Skocz do zawartości

Wiosenne przewietrzenie synty


jarzbi

Rekomendowane odpowiedzi

Zachęcony udaną dzień wcześniej balkonową obserwacją, tym razem, wybrałem się za miasto, pod ciemne niebo. Była to wyprawa zorganizowana spontanicznie i bez jakiś większych planów - takie, sprawdzenie Synty w plenerze. Za towarzystwo miałem moja kuzynkę Ewe i kuzyna Tomka. Tomek zaproponował "miejscówkę" oddaloną o ok. 15 kilometrów od Skawiny. Spakowaliśmy się do ich małego Nissana Micry i wyruszyliśmy w drogę. Po przejechaniu mostu na rzece Skawince, skręciliśmy na południowy-zachód i o godz 22:00 znaleźliśmy się u celu krótkiej podróży.

 

Miejsce, położone było na polnej drodze, na stoku pochylonym w kierunku północnym. W oddali, wygaszając powoli światła, do snu przygotowywał się Kraków wraz ze Skawiną i okolicznymi wioskami. Z Balic startowały i lądowały samoloty, a na horyzoncie migały światła często palących się o tej porze łąk. Mimo znacznej odległości od Krakowa, łuna była dość znaczna i od północnego wschodu "psuła" niebo. Dodatkowo bliskość asfaltowej drogi i postawiona nieopodal sodówka również nie ułatwiała zadania. Miejsce okazało się ciekawe, ale bardziej przypominało widoczek z amerykańskiego filmu, niż mekkę miłośników astronomii (Sorry, Tomek ;)).

 

Korzystając mimo wszystko z lepszych warunków, niż nasze miejskie niebo nad miastem, postanowiliśmy zostać i spróbować poobserwować niebo. Dodatkowo, ustawiliśmy się tak, by schować się od świateł przy drodze. Tym sposobem mieliśmy do dyspozycji duży obszar ciemnego nieba. Teleskop rozłożony, lornetka i atlas czekają, przygotowane pod ręką. Dziś też, swój test przejdzie stołek do prasowania zaadoptowany na astro-siedzisko. Jeszcze tylko "natarcie uszu" Tomkowi, by przestał błyskać po oczach swoją komórką i zaczynamy...

 

Na "pierwszy ogień" poszły galaktyki z poprzedniej, miejskiej obserwacji, czyli "Triplet Lwa". Tym razem... jest! Udało się. Cała trójeczka widoczna w jednym polu syncianej dwudziestki piątki. Mgiełki M65 i M66, a u góry płaski kształt NGC3628. Szczerze mówiąc, miałem nadzieję na to, że będą się lepiej odcinać od tła. Po nacieszeniu oczu pierwszymi galaktykami przyszła kolej na przebywającego w pobliżu Saturna. Pierwsze spojrzenie w okular i zachwyt... niesamowicie wyraźna tarcza z pierścieniami. Nie musiałem wytężać wzroku by zobaczyć cień pierścieni na tarczy, pasa chmur, czy przerwy między planetą a pierścieniem. Obraz, bez dwóch zdań, był zdecydowanie wyraźniejszy niż balkonowy. Efekt psuł okropny porywisty wiatr, który szarpał teleskopem na boki, przypominając o dodatkowym ubraniu! Niestety, dopiero teraz przypomniałem sobie o ciepłym polarze, który został... w domu :(

 

Zastanawiając się, w które miejsce skierować teleskop, wzrok mój przykuł bolid przecinający niebo. Święcąc na pomarańczowo, poruszał się na tyle powoli, że zdążyłem pomyśleć życzenie. Niestety, nie zdradzę tutaj jakie ono było.Jako, że cięgle teleskop był skierowany w Lwa, odwiedziłem tę część, w której znajdują się kolejne galaktyki. Były to M95 i M96 wyglądające jak kłębki waty oraz podłużna M105, ale razem w jednym polu kitowego SP25 mieściły się tylko M95 i M96.

 

Kolejną wizytą było zerknięcie na M51, leżącą w gwiazdozbiorze Psów Gończych. Patrząc przez "szukacz", wydawało mi się, że ją w nim zauważam. Po zerknięciu w okular okazało się że, trafiłem bezbłędnie. Ta spiralna galaktyka prezentowała się bardzo okazale, tworząc z nieregularną NGC 5195 śliczną parę.

 

Zajrzałem jeszcze pod tylne koło radiowozu... Przepraszam... "dużego wozu" na M108. Obiekt ten widziałem jako wyraźnie podłużną chmurkę. Lecz większe wrażenie i zdziwienie od samej galaktyki, zrobiło na mnie, samo jej szukanie. Ledwo zmieściłem się pod szukaczem synty, zadzierając głowę do góry, za nic nie mogąc przyjąć wygodnej pozycji do poruszania teleskopem i nie mówiąc o wyszukiwaniu obiektów.

 

Ewa rozpoznała na niebie Herkulesa, co przypomniało o znajdującej się tam perełce, jaką jest otwarta gromada M13. Niskie jej położenie nad horyzontem o tej porze oraz zabrudzony światłem fragment nieba spowodowało, że był to "średni" widok. Najciekawiej było w powiększeniu 240x gdzie gromada wypełniała całe pole, a tło nieba było mocno przyciemnione. W SP25 dużo ładniej przedstawiała się za to M3, która wyglądała na jaśniejszą i bardziej gęstą.

 

Wróciłem w końcu w pobliże Lwa, Warkocza Bereniki i Panny. W okularze mignęły jakieś słabe niezidentyfikowane galaktyczki, aż wzrok zatrzymał się na wydłużonym, dość wyraźnym obiekcie, który zidentyfikowałem jako M98.

 

Niestety podmuchy wiatru i brak cieplejszej odzieży zrobiły swoje - postanowiliśmy wracać. Zerknęliśmy jeszcze ostatni raz na Saturna, zapamiętując położenie jego księżyców, by porównać i zidentyfikować je w którymś z programów astronomicznych. Jak się potem okazało, był to najprawdopodobniej: Tytan, Dione, Rhea, Tethys.

 

Zmarznięci, w pośpiechu, złożyliśmy sprzęt do samochodu i wróciliśmy do domów. Mimo krótkiej i chaotycznej obserwacji, obejrzeliśmy różnorodne obiekty astronomiczne. Na długo pozostanie mi w pamięci widok "najlepszego" jak dotąd Saturna, czy też przepięknie poskręcanej M51. Szkoda tylko, że się źle ubrałem - dziś tak boli mnie głowa, że ledwo napisałem te parę zdań dla Was. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja bym dzisiaj dał aby było pochmurnie :Boink: ... aż mnie skręca na samą myśl o tych wszystkich wiosennych cukierkach, jednych spiralnych, drugich eliptycznych. A tymczasem zamiast przy teleskopie opędzam bardziej przyziemną robotę, eh.

 

Dzięki jarzbi za super relacje, dawno już takiej nie czytałem. Szkoda, że nie wytrzymaliście na tyle długo aby skoczyć jeszcze do dwóch innych wspaniałych wiosennych galaktyk, które na pewno urozmaiciły by wasze obserwacje: Sombrero i Czarnego Oka.

 

ps:

jaką jest otwarta gromada M13

jeżeli jeszcze możesz edytować post, to popraw tą literówkę ;)

 

Pozdrawiam

 

lech

Edytowane przez lech
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko powiedz Lechu, jak dopaść M 104?? Ostatnio chyba z godzinę wpatrywałem się w miejsce, w którym ona powinna majaczyć...czy może seeing powinien być bezbłędny dla tego właśnie obiektu, który na dodatek położony jest nie za wysoko??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli jeszcze możesz edytować post, to popraw tą literówkę ;)

Pozdrawiam

lech

 

Eh. Grrrr. To przez tą głowę. Oczywiście, że miała być kulista.

Następnym razem koniecznie muszę sobie zrobić listę i dokładne odwrócone mapki. Jak nagle tak, człowiek się wyrwie pod nieboskłon, to dostaje takiej, jakiejś blokady i sam nie wie gdzie skierować teleskop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko powiedz Lechu, jak dopaść M 104?? Ostatnio chyba z godzinę wpatrywałem się w miejsce, w którym ona powinna majaczyć...czy może seeing powinien być bezbłędny dla tego właśnie obiektu, który na dodatek położony jest nie za wysoko??

 

M104 miałem okazję oglądać w tym roku zaledwie dwa razy (i tak nieźle bo w zeszły to ani razu ;) ), przy czym nie były to jakieś sensowne obserwacje, tylko raczej weekendowe lukanko przy średnich warunkach. 104 niestety leży nie za wysoko, co jest szczególnie odczuwalne kiedy obserwuje się z okolic miasta, gdzie wiadomo LP szczególnie przy horyzoncie masakruje wszystko. Więc pewnie on jest tutaj problemem. Jeżeli chodzi o możliwości doskoczenia do niej to nabazgrałem taką mapkę, może się przyda:

 

m104_skoki.gif

 

Jak widać w razie problemów ze skokami, można podczas jej poszukiwania wykorzystać (w prawdzie duży ale lepszy niż żaden) trójkąt, którego wierzchołki są oparte na dwóch gwiazdach 40 Psi Vir (4.79 mag) i 26 Chi Vir (4.66 mag), a trzeci wierzchołek to nasz cel.

 

Jak nagle tak, człowiek się wyrwie pod nieboskłon, to dostaje takiej, jakiejś blokady i sam nie wie gdzie skierować teleskop.

 

skąd ja to znam :D

 

Pozdrawiam

 

lech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie jestem Lechu, ale pozwolę sobie odpowiedzieć w sprawie M104.

 

Podczas wczorajszych obserwacji skupiłem się głównie na galaktykach w Warkoczu Bereniki, Pannie i Dużym Misiu. Poza nimi padło też kilka emek rozrzuconych po niebie, w tym M104. Galaktyka była dość dobrze widoczna zarówno przy powiększeniu 48x i 120x. Nie będę się rozpisywał, powiem tylko, że zerkaniem wyglądała mniej więcej tak jak na TYM SZKICU. Podczas obserwacji znajdowała się ok 26° nad horyzontem, przy zasięgu w zenicie ok 5,3 mag. Seeing był raczej średni, chwilami 6-7/10.

 

Sprzęt to oczywiście Synta 200/1200 wraz z kitowymi okularami 10mm i 25mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo się cieszę! Czyli można ją zobaczyć i to nawet w jakich takich szczegółach...o to mi chodziło (zaraz się wybieram). Na pierwszy rzut idzie Saturn i nowy filtr...zobaczymy co pokaże.

Dzięki za słowa otuchy i za mapkę skoków do M104

Robson

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli można ją zobaczyć i to nawet w jakich takich szczegółach...

 

Zgodnie z NSOG już przez 4/6" przy pow. 75x (oczywiście kwestia warunków, LP i jasności nieba) pas pyłowy jest wyraźnie widoczny (bez zerkania): "The dark dust lane, which bisects the galaxy into two unequal sections, passes just south of its center and may be seen with direct vision under good skies".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem tylko jedno - nie chce już oglądać nieba z mojego balkonu. Właśnie wróciłem od teleskopu... Saturn - co to za ostrość? Z "Tripletu" został dublet, a raczej dublecik. I pomyśleć, że wczoraj kręciłem nosem, że mi tam jakieś samoloty gdzieś startują i jakaś jedna lampa świeci. Buuu, idę dziś już spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem tylko jedno - nie chce już oglądać nieba z mojego balkonu. Właśnie wróciłem od teleskopu... Saturn - co to za ostrość? Z "Tripletu" został dublet, a raczej dublecik. I pomyśleć, że wczoraj kręciłem nosem, że mi tam jakieś samoloty gdzieś startują i jakaś jedna lampa świeci. Buuu, idę dziś już spać.

 

eeeh... wczoraj się dowiedziałem, że mam jeszcze gorzej... moja "pozabalkonowa" miejscówka 16km od domu jest jakaś inna... A wszystko przez to, że zabrałem telepa do teściów na Warmię...

Moja dotychczasowa miejscówka:

miejscowka1.jpg

Moja warmińska miejscówka:

miejscowka2.jpg

 

Różnica przeogromna! M81 dawała po gałach tak, że nie było mowy o żadnym zerkaniu! A jak ją złapałem, to zanim odnalazło się Cygaro, to napatoczyła się NGC 3077. Wrażenia trudne do opisania! M51 wirowała (niestety, w SPL25 ramiona się zlewały a w SPL10 obraz był bardzo ciemny), wracałem do niej co chwilę, żeby się upewnić, że to nie złudzenie... Nie wiem, może w lepszym okularze byłoby lepiej, tutaj miałem iście op-artowskie złudzenie wirowania :)

Ponadto, udało mi się bez problemu wyłapać M104 (wyglądała niemal dokładnie jak na szkicu zalinkowanym przez Ansmanna) i to mimo jej niskiego położenia nad horyzontem. M101, choć wedle opisu mpp trudna do wyłapania - tu znaleziona bez najmniejszego problemu! Triplet w Lwie w końcu stał się tripletem, niestety miałem do dyspozycji tylko Atlas Nieba 2000.0 z zasięgiem 5m, więc nie było sensu penetrować rejonu Panna - Warkocz Bereniki (choć na chybił - trafił skierowałem teleskop i wyłapałem 4 chmurki :))

 

Robson, co do łapania Pannę za Sombrero - tu mój patent:

1. znajdujesz Deltę i Etę Kruka

2. jedziesz do góry - zbyt wielu gwiazd w tej okolicy nie ma - najpierw łapiesz trójkącik...

3. ...a potem miniaturkę pasa Oriona :P

4. w polu widzenia okularu 25 mm (i jak sądzę - LWV22) widzisz mgiełkę nr 104

5. zakładasz sombrero i śpiewasz Pannie miłosną pieść meksykańską :D

 

sombrero.jpg

 

Jeśli zabierzesz się za polowanie zanim Kruk będzie górował, zadanie masz o tyle ułatwione, że w zasadzie nie musisz wiele korygować położenia teleskopu prawo-lewo, tylko jedziesz niemal prosto do góry od Ety Kruka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też dzisiaj troszke nałapałem: M3, M5, M10, M11, M12, M13, M92, M53, M56, M57, M64, M85, M99, M100. M104 i nowe dla mnie obiekty: NGC 4147, NGC 4565, NGC 4448 i NGC 4494. Rzuciłem jeszcze okiem na Saturna, ale jak już zachodził, wcześniej jakoś o nim zapomniałem.

Trochę o nowych obiektach (wszyskit w Warkoczu bereniki):

NGC4147(gromada kulista) - taka mała kulista mgiełka, przy powerze 150x juz ledwie ją widać. Przynajmniej na niebie podmiejskim.

NGC4565(galaktyka) - galaktyka zwrócona bokiem do nas, kształ wyraźny, ale pasa ciemnej materii nie widzałem,

NGC4494 (galaktyka) - taka jajowata, prawie kulista, dosć wyraźna ,

NGC4448(galaktyka) - mała mgiełka słabo widoczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też dzisiaj troszke nałapałem: M3, M5, M10, M11, M12, M13, M92, M53, M56, M57, M64, M85, M99, M100. M104 i nowe dla mnie obiekty: NGC 4147, NGC 4565, NGC 4448 i NGC 4494. Rzuciłem jeszcze okiem na Saturna, ale jak już zachodził, wcześniej jakoś o nim zapomniałem.

Trochę o nowych obiektach (wszyskit w Warkoczu bereniki):

NGC4147(gromada kulista) - taka mała kulista mgiełka, przy powerze 150x juz ledwie ją widać. Przynajmniej na niebie podmiejskim.

NGC4565(galaktyka) - galaktyka zwrócona bokiem do nas, kształ wyraźny, ale pasa ciemnej materii nie widzałem,

NGC4494 (galaktyka) - taka jajowata, prawie kulista, dosć wyraźna ,

NGC4448(galaktyka) - mała mgiełka słabo widoczna.

 

ABC! Rewelacja! :notworthy: Szkoda, że nie szkicujesz (pooglądałoby się), choć ja wiem, że nie w każdych warunkach się da. Po prostu pochłaniasz niebo :) . Czy ja w ogóle widziałem już tyle obiektów od początku mojej przygody z astronomią wizualną (08.2008)? Nie wiem nie liczę, nie notuję (na razie). Każdy nowy obiekt, który widzę wrzucam na papier, robię jakby zdjęcie, rysunki zachowane, więc można policzyć... :) . Każda Wasza relacja z kolejnych obserwacji, mobilizuje mnie do następnych poszukiwań, super, że je zamieszczacie.

robson

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj prześledziłem trochę psy gończe. W zasadzie tylko obiekty z tego artykułu: http://www.astronoce.pl/artykuly.php?id=40&str=2

Zacząłem od NGC 4490. Jasna podłużna galaktyka, dość banalna do znalezienia, a widziałem ją pierwszy raz. Przy średnim powiększeniu zerkaniem ledwo widoczna była także mniejsza oddziałująca z nią galaktyka NGC4485.

M94 - znany messier, okrągła galaktyka w mniejszych powiększeniach przypomina gromadę kulistą.

NGC 4449 - tą galaktykę pierwszy raz widziałem, dosc jasna, jajowata.

M106 - kolejny messier, widizałem go raz czy 2 razy kiedyś. Widać pewne przebłyski detalu, jakie widoczne są na rysunku w tym artykule

M63 - galaktyka, widoczna jako jasna eliptyczna mgiełka.

 

NGC 4631 nie widziałem, bo coś w atlasie nie mogłem znaleźć, poza tym zaczęło już robic sie jasno. Obiekt - wyzwanie oczywiście olałem.

Miałem jeszcze Cefeusza przejrzeć, ale niestety już było za jasno (wyszedłem dopeiro po 2.00 na obserwacje, a już przed czwartą robi sie jasno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Do Polski zawitały już białe noce, ale nie zawadzi sprawdzić czy jest aż tak "biało". Uzbrojony w nadzieję, dobrą pogodę i sprzęt postanowiłem poszperać na nieboskłonie. Krótkie spojrzenie w atlas nieba i jazda.

Najpierw Saturn. Tak, dla zabawy. Obok niego łatwo odnalezione M65 i M66. Ku mojemu zaskoczeniu ani śladu trzeciego członka tripletu: NGC 3628. Cóż, myślę sobie, białe noce. Jakże byłem w błędzie o tym za chwilę.

Następny cel, to duet. Wokół regionów "polarny" nieba wije się Smok. Czekając na cios Herkulesa, skrywa mnóstwo skarbów. Wybrałem NGC 5985 i 5982. Obie mają jasność w okolicach 11 mag. A co mi tam! Jak sprawdzamy jasność nieba to sprawdzamy na całego. Dłuższa walka z dobsonem. Duet jest w zenicie, więc trudno wycelować. Kilka skoków międzygwiezdnych i jesteśmy na miejscu. Mniejsza galaktyka wyraźnie widoczna. Trudno pomylić ją z gwiazdą. Większa (5985), widoczna również, choć nie tak oczywista jak jej mniejsza koleżanka. Obiekty są wyłuskane z "białej nocy", bez wątpliwości. Myślę sobie, jest dobrze. To sprawdźmy teraz Herkulesa. Nie jest w zenicie, bo mam dosyć klęczenie i karkołomnych manipulacji z dobsonem. Wybieram: NGC 6181. Jasność: 11.90 . Dodatkowo, łatwy dolot.

Startuję z Beta Her i już po chwili jestem na miejscu. "Ciemność, ciemność, widzę ciemność", chciałoby się rzecz. Na szczęście nasza wybranka jest obok gwiazdy o jasności 11.0 . Gwiazdę widzę, więc wiem gdzie patrzeć. Zmieniam okulary, lekko trzęsę moją Syntą. Po kilku próbach wiem, że widzę naszą galaktykę. Spoglądam w atlas i jestem już pewien. Jest tam, gdzie ma być. Pojawiają się cirrusy. Antares wychodzi zza drzew. Na zakończenie odnajduję M4 i rozbijam na gwiazdki. Jest ich tysiące. Polecam ten widok!

Wniosek końcowy: niebo dalej jest ciemne, szczególnie na południu Polski. Warto próbować. Mnie udało się dojść do jasności 11.90. Uważam to za bardzo dobry wynik, dający nadzieję na kilka przyszłych "białych" tygodni.

 

dobrej pogody i jeszcze lepszej zabawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.