Skocz do zawartości

Pierwszy sprzęt...


sake

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

To pierwszy post na forum, więc witam wszystkich serdecznie. Niebo obserwuję od wielu lat, ale "gołym okiem". Zawsze mi to sprawiało wielką frajdę. Sporo czytam i potrafię "czytać" niebo. Ale do rzeczy. Chciałbym kupić na początek jakiś pierwszy sprzęt do obserwacji nieba (głównie planety, komety tzw. bliższy kosmos). Ze względu na bardzo ograniczony budżet myślę oczywiście o lornetce. Nie jestem fachowcem w tym temacie, stąd prośba o jakieś propozycje, a przynajmniej ukierunkowanie mojego toku myślenia:) Specjalnie nie podaje kwoty, ale zależy mi na sprzęcie nisko budżetowym, a jednocześnie takim, aby pieniądze nie zostały wyrzucone w błoto.

 

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Odpowiem Ci jako miłośnik lornetek. Lornetka na początek to dobry pomysł. Jednak podobnie jak wielu innych, padłeś ofiarą przekonania, że obserwacja planet jest łatwiejsza, niż innych obiektów. Otóż nie, a w każdym razie lornetka nie jest do tego właściwym sprzętem. By coś na ich powierzchni zobaczyć, planety wymagają pożądnego powiększenia. W średniej lornetce zobaczysz w najlepszym razie fazę (sierp) Wenus, cztery kropeczki największych księżyców Jowisza obok jego maleńkiej tarczki (jak ziarnko gorczycy). Nie zobaczysz nawet pierścienia Saturna, tylko owalną kropkę.

Jednak do komet, otwartych gromad gwiazd, wielu gromad kulistych a nawet galaktyk lornetka będzie sprzętem bardzo użytecznym. Dokupić do niej będziesz jednak musiał jeszcze statyw fotograficzny i adapter statywowy. Bardzo wskazany będzie także leżak lub fotelik z opuszczanym oparciem i poręczami pod łokcie.

Kwestia ceny i wielkości to:

10x50, ok. 500 zł Nikon action Ex (model polecany przez wielu)

12x56, ponad 1300 zł Nikon Monarch (mój faworyt, pow. 12x jest świetnym kompromisem w dylematcie: powiększenie - pole widzenia)

15x70, ponad 300 zł Celestron SkyMaster (niska jakość, lecz w tej cenie i tak chwalony)

i wiele, wiele innych, zależnie od zasobności portfela, upodobań itp.

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj...

Po pierwsze, to każdy ma swoje upodobania i swoje własne przyzwyczajenia, także bierz poprawkę na to, że każdy z nas ma inne odczucia, co do sprzętu z jakim ma styczność. Każdy dobiera parametry pod siebie i będzie przedstawiał inne parametry jako kluczowe :) Dlatego to co mówimy traktuj jako wskazówki, a nie prawdy. Wybierasz ty i tylko ty ponosisz odpowiedzialność za swoje wybory ;)

 

Nie wiem co to znaczy "ograniczony budżet". Dla jednych to 300zł, dla innych tani teleskop jest poniżej 2000zł. Poruszamy się trochę w ciemno, ale...

 

Moje doświadczenia z 10x50 nie są takie jednoznaczne. Żeby cieszyć się ładnymi widokami w 10x50 potrzeba dobrych warunków i ciemnego nieba. Sam posiadam 10x50 (Radzieckiego pancernika Tento ;) ) i ma ona swoje zalety, ale ma też niezaprzeczalne wady... jak np. mała apertura, a co za tym idzie ograniczone możliwości dostrzeżenia ciemniejszych obiektów, nawet ciemniejszych gromad otwartych. Trochę gorsze warunki i widać tyle, co nic, bo ani planet nie zobaczysz bo za małe powiększenie, ani gromad, bo apertura nie pozwala. To taki ekwiwalent 60mm refraktora (widzenie stereoskopowe podnosi nieco jasność, ale tylko w ograniczonym zakresie), a nie słyszałem, żeby był szczególnie polecany ;). Wielu obiektów po prostu nie widać. Jako sprzęt dodatkowy jest super, ale jako JEDYNY sprzęt obserwacyjny... bym się zastanowił. Nie miałem okazji patrzeć przez 15x70, ale choćby z racji na aperturę, powinno być lepiej pod tym względem. Tu jednak zaczyna się problem z drganiami. Już w 10x50 widać ruchy ręki i np. drgania obrazu w rytm bicia twojego serca ;) 15x70 w ręku będzie bardzo trudno utrzymać, więc dochodzi konieczność inwestycji w statyw. Można wprawdzie kupić statyw foto, ale wtedy zapomnij o spoglądaniu bliżej zenitu chyba, że masz 120cm wzrostu, albo lubisz klęczeć i naginać kark ;)

 

W kwotach mieszczących się w cenach tych lornetek, są małe refraktory np. 80/400 czy 102/500, które dadzą ci szerokie pola widzenia, a w przypadku tego ostatniego sporo więcej zbieranego światła niż wspomniane lornetki. Dojdzie też łatwość w obserwacjach, bo nawet z AZ3 da radę obserwować w pobliżu zenitu. 80/400 na AZ3 to około 550zł. 102/500 prawie dwa razy więcej, ale za to ze wszystkich tutaj wymienionych opcji zbiera zdecydowanie najwięcej światła i jest najbardziej uniwersalny. Też jest to jakaś opcja, którą warto rozważyć. Są to małe, relatywnie niedrogie sprzęty i też spełnią podobną rolę co tanie lornetki, tylko są bardziej elastyczne ze względu na to, że możesz zmieniać okulary, a co za tym idzie zmieniać powiększenia w zależności od potrzeb. Planety nie będą pewnie powalające, ale i tak lepsze niż w taniej lornetce. Dziwi mnie, że tak mało osób zwraca na te refraktorki uwagę. Moim zdaniem niesłusznie. Przy ograniczonym budżecie to rozsądne propozycje i nie ustępują tanim lornetkom. Tylko pytanie, czy uda ci się później wytrzymać, żeby nie dokupić nowego okularu... nowej kątówki 90 stopni itp. To jest ich wada. Osprzęt który do nich dostajesz jest... w najlepszym razie taki sobie. Podatny grunt pod rozwój dwucalicy złośliwej i dalszych wydatków ;)

 

Jest też refraktor 90/900, który jest niewspółmiernie tani w stosunku do innych refraktorów. Można go mieć na AZ3 za niecałe 600zł. Takie coś pomiędzy tym co powyżej, a tym co poniżej ;)

 

Kolejna ciekawa opcja to MAK102. Na nieco chybotliwym, ale znośnym EQ2 można go dostać nowego za mniej więcej 850zł, a obrazy planet i księżyca da ci lepsze niż wspomniane tu lornetki i refraktory. Co najlepsze, dostarczy ci ich nawet z miasta, a dzięki montażowi paralaktycznemu łatwiej będzie śledzić obiekty na niebie. Ma też swoje minusy (choćby w postaci dużej ogniskowej jak w 10" newtonie ;) ), ale na forum są tematy, które udowadniają, że jaśniejsze obiekty DS również można nim podziwiać. Przygotuj się jednak na spore ograniczenia w obserwacjach czegoś innego niż planety i nasz naturalny satelita. Na pewno nie uzyskasz nim takiego pola jak w lornetkach i refraktorach o których była mowa wcześniej i takich widoków dużych gromad otwartych nie uświadczysz. Jest to znacznie mniej uniwersalny sprzęt niż poprzednie.

 

Innymi słowy... zawrót głowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo trzeba nadmienić, że w przypadku refraktorów achromatycznych, na jasnych obiektach będzie występować nawet spora aberracja chromatyczna. Jeśli kolega chce obserwować planety (które są bardzo jasne) - może to popsuć odbiór.

 

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. To jest jasne. Tylko jak chcesz obserwować planety w lornetce 10x50, czy 15x70? Owszem. Coś tam widać, ale przy powiększeniu do 15x nie jest tego zbyt wiele. Do tego pamiętajmy, że tanie lornetki też nie są wolne od aberracji chromatycznej. Na księżycu fioletowa delikatna obwódka będzie w każdej z tych lornetek. Kwestia tylko jak duża ;)

Ja tylko wskazałem na pewne opcje i dla mnie nie jest takie oczywiste, że lornetki są tu najlepszym wyjściem.

 

Ps. W naszym kraju jest jakiś dziwny wstręt do tanich refraktorów jako pierwszych teleskopów :) Na zachodnich forach częściej są polecane niż u nas. Nie wiem z czego to wynika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. To jest jasne. Tylko jak chcesz obserwować planety w lornetce 10x50, czy 15x70?

Jeśli to pytanie do mnie to odpowiem co napisał kolega:

 

Chciałbym kupić na początek jakiś pierwszy sprzęt do obserwacji nieba (głównie planety, komety tzw. bliższy kosmos).

 

Być może kolega myślał, że jeśli jest to "bliższy" kosmos to jest większy i w lornetkach będzie doskonale widoczny - niestety tutaj jest odwrotnie.

 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym jeszcze dopytał kolegę czy lornetkę wybrał wstępnie ze względu na niskobudżetowość, czy też może np ze względu na mobilność. Bo jeśli mobilność nie jest tutaj wyznacznikiem to w cenie lornetek średniej klasy można pokusić się już o dobsonika 6 albo 8" :) I generalnie załatwi sprawę, jak zwykle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No.... widzę, że czekają mnie studia sprzętowe, bo większej połowy tego, co czytam po prostu nie rozumiem.... ale może to i dobrze. W każdym bądź razie myślę, że decyzję będę podejmował powoli, bez pośpiechu, bo jest co czytać. Na chwilę obecną wydaje mi się, że doskonałym pomysłem będzie zakup lornetki, a nieco później teleskopu. Czas z ekranu monitora przerzucić się w końcu na otwartą przestrzeń :)

 

A odnośnie miejsca, z którego mam zamiar obserwować niebo - to wieś, na którą się rok temu przeprowadziłem z miasta. I w nocy wychodząc przed własny dom, widok który był nade mną po prostu mnie oczarował i o mało się nie przewróciłem z wrażenia... widok jak z bajki.

 

Dziękuję za szybkie porady!

pozdrawiam!

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro mieszkasz na wsi i ciemne niebo jest w zasięgu, to lornetka to niegłupi pomysł. Sam od razu pod wpływem impulsu kupiłem teleskop, ale z perspektywy czasu wydaje mi się, że lornetka byłaby lepsza na początek. Skończyło się na tym, że i tak kupiłem dodatkowo lornetkę, Nikon Action Ex 10x50. I z tego zakupu jestem zadowolony. Mam sporą wadę wzroku, a ta lornetka pozwala mi na obserwacje zarówno w okularach jak i bez nich, choć z okularami nie jest tak wygodnie. Wykonanie jest solidne, jakość optyki też jest bardzo dobra jak na tę półkę cenową. Nie jest to jeszcze astro kolos, więc można bez większych problemów trzymać ją w łapkach. Przy powiększeniu 10 razy można jeszcze utrzymać ją w miarę stabilnie. Statyw nie jest koniecznością, jak w przypadku modeli 15x70, które są znacznie cięższe i większe. Ale również polecam jakiś leżak czy fotel ogrodowy z odchylanym oparciem, najlepiej z podparciem na łokcie. Wtedy obserwacje są dużo bardziej komfortowe i można spędzić sporo czasu gapiąc się w niebo bez obawy, że ręce nam odpadną, albo że kark będzie bolał przez następne 3 dni.

 

Jak już koledzy zauważyli, lornetka do planet i księżyca słabo się nadaje. Ale pod ciemnym niebem można nią zobaczyć naprawdę sporo. Można już spokojnie próbować wyłapać obiekty z katalogu Messiera. Galaktyka w Andromedzie czy Gromada Podwójna w Perseuszu prezentują się fantastycznie. Na komety też można polować. Przy dobrych warunkach można też dostrzec strukturę Drogi Mlecznej (ciemniejsze pasma w mrowiu gwiazd). Okolice Łabędzia zachwycają mnie za każdym razem, jak zerkam na nie przez lornetkę. Jak na razie chyba największym moim lornetkowym osiągnięciem było wyłapanie galaktyk M81 i M82. I to na podmiejskim niebie (choć akurat warunki były bardzo dobre). Chciałbym się kiedyś przekonać, co by się ukazało moim oczom na ciemnym niebie przy dobrych warunkach.

 

O obserwacjach lornetkowych możesz też poczytać na Astronocach, gdzie są tłumaczenia artykułów Phila Harringtona, speca od obserwacji lornetkowych.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że lornetka 15x70 powinna Cię zadowolić na początek i pod takim niebem, mi taka wystarcza :icon_smile:

Ale do niej niezbędne będzie jakieś podparcie w postaci bardziej mobilnego statywu, lub mniej mobilnego żurawia. Bez tego obserwacje przy tym powiększeniu są udręką i nie można dojrzeć wielu słabych obiektów.

Propozycji całe mnóstwo, wybór należy do Ciebie :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.