Elektrownie wiatrowe a nasze horyzonty

[DarX86]

Od jakiegoś czasu jest wysyp elektrowni wiatrowych, nie twierdzę że to źle, ale zastanawiam się jaki wpływ mają na obserwacje nisko nad horyzontem.

Co prawda takie obserwacje częste nie są ale choćby koniunkcje księżyca z "czymś"

 

Oto widok jaki mam już od kilku lat w kierunku wschodnim.

(nie zwracajcie uwagi na pourywane śmigła, to nie awaria tak poskładał panoramę program)

 

A od kilkunastu dni tak zaczyna wyglądać mój zachodni horyzont:

Wiatraki i dźwig widać w koronach drzew a po prawej już wystają słupy na kolejne.

Zdjęcia robiłem z domu dlatego przeszkadzają pobliskie drzewa, ale z moich miejscówek jest tylko goły horyzont i oczywiście wiatraki.

 

Wczoraj byłem na łące to wziąłem aparat i zrobiłem jeszcze zdj tym co się budują.

 

 

W tamtym roku w marcu po raz pierwszy obserwowałem i fotografowałem kometę (Panstarrs). Relacja była w moim dzienniku obserwacyjnym. Gdyby ta obserwacja była teraz to krajobraz byłby diametralnie różny od tego co rok temu, bo najbardziej w oczy rzucałyby się właśnie wiatraki.

 

Jak tak dalej pójdzie to niedługo w którą stronę nie spojrzę w nocy to będę widział migające czerwone światła.

 

[piotrkusiu]

Wiatraki to nie problem jak znajdują się kilka km od stanowiska. Pod Kisielicami trochę tego nastawiali i w niczym to nie przeszkadza. Dziwi mnie tylko dlaczego nikt nie buduje wiatraków o wirniku pionowym które są wydajniejsze i działają już przy niższych prędkościach wiatru.

[JaLe]

Wiatraki to nie problem jak znajdują się kilka km od stanowiska. Pod Kisielicami trochę tego nastawiali i w niczym to nie przeszkadza. Dziwi mnie tylko dlaczego nikt nie buduje wiatraków o wirniku pionowym które są wydajniejsze i działają już przy niższych prędkościach wiatru.

 

Pewnie jakieś lobby działa

 

[Ura]

Wiatraki to nie problem jak znajdują się kilka km od stanowiska. Pod Kisielicami trochę tego nastawiali i w niczym to nie przeszkadza. Dziwi mnie tylko dlaczego nikt nie buduje wiatraków o wirniku pionowym które są wydajniejsze i działają już przy niższych prędkościach wiatru.

 

 

Wszedzie pisza ze pionowe maja nizsza sprawnosc, jesli chodzi o maksymalna moc uzytkowa, to fakt wiatr do rozruchu moze byc slaby, ciekawe ile w tym rzetelnych badan a ile walki producentow, napewno mniej ptactwa zabijaja te o pionowej osi obrotu, wg mnie lepiej by bylo jak by pozwolili ludziom robic mini elektrownie na wlasny uzytek z odsprzedawaniem nadwyzki na liczniku dwu kierunkowym, ale cos opornie idzie ustawa o tym. Wtedy byly by malutkie maszty.

[rokita]

Wiatraki to nie problem jak znajdują się kilka km od stanowiska. Pod Kisielicami trochę tego nastawiali i w niczym to nie przeszkadza. Dziwi mnie tylko dlaczego nikt nie buduje wiatraków o wirniku pionowym które są wydajniejsze i działają już przy niższych prędkościach wiatru.

 

Niska sprawność i w praktyce od słabego wiatru sam nie ruszy, trzeba go rozpędzić.

Pozdrawiam

[piotrkusiu]

Kurcze, oglądałem na jakimś diskowery program z rok temu gdzie chwalili pod niebiosa wirniki pionowe i stawiali je na rogach budynków... Ech...

Co do ptaków. W zeszłym roku znajomy robił badania na czyjeś tam zlecenie. Przez ponad pół roku na terenie ogrodzonym pod wiatrakami zbierał martwe ptaki. Zebrał ich 0 (zero), tak że nie wiem... chyba, że mu lisy wynosiły.

[akit123]

Z tymi ptakami to jest niezły mit, myślicie, że te wszystkie ptaki są głupie i ślepe?

[sp3uca]

Atom albo węgiel. Wiatrak to tylko dla Karlsona z dachu.

 

Andrzej

[Verado]

Może dla Ciebie odległość od wiatraków jest na tyle duża, że jeszcze aż tak mocno nie będą przeszkadzać, większość z nas i tak ma te kilka stopni zaświetlone przez różne łuny itp. Ale powstaje ich coraz więcej i w dodatku w bardziej "pustych" miejscach w, które my też lubimy uciekać. Ciekawe jak się goląda przez śmigła