że będzie to temat, który wogóle mnie nie zainteresuje. Jakże się myliłem. Z każdą chwilą słuchałem z coraz większą uwagą i zainteresowaniem. Pod koniec pomyślałem: „A co mi tam, szkicowanie nie jest chyba takie trudne…” I tak się zaczęła moja przygoda z rysunkiem. Popełniłem ich kilka. Niestety tylko ze zdjęć. Pogoda również nie zachęcała do wyjścia na dwór z ołówkiem w ręku. Aż którejś nocy, stało się. Piękne, bezchmurne niebo od wielu tygodni. Kratka błyskawicznie powędrowała na balkon. Cel – M42. Okular LVW 8mm do wyciągu, kartka w jedną rękę, ołówek w drugą. Rzut okiem przez szkiełko i…. hmmmm… Orion odjechał. Celuję, patrzę, stawiam parę kresek i … znów przy krawędzi. No nie….. tak się nie da szkicować. Potrzebuję czegoś innego. Wimmer miał fajny… z GOTO…. Mówił, ze bardzo ułatwia szkicowanie. Ale drugi telep? Nie… bez przesady. Któregoś dnia przejeżdżałem koło sklepu z teleskopami i zajrzałem z ciekawości. I tam go zobaczyłem. Stał sobie z innymi sprzętami i nie zwracał na siebie uwagi. Ale moją przyciągnął natychmiast. Malutki, zwarty i miał GOTO. Do szkicu – idealny. I dlatego go kupiłem. Meade ETX-70. W domu rozpakowałem, zmontowałem i zapoznałem się z instrukcją. Mnogość funkcji początkowo może przerazić, ale z czasem, po ustawieniu większości, używa się ich naprawdę niewielu. Na początek widoki naziemne. Kitowe okularki (kellnery) w wyciąg i…. zdziwienie? Zaskoczenie? Jakość tychże szkiełek jest TRAGICZNA!!!! Jak taki szanujący się producent może wypuszczać takie coś? Rozumiem – cięcie kosztów. Ale wolałbym choćby jednego lepszego plossla niż te trzy kitowe kellnery. Odległość od oka – 0mm. Ale najlepsze jest to, że soczewki mają kształt jakby niedoszlifowanego trapezu. Przesuwając głową i patrząc przez okular, obraz po prostu przeskakuje. Dodatkowo sprzęt ma sporą aberrację. Ale o tym wiedziałem wcześniej i liczyłem się z tym. Po zmianie na LVW jakość obrazu drastycznie wzrosła. I tu też się przekonałem, że światłosilne teleskopy potrzebują naprawdę dobrego osprzętu. Tak więc okularki kitowe poszły w odstawkę, a w wyciągu zagościły LVW. Po kilku dniach trafiła się dziura w niebie, więc postanowiłem go przećwiczyć na balkonie. Po udanej alignacji (oj, ile z nią było wcześniej kłopotu…. Podziękowania za pomoc Piotrkowi_L i Lampce) sprzęt ruszył na poszukiwania Saturna. Znalazł bez problemu. Potem M42 – doszedł spokojnie. Z powrotem Saturn – jest. Znaczy GOTO działa precyzyjnie. A jak śledzenie obiektu? Zostawiłem na 10 minut. Wracam, patrzę, Saturn się melduje. Czyli też OK. Więcej nie udało mi się przećwiczyć, ponieważ firmowe baterie padły. :angry: Dodatkowo niebo zaszło chmurami. Jednak to co zdążyłem zobaczyć, utwierdziło mnie , że podjąłem dobrą decyzję kupując ów sprzęt. Czy poleciłbym ten teleskop początkującemu obserwatorowi? Hmm….. I tak, i nie. Tak - ze względu na GOTO. Bardzo fajna rzecz dla osób, które chcą sobie popatrzeć bez zobowiązań na niebo. Dodatkowo jest bardzo mobilny. Waży niewiele i mieści się do niedużego plecaka. Można go więc ze sobą zabierać nawet na piesze wycieczki, gdzie z powodzeniem może służyć za lornetkę do obserwacji przyrody. Nie – ponieważ GOTO „zabija” ducha obserwacji. Całe to planowanie, przeglądanie map, wyszukiwanie obiektów, które można zobaczyć na niebie, to część obrzędu związana nierozłącznie z wyprawami na obserwacje. Okulary – to jakaś pomyłka. Jeśli obserwator połknie bakcyla, czekają go dodatkowe wydatki na te właśnie elementy. Nie obejdzie się też bez dodatkowego zasilania. Baterie wystarczają na dość krótko. Mała aperatura też nie sprzyja obserwacjom. Osoba, która spodziewała się zobaczyć odcisk buta na Księżycu, będzie zawiedziona.

Przybliżony koszt całości:

Teleskop – 850 – 900 zł,

Zasilanie (akumulator + ładowarka do niego) – ok. 120 zł.

Okulary – to już trudno przewidzieć, ale jakieś plossle – ok. 300zł ???

Okablowanie do sterowania laptopem (tak, tak , jest taka fajna funkcja) – ok.300zł.

Całość – ok. 1600zł.

Za te pieniądze można już kupić całkiem rozsądny sprzęt. Ale tak jak powiedziałem wcześniej – kupiłem go do konkretnego zastosowania. Więc decyzję o zakupie (lub nie) każdy z was musi podjąć sam.

W swojej recenzji nie sypałem danymi technicznymi, bo i po co? Wszystko o nim można znaleźć w Internecie. Tak więc życzę potencjalnym nabywcom miłej zabawy tym maleństwem.

PS. Dzięki wimmer za kolejne wydatki na astrohobby :lol:

 

 

edit: Robson, nie tak do końca tylko do szkicu. Mam syna w wieku 13 lat, który chce też jeździć na obserwacje. To też i dla niego sprzęcik jak znalazł.

Edytowane przez sawes1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież jak ktoś chce się sprawdzić w odszukiwaniu obiektów za pomocą mapek i być w zgodzie z "duchem obserwacji", to nie musi korzystać z GOTO, choć pokusa w takim wypadku będzie ;) Zawsze lepiej mieć niż nie mieć. Ale dla osób niecierpliwych czy "małoczasowych" GOTO to super rozwiązanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale tutaj chodzi nie tyle o szybkie odnajdywanie celów, co o trzymanie na "uwięzi" tych obiektów, które chce się narysować, spokojnie bez stresu.

Pasowałoby mi coś takiego.

Tylko aperturka troszkę za mała,

Edytowane przez robson999
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GOTO „zabija” ducha obserwacji. Całe to planowanie, przeglądanie map, wyszukiwanie obiektów, które można zobaczyć na niebie, to część obrzędu związana nierozłącznie z wyprawami na obserwacje.

 

Paweł,

 

Z tym to muszę się stanowczo nie zgodzić. Nie wyobrażam sobie korzystania z GoTo bez wcześniejszego planowania/selekcji obiektów, czyli ślęczenia nad mapami i softem astro. I w tym sensie GoTo na pewno nie zabija ducha obserwacji. Jedynie, lub aż, skraca czas potrzebny na odnalezienie obiektów na niebie i tym samym, co dla mnie jest jego największą zaletą, zwiększa ilość czasu, jaką można poświęcić na studiowanie obiektów!!! No a o to chyba w tym wszystkim chodzi - IMHO

 

Pozdr,

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie cała radość z obserwacji, to właśnie wyszukiwanie obiektu. Jedna gwiazdka, druga gwiazdka.... oooops.... nie w tą stronę. I od nowa. Czaję się na M101. Z GOTO to przecież żaden problem. A ja już poświęciłem na szukanie tego obiektu ok. 3 godzin i dalej nic. Tym większa będzie moja radość, jak wreszcie go ustrzelę.

Paweł

 

edit.

Każdy z nas ma swój sposób na obserwacje. Jeden wizual, inny szkic, obserwatorium, foto.... Gdyby wszyscy robili to samo, pod szablonik, to astro chyba byłoby nudne...

Edytowane przez sawes1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko przez wimmera!!!

...

Ojojoj. Jak zacząłem to czytać, to pomyślałem, że coś nabroiłem :D

Cieszę się, że mogłem pomóc. O to chodzi. I zawsze jestem do usług ;)

 

Co do teleskopu i GoTo - czy nawet samego trackingu; owszem do szkicowania się przydaje. Zależy też jeszcze, co lubimy szkicować. Jeżeli ktoś ma w miarę ciemne niebo i lubi szkicować przeróżne DSy, to nie jest to koniecznością.

Natomiast jeżeli ktoś mieszka w mieście, czy w pobliżu miasta, i skupia się na szkicowaniu Księżyca, planet czy jaśniejszych DSów, to system prowadzenia jest baaardzo potrzebny. Księżyc przy dużych powiększeniach bez prowadzenia za nic nie dałby się naszkicować.

Żeby tylko przypadkiem komuś nie przyszło do głowy, że ETX70 jest lepszy od LightBridge'a 10" bo spłoniemy na stosie :lol:

pozdrawiam i gratuluję.

 

P.S: My sobie jeszcze pogadamy na zlocie hahaha :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj. Jak zacząłem to czytać, to pomyślałem, że coś nabroiłem :D

Cieszę się, że mogłem pomóc. O to chodzi. I zawsze jestem do usług ;)

 

Co do teleskopu i GoTo - czy nawet samego trackingu; owszem do szkicowania się przydaje. Zależy też jeszcze, co lubimy szkicować. Jeżeli ktoś ma w miarę ciemne niebo i lubi szkicować przeróżne DSy, to nie jest to koniecznością.

Natomiast jeżeli ktoś mieszka w mieście, czy w pobliżu miasta, i skupia się na szkicowaniu Księżyca, planet czy jaśniejszych DSów, to system prowadzenia jest baaardzo potrzebny. Księżyc przy dużych powiększeniach bez prowadzenia za nic nie dałby się naszkicować.

Żeby tylko przypadkiem komuś nie przyszło do głowy, że ETX70 jest lepszy od LightBridge'a 10" bo spłoniemy na stosie :lol:

pozdrawiam i gratuluję.

 

P.S: My sobie jeszcze pogadamy na zlocie hahaha :lol:

 

 

No właśnie, dlatego szl.. mnie trafia za każdym razem, kiedy Księżyc sobie pięknie świeci, a ja nawet nie podchodzę do niego, bo nie mam prowadzenia, szkoda,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy z nas ma swój sposób na obserwacje. Jeden wizual, inny szkic, obserwatorium, foto.... Gdyby wszyscy robili to samo, pod szablonik, to astro chyba byłoby nudne...

 

Ano - z tym się zgodzę w 100% :) Sorry za offtopa ws GoTo.

Czystego nieba - dla nas wszystkich :)

:Beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

exec, jest dokładnie tak, jak mówi wimmer i perkuła. Miałem już 130 na paralaktyku i nie jest to sprzęt do zabrania ze sobą na wycieczkę rowerową. (chociaż nie wiadomo, jaki kto ma rower :D ) A właśnie z myślą o takim (i szkicowym) zastosowaniu go kupiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.