Skocz do zawartości

Życie w Układzie Słonecznym


Rekomendowane odpowiedzi

o ile przełkniemy ich język mlaskająco kląskający itp.

 

Wątek ma tendencje do schodzenia na psy :) {co nie znaczy, że się gniewam}

 

ale przecież wszyscy ludzie "autostopem przez galaktyke" nie polecą - a reszta Homo sapiens co zrobi ...

zważywszy, że coś po Słońcu zostanie (może nawet uda sie kiedyś na nim wylądowac i pogrzać nóżki)

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie są pomysłowi, zmodyfikujemy się genetycznie i z jednego gatunku Homo Sapiens powstanie wiele innych:

- Homo Aquarius: Żyjący w oceanach (Posiada płetwy i skrzela)

- Homo Polaris: Żyjący w klimacie polarnym (bogato owłosiony)

- Homo Space: Żyjący w stanie nieważkości w kosmosie (Ma słabe kości, na nogach ma dodatkową parę dłoni)

- Homo Jupiterium: Żyjący w odmętach Jowisza (Przypomina Meduzy/Ośmiornice)

- Homo Dynsnomium: Żyjący w strefie Dysona (Kule naładowane elektrycznie, złożone z atomów wodoru i węgla)

I Wiele innych.

Ludzie będą dostosują się do warunków każdej planety i zmienia się nie do poznania, tylko na Ziemi pozostanie "Oryginał"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bym zapomniał.

Dziś zobaczyłem artykuł Hansa o białych karałach, które po swojej pierwszej śmierci długo żyją inaczej. Wracając do tematu wątku MarcinK dosyć optymistycznie opisał nasz sposób POZOSTANIA w tym rejonie pomimo przekońcowego rozdęcia Słońca. Czy wszyscy się z nim zgadzają? Gdzie ostatecznie (najdalej) przeczekamy? A czy potem będziemy mogli ponownie przybliżyc się ku szczątkom Słońca (może jakiś czas jeszcze grzejących otoczenie co nieco) skacząc na wypalonego ... Merkurego(wątpię)...Wenus... ?

 

Po pierwsze Merkury nie będzie w tedy istniał podobnie jak Wenus. Ale 5 Miliardów lat to dość dużo, ludzkość wynajdzie technologię dzięki której ze szczątków wypalonego słońca będzie mogła stworzyć nową gwiazdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poważnie już kilka lat temu czytałem o próbach stworzenia DNA wymyślonej przez człowieka bakterii i wymiany tego dna w żywej bakterii tak żeby była kim innym i robiła różne ciekawe rzeczy.

Jak narazie nic z tego nie wychodzi a to tylko głupie 115-140tyś par. W bardzo sprzyjających warunkach laboratoryjnych z boską pomocą wykwalifikowanych genetyków.

chyba jest przełom (większy niż sugeruje werbalnie sam link)! I to nawet w filozoficznym sensie.

 

SztucznyDNA

"http://fakty.interia.pl/nauka/news/pierwsza-zywa-komorka-sterowana-sztucznym-genomem,1482081,14"

 

nawet chciałem to zalinkować we Wiadomościach ale nie pasuje do żadnego działu - moim zdaniem (IM..) ;)

 

Marcin poprawiłeś mi humor - ten Twój optymizm z naprawianiem szczątków Słońca :)

a ja pytałem tylko gdzie POTEM, najbliżej od resztek Słońca, przycupną ostatni ludzie, ta zagłada Wenus to pewna ?

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a ja pytałem tylko gdzie POTEM, najbliżej od resztek Słońca, przycupną ostatni ludzie, ta zagłada Wenus to pewna ?

 

Wenus na pewno zostanie zniszczona. Może przetrwa Ziemia, jezeli wszytko pójdzie dobrze to "spadnie" na niską orbitę wokół białego karła o nazwie słonce, na bank przetrwa mars i planety zewnętrze (atmosfera gazowych olbrzymów zostanie zdmuchnięta i będą zdatne do zamieszkania).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możliwe że podczas zwiększania objętości, słońce będzie w przyszłości na tyle duże by na marsie popłynęła wcześniej zamarznięta woda, i o ile to możliwe cała Europa ) zamieni się w księżyc pokryty w części oceanami. tylko (o ile) że przez taki czas te dogodne warunki będą istnieć jeżeli nie przez kilka lub kilkadziesiąt milionów lat. to nie wystarcza na ewolucję skomplikowanego życia. Chyba że marsie obudzą się dotąd "uśpione" mikroby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możliwe że podczas zwiększania objętości, słońce będzie w przyszłości na tyle duże by na marsie popłynęła wcześniej zamarznięta woda, i o ile to możliwe cała Europa ) zamieni się w księżyc pokryty w części oceanami. tylko (o ile) że przez taki czas te dogodne warunki będą istnieć jeżeli nie przez kilka lub kilkadziesiąt milionów lat. to nie wystarcza na ewolucję skomplikowanego życia. Chyba że marsie obudzą się dotąd "uśpione" mikroby.

 

No właśni o to stopienie lodu na Marsie i Europie mi chodzi. A życie hm. na Europie może już istnieć, i będzie miało czas żeby się rozwinąć (Ok. Miliarda lat) Marsa pewnie ludzie wcześniej będą Terafomować i życie będzie.

Ziemia chyba nie przetrwa, symulacje pokazują że będzie krążyć bliżej słońca niż HD 209458 b wokół swojej macierzystej gwiazdy i zapewne wyparuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio (Czyli wczoraj) zastanawiałem się nad możliwością istnienia życia w otwartej przestrzeni kosmicznej (Jak Dogora z Filmu Dogora). I chyba jest to możliwe czyż nie? No spójrzmy tak w kosmosie jest wszytko co trzeba życiu woda w kometach i mgławicach, różne związki organiczne w mgławicach wystarczy impuls :burza: i mamy reakcja, reakcja goni reakcja i mamy życie :yahoo:. No i co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój pomysł jest niezgodny z niekwestionowaną częścią definicji życia:

 

ROZMNAŻANIEM

 

rozmnażanie skutkuje ekspansją liczebną i objętosciową zatem w prózni kosmicznej to niewykonalne

 

chyba że byłyby to :zimno: DUCH-y zbudowane z czystej próżni - brzydzące sie nawet tfu tfu protonami

 

czyli raczej jest to moim zdaniem "zaczepka" niż "ewentualność" {jest taka piosenka ... nie zaczepiaj ... bo ... powiem Mamie}

 

może rzuć coś na temat - np gdzie obecnie możnaby (z premedytacją - jakimiś superbakteriami z wulkanów czy antarktydy itp)

zaszczepić życie w US ? I po CO?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

może rzuć coś na temat - np gdzie obecnie możnaby (z premedytacją - jakimiś superbakteriami z wulkanów czy antarktydy itp)

zaszczepić życie w US ? I po CO?

 

Pozdrawiam

 

NA marsa można by wysłać algi z Antarktydy by stopić jego bieguny.

 

 

A jeżeli chodzi o życie w próżni to takie organizmy mogłyby żyć na asteroidach, tam by miały wszytko co trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A tak jeszcze o tym co się stanie za 5 miliardów lat. Myślę że to dość czasu na wynalezienie urządzenia które moze zmianiać orbity planet i sztucznie je ogrzewać. Otóż po tym jak słońce zamieni się w czerwonego olbrzyma można by przetransportować Ziemię, na orbitę "nagiej" gwiazdy (bez planet). Ten pomysł jest o tyle dobry że ludzie gdy rozlecą się po galaktyce, będą mieli relikt swojego pochodzenia, Ziemię, gdzie będą odbywać "pielgrzymki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest prosty wzór na zmiane energii potencjalnej Energia = Masa * g * WzrostWysokości

 

po drugie jest znana tak zwana prędkość ucieczki z Układu Słonecznego - niebagatelna

 

a wtedy wzrost energii to z kolei Masa * Wzrost_Prędkości * Wzrost_Prędkosci / 2

 

obawiam się, że - przez tą "Masę" - obie metedy wymagają ogromnych energii i zapewne taniej wybudować rakietę z osłonami 7 km i polecieć nią spokojnie (przez 1500 lat) w małej grupie powiedzmy 1500 Kobiet i 1500 Mężczyzn.

Tlen ze skał to my sobie tam powydobywamy różnymi technologiami (a może nawet algami) - nie takie rzeczy żeśmy ze szwagrem ...

a uzyskaną atmosferę zamkniemy sobie pod kloszami (póki co)

 

 

Chociaż w sumie to chciałbym się mylić i zobaczyc projekt takiego działa wystającego z Himalajów na 1000 km i strzelającego czymś w kosmos gwoli odrzutu. Żebyśmy tylko za bardzo nie schudli - do - wydmuszki/pisanki ;)

 

 

aaaa - najważniejsze!

 

We wiadomosciach/artykułach przewineła sie dyskusja, że obserwowane dziś duże planety są - w praktyce - zwiastnami małych (nawet wnioskuje sie o nich ze składu {widmo} tych dużych). Zatem gołe gwiazdy to rzadkość ( zbędna rzadkość - po co wozić drwa do lasu :D )

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wróćmy w nasze czasy. Bo dojdziemy jeszcze do dyskusji na temat odtworzenia wszechświata bo zgaśnięciu gwiazd.

 

Jeżeli chodzi o długie podróże to lepiej nie brać zbędnych roślin i zwierząt, pamiętacie biosferę dwa?

No tak algi na marsie mogą się rozwijać. Najpierw trzeba stopić bieguny. Kiedyś istniała koncepcja użycia do tego wybuchów jądrowych, ale to by tylko skaziło planetę i co prawda byłoby cieplej i wyższe ciśnienie atmosfery by było, ale gleba byłą by skażona i niezdatna do uprawy. Można by stopić bieguny przy pomocy zwierciadeł orbitalnych, ale jak obudzić wulkanizm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby udało się tak zmienić atmosferę z redukującej na utleniającą.

Kidyś na Ziemi nie było tlenu tylko dwutlenek węgla, który został "przefotosyntezowany" na tlen. Czy na Marsie niemożna byłoby tego zrobić. Jak człowiek trochę by pomógłby to może udałoby się nawet w 100 lat. CO2 w powietrzu, tlenki żelaza w litosferze. Mielibyśmy odrazu stal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywołaniem większego efektu cieplarnianego podgrzalibyśmy trochę atmosferę. Sądzę, że ponowne obudzenie wulkanizmu było by trudniejsze jeśli w ogóle możliwe. Trzeba będzie też wziąść dużo mrożonek i piekarników/mikrofalówek. A pierwszym i najważniejszym prawem będzie zapobieganie LP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wulkanizm można by teoretycznie pobódzić, pószczając na kórsie kolizyjnym z marsem dość sporego aateroide (Chyba Ida wystarczy) który po zderzeniu przekazałby powierzchni marsa ogromne ilości energii, co mogłoby doprowadzić do wywołania wulkanizmu. Alternatywą są wybuchy termojądarowe na dóżej głębokości, które pogrzałyby planetę od środka, lub zamaist wybuchów użyć ciepła reaktorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie zadaje tu bo ma charakter półżartobliwy jak 2/3 pomysłu jakiegoś gościa co się podszył (być może) pod MarcinaK który tu kiedyś bywał. A teraz pewnie na wakacjach łoi DS-y z dala od internetu - zazdroszczę !

 

Kiedyś astro-forum miało "Regulamin" taką wielkę listę punktów. Teraz Astropolis chyba ma tylko ten mały (na stronie Home klikalny) czy jednak jest gdzieś ten "forumowy" wielki? No i własnie czy w tym wilekim co go prawie nie ma ale "duchem" obecny - jest zapis, że prosi sie zarejestrowanych forumowiczów o nie robienie "Gościnnych Wystepów" i w razie notorycznego takiego zachowania bezie to wykrywane (na podstawie IP adresu - tu są fachowcy - przypuszczam) i (nieco/mocno) tępione ;)

 

co do pytania owego gościa - wszystko to wymaga dostarczenia ogromnych ale to ogromnych ilości energii - chyba tylko wiedza, że jakaś spora planetoida "o włos" minie się z Marsem dawałaby jakieś szanse bo "o włos" to może dało by się zdestabilizować planetoidę za rozsądne pieniądze - działając na nią przez dłuższy czas. Ale tak poważnie to takich planetoid powinno byc chyba ze sto ?!?

 

 

Ile ? - da się wyliczyć - energia = masa * prędkośc do kwadratu przez 2 i teraz średnie ciepło włściwe żelaza i kamienia razy 60% masy Marsa i wzrost temeperatury musi byc znaczny

to niech ten gość policzy (aha średnia masa planetoidy to wiadomo gestosc*objetosc a jaka prędkość - znajdzie w Wikipedii najlepiej Angielskiej - bo tam ponoć wszystko jest)

Edytowane przez ekolog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno obejrzałem film GHIDORA, THE THREE HEADED MONSTER który polecam. I właśnie w tym filmie trójgłowy smok Ghidorah, który zniszczył życie na Marsie/Wenus(zależy od wersji) przybył na ziemie w meteorycie, i moje pytanie brzmi czy rozwinięte organizmy mogłyby podróżować w ten sposób? Ale proszę uwzględnić że to obca forma życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.