M101 w szerszym ujęciu

[Adam_Jesion]

M101 - jakich wiele na Astropolis. Tym razem przy szerokim polu i bardzo małej ilości materiału. Niby totalny draft, ale jednak (dla mnie) sympatyczny. Teoretycznie to powinno iść w jednoklatkowce, ale... też nie bardzo się tam nadaje .

R: 1 klatka

G: 2 klatki

B: 2 klatki

L: 2 klatki

wszyskie po 10 min w bin 1.

 

Mała:

 

 

i większa:

 

[Gość astrodamian27]

Brawo Adamie,mnie się podoba jak wyszło tak jest

[Hans]

[MaPa]

Czy złożenie RGB uzyłeś po konwersji na mono jako 3 klatkę L ?

Jak na godzinną sesje to fajnie wyszło.

Edytowane 14 Czerwca 2010 przez MarcinPc

[Adam_Jesion]

Mój workflow wygląda tak:

1. stackowanie w Maximie, kolory rozseparowane, czyli nie robię składania z automatu (wydaje mi się, że tam jest jakiś bug w maximie, źle interpretuje wagi kolorów)

 

efektem tego są 3 obrazki mono (czyli tak, jak wejściowo) + oczywiście czwarty L

 

2. w Maximie łącze je z odpowiednim podaniem parametru wag (RGB - to oszczędza czas w Photoshopie)

 

3. tu kończę zabawę w Maximie przechodząc do Photoshopa, w którym wyrównuję każdy plate osobno, jako 4 obrazki mono (RGBL). W tym etapie chodzi głównie o wyrównanie gradientów, czyli znormalizowanie tła bez jakiegokolwiek wpływu na cały sygnał (żeby nie zmienić proporcji kolorów między kanałami). Przy tak dużej matrycy ten punkt jest kluczowy - inaczej wyjdzie rozbełtana mieszanka kolorów

 

4. na koniec z tak wykonanym RGB łączę L (w zdecydowanie mniejszych proporcjach niż 100%). Samą luminancję na ogół też obrabiam bardzo uważnie, jest dla mnie 50% wartością. Drugie 50% luminancji pochodzi z klatek R+G+B. Nie robię RGB w bin2 i potem tylko Luminancja z L - dla jasności. Nie widzę żadnego sensu pracy z bin 2 w RGB i potem łączenie tego z L w bin1. To strata jakości i czasu.

 

5. na koniec balansuję sobie już cały składak.

 

Dzięki takiej technice (w uproszczeniu) jestem w stanie uzyskać zdjęcie nawet z pojedynczych klatek LRGB. Największy hardcore to oczywiście kwestia flata i gradientów.

[Limax7]

Mój workflow wygląda tak:

1. stackowanie w Maximie, kolory rozseparowane, czyli nie robię składania z automatu (wydaje mi się, że tam jest jakiś bug w maximie, źle interpretuje wagi kolorów)

 

efektem tego są 3 obrazki mono (czyli tak, jak wejściowo) + oczywiście czwarty L

 

2. w Maximie łącze je z odpowiednim podaniem parametru wag (RGB - to oszczędza czas w Photoshopie)

 

3. tu kończę zabawę w Maximie przechodząc do Photoshopa, w którym wyrównuję każdy plate osobno, jako 4 obrazki mono (RGBL). W tym etapie chodzi głównie o wyrównanie gradientów, czyli znormalizowanie tła bez jakiegokolwiek wpływu na cały sygnał (żeby nie zmienić proporcji kolorów między kanałami). Przy tak dużej matrycy ten punkt jest kluczowy - inaczej wyjdzie rozbełtana mieszanka kolorów

 

4. na koniec z tak wykonanym RGB łączę L (w zdecydowanie mniejszych proporcjach niż 100%). Samą luminancję na ogół też obrabiam bardzo uważnie, jest dla mnie 50% wartością. Drugie 50% luminancji pochodzi z klatek R+G+B. Nie robię RGB w bin2 i potem tylko Luminancja z L - dla jasności. Nie widzę żadnego sensu pracy z bin 2 w RGB i potem łączenie tego z L w bin1. To strata jakości i czasu.

 

5. na koniec balansuję sobie już cały składak.

 

Dzięki takiej technice (w uproszczeniu) jestem w stanie uzyskać zdjęcie nawet z pojedynczych klatek LRGB. Największy hardcore to oczywiście kwestia flata i gradientów.

 

A czy próbowałeś wszystko robić w Photoshopie używając wtyczki FITS Liberator ?

 

BTW. Zdjęcie bardzo ładne. Kamerka jak i sprzęt ma wielki potencjał

[Tom-cio]

Fotka fajna, jak na tą ilość materiału, a pomysł z 50%L+50%RGB dość oryginalny. Myślałem, że to się wykorzystuje tylko przy kulkach