Skocz do zawartości

M35 M36 M37 M44


cupi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Chciałem podzielić się z Wami moimi wrażeniami z wczorajszych obserwacji. Jestem nazwijmy to "początkujący" z racji braku odpowiedniego sprzętu, jednak obserwacje przez lornetkę prowadzę już od bardzo dawna. Korzystając wczoraj z bezchmurnego nieba wziąłem moją wierną przyjaciółkę made in russia 10x50 i wyszedłem przed dom. Przyznam się, że okres wiosenny jest dla mnie "przejściowym" jeżeli chodzi o znajomość nieba. Gwiazdozbiory zimowe i letnie nie sprawiają mi problemów, jednak wiosenne i jesienne przejścia między nimi czynią niebo, przynajmniej dla mnie, mało zrozumiałym :)

Zawsze fascynowały mnie DS'y, lecz jedynym dostępnym dla mnie jest Galaktyka Andromedy, której i tak teraz nie widać. Postanowiłem prześledzić wszystkie plamki na niebie, które udaje mi się zobaczyć zerkając. Ponieważ nie miałem przy sobie mapy nieba, nie wiedziałem co oglądam. Piękna gromada M44 poszła na pierwszy ogień. Musze przyznać, że jest piękna! Kłębek zwinięty z mlecznych nici pełnych gwiazd. Nie mogłem się na nią napatrzeć. Potem mój wzrok powędrował na część nieba z Bliźniętami i Woźnicą. Tam zaparło mi dech w piersiach - trzy blade plamki, z czego dwie blisko siebie, i jedna oddalona lekko w lewo, w stronę zenitu. Pierwsza myśl - galaktyki. No bo przecież nie dało się w nich rozróżnić gwiazd, były mleczne i niewyraźnie zarysowane. Serce zabiło mi mocniej. Jednak zaopatrzony tylko w lornetkę mam ograniczone możliwości poznawcze. Uradowany obserwacjami zacząłem studiować w domu mapę nieba na kwiecień. No cóż, moje galaktyki okazały się gromadami M35, M36, oraz M37.

Niemniej jestem bardzo zadowolony z tych obserwacji i mam nadzieję, że kiedyś odwiedzę je znowu używając dobrego teleskopu. :)

A tak na marginesie: jeżeli to przeczytałeś/aś to bardzo dziękuję Ci za uwagę, ponieważ zdaję sobie sprawę, że dla większości forumowiczów jestem żółtodziobem z lornetką ;) Ale cóż, nie każdy dostał lustro 10" na pierwsze urodziny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... lecz jedynym dostępnym dla mnie jest Galaktyka Andromedy, której i tak teraz nie widać....

Powinieneś zobaczyć jeszcze Galaktykę Bodego (M 81) w Wielkiej Niedźwiedzicy a przy szczęśliwym zbiegu okoloczności także M 82 (Cygaro), w tym samym polu widzenia.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej okolicy warto jeszcze odnaleźć M38 do kompletu - ostatnio, jak byłem na obserwacjach z Syntą 8", lornetka okazała się zbawienną pomocą, ponieważ zapomniałem zabrać atlas nieba ze sobą a wiedziałem, że jest w tym rejonie kilka jasnych gromad. Piękne i łatwe do zlokalizowania mgiełki, ale dopiero teleskop pokazał ich krasę... Niemniej jednak - lornetka również dostarczyła pięknych wrażeń.

A z galaktyk - oprócz M81 i M82 spróbuj poszukać M51 - pod dobrym niebem widziałem ją w szukaczu - w lornetce nie sprawdzałem, ale byłaby widoczna na pewno (mam lidletkę 10x50, lub - jak kto woli - 8x40). No i koniecznie poszukaj M13 (do wyhaczenia nawet pod miejskim niebem) oraz obowiązkowo - chihotki w Perseuszu! A najlepiej zapoznaj się z TYM :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dość, że przeczytałam to co napisałeś, to jeszcze zrobiłam to z nieukrywaną przyjemnością szeroko uśmiechając się do ekranu mojego topika. A to dlatego, że całkiem niedawno (13.04) siedząc na leżaczku na tarasie za domem moją uwagę przykuły dokładnie te same gwiazdozbiory :)

 

Co do tego żółtodzioba z lornetką to się nie zgodzę :rolleyes: Ja już takim trochę starszym żółtodziobem jestem, jakiś tam teleskop w pokoju stoi, ale ostatnio z nieukrywaną przyjemnością zarzuciłam mojego sędziwego Newtona właśnie na rzecz… lornetki :P I to właśnie lornetką w tę poniedziałkową noc przeczesywałam niebo siedząc wygodnie na leżaku. Widok M44 tak mi się podoba, że praktycznie zawsze od tego zaczynam obserwacje (tak na przywitanie). Udało mi się jeszcze pożegnać Orionka (M42) była już nisko nad horyzontem ale jeszcze przez jakieś pół godziny mogłam się cieszyć jej widokiem. Później przyszedł czas na zasadniczy cel posiedzenia – Lulinka. Rozsiadłam się więc wygodnie i zobaczyłam wreszcie ten dymek :helo: Gdy już wszyscy sąsiedzi wiedzieli, że dzieje się coś ważnego, można było przejść dalej. Więc jak Bliźnięta to i Woźnica, potem Perseusz i Kasjopeja. Muszę przyznać, że zaliczyliśmy podobne M-ki :Beer: W okolicy Bliźniąt M35, w Woźnicy M36, M37, M38 – urocze, zamglone plamki. No i obowiązkowo, tradycyjnie już w Perseuszu piękna podwójna gromada otwarta (NGC884 i NGC869) czyli chichotki- przepięknie prezentują się w tej lornetce. Siedząc tam na leżaczku nie chciało mi się wracać do domu, zmarznięte palce miały już dość, ale oczy nie mogły się tym niebem nacieszyć. To była piękna noc…

 

I nie myśl o sobie, że jesteś żółtodziobem bo masz tylko lornetkę. Ja dzięki lornetce właśnie przeżywam jakby drugi zachwyt astronomią. Znowu cieszę się niebem jak dziecko. Błąd zrobiłam kiedyś dawno, że od razu porwałam się na teleskop. Lornetka to idealny start dla każdego miłośnika astronomii.

 

Pozdrawiam i ciemnego nieba życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Później przyszedł czas na zasadniczy cel posiedzenia – Lulinka. Rozsiadłam się więc wygodnie i zobaczyłam wreszcie ten dymek

 

Jeszcze ja widac w lornetce jako "dymek"??? zaskoczony jestem - pewnie przez spaczenie moim miejskim niebem...

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszna uwaga rami. Ten "dymek" to mi został jeszcze z czasów (przedlornetkowych dla mnie) Wielkiego Polowania na Lulina, kiedy to chodziłam sfrustrowana bo miałam wrażenie, że wszyscy widzieli już "ten dymek" tylko nie ja. Muszę być bardziej precyzyjna. Po dymku zostało już tylko wspomnienie, jej jasność szybko spada ale mnie cieszyła nawet ta mglista plamka :)

Edytowane przez Ania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś zobaczyć jeszcze Galaktykę Bodego (M 81) w Wielkiej Niedźwiedzicy a przy szczęśliwym zbiegu okoloczności także M 82 (Cygaro), w tym samym polu widzenia.

Powodzenia!

 

Dziś napaliłem się na w/w Galaktykę Bodego i szczerze mówiąc mocno się rozczarowałem. Galaktyki nie widać WCALE. Nawet malutkiej mgiełki.

Czy możliwe jest dostrzeżenie jej przez lornetkę 10x50?

Dodam, że szukałem długo, wnikliwie i nawet dwukrotnie wertowałem mapę nieba, by jej nie przeoczyć. Także raczej nie wynika to ze złego szukania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wyjechałem za miasto na obserwacje, miejscówka w miarę (tj. 20km od Trójmiasta i spora łuna od północy i zachodu, trochę światełek tu i ówdzie, ale nie jest źle, a na pewno dużo lepiej niż w mieście). Oprócz Ośmiocalicy wspomagałem się intensywnie lornetką (Bresser 10x50 z Lidla :D) i przy okazji sprawdzałem ile eMek można nią (tak zupełnie na szybko) wyłapać. Dodam, że koncentrowałem się na Synci, więc nie próbowałem wyciskać z lornetki ile się da. Niemniej jednak udało mi się dostrzec (zerkaniem) 5 galaktyk: M81, M82, M51, M63 i M87 (na 90%, chyba, że jakaś gwiazda mi się rozmyła :P). Ponadto, "padły" jeszcze trzy "kuleczki" - M13, M3 i M53 i wspomniane parę postów wcześniej, 4 gromady otwarte - M35, M36, M37 i M38.

Jedno muszę jednak przyznać - do tej pory nie zdawałem sobie sprawy, jak genialnym urządzeniem jest lornetka do poznawania nieba! Niby wszyscy o tym wiedzą, ale czasem działa to trochę jak frazes, a trochę jest w tym jakiegoś niedowierzania czy myślenia typu "no i co, ile tam tych mgiełek zobaczę...". Tymczasem, gdyby nie lidletka, podczas wczorajszych "polowań" w gwiazdozbiorze Panny bym się najzwyczajniej pogubił! Szukacz zdążył już pokryć się rosą i nie pokazywał gwiazdek słabszych niż 4m, więc musiałem sobie poradzić lornetką i Syntą z Ploesslem 25mm w wyciągu.

 

Tak więc - Lidletko - dziękuję Tobie bardzo, bez Ciebie nie odnalazłbym Łańcucha Markariana :helo:

Edytowane przez panasmaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś napaliłem się na w/w Galaktykę Bodego...Czy możliwe jest dostrzeżenie jej przez lornetkę 10x50?

Sam widzisz, co napisał Panasmaras.

Wiedz jednak, że każda noc jest inna, każde miejsce obserwacji jest inne i każdy człowiek jest inny.

Poza tym patrzenia człowiek się uczy, to, że nie zobaczyłeś nic poprzedniej nocy nie znaczy, że nie zobaczysz następnej.

 

Moja odbowiedź na postawione pytanie brzmi więc: tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. To ja się pochwalę: po raz drugi w życiu byłem ze swoją syncią 10" na balkonie (mieszkam za miastem a teleskop mam od tygodnia) i to SAMODZIELNIE !!! -przed pół godziną ustrzeliłem M81 i M82 :banan: Poszło tak sprawnie -szukałem ich ok 5min- że sam byłem mile zaskoczony. Widoczek cud miód malina :Boink: Udało mi się jeszcze namierzyć Triplet Lwa-M65 i M66 widoczne całkiem nieźle natomiast NGC3628 ledwo zarysowana- i oczywiście poodprowadzać wzrokiem saturna. :Cheers:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.