Skocz do zawartości

Almanach Astronomiczny na rok 2013


Prezes

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie jest bardzo przydatny, korzystam z niego od lat - od czasów wersji drukowanej wydawanej pod szyldem PTMA. Wiem, że tworzenie takiego zbioru danych to mnóstwo prywatnego czasu spędzonego przed komputerem, ale proszę się nie przejmować pojedynczymi opiniami, tylko robić swoje, o ile starcza sił i czasu!

 

Ode mnie niskie ukłony za znakomitą pracę :brawo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Almanach to rzecz dobra i powinny być takie rzeczy dostępne dla osób zainteresowanych. Jest tylko jedno ale - jeżeli publikuje się takie opracowania to należy zadbać aby były one poprawne a tymczasem w Pańskim Almanachu na rok 2012 wykryłem liczne błędy a badałem tylko kwestię księżyców galileuszowych. Jeżeli podobna ilość błędów jest w innych działach, to należy przemyśleć czy warto pracę z takimi niedociągnięciami upubliczniać.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę również o opinie - czy ta pozycja jest przydatna/potrzebna? Spotkałem się z opiniami, że jest on anachroniczny w dobie Internetu i dostępu do wielu programów astronomicznych.

na pewno obecnie ta pozycja nieco straciła na znaceniu ale dla osób korzystających z niej od dawna jest nadal bardzo przydatna

mam wydania papierowe "Kalendarza ..." oraz wszystkie wydania elektroniczne "Almanachów" ... nawet dzisiaj przeglądałem wydanie z roku 2003

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Almanach to rzecz dobra i powinny być takie rzeczy dostępne dla osób zainteresowanych. Jest tylko jedno ale - jeżeli publikuje się takie opracowania to należy zadbać aby były one poprawne a tymczasem w Pańskim Almanachu na rok 2012 wykryłem liczne błędy a badałem tylko kwestię księżyców galileuszowych. Jeżeli podobna ilość błędów jest w innych działach, to należy przemyśleć czy warto pracę z takimi niedociągnięciami upubliczniać.

Bardzo proszę o wskazanie konkretnych przykładów - wyrywkowe sprawdzenie zarówno diagramów (zarówno dla Jowisza, jak i dla Saturna), jak i tabeli zjawisk błędów praktycznie nie wykazało (max błąd dla momentu zjawiska ok. 1 min). Wskazanie ewentualnych błędów pozwoliłoby na ich eliminację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzę z założenia, że jeżeli w jakimś opracowaniu podaje się moment zjawiska bez podania wielkości błędu to błąd jest nie większy niż najmniejsza jednostka użyta w podanym wyniku. Na przykładzie wygląda to tak:

Jeśli jest napisane:

0:58 Io zaczyna rzucać cień na tarczę Jowisza

To znaczy, że zjawisko to zacznie się na pewno pomiędzy 0:57:30 a 0:58:30, ewentualnie pomiędzy 0:58:00 a 0:58:59 (kwestia sposobu zaokrąglania) a nie np. o 0:52:00 bo wtedy trzeba by podać:

0:58 (+-6 min) Io zaczyna rzucać cień na tarczę Jowisza

 

Weźmy przykład z Almanachu 2012 dotyczący 21 listopada. Wybrałem ten moment bo wówczas Ganimedes rzucał cień na Jowisza a właśnie w przypadku rzucania cienia przez księżyce na Jowisza błędy w Almanachu są wyraźne i oczywiste - tym bardziej im dalszy księżyc Jowisza bierze w nich udział.

 

Almanach pisze o tym następująco:

18 46 III.Ci.-P

19 58 III.Ks.-P

20 35 III.Ci.-K

21 46 III.Ks.-K

 

Łatwo policzyć, że wg Almanachu przejście Ganimedesa i jego cienia na tle tarczy Jowisza trwało odpowiednio 1h48m i 1h49m.

Różnica 1 minuty bierze się pewnie z zaokrągleń sekund i w zamyśle autora czas trwania przejścia księżyca i cienia jest identyczny. Tymczasem krótka analiza geometrycza zjawiska (o ile ktoś się natrudzi i ją wykona) wskazuje, że w przypadku gdy tarcza księżyca przechodzi na tle tarczy Jowisza w pobliżu jego biegunów (jak w tym przypadku) to czasy przejścia cienia i tarczy powinny być istotnie różne a w części przypadków może nastąpić zjawisko takie, że księżyc przechodzi na tle Jowisza a jego cień już nie - albo odwrotnie.

 

A teraz do Almanachu dopisuję momenty wyliczone przeze mnie i opublikowane w nr 5 Astronomii Amatorskiej - przekształcone do UT (ja zadaję sobie zazwyczaj trud wyliczania zjawisk w skali czasu używanego na co dzień czyli CSE i CWE):

 

18 46 III.Ci.-P - 18:38 (różnica 8 minut)

19 58 III.Ks.-P - 19:57 (różnica 1 minuty - być może kwestia sposobu zaokrąglenia)

20 35 III.Ci.-K - 20:42 (różnica 7 minut)

21 46 III.Ks.-K -21:46 (zgodne)

 

Jak widać, momenty przejścia tarczy są zgodne czyli zapewne poprawne w obu przypadkach (moim i Prezesa).

Natomiast cień u Prezesa spóźnia się 7-8 minut a zgodność czasu trwania przejścia cienia i księżyca u Prezesa sugeruje, że odpuścił sobie ten temat i przyjął z góry, że to jest to samo - czym walnął sporego babola w swoim Almanachu.

 

Nie wiem jak w pozostałych częściach Almanachu, ale ten błąd sugeruje, że jego autor lekko podszedł do tematu a to uprawdopodobnia tezę, że równie lekko potraktował inne zjawiska co podważa wiarygodność całej pracy.

Edytowane przez Piotr Brych
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co podważa wiarygodność całej pracy.

 

I potwierdza moją teorię rozchodzenia się światła. Otóż dawniej pisząc program astronomiczny myślałem że aby dodać poprawkę na prędkość światła wystarczy wyliczyć pozycję np.: Jowisza po odjęciu jego odległości świetlnej, czyli przy 40 minutach odległości światła liczymy pozycję Jowisza na orbicie wokół Słońca na godz 21:00, gdy potrzebna jest nam informacja o pozycji z godziny 21:40.

 

Tymczasem jest to błąd, prędkość światła dodaje się do prędkości obiektu, gdyby prędkość i kierunek Jowisza na orbicie była identyczna do Ziemskiej to nie będzie widać opóźnienia pozycji, gdyż obiekty będą nieruchome względem siebie.

 

Jedyne opóźnienie jakie zobaczymy dotyczy zmiany jasności.

 

Jest to problem tak zwanej plamki lasera na ścianie, która zawsze pokazuje tan sam punkt, nie zależnie jak się poruszamy razem z Ziemią.

 

Prędkość światła w bok ta która wynosiła 0 m/s dodaje się do prędkości lasera i teraz wynosi tyle co prędkość Ziemi.

 

Gdyby komuś udało się to zjawisko zaobserwować na Księżycach Jowisza, księżyc Jowisza chowający się za tarczę Jowisza, przestaje emitować swiatło, jednak przez 40 minut to światło podróżuje dodane do prędkości tego księżyca, jeśli więc zgaśnięcie księżyca zobaczymy po 40 minutach powinien on dla obserwatora z Ziemii wejść na tarczę Jowisza mimo że fizycznie znajduje się za tarczą.

 

Każdy powie że to niemożliwe jak zatem wytłumaczyć problem plamki lasera na ścianie pokazującej zawsze ten sam punkt, jeśli nie przez dodawanie prędkości światła w bok 0 m/s do prędkości lasera?

 

Wychodzi na to że do wyliczeń momentów zakryć Księżyców Jowisza trzeba by korzystać z przekształceń Lorenca, a nie prostego opóźnienia czasu zjawiska o odległość świetlną Jowisza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz ciekawe teorie - tylko nieco niekompletne. Nie będę tu pisał o tym co fizycy sądzą o rozchodzeniu się światła tylko wskażę lukę w samej Twojej teorii. Piszesz o dodawaniu prędkości światła do prędkości obiektu, że istotna jest prędkość samego Jowisza czy jego księżyców. Prędkość orbitalna Jowisza to ok. 13 km/s. Mniej więcej tyle samo wynosi prędkość punktów na powierzchni Jowisza na równiku w ruchu obrotowym (ze znakiem przeciwnym). Wniosek stąd, że Jowisz jako całość ma prędkość 13 km/s ale poszczególne punkty na jego tarczy mogą mieć prędkość 0 km/s. Nie za bardzo łapię Twoją teorię ale podejrzewam, że wg niej obraz równika Jowisza byłby nieco opóźniony w stosunku do obrazu jego biegunów. Czyli obraz Jowisza byłby rozciągnięty w kształt litery D - bieguny zasuwały by do przodu a równik nieco za nimi :)

 

A może to co piszesz to tylko żart?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak w pozostałych częściach Almanachu, ale ten błąd sugeruje, że jego autor lekko podszedł do tematu a to uprawdopodobnia tezę, że równie lekko potraktował inne zjawiska co podważa wiarygodność całej pracy.

 

O wiele zbyt daleko posunięte wnioski. W ten sposób można udowodnić bezsens każdego źródła danych (wystarczy wskazać jeden błąd). Tak rozumując, każdemu studentowi po jednej złej odpowiedzi musiałbym dać pałę, bo to by znaczyło, że nie rozumie całego materiału. A co do uwag - zgadzam się, że cienie liczone były niedokładnie (nie tylko cienie, ale w ich przypadku błąd się niekiedy kumulował), ale w bieżącym Almanachu (na rok 2013) myślę, że już jest dobrze - proponuję sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Księżyca który schował się za Jowisza nie zobaczymy na tle Jowisza, mimo że faktycznie czoło fali światła od księżyca przyjdzie do nas pod pewnym kątem, jednak prubując się zogniskować w soczewce, soczewka ma odwrócony obraz, nie odwraca jednak prędkości fali, nasza fala ma składową prękości księżyca, dlatego obraz księżyca trafi dokładnie w oś optyczną na matrycy, czyli w krawędź Jowisza.

 

Obrazując to kulą pistoletu, narysujmy linię na ulicy pod kątem 90 stopni do toru jazdy, jeśli chcemy strzelać z jadącego samochodu tak aby kula leciała wzdłuż linii to musimy ustawić lufę pod kątem innym niż 90 stopni do kierunku jazdy.

 

Docierają do nas te fotony od księżyca Jowisza, które zostały wystrzelone pod kątem takim że po dodaniu ich składowej prędkości lecą dokładnie po osi optycznej naszego teleskopu.

 

A więc teoria dodawania prędkości światła do prędkości obiektu nadal słuszna, nie powoduje rozpadania się obrazu obiektu gdy składniki obiektu poruszają się w różnych kierunkach. Istnieje mechanizm w soczewce przywracania obrazu ruchomego obiektu na swoje miejsce, mimo że fala ruchomego obiektu przychodzi przesunięta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

astroccd,

 

Istnieje mechanizm w soczewce przywracania obrazu ruchomego obiektu na swoje miejsce, mimo że fala ruchomego obiektu przychodzi przesunięta.

 

Spróbuj rozrysować jak to wygląda i wytłumacz co to za "mechanizm".

 

Wypadałoby też pisać wyraźnie, że te wszystkie Twoje wywody są Twoją "prywatną teorią", której jak na razie (o ile się nie mylę) nie potwierdziłeś żadnym doświadczeniem.

Zaproponuj choć jeden eksperyment, który mógłby wykazać, że to właśnie Ty masz rację, albo chociaż wskaż jakieś źródło, na podstawie którego wysnuwasz różne dziwne wnioski...

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj rozrysować jak to wygląda i wytłumacz co to za "mechanizm".

 

fala.GIF

 

Ogniskowany obiekt trafi dokładnie w oś optyczną, gdyż istnieje składowa prędkości fali w bok, która spowoduje że fala za nim zdąży pokonać dystans soczewka matryca ulegnie przesunięciu.

 

Wypadałoby też pisać wyraźnie, że te wszystkie Twoje wywody są Twoją "prywatną teorią", której jak na razie (o ile się nie mylę) nie potwierdziłeś żadnym doświadczeniem.

Zaproponuj choć jeden eksperyment, który mógłby wykazać, że to właśnie Ty masz rację, albo chociaż wskaż jakieś źródło, na podstawie którego wysnuwasz różne dziwne wnioski...

 

Np.: fala stojąca w kuchence mikrofalowej.

 

Fale stojące mogą powstawać również w ośrodkach poruszających się. Wówczas węzły pozostają nieruchome względem ośrodka.

http://pl.wikipedia....my_o.C5.9Brodek

 

Brak możliwości ugięcia promienia lasera w silnym polu magnetycznym, promień lasera można ugiąć w polu elektrycznym i odwrotnie fale elektronową można ugiąć w polu magnetycznym.

 

Fala magnetyczna to dość specyficzna fala, fale nie oddziaływują ze sobą, nie może jedna fala popchnąć drugiej, mogą istnieć 2 fale o różnych prędkościach nałożone na siebie, mogą jednakowo dudnić na całej długości, co w przypadku dźwięku nie jest możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fala.GIF

 

Ogniskowany obiekt trafi dokładnie w oś optyczną, gdyż istnieje składowa prędkości fali w bok, która spowoduje że fala za nim zdąży pokonać dystans soczewka matryca ulegnie przesunięciu.

 

 

Nie chodziło mi o to, żebyś na rysunku przedstawił to co wcześniej napisałeś, ale żebyś np. rozrysował bieg promieni. Albo w jakikolwiek inny sposób udowodnił, że jest tak jak piszesz...

 

Na moje pytanie o eksperyment, który potwierdzałby Twoją teorię, odpisałeś "fala stojąca w kuchence mikrofalowej". Fala stojąca to nie jest eksperyment. Eksperymentem jest np. doświadczenie Michelsona-Morleya.

 

Nie dam kolejny raz wciągnąć się w dyskusję, w której z drugiej argumentami będą tylko domysły oparte na analogiach - szkoda mi na to czasu.

Jeśli przedstawiasz tego typu teorie, podaj wiarygodne źródła lub, jeśli Ty jesteś odkrywcą nowych praw, napisz jak inni mogą sprawdzić, że masz racje (jakie eksperymenty trzeba przeprowadzić).

Teoretyczny dowód (z odpowiednimi obliczeniami opartymi na tym co już sprawdzone i powszechnie znane) również będzie ok.

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o to, żebyś na rysunku przedstawił to co wcześniej napisałeś, ale żebyś np. rozrysował bieg promieni. Albo w jakikolwiek inny sposób udowodnił, że jest tak jak piszesz...

 

fala2.GIF

 

Animacja poniżej przedstawia błędny moim zdaniem obraz rozchodzenia się światła, przypominający falę mechaniczną.

 

http://pl.wikipedia....=20070813150007

 

Na moje pytanie o eksperyment, który potwierdzałby Twoją teorię, odpisałeś "fala stojąca w kuchence mikrofalowej". Fala stojąca to nie jest eksperyment. Eksperymentem jest np. doświadczenie Michelsona-Morleya.

 

Był taki eksperyment pomiar prędkości światła w kuchence mikrofalowej http://www.pl.eu-hou...czy-prdko-wiata

 

Skoro węzły pozostają nieruchome względem kuchenki to znaczy że prędkość fali dodaje się do prędkości kuchenki.

 

Michelson-Morley nie mógł niczego wykryć bo pole magnetyczne nie ugina światła, mógł najwyżej wykryć pole elektryczne, powinien raczej używać pola elektrycznego jeśli chciał wykryć stały prąd pola magnetycznego, ale nawet jeśli by wykrył taki prąd to to odkrycie nie miało by żadnego znaczenia bowiem stałe pole magnetyczne nie ugina światła.

 

Jedyne co wykrywano to szumy i ugięcia termiczno mechaniczne konstrukcji.

http://didier.salon2...spojrzenie-cz-i

 

Z tekstu wynika jasno że fizycy są uwikłani w polityczne zagrywki i jeden szuka na drugiego haka, niszczy lub pali dokumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tekstu wynika jasno że fizycy są uwikłani w polityczne zagrywki i jeden szuka na drugiego haka, niszczy lub pali dokumenty.

niemożliwe ... przecież naukowcy ukuli spisek by wprowadzać w błąd ciemne masy i narzucają nam fałszywe poglądy na rzeczywistość :laughbounce2:

więc jak to jest: umawiają się czy spierają?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fala2.GIF

 

Animacja poniżej przedstawia błędny moim zdaniem obraz rozchodzenia się światła, przypominający falę mechaniczną.

 

http://pl.wikipedia....=20070813150007

 

Gdzie tu jest jakikolwiek dowód? Jeszcze raz napisałeś tylko jak Twoim zdaniem ma to wyglądać, a to już wiemy.

 

 

Jeśli poparciem Twojej teorii mają być jakieś teksty publicystyczne sugerujące, że teoria względności jest błędna, to nie mamy o czym rozmawiać - szkoda mojego i Twojego czasu. Takimi tekstami moglibyśmy się przerzucać całą wieczność.

 

Do mnie przemawia to, że dzięki teorii względności GPS działa z taką precyzją z jaką działa. Dzięki teorii względności wyjaśniona jest dokładnie precesja peryhelium orbity Merkurego i wiele innych zjawisk.

 

Jeśli przedstawisz jakiś DOWÓD na to, że Twoja teoria jest poprawna - tzn. pokażesz jakiś eksperyment, który może zostać wyjaśniony przez Twoją teorię, a którego wyników teoria względności nie wyjaśnia, okrasisz swój wywód jakimiś obliczeniami popartymi ogólnie znaną wiedzą (np. obliczysz, jaki powinien być wynik zgodnie z Twoją teorią, a jaki zgodnie z teorią względności i porównasz to z doświadczeniem), to oczywiście z miłą chęcią podejmę temat.

 

W przeciwnym razie jest to mój ostatni post na ten temat w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przedstawisz jakiś DOWÓD na to, że Twoja teoria jest poprawna - tzn. pokażesz jakiś eksperyment, który może zostać wyjaśniony przez Twoją teorię, a którego wyników teoria względności nie wyjaśnia, okrasisz swój wywód jakimiś obliczeniami popartymi ogólnie znaną wiedzą (np. obliczysz, jaki powinien być wynik zgodnie z Twoją teorią, a jaki zgodnie z teorią względności i porównasz to z doświadczeniem), to oczywiście z miłą chęcią podejmę temat.

 

W przeciwnym razie jest to mój ostatni post na ten temat w tym wątku.

 

Dowodem jest niezmienność w układzie inercjalnym, nie możesz wykryć że moc światła jest większa w jakimś kierunku, w którym podąża Ziemia, tak samo siła grawitacji jest taka sama dookoła Słońca i nie możesz powiedzieć że grawitacja zostaje w tyle, a Słońce pędzi.

 

Nie wiem co próbował udowodnić Einstein że fala światła jest jednocześnie mechaniczna, czyli zostaje w tyle za źródłem światła, a brak wykrywalności różnicy mocy dookoła żarówki to tylko złudzenie, wynikające z różnych transformacji, niejednoczesności zdarzeń i innych głupot.

 

Zwykły dowód z laserem skierowanym zawsze na ten sam punkt na ścianie jest dowodem na dodawanie prędkosci światła do prędkości lasera i Ziemi na zasadzie kuli karabinowej.

 

I wogóle co ma prędkość światła lasera w bok do Ogólnej Teorii Względności, każdy widzi że machając kropką po ścianie nadaje światłu prędkość w bok wynoszącą prędkość ręki i smuga światła nie stoi w miejscu bo prędkość światła jest niezmienna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowodem jest niezmienność w układzie inercjalnym, nie możesz wykryć że moc światła jest większa w jakimś kierunku, w którym podąża Ziemia, tak samo siła grawitacji jest taka sama dookoła Słońca i nie możesz powiedzieć że grawitacja zostaje w tyle, a Słońce pędzi.

 

Nie wiem co próbował udowodnić Einstein że fala światła jest jednocześnie mechaniczna, czyli zostaje w tyle za źródłem światła, a brak wykrywalności różnicy mocy dookoła żarówki to tylko złudzenie, wynikające z różnych transformacji, niejednoczesności zdarzeń i innych głupot.

 

Zwykły dowód z laserem skierowanym zawsze na ten sam punkt na ścianie jest dowodem na dodawanie prędkosci światła do prędkości lasera i Ziemi na zasadzie kuli karabinowej.

 

I wogóle co ma prędkość światła lasera w bok do Ogólnej Teorii Względności, każdy widzi że machając kropką po ścianie nadaje światłu prędkość w bok wynoszącą prędkość ręki i smuga światła nie stoi w miejscu bo prędkość światła jest niezmienna.

 

 

Żeby obalać teorię względności, wypadałoby ją poznać i dowiedzieć się, jak tłumaczy różne zjawiska...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.